Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

IRENA123

OJCOWSKIE UCZUCIA DO ZAPOMNIANEGO DZIECKA

Polecane posty

Gość mowa trawa prosta sprawa
sluchajcie- nie próbujcie zrzucać tutaj winy na matki moja mama podobnie jak "lamentującej" nie powiedziala mi zlego slowa na mojego ojca, jest wspalanialą osobą i generalnie- odczepta się od niej mój ojciec nie porzucil tylko mnie ale i mojego przyrodniego brata ja ojca nawet nie znam, odszedl niedlugo po moim urodzeniu, natomiast moj brat mial juz 8 lat gdy ojciec zwial i jemu naprawde bylo trudno, bardzo to podobno przeżyl ja nie mam żalu, ja nie chcialabym mieć takiego ojca nacodzień...nie żaluję że go przy mnie nigdy nie bylo bo sądzę że więcej by bylo z tego problemow niż korzyści...nie zmienia to ciągle faktu że zaniedbal mnie i moją mamę finansowo oraz że go nie szanuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
"oj straszne"- pamiętaj poza tym że matka też czlowiek...że tak powiem. Ona też zaostala porzucona i ma prawo mieć do tego faceta wiele żalu i nie musi być wszystko wybaczającym aniolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro cie zaniedbywał
i finansowo i emocjonalnie to ok., ale tutaj facet napisał ,że syn unikał z nim kontaktów aby przymilić się matce, że płacił wysokie alimenty i teraz chce jeszcz kupic mieszkanie i wam to jest zbyt mało, dlaczego nie widzicie tej hisorii obiektywnie, przeciez ten facet nie jest twoim ojcem on opisze o chorych relacjach z własnym synem bo syn wybrał matkę, a całą winę zwalił na ojca, który następnym dzieciom od ust odbierał aby było na alimenty, czego wy chcecie??? wy jakieś skrzywione przez mamuśki jesteście. Nie dziwię się tym facetom ,że od waszy matek pouciekali. A was mi żal, bo głupie jesteście i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
weź Ty się w glowę puknij..."syn wybral matkę"?!?! piszesz jakbys naprawdę wierzyla/wierzyl (???) w to ze dziecko moze w tej kwestii dokonać jakiegoś wyboru, totalna bzdura "Nie dziwię się tym facetom ,że od waszy matek pouciekali. A was mi żal, bo głupie jesteście i tyle." zachowaj swoj żal dla siebie...szkoda że takie pozbawione uczuc kreatury mają prawo gadac co im ślina na język przyniesie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ++++++++++ ================
czytam was czytam i wiecie co?? , wy jesteście sfrustrowane nie porzuceniem was przez ojca tylko że on zostawił waszą matkę, idealizujecie matkę a wszystko beeee to ojciec, skoro wasza mamusia była taka cudowna jak piszecie, to żaden ale to żaden facet by jej nie zostawił a już napewno nie z dzieckiem, więc pomyślcie nad tym kto tak naprawdę zawalił??? dlaczego ojciec po rozwodzie was nie odwiedzał, zapytajcie ojca jak ty było czy przypadkiem wasza cudowna mamuisia mu życia nie zatruła i jadu nie sączyła, i w końcu facet poległ na placu boju, bo ile można walczyć z wściekłym psem czyli waszą mamuisą???? pomyslcie, dlaczego wasze matki przyjeły postawę cierpiętnicy, co tak bez powodu ???? jasne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trawy
uważaj bo jak uschniesz ze złości to staniesz się sianem i spłoniesz w nienawiści :D:D:D, zapytaj mamusię dlaczego robiła ojcu awantury????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jak...
No wiec dziecko moze dokonac wyboru. Rodzice mojej przyjaciolki rozwiedli sie jak miala 8 lat. Jej Mama nie ograniczala kontaktow z Ojcem, ale nadawala na niego az strach. Znam tego faceta, widze jak sie stara, zeby miec dobry kontakt z corka, na uszach prawie staje, ale kolezanka uwaza go za najgorszego. Zapytalam jej kiedys wprost, czy aby nie przesadza z ta otwarta niechecia wobec Ojca, odpowiedz brzmiala: " Byc moze masz racje, ale jakbym sie zachowywala inaczej to byloby nielojalne wobec Mamy, a przeciez ona mnie wychowala". Nie piszcie wiec, ze dzieci nie daja sie zmanipulowac, i ze jak dziecko ma zle kontakty z Tata, to niewatpliwie jest to wina Taty, bo nie zawsze jest to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
nie chce mi się z Wami gadać bo jesteście agresywni...zupelnie bez powodu, więc wyjaśnię po raz ostatni "idealizujecie matkę a wszystko beeee to ojciec, skoro wasza mamusia była taka cudowna jak piszecie, to żaden ale to żaden facet by jej nie zostawił a już napewno nie z dzieckiem, więc pomyślcie nad tym kto tak naprawdę zawalił" nie idealizuję matki, jest zywklym czlowiekiem i ma swoje wady, ale z calą pewnością to jej a nie ojcu zawdzięczam wyksztalcenie, opiekę i milość jaką dawala mi przez cale życie. Więc oczywiście to wina kobiet, że facet zostawia je z dzieckiem i zwiewa gdzie pieprz rośnie tak by nikt go nie znalazl? Oczywiście kazda kolejna kobieta, która taki dupek zostawi z dzieckiem jest temu winna- bo mu np. "awantury robila"??? dajcie sobie siana z takimi bzdurami żeby byla jasność- moja mama odeszla od mojego ojca po moim urodzeniu, on potem zwiazal się jeszcze z inną kobietą...więc kiedy uciekal za granicę to ją zostawil, poza tym zostawil bez możliwości ubiegania się o alimenty swoją pierwszą żonę i moją matkę. Nie widzę opcji zeby usprawiedliwiać takie zachowanie " bo ile można walczyć z wściekłym psem czyli waszą mamuisą??"- nie znasz mojej matki więc jakim prawem ją obrażasz??? kim jesteś że uważasz, że masz do tego prawo? co Cię boli??? moja matka nie walczyla z nim o nic- i to byl zapewne jej jedyny bląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj straszne
świetie, trawo, że widzisz w matce człowieka, szkoda że nie dostrzegasz go w ojcu. Dajesz prawo mamie do złych uczuć względem ojca, a dlaczego nie dajesz tego samego prawa ojcu? On też może jej nie lubić, może mieć do niej żal o tysiąc spraw o których nie masz zielonego pojęcia - bo znasz tylko wersję matki. A tego czego nie wiesz - po prostu nie wiesz. I jakoś nie przeszkadza ci to w wydawaniu osądów. Matka nie musi byc aniołem, ale ojciec musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trawo - skoro masz taką wspaniałą mamę - nie ironizuję - to skąd w tobie tyle nienawiści? dlaczego, zamiast skupić się na tym, że mimo problemów udało się Wam poradzić ze wszystkim, że z dwojga rodziców przynajmniej jedno masz wspaniałe ( a są dzieci, które nie mają albo żadnego, albo oboje nadają się ... ) koncentrujesz się na tym niedobrym ojcu? zastanów się może nad tym, dlaczego nadal nie możesz się z tym pogodzić, czemu to tak mocno w tobie tkwi? nie ma ojca - trudno, nie ma. Jest wspaniała mama i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trawy
dalej nie pojmuję , ojciec zwiał , olał ciebie, ok, ale skąd w tobie taka gorycz??? byłaś u psychologa??? może powinnaś pójść, bo wiesz to że niektóre dzieci mają ojców, wcale nie znaczy, że ci ojcowie są tacy jak w tv, rozumiesz??? ty masz jakąs obsesję , powinnaś nad tym poroacować, wiesz teraz coraz bardziej są popularne terapie kontroli agresji i ty dla swojego i swojej rodziny powinnas z tego skorzystać. Kurde, a bo to jedno dziecko na śiwecie zostało olane przez starych, ale jakoś nie sądzę aby ci wszyscy, kórych starzy się rozwiedli żywili do kogokolwiek taka wielką nienawiść jak ty. Poważnie idz po pomoc bo sama się unicestwisz, i twój facet od ciebie zwiaje, a ty będziesz sama wychowyać dzieci w nienawiści do ojca, sorry ale masz do tego predyspozycje większe niż przeciętny człowiek, którego starzy są po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawsko posłuchaj
To dziwne ,mam koleżankę, jej rodzice są po rozwodzie i wiesz ona potrafi w ludziach wzbudzać sympatie, a ty jesteś arogancka, i rozpuszczona jak dziadowski bicz!!!! wszyscy dookoła żli a zwłasza ojciec, a jedyna bobra i wspaniał osoba to matka, ty masz coś z psychiką!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
....o rany....jestem bardzo ciekawa rodzinnych losow osob, ktore tutaj na mnie naskakują...bo ja w swoim życiu jeszcze nigdy nie spotkalam ludzi, ktorzy mieli by taki problem ze zrozumieniem prostej sprawy jaką jest niechęć dziecka do ojca ktory je porzucil oraz calkiem naturalna milość do matki... "Dajesz prawo mamie do złych uczuć względem ojca, a dlaczego nie dajesz tego samego prawa ojcu? On też może jej nie lubić, może mieć do niej żal o tysiąc spraw o których nie masz zielonego pojęcia - bo znasz tylko wersję matki. A tego czego nie wiesz - po prostu nie wiesz. I jakoś nie przeszkadza ci to w wydawaniu osądów. Matka nie musi byc aniołem, ale ojciec musi." Skąd takie wnioski? czy ja napisalam gdzieś ze oczekuję od ojca by darzyl moją mamę jakimiś cieplymi uczuciami? pisalam już kilka razy- nie interesują mnie jego uczucia, nie obchodzi mnie jako czlowiek. Jeśli zdarza mi się o nim w ogole myśleć to tylko przy okazji tego typu dyskusji, do których czasem wlączam a czasem nie- jako osoba która taką kwestię zna z autopsii. Nie mam żadnej obsesji, mam zlewkę na tego czlowieka, mialam już wystarczająco dużo czasu na to by po prostu pogodzić się z tym że nie mam ojca. Ale ten fakt nie przekreśla tego, że jego obowiązkiem bylo placenie na mnie alimentów od czego się wywinąl i tyle... " nie ma ojca - trudno, nie ma. Jest wspaniała mama i dobrze. " a Ty masz ojca? masz matkę? naprawdę sądzisz, że to jest tak banalnie proste? nie koncentruje się na ojcu, naprawdę- ale nie widzę powodu abym nie miala prawa mieć na jego temat jakiegoś tam zdania, negatywnego zdania- nie zrobil nic abym mogla mieć o nim zdanie poztywne "dalej nie pojmuję , ojciec zwiał , olał ciebie, ok, ale skąd w tobie taka gorycz"...rany;) może np. wlaśnie stąd0 że zwial i olal? dużo więcej potrzeba? no i pokaż mi jeszcze gdzie wyrażalam nienawiść...ok? pisalam o tym, że moj ojciec opuścil mnie i mojego brata oraz jeszcze jedną kobietę, że nie placil kasy, że zwial i że go nie szanuję- to są fakty, gdzie jest nienawiść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawooooooooo
nie przejmuj się, twoje uczucia są zupełnie naturalne i mają podstawy w takiej sytuacji a w tobie żalutku skąd tyle nienawiśći np. do pierwszych zon tam gdzie tylko jest choć słowo krytyki o byłych żonach ty od razu musisz wtrącić swoje trzy grosze ty nie zostałaś zraniona przez tą byłą a nienawiści w tobie cała masa tobie zalecam terapie, a nie trawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trawo - dziwne pytania zadajesz - gdzie nienawiść? Ona przebija z każdego twojego słowa, z każdej formułowanej przez ciebie na temat ojca opinii. Tutaj akurat specjalisty nie potrzeba. Bardzo gwałtownie reagujesz na każdą odmienną od twojej opinię, przecież ja cię nie atakowałam, próbowałam tylko wyjaśnić, że moim zdaniem, jeśłi miałaś jako dziecko tak wspaniałą matkę, to to jest ważniejsze niż fakt, że nie miałas kontaktu z ojcem - i tyle. Tak, uważam, że jesteś nieobiektywna - ale kto z nas byłby w podobnej sytuacji? ja stoję z boku - masz rację, ale czy to znaczy, że nie mogę mieć racji? nie uważam że brak kontaktu z ojcem to banalna sprawa - nigdzie tego nie napisałam, po prostu nadal uważam, że nie to powinno być najważniejszym wspomnieniem twojego dzieciństwa - bo szkoda życia. A jeśli chodzi o oooooooooooo - to gdybyś nie była taka zaciekła i nieobiektywna, to pewnie zauważyłabyś, że o tej akurat byłej żonie, o której tu mowa w przypadku mamy trawy, napisałam - wspaniała mama. Ale może to tylko brak odpowiednich możliwości intelktualnych z twojeje strony, a nie zwykła złośliwośc - bo widzę że moje wypowiedzi w necie śledzisz wyjątkowo uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
wiesz co...ok, być może ciężko jest mi ocenić co "przebija z moich słow", ale tak naprawdę nie ma sensu żebyś bardziej zwierzala swojej interepretacji moich słów niż ich treści. Jest dla mnie dziwne, ze próbujesz wmówić mi że nienawidzę mojego ojca kiedy mówię Ci że tak nie jest. Jestem osobą bezpośrednią, nie owijam w bawełnę i nie pieszcze się, zwłaszcza z ludźmi o których nie mam dobrego zdania. Ale od "nie mam dobrego zdania" do "nienawidzę jest długa droga". Tak mi zresztą przyszło do głowy, że być może właśnie cały problem polega na tym że ja cale życie odsuwałam od siebie myśli o ojcu, nie szukałam o nim informacji, nie oceniałam go, nie zastanawiała się na tym "co ja własciwie do niego czuję?" Czy nie mam prawa do nienawiści? Byc może powinnam pozwolić sobie na nienawiść? z chęcia spytam o to jakiegoś psychologa "jeśłi miałaś jako dziecko tak wspaniałą matkę, to to jest ważniejsze niż fakt, że nie miałas kontaktu z ojcem - i tyle."- dlaczego tak uważasz? dlaczego posiadanie wspaniałej matki ma zerować fakt nieposiadania ojca? dla mnie to nielogiczne. Ja miałam wspaniałe dzieciństwo i doskonale wiem, ze są ludzie którzy wychowali sie w pełnych rodzinach i mieli dużo, dużo gorzej niż ja. Ale fakt, że nie mam ojca- a noszę jego nazwisko- że nigdy nie widziałam go, że nie znam moich dziadków, ani ciotek ani wujów od jego strony po prostu sprawia że jest w moim życiu pewna luka i nic- nawet najwspanialsza na świecie matka- tego nie zmieni poza tym im jestem starsza tym lepiej rozumiem jak mojej mamie musiało być trudno przez te wszystkie lata samotnego wychowywania mnie i to budzi moją złość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ oczywiście że masz prawo do takich uczuć, jakich tylko chcesz! Próbuję tylko powiedzieć, że wg mnie, nie zaprowadzi cie to do niczego dobrego. Nie napisałam że powinnaś wyzerować sprawę nieobecności ojca w swoim życiu - napisałam, że moim zdaniem lepiej skupić się na tym, co najlepsze, zamiast na tym - co przykre, bolesne i smutne. Tylko tyle. jeśli napisałam: nie ma ojca - trudno - to nie chodziło mi oto, że ten fakt jest nieważny, tylko o to, że nic dziś już na to nie poradzisz, i TRUDNO, moge tylko wyobrazic sobie jak przykry musi być fakt wychowywania się bez ojca. ale czy warto tracić czas na rozpamiętywanie tego? Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++++++++++++++++++++++++++++
Temat: OJCOWSKIE UCZUCIA DO ZAPOMNIANEGO DZIECKA - jak się zapomniało to nie ma żadnych uczuć, żadnego niepokoju o jego los, nic kompletnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×