on chce TYLKO seksu,a ja czegos wiecej...

Dziwczyny, poradzcie mi cos,bo oszaleje... Zakochalam sie w Nim jakis czas temu, oszalalam, nie jem,nie spie, mysle tylko nim. Dla Niego zerwalam poprzedni zwiazek. Tylko przy Nim naprawde sie usmiecham, jest idealem, facetem mojego zycia. Niestety... pare miesiecy rozstal sie z kobieta,z ktora byl 4 lata. Mowi,ze wypalil sie w tym zwiazku, nie ma w nim juz miejsca na nowe uczucia. Mowi,ze go bardzo pociagam, ze uwielbia spedzac ze mna czas. Ale nie ukrywa,ze nie moze zaoferowac mi uczucia,a jedynie seks... Chce byc ze mna uczuciwy,zeby mnie potem nie zranic. Ostrzega bym sie nie angazowala. Ale za pozno,bo ja go juz kocham... On wyjezdza za miesiac na stale za granice... Czy zgodzilybyscie sie na moim miejscu na seks majac nadzieje,ze to nas zblizy. Czy tez skoro on tak stawia sprawe to nie ma szans,ze jednak sie zakocha...? Help me...

Szasne może jakieś są, ale może i jakieś. Tylko potem nie płacz, że nic z tego nie wyszło, lepiej mieć dystans, ale to w twoim przypadku neimożliwe, bo się zakochałaś. Moim zdaniem: daruj sobie, bo na bank będziesz cierpieć.

Nie wiesz co będzie, jak będzie. Nie dowiesz się póki nie spróbujesz. Nie odmawiaj SOBIE tego, czego pragniesz. A czego pragniesz wiesz sama najlepiej. Nie oczekuj zbyt wiele i nie żądaj. Po prostu czerp radość z chwili. Nawet egoistycznie.

skoro już się zakochała ?! JUŻ to znaczy że stało się i tyle. a darować to mogła osbie co najwyżej wcześniej... no ale za poźno na to. autorko, rozmawiałaś z nim na temat swoich uczuć do neigo? on wie, ile dla ciebie znaczy? no i jak długo taka sytaucja już jest? od kiedy jesteście razem?

Cierpiec bede tak czy inaczej. Bez niego uschne. On nadal mojemu zyciu sens. Chodzi mi tu o to czy ktoras z was byla w takiej sytuacji- czy "za pomoca" seksu mozna wywolac u kogos uczucie...?

nie można kogoś zmusić do miłości, jeśli już teraz na samym początku powiedzial zebys sie nie angazowala to raczej przemyslał sprawe.. i powiedzial Ci to, bo nie chce zebyspotem cierpiala .. moim zdaniem jest fer wobec Ciebie.. wiesz na czym stoisz.. radze zostawic go w spokoju.. nie jest jedynym facetem na swiecie.. po co "robic to" z kims, z kim sie nie bedzie na stale lub nie ma sie pewnosci co do tej osoby.. dla mnie sprawa jest jasna.. pozdrawiam..

darować sobie nakręcanie się na związek oparty na uczuciu - teraz może być? :D Facet JASNO mówi, o co mu chodzi, na dodatek wyjeżdża, co komplikuje sprawę...

nie zakocha sie:( jesli facet mowi ze moze zaoferowac Ci tylko seks to tak jest.

Można wielu rzeczy się zarzekać i wiele obiecywać, a emocje, uczucia i tak rządzą się swoimi prawami. Nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć. On też nie. Jeśli dobrze Wam ze sobą, jeśli lubicie razem spędzać czas to po prostu to róbcie! Po co dorabiać tu jakąś filozofię, dopisywać scenariusze, gdybać, planować? Niech się dzieje! Po prostu!

Tak,rozmawialam z nim na temat moich uczuc-on od poczatku mnie stopowal, mowil,ze nie jest gotowy na nowy zwiazek. Zeby go nie przestraszyc ja tez powiedzialam,ze nie jestem gotowa.Ale on widzi,ze ja czuje do niego coraz wiecej, dlatego stawia sprawe jasno-nic mi nie obiecuje, oprocz seksu nie chce nic zaoferowac. To wszystko trwa krotko, okolo miesiaca. Jednak dla niego zdecydowalam sie zakonczyc trwajacy 2 lata zwiazek. On byl temu przeciwny,ale powiedzialam Mu,ze jego osoba nie miala na to wplywu...

Sęk w tym, że oczekiwania wobec tej znajomości (związku?) są diametralnie różne.

wiem po sobie. i wiem ze nic z 'tych' rzeczy nie zmusi ani nie zmieni jego uczuc . . .

Tak wlasnie to jest dla mnie najgorsze. Ze ja chce od niego uczucia, bliskosci, ciepla,a on chce chyba tylko jednego... Boje sie,ze jesli sie z nim przespie to zaangazuje sie na maksa. Z drugiej strony licze na to,ze zblizy nas to do siebie...

Jesli teraz dasz sobie spokoj to pozniej przez cale zycie bedziesz sie zastanawiac \"a co by bylo gdyby...\", \"a moze to naprawde byla milosc mojego zycia?\". Jesli juz sie zakochalas to nie masz nic do stracenia. Sam seks sprawy nie zalatwi (chociaz na pewno zalezy to tez od tego jak ten seks wyglada). Dawaj mu delikatne znaki, badz ciepla i radosna, moze cos w nim drgnie? Jesli zgodzisz sie na role weekendowej kochanki (lub zrezygnujesz) to za miesiac zniknie z Twojego zycia... P.S. Dla milosci zrezygnowano z wielu wyjazdow, ofert pracy, planow... Nie poddawaj sie :)

Niepozorny, masz absolutną rację! Małgosiu, postaraj się jak najmniej analizować i starać o jego względy. Po prostu KORZYSTAJ, żyj chwilą! Nie wiesz co z tego będzie, przynajmniej COŚ przeżyjesz! Gdybym mogła cofnąć czas... :(

przez tylek do serca? Pojebalo cie i tych co tak ci radza?:o

Ci co pisza sprobuj nic nie tracisz nie maja pojecia o Twojej sytuacji.. ja nie zaluje, ale musisz nastawic sie ze to bedzie tylko seks, moze nawet powie ze Cie kocha:o czasem sie mimomowolnie wyrwie. Tez mialam nadzieje, ze moze jednak...:( kilka dni pozniej dostalam od niego bardzo pieknego maila, ktorego mam do tej pory , a minely juz 4 lata.

gosc za granice jedzie, jest po trudnym rozstaniu, myslicie ze mu w glowie jakies laski inne? Stawia sprawe jasno - seks bez zobowiazan. Sory, ale sprawa jest jasna - Twoje szanse u niego sa marniutkie, chchesz sie wpedzic w depreche to sie z nim przespij...

Mysle, mysle, mysle i... stwierdzam,ze chyba wole zalowac,ze cos zrobilam, niz zalowac,ze tego nie zrobilam...

Malgosia to jak mu dasz dupy opisz nam ze szczegolami cala akcje :]

co prawda u mnie seks nie wchodzil w gre. ale bylismy blisko. lapałam te chwile jak szalona. keirowalam sie tym ze wole zalowac a byc choc chwile szczesliwa. pozostal niesmak. z jednej strony nie zaluje z drugiej wkurwia mnie fakt kim dla niego bylam. zabawka zabawka zabawka. a najgorsze ze on to tego powraca. nienormalna sytuacja. nie dziekuje, obejde sie smakiem. chociaz... pewnie znow zaryzykuje nie raz. i moze nawet bardziej... ale tzreba sie liczyc z tym, ze jak juz facet powie jasno i wyraznie nie, to nigdy to nie nie zamieni sie w tak. wchodz w to , jesli chcesz, ale nie oczekuj zmiany ktora nie nastapi.

swiete slowa!

kobieto idź z facetem do łóżka poszalej sobie i Ci przejdzie i będzie luż... seks jest cool