Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BROTHEL BROTHER

Czy mozna się zakochac w kims kto zupełnie...

Polecane posty

Gość BROTHEL BROTHER

...nie pociąga cie seksualnie? Bo jeżeli ktoś stwierdzi ze NIE to mam do niego i całej reszty jedno małe zasadnicze pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjfksdlgshduhfs
a o co chcesz zapytać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja20
Tak,może się zdarzyć taka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już kiedyś cos na ten temat pisałam. No więc myslę że: nie, nie mozna. NIe mozna się zakochać całkowicie. Często tak bywa kiedy czujemy sie bardzo samotni i właściwie to na siłę w kimś lokujemy uczucia- zakochujemy się w jego psychice. To jest 3/4 miłości, ale tego pociągu fizycznego nie ma i nagle się raczej nie wytworzy (jeśli to e Cie nie pociaga nie jest kwestią zaniedbania). Mi sie wydaje że brak tej 1/4 wyjdzie jak spotkasz kogos kto opróc psychiki także bardzo Ci się podoba... i się rozpadnie. Ale to tylko takie rzemyslania ;), różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjfksdlgshduhfs
nie zgadzam się z powyższym postem - ba nie tylko MOŻE ZDARZYĆ SIĘ TAKA SYTUACJA ale tak zdarza sę na ogół. Jestem tedo żywym dowodem :) i moja mała też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mOj chlopak chyba tak ma ze mn
:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no chyba
nieeeeeee. tak mi sie jakos wydaje że nie można, ewentualnie zakochujemy sie i ta osoba po prostu zaczyna nas pociagac rowniez fizycznie (osobowosc czy cos). inaczej to bym tego chyba nie nazwala miloscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BROTHEL BROTHER
Własnie, mi też wydaje się ze nie mozna się zakochać. Nie potrafię sobie tego wyobrazić ze kocham kobietę i jednocześnie ona, jej wygląd mnie wogóle nie podnieca, nie staje mi na jej widok, nie mam najmniejszej ochoty na seks z nią. Tak sie zdarza ze spotykasz, poznajesz osobę gdzies w jakis okolicznosciach, na ulicy np i w myslach mówisz sobie "z tą/tym to jednak bym nie umiał/umiała". W związku z tym nie uważacie jednak że wygląd ostatecznie ma znaczenie większe niż niektórzy śmią twierdzić? Nawet powiedziałbym ma kluczowe znaczenie. Wygląd + charakter/usposobienie to 2 najważniejsze czynniki które decydują o wyborze lub odrzuceniu partnera... Napisałem to bo juz męczy mnie ta hipokryzja osób które twierdzą ze "przecież wygląd nie ma znaczenia". Moim zdaniem mówiąc to próbują uchodzić za jakiś takich niby bardziej uduchowionych, bardziej uczuciowych, jakiś lepszych od innych czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×