i nie wiem jak dalej żyć

jestem już zmęczona życiem. Nic mi nie wychodzi. Pierwszy związek okazał się pomyłką. Kochałam. On chce teraz wrócić. Ja tego nie chcę. Przytyłam, przestałam o siebie dbać. Mam problemy z sobą, ciągle zkwaszoną minę i mnóstwo błahych kłopotów. Nie mam się komu wyżalić, świat ma tylko ostre kły i chce gryźć. A ja...coraz bardziej zamykam się w sobie i coraz bardziej się siebie wstydzę...:(

proszę choć o słowo...:(

Prawdopdobnie cierpisz na depresję. Koniecznie wybierz się do psychologa, on na pewno pomoże.

nie wiem co to jest. Ale coraz częściej odczuwam zmęczenie. Czuję się jak rozladowana bateria:(

Ja w życiu popełniłam tyle gaf i co - miałabym się czegokolwiek wstydzić ?! O co to to nie ! :) Kwiatuszek dla poprawy humoru

Depresja to choroba psychiczna, długotrwałe załamanie nerwowe. Popieram poprzedniczkę - wizyta u psychologa niczym złym nie jest, a może pomóc.

dziękuję za kwiatuszka :)

owoc rozy musisz zaczac od malych zmian,ktore poprawia Ci nastroj.Nie mozesz sie tak zadreczac.Zmien fryzure,kup sobie jakis nowy ciuch.Zrob cokolwiek bo siedzac sama siebie pograzasz.Znam to az za dobrze dlatego zmien na poczatek cos w swoim wygladzie.Poczujesz sie lepiej.

ale w depresji się przeważnie chudnie, a ja tyję. Tyję niemiłosiernie:(

Jest taki fajny tekst: Wazne jest aby pozwolic pewnym rzeczom odejsc.Uwolnic sie od nich.Odciac.Zamknac cykl.Nie z powodu dumy,slabosci czy pychy,ale poprostu dlatego,za na cos juz nie ma miejsca w Twoim zyciu.Zamknij drzwi,zmien plyte,posprzataj dom,strzepnij kurz.Przestan byc tym kim jestes.Badz tym kim chcesz byc.Nie oczekuj,ze inni Ci cos zwroca,docenia Twoj wysilek,odkryja Twoj geniusz,odwzajemnia Twoja milosc.

Witaj Różyczko :) To co opisujesz to klasyczny objaw depresji :(. Rady typu zrób cos, kup sobie, weź się w garść Ci niestety nie pomogą :(. Ja sama w tej chwili leczę ciężką depresję. Leczę się, nie jest łatwo w naszym społeczeństwie zdecydowac się iśc do jak to nazywają "poradni od czubkw", ale prosze uwierz mi WARTO. Ja przytyłam prawie 10 kilo. Jedni chudną drudzy tyją, ale nie to jest istotne :(. W końcu to tylko twoja powłoka. Najwazniejsze jest to co masz w srodku. Jaka jestes naprawdę i to jaka siebie widzisz, akceptacja samej siebie. Jeżeli nie umiesz sobie juz sama z tym poradzić poszukaj rady u specjalisty.

Owoc rozy -> Napisz do mnie to pogadamy :) gg 573939

Owocu róży Nam możesz się wyżalić:) Główka do góry:)

t---> dziękuję, zapiszę i spróbuję się zmienić...

Każdy z nas ma problemy. Ludzie borykają się z chorobami, problemami finansowymi, itede, itepe :O Ale na tym świat się nie kończy :) Ja także miewam dołki - ale przyświeca mi jedno motto- otóż, co nas nie zabije to nas wzmocni! :) Jestem studentką I roku (a właściwie byłam :) ). Zrezygnowałam zatem dobrowolnie. Do procesu rekrutacji przystąpię po raz kolejny w czerwcu. Mam dobre wyniki egzam. matural., więc wiem, że się dostanę ;) Uważam, że to najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. I jestem z niej dumna. Papatki!

Różyczko przeczytaj moją stopkę :)

Zakładam, że w gorszym położeniu niż ja w tej chwili się nie znalazłaś ;) Buziaczki!

jakaś---> znam ten kawałek myslovitz..dziękuję:)

hej, przytualm Was tez...

Owocu róży! Ja codzień wstaję z łózka, patrzę w lustro i myślę \"cholera, jestem młoda, jestem ładna, jestem zdrowa, jestem mądra, staram się być dobra i czego więcej chcieć!\". Spróbuj tak, to działa. Ja też 2 lata temu przytyłam chyba z 10kg, miałam wstętne włosy obrzydliwe strąki bez wyrazu, zaniedbywałam dom, każdy kontakt z drugim człowiekiem był dla mnie katorgą bo myślałam, że on sądzi, że jestem jakaś ogólnie do d... . Kiedy skończyłam 30 lat, powiedziałam \"dość. Teraz będzie moje najlepsze dziesięciolecie\". I udało się. Teraz borykam się ze straszliwymi kłopotami, ale daję radę, bo jestem przekonana, że ktos sobie da radę, jak nie ja. I Ty też dasz radę. Zapewniam Cię. Uwierz w siebie. Pozdrawiam i życzę siły.

i nigdy nie miałem dziewczyny :-)

Owocu rozy Przede wszystkim depresja to nie choroba psychiczna jak ktos wyzej napisal ale choroba afektywna - jednak warto by diagnoze postawil lekarz, na jej podstawie pomogl..i w tym celu naprawde warto sie do niego udac, choc i nie kazdy kryzys musi byc depresja. Sa jednak stany z ktorymi czasem bardzo trudno, wrecz niemozliwe jest poradzic sobie samemu..a dlugotrwale trwanie w apatii odbiera sily..Psycholog w dzisiejszych czasach to nie jest juz lekarz od \'\'czubkow\'\' a poprostu pomoc w lepszym poznaniu i poukladaniu siebie. Serdecznie Cie pozdrawiam, majac nadzieje ze wiosna przyniesie Ci duzo dobrego..

"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy. O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie, bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak i plany, będą dla ciebie źródłem radości. Wykonuj swą pracę z sercem, jakkolwiek byłaby skromna; ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty. Wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to dla ciebie jest jasne czy nie, wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze. Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek on ci się wydaje. Czymkolwiek się trudnisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, zachowaj spokój ze swą duszą. Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. Bądź pogodny. Dąż do szczęścia."

dziękuję za wassze słowa i wsparcie. dają mi siłę w uświadomieniu sobie, że to jeszcze nie koniec, że jest szansa, nadzieja...

nadzieja? szansa?, a wiesz czego chcesz? masz jakiś cel w życiu? pozdrawiam-też jestem zdołowana od paru dni. Chyba powinnam siedzieć cicho.

że zcas na kategoryczne zmainy, "wiosenne porządki" w moim życiu. Coś chyba w tym jest, bo dziś od rana mam większe chcęci do dzialania, motywację, upór. I wiem, ze dosięgnę nieba, żesli będe tylko chcieć. Dziękuje jeszcze raz za komentarze i podtrzymywanie na duchu. Jak ma się nie udać, jak się uda! :)

wiem czego chcę. Chcę zmainy celów. Chce zadbac o siebie, znaleźć kogoś do kochania, popracować nad karierą:) i nad sobą. cieszyć się i nie dołować. oto czego chcę.

i bardzo dobrze :) Do dzieła!

dzięki Ewka 33:)