Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tralalala lala

macie coś ciekawego

Polecane posty

Gość tralalala lala

Więcej czasu dla siebie, mniej trosk - każdy wolny dzień to doskonały czas na to, by odświeżyć nieco atmosferę w sypialni, dodać pikanterii związkowi, który trochę już spowszedniał. Dla wielu osób słowa monogamia i monotonia są równoznaczne i brzmią jak wyrok. Dlaczego? Pomyśl o swojej ulubionej restauracji i wyobraź sobie, że będziesz w niej jadać to samo danie każdego wieczoru aż do końca swoich dni. Ogarnia cię przerażenie. Wiesz, że już po miesiącu takiego życia najgorsza speluna za rogiem będzie ci się wydawała niezwykle atrakcyjnym przybytkiem kulinarnym. Już rozumiesz? No to teraz twoja głowa w tym, aby sypialnia nie stała się nudną restauracją, w której ciągle podają to samo. Pamiętaj - choć zobowiązałaś (łeś) się jadać w jednym miejscu, możesz jeść, co chcesz, jak chcesz i ile chcesz. Oto, co możecie zrobić, by urozmaicić swój seks: Pozwólcie sobie na więcej luzu. Przestańcie ciągle kontrolować swoje zachowanie, począwszy od diety, a skończywszy na seksie. Nie można sobie wszystkiego odmawiać - to za słodkie, to nieprzyzwoite. Szczególnie, że właśnie to, co nieprzyzwoite, jest najbardziej seksowne. W te wakacje odkryjcie więc w sobie duszę hedonisty - cieszcie się pysznym jedzeniem, dobrą muzyką i spontanicznym seksem. Nie czekajcie do wieczora, jeśli chęć na miłosne igraszki nachodzi was w południe. Albo - czy rzeczywiście musicie jechać do domu, skoro w lesie jest zupełnie pusto, nikt was tu nie zobaczy? Uważacie, że seks w plenerze nie jest dla was? Skąd możecie wiedzieć, skoro nigdy nie próbowaliście? Spójrzcie na to w ten sposób - jeśli wrócicie grzecznie do domu, ta noc nie będzie się różniła niczym od innych i pewnie jej nie zapamiętacie. Jeżeli będziecie się kochać tu i teraz - pod drzewem czy w samochodzie, na stojąco lub w czepku na głowie - jeszcze długo będziecie się oblewać rumieńcem na samo wspomnienie tego dnia. To się nazywa udana wycieczka! Rozwijajcie zmysły Macie ich pięć i każdy może wam dostarczyć mnóstwo przyjemności, nie tylko w łóżku, ale i w życiu codziennym. Musicie ich jednak używać: patrzeć, wdychać, smakować, dotykać i słuchać. Czego? Wszystkiego - świata wokół was, a przede wszystkim siebie nawzajem. On jest obok ciebie codziennie, ale czy widzisz, jakim energicznym, męskim gestem ściąga koszulę? Budzisz się przy niej co rano, ale czy poświęcasz czasem chwilę, by rozkoszować się tym, jak cudownie rankiem pachnie jej skóra - taka rozgrzana i wypoczęta. Czy zdarza ci się szeptać mu do ucha nieprzyzwoite słowa zniżonym głosem i wsłuchiwać się w jego przyspieszony oddech? Gdy odbierasz świat wszystkimi zmysłami, przeżywasz seks i życie intensywniej. Zadbajcie nawzajem o swoje samopoczucie To, jak się do siebie odnosicie na co dzień, ma odzwierciedlenie w tym, jak współdziałacie w łóżku. Nie zapominajcie więc o magicznych słówkach: "Dziękuję, kochanie" - przecież ona nie ma obowiązku podawać ci herbaty; "Skarbie, czy mógłbyś po mnie przyjechać?" brzmi lepiej niż: "Masz być przed biurem o piątej!" - on jest twoim mężem, nie kierowcą. Doceniajcie się nawzajem: "Cześć, przystojniaku", "A oto i moja piękna żona" - takie powitanie sprawia, że świat jest piękniejszy, a droga do sypialni... krótsza. Dotykajcie się często Wykonując drobny gest w stronę partnera, np. dotykając czule jej/jego dłoni, karku, kolana (ot, bo akurat przechodziliśmy obok), pokazujemy, jak ważna jest dla nas jej/jego obecność. Dobrze, jeśli nie wstydzimy się wyrażać przywiązania i bliskości również w towarzystwie innych osób. To naprawdę miłe, gdy mąż lub żona adoruje cię na przyjęciu, choć wokół jest tyle nowych twarzy. Całujcie się w usta Nie chodzi o zdawkowe cmoknięcia z zaciśniętymi wargami, tylko o prawdziwe, soczyste, francuskie pocałunki. Pamiętacie swoje pierwsze randki, kiedy nie mogliście oderwać od siebie ust? No właśnie. Pora je sobie przypomnieć. Namiętne całowanie bardzo podnieca, gdyż angażuje wszystkie zmysły - widzimy partnera, słyszymy jego oddech, czujemy zapach i smak. Pieszczota warg - miejsca tak delikatnego, wrażliwego i wilgotnego - przypomina te najintymniejsze pieszczoty, a język wsuwany rytmicznie do ust partnera... cóż, bardzo pobudza wyobraźnię. Rozmawiajcie o seksie Każde zbliżenie wymaga od was ścisłej współpracy, a przecież żadne z was nie jest jasnowidzem. Tak jak przed wypożyczeniem filmu chcecie wiedzieć, czy ukochana(y) ma dziś ochotę na komedię, horror czy ckliwy film obyczajowy, tak i w sytuacjach intymnych potrzebujecie od partnera pewnych wskazówek. Doświadczone pary po jakimś czasie wypracowują sobie system miłosnych znaków i sygnałów - wystarczy jedno jej spojrzenie, by on wiedział, co robić. Jednak aby tak sie zgrać, trzeba się ze sobą komunikować. Wybierzcie się na randkę Niestety, z biegiem lat wiele osób przestaje się szykować na spotkanie z własnym mężem czy żoną. Po co się stroić, skoro on/ona widuje mnie codziennie i wie dokładnie, jak wyglądam? A jednak. To właśnie dla niego/niej powinniśmy wyglądać pięknie - niech nie ogląda nas bez przerwy w starych dresach albo sfatygowanym szlafroku. Warto też od czasu do czasu umówić się ze swoją drugą połową na randkę, a przed spotkaniem specjalnie dla niego/niej zrobić się na bóstwo - iść do fryzjera, załóżyć nowy ciuch. Niech wie, że wciąż chcemy robić na nim/niej wrażenie. Zróbcie striptiz Ograne? Może. Ale podniecające i zabawne. To wy decydujecie o tym, jaki charakter będzie miał wasz pokaz: całkiem poważnej erotycznej gry czy występu pełnego humoru i autoironii -pamiętacie komedię "Goło i wesoło"? W każdym razie mąż wyparowujący z łazienki w samym ręczniku i sunący ku tobie tanecznym krokiem z uwodzicielskim spojrzeniem na twarzy to niezapomniany widok. Weźcie wspólnie kąpiel Ciepła woda rozszerza naczynia krwionośne i zwiększa wrażliwość na bodźce, zaś wonne olejki kąpielowe pobudzają zmysły. Po kąpieli rozgrzane ciała doskonale odpowiedzą na masaż erotyczny wykonywany z pomocą oliwki przy odprężającej muzyce. Taki masaż to świetny sposób na to, by poznać najwrażliwsze miejsca na ciele partnera, jego tzw. sfery erogenne, a także ulubiony sposób ich pobudzania. Obejrzyjcie film tylko dla dorosłych Jeśli dzieci nie ma w domu, nie musicie odruchowo przełączać kanału, gdy tylko zobaczycie w telewizji roznegliżowaną parę. Przecież oglądanie seksu, słuchanie towarzyszących mu odgłosów bardzo podnieca. Zamiast nerwowo łapać za pilota, lepiej wspólnie zasiąść przed telewizorem... Możecie również urządzić sobie słuchowisko - jedno z was czyta na głos książkę zawierającą pikantne fragmenty. To też pobudza wyobraźnię. Wstąpcie do sex-shopu W asortymencie jest figlarna bielizna, erotyczne pisma i filmy oraz zabawne gadżety (typu kajdanki z różowym futerkiem). W ogóle seks traktuje się tu z przymróżeniem oka. Wizyta w takim sklepie może być dobrą zabawą, nawet jeśli nic nie kupicie. Skosztujcie morskich afrodyzjaków Ryby i owoce morza - ostrygi, krewetki, kraby - są bogatym źródłem cynku, pierwiastka ważnego dla sprawności seksualnej. Idąc za przykładem Casanovy, który przed randką zjadał półmisek ostryg, wykorzystajcie wakacyjne wojaże, by spróbować morskich specjałów. Nauczcie się kilku rzeczy po francusku I niekoniecznie chodzi tu o słowa. Im większy macie repertuar seksualnych zachowań, tym mniejsza szansa, że zagrozi wam nuda. Miłość francuska może stanowić element gry wstępnej lub być celem samym w sobie i alternatywą dla tradycyjnego stosunku. Język i usta wydają się stworzone do gry miłosnej - mają swój własny nawilżacz w postaci śliny, są bardziej delikatne niż palce i nie mają ostrych zakończeń w postaci paznokci. Wiele kobiet ceni sobie oralne pieszczoty łechtaczki, a wielu panów czerpie przyjemność z fellatio, czyli pieszczenia penisa ustami przez partnerkę. Aby tego rodzaju uniesienia przeżywać równocześnie, partnerzy mogą kochać się w pozycji "6 na 9" (nazwa bierze się od ułożenia waszych ciał odwrotnie względem siebie). Nie ma znaczenia, kto jest na górze, a kto na dole - możecie również leżeć na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala
W łóżku nie ma miejsca na lenistwo. To zrozumiałe, że macie swoje ulubione pozycje, które są dla was najwygodniejsze albo gwarantują satysfakcję. Ale od czasu do czasu warto też zafundować sobie jakąś odmianę i poszukać nowych bodźców. Tym bardziej że już niewielka zmiana ułożenia może wam dostarczyć całkiem nowych wrażeń. Na krześle Tę pozycję warto poznać, jeśli lubicie od czasu do czasu przeżywać seksualne uniesienia poza sypialnią. Kobieta może dosiadać partnera tyłem (jak na rysunku), przodem lub bokiem. Pozycja tylna zwiększa zakres możliwych pieszczot, boczna - pogłębia penetrację, zaś przednia - pozwala na kontakt wzrokowy i czułe uściski. Delikatne kołysanie może zastąpić zwykłe ruchy frykcyjne. Na stole Jak widzicie do intymnych figli świetnie nadaje się również stół w jadalni. Gdy kobieta, leżąc na stole, zarzuci łydki na ramiona partnera, penetracja będzie jeszcze głębsza. Partnerka może też silniej obejmować członek, napinając podczas stosunku pochwę, mięśnie ud i pośladków. To dodatkowo zwiększy wspólne doznania. Klasycznie, lecz na odwrót Leżąc na górze, z nogami pomiędzy nogami partnera, kobieta może naciskać członek udami. Ponieważ kości łonowe partnerów ściśle do siebie przylegają, w trakcie stosunku drażniona jest również łechtaczka. Po buddyjsku To pozycja seksualnej kontemplacji. Zaleca się, aby partnerzy pozostawali dłuższą chwilę zjednoczeni w bezruchu, a nastepnie przeszli do powolnych, delikatnych ruchów. Pozycja pozwala na spokojny i czuły seks oraz dostarcza wyjątkowych bodźców wzrokowych. Czule od tyłu W tej wersji pozycji tylnej członek nie wnika zbyt głęboko, ale za to mocno naciska na przednią ścianę pochwy (wrażliwą u wielu pań). Mężczyzna może dodatkowo wsunąć dłoń pod ciało kobiety... Na jeźdźca z podpórką Gdy kobieta odchyli się do tyłu i oprze plecami o nogi partnera, może swobodnie kontrolować głębokość immisji. Może nawet unieść się tak wysoko, aby ująć członek w dłonie i pocierać nim o wargi sromowe i łechtaczkę, których okolice są w tej pozycji łatwo dostępne. Na jeźdźca z podpórką Gdy kobieta odchyli się do tyłu i oprze plecami o nogi partnera, może swobodnie kontrolować głębokość immisji. Może nawet unieść się tak wysoko, aby ująć członek w dłonie i pocierać nim o wargi sromowe i łechtaczkę, których okolice są w tej pozycji łatwo dostępne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala
Każda z nas to zna: rozkosz jest tuż, tuż, już drżą ci uda i gorąco obejmuje brzuch, sekundy dzielą cię od wielkiego wybuchu, a tu nagle pstryk i diabli biorą orgazm, a ty zostajesz rozpalona i wściekła. Spokojnie, Cosmo odkryło, co możesz zrobić, by ekstaza już nigdy ci się nie wymknęła. Po prostu... pozwól swoim zręcznym palcom doprowadzić cię do wielkiego finału. Tak, nawet wtedy, gdy się kochasz ze swoim facetem - w końcu, jak podaje w swojej książce ,,Pytania do seksuologa'' dr Andrzej Depko (Wiedza i Ţycie, Warszawa 2005), zaledwie 15 proc. kobiet jest w stanie osiągnąć orgazm tylko podczas penetracji. Cała reszta potrzebuje dodatkowych pieszczot łechtaczki, albo podczas całej miłosnej sesji, albo tylko w szczytowym momencie. Pieść się więc sama - bo przecież o wiele lepiej od kochanka wiesz, jakiej stymulacji ci potrzeba, by odlecieć pod orgazmiczne chmury. Myśl o pieszczeniu się na oczach ukochanego wydaje ci się trochę dziwna? Pomyśl o tym tak: faceci zrobią dosłownie wszystko, by osiągnąć wspaniały orgazm, dlaczego więc ty masz postępować inaczej? Co więcej, jak wynika z naszych internetowych seksankiet, mężczyęni uwielbiają patrzeć, jak dotykasz się podczas seksu. Oto garść konkretnych wskazówek, które ułatwią ci drogę na sam szczyt. Potrenuj solo No tak, tylko jak masz się przy nim pieścić, kiedy na samą myśl, że ukochany będzie patrzył, jak się dotykasz, natychmiast się peszysz? Spokojnie, twoje skrępowanie jest zupełnie normalne: bardzo wiele kobiet masturbując się w obecności partnerów, z początku nie czuje się swobodnie. Zazwyczaj sprawiasz sobie rozkosz w samotności, nic więc dziwnego, że czujesz się niepewnie, gdy pojawia się publiczność. Istnieje jednak kilka prostych trików, które pomogą ci pokonać zdenerwowanie. Na początek wypróbuj sztuczkę z lustrem: masturbuj się przed nim, gdy jesteś sama w domu. Połóż się na łóżku, nie przykrywając się kołdrą, rozłóż nogi i patrz, jak zatracasz się w pieszczotach i całkowicie odpływasz. Lekki rumieniec, nabrzmiałe wargi i przyśpieszony oddech - kiedy zobaczysz, że pieszcząc się, wyglądasz bardzo sexy, przestaniesz mieć opory, by pokazać się w tym stanie facetowi. A kiedy już znajdziesz się w łóżku z ukochanym, wypróbuj jeszcze jeden sposób: dotykając się, zamknij oczy i udawaj, że jesteś sama. Możesz też zrobić tak jak 23-letnia Monika, która pieściła swoją łechtaczkę, kochając się z narzeczonym od tyłu. - Świadomość, że mój facet tego nie widzi, bardzo pomogła mi się odprężyć - mówi Monika. - A on był zachwycony, że wreszcie przeżyłam orgazm wtedy, gdy był we mnie. Pozwól mu włączyć się do gry Kiedy już zaczniesz czuć się pewnie, dotykając się na oczach faceta, możesz zacząć się zastanawiać, czy w ten sposób nie wykluczasz go z zabawy. - Parę razy pieściłam się przy moim ¸ukaszu, ale przestałam to robić, bo bałam się, że wydam mu się egoistką dbającą tylko o swoją rozkosz - mówi 25-letnia Karolina. - Albo co gorsza pomyśli, że dotykam się sama, bo on nie umie tego właściwie zrobić. Śpieszymy cię uspokoić: mężczyźni to wzrokowcy i obserwowanie, jak głaszczesz i pieścisz swoje ciało, niesamowicie ich podnieca. Poza tym, dla twojego faceta jest to nie tylko elektryzujące widowisko, lecz także zaproszenie do akcji. Mówi o tym 30-letnia Grażyna: - Gdy pierwszy raz pozwoliłam mojemu chłopakowi patrzeć, jak sama się dotykam, martwiłam się, że poczuje się odsunięty na bok. Ale gdy naprawdę odjechałam, moja rozkosz tak go podnieciła, że zaczął całować mnie po całym ciele. Nigdy wcześniej nasz seks nie był taki emocjonujący! Jeszcze jedna metoda na włączenie kochanka do gry to oznajmienie podczas igraszek: ,,Chcę, żebyś patrzył, jak się dotykam''. Wtedy on poczuje się jak twój partner w rozkoszy. A gdy patrzenie już go podnieci, pora na coś ekstra. Oto parę sztuczek, które was oboje rozpalą do białości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala
Dotyk z krainy czarów Bliskie spotkania. Usiądźcie na łóżku twarzami do siebie. Opleć nogami biodra ukochanego i pozwól mu w siebie wejść. Przeczesz palcami jego włosy, potem popieść mu szyję, tors i brzuch. Przesuń rękę na swój brzuch i niżej, aż dotkniesz łechtaczki. Zacznij się pieścić, jednocześnie całując kochanka. Niech twój język powtarza ruchy palców tańczących na łechtaczce. Tajemnicza dłoń. Podczas gry wstępnej albo kiedy kochacie się na jeźdźca, ujmij dłoń kochanka i poprowadź jego palce tak, aby zataczały kręgi na twoim wzgórku łonowym. Potem wsuń swoje palce pod jego, tak by przykrył je dłonią. Teraz przejmij dowodzenie i zacznij się pieścić. Dzięki temu mężczyzna poczuje się pełnoprawnym uczestnikiem wydarzeń. I może nawet nauczy się czegoś na przyszłość? Ostra kowbojka. Gdy już się przyzwyczaisz do samodzielnych pieszczot, ten gorący manewr przyśpieszy ci puls. Dosiądę faceta jak kowbojka i wbij się na jego penisa, jednocześnie sięgając do swej łechtaczki. Dotykaj się, gładząc palcami guziczek clitoris, potem schodząc palcami w dół, wzdłuż krawędzi warg sromowych, aż po wejście do pochwy (w pobliżu nasady penisa) - i z powrotem, poruszając ręką w rytm jego pchnięć. Albo skup się tylko na delikatnym pocieraniu łechtaczki. Taka podwójna stymulacja: penis uderzający w tej pozycji w twój punkt G plus twoje palce pieszczące clitoris, może doprowadzić cię do naprawdę wyjątkowo potężnego orgazmu. Siła V. Gdy kochacie się w pozycji misjonarskiej, rozłóż palce wskazujący i środkowy w kształt litery V i obejmij nimi wejście do pochwy, tak by penis kochanka przesuwał się pomiędzy nimi. W ten sposób pieścisz nie tylko łechtaczkę, ale też mniejsze wargi sromowe i okolicę wokół ujścia cewki moczowej. Wszystkie te miejsca są bardzo bogato unerwione, co oznacza, że rozkosz przyjdzie bardzo szybko. Zaś facet będzie zachwycony, czując na penisie twoje zręczne palce. Możesz pieścić się w ten sam sposób, leżąc na plecach z nogami na ramionach kochanka. Wtedy twoja łechtaczka i wejście do pochwy są odsłonięte. Bonus: pyszny widok dla niego. Inspektor gadżet. Ţeby igraszki w pościeli były jeszcze gorętsze, możesz użyć wibratora (najlepiej, by nie urazić ego twego faceta, niech to będzie niewielki, wibrujący paluszek, a nie ogromny, czarny silikonowy penis). Dotykaj główką wibratora łechtaczki lub jej okolicy, przez minutę albo tak długo jak trzeba, żebyś poczuła przyjemny dreszcz. Eksperymentuj z różnymi miejscami i siłą nacisku. Wibracje silnie pobudzają nerwy w łechtaczce i waginie, zwiększając każde doznanie. Gdy już zademonstrujesz facetowi możliwości twojej zabawki, pozwól, żeby teraz on ją na tobie wypróbował, aż odlecisz - to najlepszy sposób na włączenie kochanka do akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta ktorej z lubieznosci w glowie lomocze pociera sobie dlugo i wytrwale krocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×