Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sznapi

jak długo można czekać?

Polecane posty

jestem ze swoim mężczyzną prawie 3 lata. Rozmawiamy ze sobą o swojej przyszłości wspólnej, że chcemy mieć dzieci, wziąć ślub. obydwoje studiujemy.Mi został rok, jemu 2 lata do końca studiów.Nie mieszkamy ze sobą bo jakoś jeszcze nie wyszło, jak wchodze na temat zaręczyn to on mówi że na wszytko przyjdzie czas i takie rzeczy robi się z zaskoczenia i żebym poczekała.Dzieli nas 200 km, choć studiujemy w jednym miescie. Ale jaką mam mieć gwarancję,że on za 2 lata nie zwinie manatki i nie wróci do domu i mnie zostawi albo dostanie propozycje pracy w innym mieście?co wy byście zrobiły w takiej sytuacji,czekałybyście czy sobie odpuściły..każda kobieta chce kiedyś założyć rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam ten sam problem tylko tyle że jestem sporo starsza od Ciebie i dzieli nas 450 km. Ale narazie cierpliwie czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj on chyba ma inną na oku
i jak tylko skończysz studia, będzie miał pole do popisu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ze swoim 35 roku
i nigdy nie chciałam rozmawiać o slubie żeby nie było że naciskam. Ale postanowiłam że będę czekać do aż 7 lat. Jeśli do tego czasu nie będzie ślubu to pakuje manatki i znikam na zawsze. Na szczęście już teraz czuję że do tego chyba jednak nie dojdzie bo ostatnio miło mnie zaskoczył pierwszą i niespodziewaną rozmową o ślubie. Jednak już teraz delikatnie mnie uprzedza że planuje to w ciągu najbliższych lat. Mi się znowu tak do ślubu teraz nie spieszy. Chcę tylko wiedzieć że kiedyś on po prostu nastąpi i mieć pewność że on tego naprawde chce. Chcę być uspokojona tą myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ze swoim 35 roku
sorry tam w nicku miało być że jestem ze swoim 3,5 roku. Po prostu tam przecinki się nie wyświetlają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co się tak
pchasz do ślubu?To naprawdę żaden miód,bez ślubu tez można żyć,chyba nawet lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa27
racja. po jaką cholere sie ta spieszyć? nie rozumiem wiekszości kobiet. potem cholera wypłakują sie na forum jakie to mają przerąbane życie u boku męża sadysty i alkoholika.:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ze swoim 35 roku
nie no nie przesadzaj. Mało kto jest sadystą i alkoholikiem z prawdziwego zdarzenia. Nie rozumiem też tego rozróżnienia: to białe tamto czarne. Zarówno małżeństwo jak i bycie panną ma swoje zarówno wady jak i zalety. Tylko jak długo można być ta panną ? Do 30-stki ? Do 40-stki ? Latka lecą. Na co mam czekać ? Aż mnie starość zaskoczy i samotność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa27
dlaczego od razu samotność. to już nie można żyć razem bez sformalizowania tego związku. dla paierka jesteś z facetem, czy z miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×