Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żonusia

żony lekarzy łączmy się

Polecane posty

Gość wrrrrrr brrrrrrrrrrrr
A po co ona do gyna chodzi 2 razy w miesiącu ??? no bo chyba nie na badania?? a tówj mąż to przyjmuje w prywatnym gabinecie?? czy w przychodni ??? tak czy siak to gyn nie jest najlepszym przyjacielem kobiet, i tak często to chodzi się tylko z grzybica do lekarza o takiej specjalizacji. Maże ona ma jakiegoś "syfka" a twoj mąż ją poprostu leczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taki fajny wątek był
gdzie się podziały wszystkie żoneczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonusia
witam wszystkich. wracam tutaj dopiero dzis. Nie wiem po co ona przychodzi przeciez nie moge zapytac. maz przyjmuje w prywatnym gabinecie w domu, nie wyglada na jakas specjalnie chora. mowisz ze gin nie jest najlepszym przyjacielem kobiety?? hmmm, moj maz twierdzi ze wlasnie stara sie nim byc, wtedy kobieta wyzbywa sie obaw wstydu, czuje sie na luzie i moze z nim o wszystkim rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj z tz baba
przeciez i tak jej nie bzyknie, to jego pacjentka, nie slyszalam o lekarzu ktory robi to ze swoimi pacjentkami, zobacz jest tyle kobiet na tym forum, czy ktoras napisala, ze jej ginio ja bzyknal - nie ma takiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ha bu bu
chce byc kazdej przyjacielem, dobre sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żoneczki są
tylko boja sie napisac paru slow, teraz zaczely myslec co ich mezowie robia ci dostojni lekarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonusia
ja do tej pory myslalam ze moj maz jest "swiety", dobry, czuly, kochany itp., a tu masz takie slowa do w sumie obcej baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo przykre ale twoj
maz ja uwodzi, sypac takie teksty, no coz pewnie ladna lala i podoba mu sie, przeciez to facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo przykre ale twoj
ale wypowiedz z 8:34 - to znaczy ta osoba ma chyba racje, ja tez nie slyszalem zeby gin z pacjentka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja słyszałam
kumpela miała romans z żonatym ginem - była jego pacjentką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczę no to
dawaj szczegóły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja słyszałam
jakbym to ja miała romans to bym może i coś napisała :D normalnie ona była jego pacjentką, czary mary, potem kawka, potem druga, a potem reszta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, ja myslalam, ze jesli pacjentka i oglada ja w takiej a nie innej scenerii to nie umowi sie bo to jakos tak dziwnie, no ale \"cuda\" sie zdarzaja, kto komu zaproponowal ta kawe on jej czy ona jemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja słyszałam
on zaproponował ale podchody trochę trwały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no to jest ciekawy temacik do ja slyszalam - jesli mozesz to kliknij jak te podchody wygladaly, co mowil, ile trwaly i wogole pierwsze slysze zeby ginio z pacjentka dla mnie to nie do pomyslenia ja myslalam ze dla niego to pacjentka jedna z wielu, no taka jednostka chorobowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja słyszałam
widać nie wszystkie:P gin też facet, a ona ładna (on też :D) i tak sobie przypadli do gustu a podchody - no wiesz, standard - komplementy, żarty, rozmowy na osobiste tematy, coraz większa zażyłość potem:D i poszłoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmokWawelski
nareszcie pojawił się jakiś ciekawy i kontrowersyjny temacik w stylu minionej już swietności kafeterii. ;) do żonusi: a mam takie pytanie trochę z innej beczki - czy twój mąż też cię bada czy też jak musisz iść na wuzytę do ginekologa to wybierasz się do kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonusia
nie bada, moim ginekologiem jest jego kolezanka po fachu, kiedys raz zrobil mi USG jak bylam w ciazy i balam sie ze cos nie tak, a bylo juz dosc pozno wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonusia
po tych waszych wypowiedziach musze miec oczy szeroko otwarte, moze zdobede sie na odwage i porusze ten temat z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja pikole - komplementy, żarciki i tp., to tak jak u mnie w czasie wizyty, eee ale to chyba w moim przypadku nic nie znaczy chociaz moj ginio do schrupania a mnie tez niczego nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonusia
eeee, a dzis maz znowu przyjmuje w gabinecie..... zwariowac mozna od tych mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e co tam piszcie cosik ludzie
ciekawy temacik, az chce sie czytac, wy babki macie dobrze, stale jakies wrazenia nawet u lekarza, dobrze ze moja chodzi do kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanko
żonusia A jakim cudem Ty usłyszałaś co Twój mąż mówił do pacjentki? Byłaś w tym czasie w gabinecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaj dokladnie
na poczatku wyjasnila, gabinet maja w domu to nie jest trudno cos uslyszec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ciekawy temat zostal
poruszony, szkoda tylko ze tak malo zon i tych kochanic sie wypowiada, bo naprawde az jestem ciekawa jak to sie odbywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żoncio
z tojego topiku zrobili, punkt informacyjny, jak to ginami bywa nie martw sie tym co maz mowi do jakiejs baby, ale pilnuj dyskretnie, reka na pulsie i nie panikuj to ostatnia rzecz jaka moglabys zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wazne czy punkt pocieszenia dla zonci czy punkt informacyjny, tu sa takie informacje ze kazda cos dla siebie znajdzie zoncia bedzie wiedziala jacy sa ginowie co wyprawiaja z pacjentkami a pacjentki cos tez dla siebie lykna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast się dalej zastanawiać i być może mieć pretensje o nic radziłabym pogadac i rozwiać swoje wątpliwości. A niby za co ma na Ciebie \"nawrzeszczeć\" w końcu to nie Ty mówisz takie rzeczy, powiedz, że nie podoba Ci sie to i że sobie tego nie życzysz i sama będąc pacjentką byś sobie nie życzyła takich tekstów, bo nie po to się chodzi do lekarza. Mój może nie jest ginekologiem, ale babeczki też mu się rozbierają... Czasem wystarczy pogadać by być spokojną, by czuć się ta jedyną i najlepszą, kochaną, której on nigdy krzywdy nie zrobi. Życze powodzenia i nie bój się czegokolwiek powiedzieć, że coś tam słyszałaś, bo to, że on zaczyna przyjmowac pacjentki nie znaczy, że masz nie chodzić po domu tylko zamknąć się w pokoju. Wyklepać mu wszystko, wszystko wypomnieć :) niech sobie nie myśli, że jest taki bezkarny i może wreszcie zacznie się zastanawiać jak możesz się czuć z takim czymś! I jeżeli mu o tym nie powiesz, będzie to robił dalej... a tego chyba nie chcesz. Jeszcze raz powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×