okłamujesz mnie czy ja popadam w paranoje?????????

Niewiem co myśleć niewiem co robić. ktoś na kim mi zależy nagle ma mnie w dupie przynajmniej mi się tak wydaje. Powiedział ze narazie nia ma czasu ma dużo pracy ale czy w to wierzyć. Czy to poprostu wymówka spośób na powiedzenie lasce KONIEC!!!!!!

wykręt ,żeby się uwolnić ze związku(?),niestety

sama niewiem bo powiedział, że bedziemy się spotykać tylko że chwilowo nie ma dla mnie czasu

prędzej czy później się dowiesz

wiem, że się dowiem ale czy może być rzeczywiscie prawdą to co mówi.

znam to z autopsji , olewa cię i nie chce się widywać , wymówka stara jak świat

widze ze sama chcesz wierzyc w wariant optymistyczny - tzn ze mowi prawde, wioec poco zadajesz tutaj takie pytania?

Może i masz racje ale w takim razie czemu się oburzył jak spytałam czy to koniec bo powiedział że to nie tak

mam podobny problem do twojego i też niewiem co o tym myśleć:(

masz odpowiedż ... on nie umie zerwać i bark mu odwagii a może chce sobie zostawić drzwi otarte, sama wiesz że jak komus zależy to mimo zapracowania znajdzie czas , na spotkanie, telefony. Przestań się łudzić , bo następnym etapem bedzie myślenie dlaczego .... itp.

i potem się dziwisz, ze on ma dosyć... Każdy potrzebuje trochę przestrzeni. Czy wszystko musi być dopowiedziane, zdefiniowane i na pewno? twój facet pewnie sam nie wie, czego teraz chce. Pomóż mu i daj spokój na trochę, jak Cię prosi. Jak ci na nim zależy to będziesz gotowa "zamknąc buzię" poskromić babską ciekawośc i poczekać

Czyli uważasz że na razie przystać na jego wole. Powiedział mi że kilka dni i znów będziemy się spotykać. I stanowczo zaprzeczał jak pytałam czy to koniec. Więc może rzeczywiście mówi prawdę chociaż sama już niewiem.

Może faktycznie nie mieć czasu na spotkania i teraz dużo pracy, ale o co tak naprawdę chodzi to da się rozpoznać po czymś innym. Bo może nie mieć czasu na spotkania, ale kontakt dalej utrzymywać. Telefon, SMS-y, e-maile, na to zawsze znajdzie się chwilkę czasu, gdy zależy na utrzymaniu znajomości. Jeśli i tego nie ma, albo jest bardzo sporadyczne, to kiepsko to widzę.

poproś, żeby to on się z Tobą skontaktował jak będzie chciał. Sama ZERO - choćby Cię skręcało. W końcu też mamy swój honor. jeśli chce wracać do Ciebie naprawdę - to przynajmniej porządnie się stęskni Jeśli chce skończyć - zachowasz twarz, a nie będziesz jak skamlajacy piesek przy jego bucie

w sumie to już mu powiedziałam że oki niech bedzie jak chce że nie bende ja dzwonić i poczekam te kilka dni o które prosił ale z drugiej strony jak bende myśleć nie pomyśli ze mam to w dupie

ku Twojej rozwadze "Kto by chciał wyważać drzwi otwarte już, Kto bychciał się włamać, gdy ma klucz, kto by gonił, jeśli nie ucieka nikt, Kto coś zrobi, gdy nie musi robić nic?" Facet to myśliwy, łowca

jak mam rozumieć Twoje słowa???

przeczytaj to co pisałam wyżej.:) Faceta siłą nie zatrzymasz, jak będzie chciał to będzie :)

zgadzam się z Tobą w 100%. Zastanawiam się tylko czy on mówi prawdę. Wydaje mi się że gdyby chciał zakończyć naszą znajomość to by się nie opierdalał i powiedział wprost przecież sam wie że po tych kilku dniach i tak bende wiedziała co jest grane. W sumie jak rozmawialiśmy zapewniał mnie z każdej strony że to nie koniec

Trzymam kciuki, życzę powodzenia i dużo szczęścia w miłości :)

nie dziekuję:) ale powiedz co o tym myślisz czy rzeczywiście moze mówić prawde????????????

Mimo, że jestem tzw kobietą po przejściach :) wierzę, że związek powinien opierać się na zaufaniu i kompromisach. Takie romantyczno-idealne podejście, ale często się udaje :) Wiesz - dajesz wszystko nie oczekujac niczego, a dostajesz dwa razy tyle :) Wierz, że mówi prawdę. Nie można wszędzie węszyć zdrady i krętactwa, to męczy (przykładem temat Twojego topiku)

Faktycznie pewnie masz racje poczekam tak jak mu powiedział bo sms dzwonieniem mogę go tylko zamęczyć i zniechęcić do siebie ale będzie trudno już mnie skręca ale nie dam sie poczekam:).

:(

oj, kochana... on spotyka się w tym czasie z inną. może jakaś panna akurat jest teraz, a za tydzień się ulotni i dlatego potrzebuje te parę dni? skoro nie chce ci wyjaśnić o co chodzi, to pewnie tak jest. jakby miał jakieś pilne sprawy do załatwienia, to by ci powiedział: muszę zrobić to, to i to, a on tylko ściemnia. bajeruje się z inną i tyle, a ciebie zostawił sobie jako "furtkę". człowiek, któremu zależy od razu wyjaśnia o co chodzi i klarownie tłumaczy, o co chodzi, żeby ta druga osoba się nie martwiła i sobie filmów nie nakręcała. a jeśli ten ktoś zachowuje się podejrzanie... no cóż, ja bym go kopnęła w d... po prostu bym sobie odpuściła, a jakby się odezwał po tych "paru dniach", to bym mu powiedziała, że teraz to JA nie mam czasu, ale może w przyszłym miesiącu - ale to jeszcze nie wiadomo... coś w tym stylu, żeby poczuł to samo. ODPUŚĆ GO SOBIE DZIEWCZYNO

Ech! Po pierwsze nie ma się co łudzić. Odpuść go sobie-serio! Ja tez to przerabiałam. Uzasadnienia w styly nie mam czasu, praca,szkoła itd. Zastanawiałem sie nad tym i stwierdziłem,że nie moge Ci dać tyle ile bym chciał ..bla bla bla.... Takze mysle, że to wszystko wyjasnia. Z drugiej strony jak to jest, że oni sa wszyscy jednakowi, Żałosne!!!! p.s Choc moze Ten Twój jest jakimś wyjatkiem i akurat jest szczery.. kto wie. Życzę Ci żeby tak właśnie było. Pozdr

podał jakieś konkrety? kilka dni, to przeczekaj cierpliwie. nie dzwoń, nie smsuj natrętnie, nie zadręczaj się, za kilka dni będziecie mić siebie dla siebie... nic nie rób, czekaj. stara zasada, że faceta trzeba trochę olewac, żeby nie miał nas gdzieś zawsze skutkuje, że on gdy jest w porządku i mu zależy nagle zaczyna znowu zabiegać

oki poczekam zobaczymy co będzie

co o tym myśleć-i jak z czekaniem? ciężko?