Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubbbbasek

Kryzys w zwiazku?? A miało być tak pięknie..

Polecane posty

mam 22 lata..jestem pół roku po slubie..mamy 2 miesieczną córeczkę..mąż niegdy mnie nie zdradził ale swoją pierwszą dziewczynę tak..kiedy mi to opowiedzial stwierdził ze nigdy wiecej tego nie zrobi bo nie znósl by wyrzutów sumienia.. Mąż strasznie dużo pracuje..nie tylko w firmie ale i w domu..widze ze jest zmęczony ale on nie ma na nic ochoty ani siły..kiedy sie chce przytulić kiedy pracuje to reaguje wrecz oburzeniem..że mu przeszkadzam..albo ze mu gorąco jak sie tak tule..nie mówiąc już o tym ze nawet na seks nie ma ochoty..tłumaczy że jest strasznie zmęczony..po pól rocznej przerwie (miałam zagrożoną ciążę i lekarz zabronił..)kochalismy sie raz.. w te niedziele..:o kiedy mu mówie ze potrzebuje wiecej czulości to on mówi że musi pracować że jest zmęczony..wczoraj sie pokłócilkiśmy..powiedziałąm mu ze nie wierze ze tak sie zachowuje z powodu zmęczenia..że każda kobieta pomyślała by sobie że albo przestal ją kochać..albo ma inną..i w złości powiedziałam mu że jak sie bedzie tak zachowywać to zostanie bez żony i córki..potem napisał mi smsa..że bardzo mnie kocha i ja i córka jesteśmy dla niego najważniejsze i nigdy nie zaryzykowalby utraty tego wszystkiego..strasznie Go kocham..ale jak mu uwierzyć..?? zwlaszcza że ktoś z zastrzeżonego nr. puszcza mu sygnały..mówi ze nie wie kto to..ale czy napewno?? strasznie mi z tym wszystkim ciężko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
doskonale Cię rozumiem, mój mąż też na nic nie ma siły ani ochoty,nigdzie nie wychodzimy od dwóch lat,i nigdy nie ma dla mnie czasu. Przez to wszystko ja przestaję go kochać, już nie mam cierpliwości...........już nie robię sobie nadziei, że on się kiedyś zmieni.................mam doła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez ostatnio jestem strasznie zdołowana.. do niego chyba nie dociera to ze ja narawde moge stracic cierpliwosc..ale tak strasznie Go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confused_
jestesmy z dziewczyna juz jakis czas,było miedzy nami ok,az do pewnego czasu.czasem nie mozemy sie dogadac.sa rzeczy w ktorych mamy inne zdanie,jej sie wydaje,ze moze mowic jedno robic drugie.bywało tak,ze obiecywała mi cos,a pozniej nie dosc ze łamała słowo,to jeszcze potrafiła mi skłamac prosto w oczy.to było straszne.a jak teraz jej mowie,ze czasem mi sie to przypomina,i pytam sie czy juz tego nie robi,to jest kłotnia.zaczyna miewac jakies tajemnice przede mna,zlosci sie kiedy biore jej telefon,jakby cos miała do ukrycia.mowi mi,ze zabieram jej niezaleznosc.mi sie tak nie wydaje.a to ze mi sie nie musi podobac to,ze inni za nia sie ogladaja,a własciwie to nie jest tak,ze to mi sie nie podoba,bo wszyscy lubia piekna,ale sposob jaki ona mi o tym mowi,swiadczy jedno-ona chce wzbudzic moja zazdrosc!to powoli staje sie nie do zniesienia.juz sam nie wiem co mam robic,zdaje sobie sprawe ze jestem wartosciowym chłopakiem,moge sie podobac,ale czuje ze ona mnie po prostu owineła wokól palca,ale to chyba nie o to chodzi w zwiazku?naprawde mam metlik w glowie nie wiem,co lepsze -rozstac sie, czy moze czekac ze bedzie lepiej.wiem ze ona sie raczej nie zmieni,i nie bedzie tak jakbym chciał-nie bede mial poczucia ze w złej chwili to ona pierwsza wyciagnie reke,prosze o opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabka000
Raaannyyy nie wiedziałam że jest jeszcze ktoś kto czuje to co ja. Mi też tak źle, niby wszystko dobrze ale od tego obopólnego zmęczenia już samej mi się wszystkiego odechciewa. CIągle jest zmęczony, albo coś mu jest..... czy to naprawdę normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
confused -- gdybym była w takiej sytuacji to pewnio długo bym sie nie zastanawiała..nie jesteście małżenstwem nie macie dzieci..zobowiazań..dziewczyna zachowuje sie conajmniej dziwnie..owszem ja tez jak chyba każda lubie jak sie za mną oglądają faceci..jak na mnie patrza i sie ślinią..:) ale ja nie mówie o tym mężowi..hmm..sam mówisz że ona raczej juz sie nie zmieni..a jeśli już jest Ci z tym cieżko to co bedzie za jakis czas..zrób jakiś drastyczny krok..moze sie otrzaśnie..ja powiedziałąm jasno swojemu mężowi ze jak tak dalej bedszie to w efekcie zostanie sam..teraz czekam co bedzie dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabka..ja nie rozumiem swojego mężą..jak normalny zdrowy podobno zakochany facet moze nie mieć siły albo ochoty na seks..?? ciężko mi wogóle dopuszczac do siebie myśl że moze on mnie poprostu już nie kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany
ja jestem z moi mezem 16 lat i nigdy nie byl zmeczony jesli chodzilo o sex.mysle ,ze ma cos na sumieniu,sygnaly na telefon baczniej bym sie temu przyjrzala,faceci,to mistrze klamstwa,choc nie znaczy to ,ze cie przestal kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confused_
dziubbbasek---ja mysle podobnie, sam tez jestem przystojny:P i skromny;)ale mam na mysli to,ze o tym,ze komus wpadła w oko,to moze powiedziec kolezance,a nie mi,bo co to zmieni?tylko mnie wkurzy,wydaje mi sie ze ona jest przekonana ile dla mnie znaczy.a mnie to tylko rani:( a jak jej to mowie,to ona mi odpowiada,ze nie umiem sobie radzic z zazdroscia,albo ze chce ja zamknac w jakiejs klatce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka_z
w sumie...z seksem u nas tez tak jest..coraz mniej go , a jak juz jest to tak szybko i byle jak. Zastanawiam sie ostatnio ile wystarczy aby byc razem. Moj chlopak jest ode mnie troche starszy.Nie mamy ślubu i chyba szybko go nie bedzie. Uczucia są, ale po 6 latach duzo słabsze. Namietnosc w zaniku, chyba niczym sie juz nie zaskakujemy. A jednak sie kochamy. Chcemy byc razem...tylko czy to maksimum ?czy nie mozna chciec juz wiecej? czy nigdy juz sie nie poczuje tak jak dawniej?nigdy nie bede przez niego adorowana? nie bedzie juz namietnosci? tak wiem, praca meczy, stres..brak ochoty z jego strony na milosc jakos sobie tłumacze, ale za kazdym razem gdy robie to sama, mam obrzydzenie do siebie.:( i wyrzuty sumienia okropne. Starannie sprawdzam czy na kmpie nie zostaly jakies opowiadanka erotyczne przeze mnie czytane, bo sie tego wstydze przed nim..mysle ze gdyby wiedzal, ze robie to sama...nie wiem...reakcja na 100% nie bylaby pozytywna, ale ja tak potzrebuje seksu:( nie pamietam juz kiedy bylo mi dobrze w łóżku..mimo to kocham go i godze sie na ta rzeczywistosc..a co jesli kiedys spotkam kogos kto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
mój mąż nie ma na nic ochoty, nigdzie nie chce mu się jechać(ze mną), ale jak jego bratowa coś chce to zaraz jedzie- niby, że ją trzeba gdzieś podwieźć...nie cierpię jej!!!!!!!!!!!! no i oczywiście do "mamusi" to jeździmy co niedzielę, pewnie dlatego, że bratowa zawsze jest w domu.jest młodsza ode mnie,ale jemu chyba się podoba:( kiedyś byłam zazdrosna, teraz jestem wściekła... nie wiem czy jeszcze go kocham? on mi tego nie mówi, nie okazuje uczuć...nie zabiera nigdzie(tylko do teściowej) :( do tego kłamie, nie opowiada co w pracy,tylko siądzie przed tym durnym telewizorem i pije piwo!!!!!!! mam dość!!!!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
on się chyba już nie zmieni, mówiłam, prosiłam...........i g.... z tego!stary koń (ma 27 lat) a zachowuje się jak gówniarz. i co, mam się całe życie tak męczyć?? już nie będę go prosić, nigdy więcej. a co do spraw seksu...to on by chciał ale ja mu nie pozwalam.niech się poczuje tak jak ja...gdy coś chcę a on to olewa!:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie właśnie ta cała sytuacja juz nie tylko męczy ale i wkurza.. rozmawiam z mężem waśnie na GG..mówie mu ze brakuje mi seksu..a on nie kuma o co mi chodzi i pyta co w takim razie ma zrobić..??:o a mnie odpowiedz nasuwa sie sama..:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
ty chociaż możesz z nim pogadać... mój cały dzień jeździ albo cholera wie co robi? Mi nie tyle brakuje seksu co uczucia, miłości, ciepła, docenienia chociażby tego, że jestem matką jego syna.......... potrzebuję czułości.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno ...
moze zaplanuj jakies wyjście na kolacje, czy do kina, opery ... , zrób mu jakąś niespodziankę, zacznij dzialać, a mniej narzekaj ... warto, zawsze warto spróbować, straszenie męża, że odejdziesz z dzieckiem to wybacz, ale jes to t bardzo dziecinne ... Powodzenia i napisz co wymysliłaś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..proponowałam mu ze poprosimy moją mnamę zeby zajęła sie dzieckiem zebyśmy mogli gdzieś wyjść..ale jemu jest żal kasy..:/ a w domu albo sie kładzie spać..albo siada przed kompem..co do odejscia z dzieckiem.. to chcialam mu uświadomić ze kiedyś moja cierpliwość mozę sie skończyć.. smutasku mnie też strasznie brakuje czułości..i bliskości..a kochając sie z mężem czuję że poprostu bliżej już nie mozęmy być..czuję sie wtedy najwazniejsza..kochana.. i znów mam ochote poprostu beczeć..😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcer
mam 22 lata i nigdy nie miałem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męzuś wrocil wczoraj o 21..i powiedział że nie bedzie pracował przy kompie bo ma niedopieszczoną żonke i musi to poprawić..:) i wszystko było by ok..gdyby nie to ze zjedliśmy pizze..i rozbolał go brzuch..no i nie miałam serca go męczyć..ale obiecal zę dzis wróci wcześniej..mam taką nadzieje bo sie juz stęskniłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty nie masz
próbowac, tylko zrobić mu niespodziankę. Chodzi o to, ze to ma byc coś innego, cos co go zaskoczy, a nie opowiadasz mu, że ... Pobudx wyobraźnię ..., powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedcie miii
na twoim miejscu bym sie upewnila dokladnie czy nie ma na boku innej!! bo to zachowanie nie jest normalne,jesli cie kocha to jak przyjdzie zmeczony i zly z pracy to przyszedl by pierwsze do ciebie,przytulil by sie powiedzial by ci o tym spokojnie,wyzalil by sie a jesli on calkiem na odwrot to nie wiem co..podejzane tym bardziej ze facet tak dlugo bez sexu napewno nie wytrzymie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec wczoraj..przygotowałam super kąpiel..zaświeciłam swiece ..i w sumie to miałam iść sama się wykąpać..nawet poszłam do łazienki i juz sie rozebrałam..ale potem stwierdziłam ze moze chociaż Go zapytam..zawinęłam sie w ręczniczek..i wyszląm..mężuś oczywiście przy kompie..szepnęłam mu do ucha żeby zrobił sobie chwilkę przerwy i poszedł ze mną..popatrzył na mnie pocałował i poszliśmy..było zajebiście..niestety nie mogliśmy sie kochać w wannie..wiec szybciutko akcja przeniosła się do sypialni..:p a tam to już..ojojoj..działo sie oj..działo..:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
cieszę się Dziubbbasku, że u ciebie ok. Ale u mnie nadal klapa i chyba już tak zostanie:( Mój wczoraj wrócił wcześniej i .......... poszedł dłubać w samochodzie.Dobija mnie to... Chciałam jechać do kina -nie chce mu sie, na kolację wyjść-nie chce mu sie, z dzieckiem do Fantazji-nie chce mu sie...no ręce opadają...do tego jest dziś zimno i nie pójdę na długi spacerek bo Młody zmarznie, a w domu mnię wszystko dołuje... Czy kiedyś on się zmieni? Ja już próbowałam chyba wszystkiego, ale co mam zrobić jeśli on to olewa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do odpowiedzcie miiii----- mąż przez ostatni czas nie okazuje mi tyle czułości ile potrzebuję.. czasem kiedy sie chce przytulić kiedy pracuje to reaguje oburzeniem..że mu przeszkadzam..albo ze mu gorąco jak sie tak tule..czasem powie coś po czym zrobi mi sie poprostu przykro..ale zawsze potem przeprosi i jak wraca do domku z pracy to od razu daje mi buziaka..idzie cos zjeść..potem razem \"bawimy\" sie z córeczką..razem ją kapiemy..i dopiero koło 20:30 On siada przed kompem i pracuje..a jak idziemy spać..to poprostu sie przytula i chce spać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anix--nie jesteś zbyt wymgająca..rzadko sie widujecie..i to normalne że tęsknisz..i jak już jesteście razem to chcesz żeby byl bardziej czuły..to on sie dziwnie zachowuje..a wy jesteście małżenstwem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
to ja mam z Was wszystkich najgorzej......;( mój mąż mnie nie tuli jak przychodzi z pracy...tylko pije piwsko i ogląda tv. a jak mu siądę na kolanach to mi każe zejść bo go "mięśnie bolą". litości...waże tylko 53 kilo. naprawde ma głupie wymówki.Nie opowieda co w pracy-"bo po co ci będę mówił"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anix--ja bym sie poważnie zastanowiła nad tą wspólną przyszłością..chłopak naprawde dziwnie sie zachowuje..ja mam mężą prawie ciagle przy sobie a jak jest tylko mniej czuły to od razu chodzą mi po głowie myśli ze moze cos jest nie tak..że moze ma inną..a w twoim przypadku kiedy nie masz możliwości \"sprawdzenia\" o której wraca do domu..gdzie chodzi i z kim..to już wogóle..ja bardzo kocham mężą i przeraża mnie mysl że może odejsć do innej..ale niczego nie można być pewnym..nawet jak facet zapewnia ze niegdy by czegoś takiego nie zrobił..mąż mi powiedział ze nigdy by nie zaryzykował tego że mógłby stracić i mnie i córkę..i zę jest mu przykro ze wogóle cos takiego mi przeszło przez myśl..ale ja mu to powiedziałam i jeso słowa mnie troche uspokoiły..na twoim miejcu poprostu bym zapytała co sie dzieje..i czy ma inną..lepsza najgorsza prawda niż najpiekniejsze kłamstwo..a twoj facet zachowuje sie tak jak by juz nie mógł dłuzej czegoś ukrywać..zwłąszcza jak na pytanie czy Cie kocha odpowiedział że nie ma wyjścia.. smutasku..wspólczuje bo faktycznie nie zaciekawie masz..ale widzisz ja przez kilka dni się męczyłam i zaczynam dostrzegać efekty..parę mocnych słów..długa szczera rozmowa..on mnie wprost zapytał czego od niego oczekuje..i co ma zrobić zeby było lepiej..i ja mu jasno powiedziałam ze wystarczyłoby jak by czasem poprostu oderwał siue od kompa..przytulił mnie pocałował..znalazł chwilkę tylko dla mnie..i wiekszą uwagę przywiązywał do seksu..bo mnie jest bez tego bardzio cieżko..nawet nie ze względu na to ze potrzebuje przyjemności..ale że wtedy jak sie kochamy czuje że jesteśmy naprawde razem i liczymy sie tylko my..czuję sie wtedy jak by cały świat znikną i zostaliśmy sami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek22
Dziś jest już lepiej. Po prostu patrzę na to wszystko z innej strony. Co by było gdybym była sama? Pewnie bym za nim tęskniła....mimo wszystko... więc zaczęłam doceniać to co mam, a nie skupiać się na tym czego nie mam. Będzie dobrze ;) pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×