ile dać lekarzowi???

wiele z Was moze byc zbulwersowanych tym bezposrednim pytaniem... ale takie czasy niestety za kilka dni rodze w krakowie wprost zapytalismy z mezem o kase ale nie chcial sie okreslic mam jednak dylemat ile powinnam mu dac kasy po porodzie w ramach podziekowania nie mam pojecia a nie chcialabym dac ani zamalo ani zbyt duzo....???? prosze doradzcie cos????

Rozumiem dać przed porodem, żeby dobrze sie toba opiekował. Ale po porodzie? Nic bym nie dala, w końcu to jego praca a nie łaska.

Gdy siostra rodziła, daliśmy lekarzowi 200zł, i dobrą Finlandię. Ktoś może się śmiać z tej sumy ale dla nas wtedy to i tak było bardzo dużo... Nie mieliśmy kasy za bardzo. Nie wszyscy są przy kasie. Daliśmy lekarzowi tylko dlatego, że naprawdę dobrze przed porodem dbał o siostrę, przeprowadzał jej cesarkę... gdyby nie on to być może musiałaby naturalnie rodzić, a cierpi z powodu rwy kulszowej (co już jest wskazaniem do cc, ale jak ise nie upomnisz to będzie się rodziło naturalnie. Gdyby rodziła naturalnie z ta dolegliwościa, plecy bolałyby ją niesamowicie... plus jeszcze do tego taki sam ból jak pozostałych rodzacych kobiet.

Wiesz... Jakiś prezent w ramach wdzieczności za całe 9m-cy i finał. Mozna mieć taki gest. Ale kasa??? Kup lepiej coś dziecku.

hmmm... oczywiscie chodzi mi o podziekowanie po porodzie czuje ze tak bedzie dobrze zreszta opiekuje sie mna bardzo dobrze... i wydaje mi sie ze tak trzeba a raczej wypada tym bardzieje ze rodze w szpitalu - nie napisze w ktorym - gdzie lekarze maja wrecz swoje cennik niestety szara rzeczywistosc.... dodam ze jak wszedzie place za kazda wizyte

mamuśka a ja Cię rozumiem, sama się nad tym zastanawiam. Będę rodziła w szpitalu, który ma opinię rzeźni a nie szpitala- jedyny w prawie 100 tyś miasteczku :O nie ma żadnego wyboru. Chcę żeby lekarz się mną zajął, chociaż zapytał jak się czuję, potrzebuję tego właśnie poczucia bezpieczeństwa, że ktoś się mną interesuje... Dlatego też zastanawiam się ile zapłacić i kiedy dać mu tę kasę... Jakos nie chce mi sie wierzyć, że żadna z Was nie płaciła lekarzowi ani grosika... Moja bratowa tak zrobiła (całą ciążę chodziła do ginki prywatnie więc uznała, że nie będzie jej już dodatkowo płacić) to nie zajrzała nawet do niej na porodówkę ani później na oddział, udawała że jej nie zna.. :O Wiem ,że to przerażające ale taka nasza smutna rzeczywistość, przynajmniej w mojej mieścinie...

ale dopiero po porodzie. Kiedy zrobił mi pierwszą cesarkę i opiekował sie po porodzie,mąż zaniósł mu najdroższe whisky jakie znalazł. Teraz mam zamiar mu dać kaske i whisky.To druga ciąża jaka mi prowadzi.Dam mu,bo wystawia mi L4 i mam zamiar mies druge cc i moze on mi w tym pomoze :):):) Mam zamiar dać 500zł i whisky. Mieszkam w warszawce:)

A ja chodziłam do lekarza nie prywatnie nie dałam mu nigdy ani złotówki a po porodzie nawet kwiatka. Był przy mnie dzieląc czas pomiędzy mnie i nnne pacjetki. Nie widze powodu płacic i nigdy nie zapłace za cos za co juz zostało zaplacone.

czy nie lepij dac przed porodem, bo przecież zawsze masz wtedy pewnosć, ze znajmie się odpowiednio, a po wszystki, to już rzeczywiście nie ma chyba po co.... Ajak coś zrobi nie tak i źle cię potraktuje, to co, tez mu dasz? Lepiej się "ubezpieczyć" i dać wcześniej. Ja na pewno tak zrobię, dam wcześniej, żeby spać spokojnie..

Cennik??? Ty chyba żartujesz:o

Smutne to jest ze chcecie dobrowolnie placic lekarzowi za cos co nalezy do jego obowiazkow zawodowych. A z drugiej strony to kazdy lekarz zostal przyzwyczajony do lapowy i bez tego ani roz.

jejku..to brzmi strasznie!!! Jakby ci lekarze traktowali kobiety jak towar czy rzecz na ktorej sie zarabia... Ja osobiscie chodze do lekarki-znajomej mojej tesciowej-wspaniala kobietka, i mimo iz bylam prywatnie nie chciala ani grosza! Ani za badania, ani za usg.W koncu udalo nam sie wcisnac jej maly prezencik w postaci dobrych win, bo kasy i tak by nie wziela..teraz chodze do niej ale juz normalnie na kase chorych-sama mi tak poradzila zebym nie placila na badania..najdziwniejsze jest to ze zawsze wola mnie pierwsza a nigdy o to nie prosilam. Mysle ze za dobra opieke warto cos kupic lekarzowi, w koncu to normalne ze chce sie podziękowac. Jesli lekarz jest w przadku to mysle ze kasy nie weźmie. To smutne , ze niektorzy tylko czekaja na lapowki choc z 2 strony..oni tak malo zarabiają ( mam na mysli tych lekarzy w osrodkach i szpitalach)ze czasem dziw bierze ze chce im sie uprawiac tak ciezki zawód...

ja myśle że ja dam lekarzowi po porodzie w ramach podziękowań za opiekę jakiś fajny alkohol i może czekoladki, ale kasę...hmmm.... chyba nie. A dlatego po porodzie bo jak mu dam przed a potem się okaże że go nie będzie bo np. nie będzie miał jak dojechać albo będzie miał telefon wyłączony to mu jej nie zabiore, a po już bede wiedziała czy na te podziekowania zasługuje. POZDRAWIAM MAMUSIE!!!!!

Wiesz Marta... To ja rozumiem. Dobry alkohol czy czekoladki to tak. Jeżeli ktoś zasługiuje i czujesz taką potrzebę to jasne. Ja sama daje takie prezenty i to nie tylko dla lekarzy, ale kasa?? cennik?? Ja to bym zrobiła porzadek z tym szpitalem!!!

Już to kiedys na jakimś innym topiku pisałam :) Ludzie!!! Przestańcie \"dawać\" to lekarze przestaną brać!!! Znam sytuację z drugiej strony - zwykle to jest bardzo żenująca sytuacja, jak pacjenci nachalnie wciskają te swoje prezenty i koperty... Jak ginekolog jest dobrym lekarzem, to i bez płacenia zajrzy do pacjentki. A w ogóle to prawda jest taka, że akurat porody i opieka nad ciężarną są traktowane przez większość ginekologów jako mniej ambitna część ich specjalizacji - \"lepsze\" są zabiegówki np. nowotwory. Niewielu widziałam lekarzy przy porodach - poród prawidłowy odbiera położna, a zaspany albo znudzony lekarz przychodzi zszyć nacięcie krocza... Ja w ciąży chodziłam do pani ginekolog na NFZ a potem poszłam do cesarki ze wskazań okulistycznych do szpitala, gdzie nawet tej pani nie znali. Wszystko było ok, nie zapłaciłam nikomu ani grosika :P A położnym chciałam dać kwiatka, ale tez \"nie zasłużyły\" - opryskliwe, znudzone kobiety... Pieniądze przeznaczyłam na siebie i dzidzię i przynajmniej mi się teraz kwaśno nie odbija :P

ja daje po porodzie,a nie przed. po porodzie to nie łapóka,tylko podziekowanie

Czyli taki \"napiwek\" za dobrą obsługę ;)

Ja też tak uważam jak się mną zaopiekuje dobrze to zasłuży na prezent :) A jak nie to nic nie dostanie.

za opiekę lekarz ma płaconą pensję. Czy księgowej robisz prezent za to że dobrze prowadzi księgi, a itd.......

mamuska... dajc w lape lekarzowi forse zamiast kwiatu... powodujesz to, ze wlasnie lekarze \"biora\", powodujesz to, ze inne kobiety, daja w lape... nigdy lekarzowi nie dalam w lape... i nie dam... jest to sprzeczne z moja etyka... bo wiesz, mamuska, jest takie piekne slowo, jak ETYKA... moze zapomnialas..Ty, inni... ale wierz mi, ze jest nas wiecej takich, ktorzy wierza... ze ETYKA kiedys wygra... moze nie dzieki Tobie... nawet na pewno nie...

Wpadłam ostatnio na pomysł podziękowania lekarzowi bardziej oryginalnie- wysłałam kosz delikatesowy pełen luksusowych słodyczy, dobrej kawy i herbaty. Myślę, że to dużo fajniejszy sposób niż kwiatek albo bombonierka, mniej oklepany. Swojemu doktorowi uchyliłabym nieba, bo dzięki niemu doczekaliśmy się najukochańszej istotki pod słońcem :-) Takie kosze możecie znaleźć na stronie www.lekosz.pl Trochę śmieszna nazwa ale naprawdę firma godna polecenia- no i prezent nietypowy :-)

1000-3000

...to bez sensu... to jak kasa w bloto :) dac przed, a jesli nie, to czekoladki lub flaszka jako "dziekuje" i tyle.

jak mnie to wkurwia! wlasnie przez takie jak Ty te jebane lajzy lekarze pielegniarki i chuj wie kto jeszcze uwazaja ze IM SIE NALEZY prezent! a za co kurwa sie pytam za to ze pracuja i wykonuja swoje obowiazki no kurwaaaaa!

To ludzie sami nauczyci lekarzy i pielegniarki aby brali a przeciez to jest ich k u r e w n y obowiazek tj tylko i wylacznie glupota ludzi ktorzy mysla dam to sie mna leipej zaopiekuja brednie jakies - takie jest moje zdanie ...

nic nie dawać. nfz im płaci. i pisze to jako pracownik służby zdrowia!

lekarz wcale malo nie zarabia, a zwłaszcza ginekolog wiekszosc dobrych ginekologów pracujacych w szpitalu ma tez swoj prywatny gabinet gdzie ceny zaczynaja sie od 100zł w gore wiec niepotrzebne im wasze pieniadze czy alkohol