Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozalijka

molestuje mnie nauczyciel/wykladowca...

Polecane posty

Gość taka smutna tak niepewna
chyba łatwiej prace magisterska napisac na temat romansuje z wykłdowca/nauczycielem itp...;) bo takich jest nas tu więcej... albo załóz tez temat na uczuciowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
chyba łatwiej prace magisterska napisac na temat romansuje z wykłdowca/nauczycielem itp...;) bo takich jest nas tu więcej... albo załóz tez temat na uczuciowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi nad wyraz dosadnie dawali do zrozumienia pewien profesor i doktor u mnie na wydziale ze im sie podobam:oObaj po 50-tce. Tego doktorka to widzialam ostatnio jak wybiegl z pokoju z jakas panienka mloda, trzymajali sie za rece i byli bardzo radosni. Gosc ma zone, pracownika mojego wydzialu...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
jak to jest - jak dzieczyna nie chce to sie napatoczaja tacy odwazni, perfidni profesorkowie, a jak chce to tacy fajni, porzadni, zbyt porądni, się boją??? buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
glupie to życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIebieska Linia
a mnie molestowali uczniowie ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
ło matko...jak to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no znam przypadek z opowiesci, jak kolezanke moja, nauczycielke w liceum molestowalli delikatnie:D Jakies sprosne teksty pod jej adresem, a takze probowali jej robic zdjecie telefonem pod spodnica:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dyplom nauczyciela tzn uprawnienia do nauki w szkole..praktyki swego czasu odbywalam w gimnazjum i liceum, no i rozne akcje byly, zeby bylo smieszniej - najwieksze jazdy odchodzily wsrod tych gnojkow z gimnazjum. Sama slyszlalam jak takie jedno patlogiczne dziecko powiedzialo ty kurwo do nauczycielki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
pozdro - a co myslisz o mojej sytuacji...tu o molestowaniu mowy nie ma, ale tez dziwna i nienowmalna jest...tak sądze....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
za rok...dlaczego nie mówic? ja mysle, ze on jest spoko i ze mogłabym sobie z nim powyjasniać rózne sprawy..bo to nie jest tak, ze ja się zakochałam tak z niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
oczywiscie obawiam sie, ze moze na mnie dziwnie patrzec świadomy, ze cos do niego czuje, ale chce wiedziec na czym stoje..bo nie jestem pewna czy on cos czuje czy nie...wiem, ze boi się starcic prace...ale przeciez ja na niego nie doniose..on na siebie chyab tez nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mysle ze ni amsz co oczekiwac zadnego kroku z jego strony w obecnej sytuacji...To grozic mu moze zwolnieniem a Tobie zawieszeniem...Poczekaj az skonczysz szkole, jesli ta fascynacja przetrwa, to moze cos z tego ma szanse wyniknac...ale nie w w obecnym ukladzie uczennica-nauczyciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
ale chodzi o to, ze ja nie chce przez rok dawac sobie nadzieji by się okazało po skończeniu szkoły, ze nic z tego...chce teraz wiedziec czy jest szansa..bo jesli nie ma to spróbuje sie odkochac, skupic na czyms innym.. a tak to mnie rozprasza niepewność...gdyby nie ona byłoby łatwiej przyjac jakis kierunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz donosic...wystarczy usluzna zazdosna kolezanka, albo ktos Was zobaczy razem w restauracji czy na ulicy...nie chcecie chyba sie zamknac w 4 scianach....W tej chwili nie ma sznas zebyscie sie mogli publicznie pokazywac. Jeszce pytanie mam: a w duzym miescie mieszkasz? W malym wiadomo - ciezko o anonimowosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
sądze, ze nie zrobi..bo jest wrazliwy i moze się bac, ze ja nic nie chce, albo ze utraci prace...ehh...miłosc, wogóle uczucia , sa zbyt skomplikowane na mój mały rozumek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Watpie zeby on sie zdeklarowal Tobie i przyznal do swoich uczuc, jesli je ma....musisz go obserwowac i sama wnioski wyciagnac, czy warto czekac i sie ludzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
nie w malutkiej miescinie, w miescie wojewódzkim, ale takim gdzie łatwo się na znajomych napatoczyć...hehehe...ja sądze, ze nie byłoby mowy o ukrywaniu..oczywiście w szkole dystans, ja uczennica, on nauczyciel...ale chciałabym zeby dyrektor o tym wiedział za wczasu, przed uczynnym donodem kogos trzeciego...zeby był przygotowany, swiadomy moze to naiwne, ale jakbysmy byli znim szczerzy, to moze byłoby łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
zreszta, po co ja snuje takie plany na przyszłośc, jak nie wiem czy jest jakas szansa...no, jak mi sie "nieodkocha" przez 2 tyg, to poświętach czeaka mnie powazna rozmowa..jestem taka osoba, która musi wiedzieć na czym stoi..nawet jakby to nie była prawda po mojej mysli..trudno..przynajmniej nie bede miec zmarnowaneogo następnego roku na czekaniu na niedościgniona miłość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakieś mam teraz wrażenie że ktoś tu kogoś wkręca... ale oczywiście moge sie mylić:) to tym bardziej będzie przemawiac za tym że jednak nadaję się na oddział zamknięty:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
jesli tak to i ja dałam się wkręcic..ale ten problem mnie tak dręczy...gadalam juz z przyjaciólkami ale chce tez rady osób zdystansowanych, które ani mnie ani go nie znaja... a ty co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napalona---> chyba jednak kaftan i te sprawy:Dsmutna--> nie chce skrzydel podcinac, ale troszke naiwna jestes jednak, tak jak sobie wyobrazasz moim zdaniem nie przejdzie. Zaden dyrektor nie zaakcetuje zwiazku nauczyciela z uczennica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
jak chcesz...ja próbuje zaczerpnąc opinii innych..wiem, ze to moze nie pod tym tematem...bo dotyczy czegos zupełnie innego..i że sie wtryniłam trochę rozalijce ale ktoś tu zaglada i moze cos powiedziec... bije się z myslami, to głupio jest niewiedziec co się czuje i co sie tak naprawde chce...buuu...jeszcze kilka, kilkanascie dni..moze mi samej przejdzie ale watpię...moze jak bym go nie widywała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napalona--> mnie bluzgano tyle razy i zyje:D Wyluzuj, napisz co sadzisz. Mysle, ze bluzgacze wszelkiej rasy juz spia albo baluja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
kurde, wiem, ze naiwna jestem, i to w niektórych momentach cholernie naiwan, głupiutka i idealizuje jakies sprawy ale co - lepeij sie ukrywać? a jakby moi rodzice wyrazili na ten związek zgodę?? mysle, ze byłoby takk...nie jestem pewna na 100% tylko na 98%..bo nie liczy sie to czy jest strazakiem, nauczycielem czy piekarzem, tylko czy jest dobty...ehhh...no, tu tez moze naiwna jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki pozdro--> na Twoja odpowiedzialność... moim zdaniem ten nauczyciel nic nie czuje a jedynie nie chce jej urazić.. może pochlebia mu że nastoletnie dziewczynki sie w nim kochają.. w najgorszym razie to pedofil... w uczucie natomiast z jego strony nie wierzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna tak niepewna
heh...ale mu nie moze nic pochlebiac...bo nikt sie w nim nie kocha (oprócz mnie) bo ja jestem dziwna - zakochuje sie w bardzo przeciętnych facetach... pedofil? tez nie, bo gdyby był to by sie własnie dobierał..a on nic...boi się, ze starci parcę... nie jest zakochany, nic nie czuje - bardzo prawdopodobne..i pewni to usłysze jak znim pogadam, ale nie będe przynajmniej sie łudzić.. i co - tak strasznie cię zbluzgano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×