Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Baja Bongo

Brak sexu w małżeństwie. Problem stary jak świat, jak go

Polecane posty

Gość ja i nasz problem
Zaczynam wyczuwać, że coś jest na rzeczy. Poprosiłam go o wizytę u lekarza i zrobienie badań, że może coś nie tak z jego zdrowiem, hormonami - olał to. Poprosiłam go idź pokaż, że ci zależy, że to nie to, ze ci się nie podobam jest przyczyną naszych problemów. Ale on nic nie zrobił, nic nie powiedział. Dla mnie to jest bardzo znaczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem...
Witajcie, od roku spotykam się z facetem. Ciepły , miły, dobry... Sexu uczyliśmy sie nawzajem, był cudowny. Czuję że mnie bardzo kocha, ale,,,, i tu niestety,,,, Zaczyna się problem. Sex zaczyna być czymś długo oczekiwanym. Oboje atrakcyjni , pod 40, zakochani, tulący i nic,,, Zaczęłam mówić o problemie, gdyż jest to dla mnie problem. Zaznaczyłam jak wielkim wyznacznikiem mojej atrakcyjności jest sex, poprosiłam o zmianę. Czekam. Jedyne co usłyszałam, że naciskam i on sie blokuje. Odpowiedź moja: moje skomlenie i inicjowanie sexu jest upokożeniem :( .... Czemu to takie trudne. Jedyne co mnie pociesza , że jestem dojrzała i wiem że mogę to zakończyć,,,, jeżeli druga strona nic z tym nie zrobi. Teraz staram się pomóc,,,, ale ile czasu na to potrzeba? Przecież życie ucieka,,,,, a my kobiety bierzemy to tak mocno do siebie.... Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkckgv
Mozliwe,ze impotent lub prostata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i nasz problem
Wiem, że każdy związek jest inny. Ale u nas problem z seksem zaczął się przed ślubem ... Ja czekałam, pomagałam, wspierałam i znów czekałam... Wzięliśmy ślub problem się pogłębił.. Gdybym przed ślubem wiedziała jak to będzie wyglądało, zerwała bym ... A teraz męczę się, zastanawiam co zrobić ... Mam problemy z samoakceptacją i poczuciem własnej wartości... I dobija mnie to, ze otwarcie mówię co mnie boli a mój M nic nie robi w kierunku zmian.. Nasze wspólne życie zbyt się zacieśniło finansowo i to powód dla którego na razie tkwię w tym związku i staram się go naprawić (oczywiście zależy mi na M i chciałabym się w nim znów zakochać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i nasz problem
Temat umiera jak mój związek. Mimo niewielkich chęci jeszcze walczę jeszcze mam nadzieję, choć rozsądek głośno krzyczy JUŻ DOŚĆ!!! W sumie to czy jest jeszcze o co walczyć? Czy nie lepiej będzie odpuścić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blup...
A ja już nie czekam na nic... Bo nic się nie zmieni. Przegrałem swe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blup...
I słusznie, współczucia sie nie wydyma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony optymista 69
witam widzę, że problem faktycznie stary jak świat. Ja i żona przed 30-stką 2,5 roku po ślubie , bez dzieci. Problem standard, ja ogień (wysokie libido) ona lód (niskie libido), brak komunikacji między nami a jak rozmawiamy to o tematach typu, że samochód nie zatankowany, i.t.p. sex 1-2 razy na miesiąc. Zaczęło się wiecie jak u prawie każdego; młodzi zakochani a teraz! nie rutyna lecz zgniła atmosfera, w której prawie się nic nie dzieje. ja przed komputerem ona przed książka. :( . Nie wiem co mam już robić, próbowałem chyba wszystkiego.Począwszy od rozmów, prośbę byśmy poszli do seksuologa(nic), kupiliśmy gadżet, wszystkie afrodyzjaki - curry, imbir (korzeń), cynamon, lubczyk i.t.p nawet taki ERO SEXIN forte - (polecam). mam już dosyć faszerowania żony tym afrodyzjakami. owszem działają ale z czasem organizm przyswaja i trzeba zwiększać dawki potem odstawić by móc znów używać od nowa. Martwię się, że nie dam rady ciągnąć tego dale i zacznę zdradzać żonę, a czego w gruncie rzeczy nie chcę. Jestem już zmęczony tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaauuuuuuuuuu
Do narzekających . Po 40 wszystko się zmienia :) Też kiedyś nie przepadałam za seksem, nigdy nie odmawiałam, ale traktowałam to jako obowiązek. Teraz, gdy przekroczyłam magiczną 40 coś się stało. Już po 30 libido wzrosło, ale teraz to masakra w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Mąż w siódmym niebie. Czasami warto poczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arz
To głupie, ale brak seksu przyczynia się do robienia rzeczy, które nie powinny mieć miejsca... Tak było w moim przypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arz
mystic man ........ Nie staraj się nawet przez chwilę zapomnieć o swej kobiecości .......gdy rzeczywistość stanie się brutalnie rzeczywista, gdy na chwilę świat marzeć oszroni się chłodem dnia codziennego, nie przestań być kobietą ...... Przechodząc gdzieś rozejrzyj się dookoła i uśmiechnij do jakiegoś mężczyzny ...... Popatrz w jego oczy .....gdy się uśmiechnie a jego spojrzenie smutnie się zaszkli ....... Być może tak jak Ty ..... Być może ......pozwolisz poczuć mu się mężczyzną ..... Starającym zatracić resztki swej męskości ..... Tak, przez chwilę myślałem, że to pomoże, starałem się ...... Ale teraz widząc uśmiechającą się kobietę podnoszę wzrok ..... I wiesz ......czuję się cudownie ..... Unoszę głowę i patrząc w jej oczy, kilka myśli ...... może mój uśmiech pozwala jej wrucić w świat marzeń .......... Może ......... Na chwilę zapomni o rzeczywistych mackach rzeczywistości Ale ładnie to napisane... Daaawno nie czytałm czegoś tak "pokrzepiającego", dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaauuuuuuuuuu
Może i wyjątek :) Ale nie narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trudno narzekać ,jeśli ma się szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i nasz problem
Hmmm... padł pomysł, żeby zmienić partnera tak to zarazem najłatwiejsze i najtrudniejsze rozwiązanie. Jest kilku kandydatów ;) i domyślam się, że po zmianie partnera mój problem z brakiem seksu by znikną. Z tym, ze na jego miejsce wskoczyło by mnóstwo innych rozwód, podział majątku, szarpanina o dom, co z kredytem no i to czego najbardziej na świecie się boję walka o dziecko. Padły też słowa "terapia szokowa" , ale co dokładnie autor miał na myśli ?? Do mystic man: Ostatnio "podarowałam" miłe spojrzenie i uśmiech pewnemu nieznajomemu, który z szedł z partnerką, ale z bardzo zasmuconą miną... Odwzajemnił uśmiech a oczęta mu się zaświeciły ;) jedno spojrzenie a poprawa samopoczucia i u niego i u mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arz
Koleżanka poleciła poczekać do wiosny, tylko którego roku, może tak jeszcze 10 lat?! Nie słyszałam, żeby pora roku poprawiła statystyki seksualne, tam gdzie prawie tego seksu nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mystic man
Uśmiech od nieznajomej ....... Niezmiernie przyjemny ....... I jakże często powraca w myślach .... Z jej spojrzeniem ....... pozdrawiam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i nasz problem
Tak tak... znam to... z tym, że u mnie powracają uśmiechy i spojrzenia mężczyzn :) Wiem, ze to okropne, ale ja już nawet nie potrafię fantazjować o moim mężu. Jego oziębłość i odtrącenie spowodowało, że nawet w marzeniach i snach nie jestem z nim blisko... Ehh ile bym dała, żeby cofnąć czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mystic man
..... Myśli ..... Pełne fantazji .... Pełne ....... czekające i tęskniące by poznać inne ...... By razem ....... Dotykać się nimi ..... Patrzeć ..... Jakże to naturalne gdy ...... Się spotkają ...... jak trudno im zaufać by w pełni się otworzyć ...... słowa ..... Lecz gdy spotykają tylko oziębłość i odtrącenie chowają się gdzieś ..... W zakamarkach nas samych .......... By w pewnym momencie przestać czekać ......... Bez nich dotyk jest tylko '' sexem'' ..... Czysto fizycznym ....... Czy można odnaleść coś co zostało gdzieś ..... Kiedyś .... Z kimś ...... Jakże znów zaufać, by w pełni zanurzać się w rozkoszy dotyku ......spojrzeniu ........? czy pozostają tylko marzenia ........ to wszystko takie trudne ........ Bardzo ....... Za bardzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i nasz problem
To wszystko takie trudne ... takie beznadziejne.. Kolejny dzień, kolejna noc - samotna, odtrącona, nie kochana. Myśli kłębią się w głowie, czy może to moja wina, czy może czas nie jest dla mnie łaskawy i odciska się na mej twarzy, ciele piętnem tak obrzydliwym, że ju nie ma nadziei na to by znów w pełni poczuć się kobietą. Czy moja rola, rola gorącej namiętnej kochanki miałaby zakończyć się zanim na dobre się zaczęła? Jak długo pozostanę wierna, na jak długo świat marzeń i snów mi wystarczy. Kiedy zapomnę się w objęciach jakiegoś ciepłego i czułego mężczyzny.. Pytam sama siebie, kto będzie winien tej upragnionej zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mystic man
Tak, myśla nas samych, w nas samych ... Patrzące w lustro i szuklające odpowiedzi . Obawy nasączone poczuciem winy ... kiedyś tak, dziś .... Już potrafię się uśmiechnąć, pogodzony i czekający na kolejny dzień ..... Nie starający się nawet oszukiwać własnego ja .... Ciała i myśli, pragnienia i pożądania ... Czasami nazbyt zatracający się w marzeniach .... i pytaniach ....świadomości wielu bezpowronie straconych nocy , dni i poranków ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Msisrossdfss54r
Polecam DoktorPotencja.pl Kamagra od nich to rewelacja, wreszcie uczciwy sprzedawca z oryginalną Kamagrą. Jeżeli macie problemy z potencją i erekcją to z czystym sumieniem mogę zarekomendować. Kamagra i moja zona jest zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Hui
To wszystko to stek bzdur. Uważam że to wszystko wynika z relacji przedmałżeńskich i można to wywnioskować z seksu i podejścia do niego obu partnerów. Oczywiście ja też mam momenty, kiedy mi s ię nie che, ale jest to zdecydowanie rzadziej niż jej. Seks mam 1x na 3 - 4 tygodnie. U mnie to zajebisty wynik. Już przed ślubem był z tym problem. Myślę że jak sięgniecie pamięcią wstecz to sobie przypomnicie.Mam mnóstwo znajomych. Ci, którzy mieli wspaniały seks przedmałżeński, dzisiaj nie narzekają. Są szczęśliwi. Kluczem wcale nie jest tutaj seks. Seks jest odwzorowaniem temperamentu. Jeśli ktoś się kocha bo musi, to nic z niego nie będzie jako człowieka. Zauważcie, że Ci, którzy stronią od seksu, mają kiepską karierę zawodową. Cytat "jaki kto do seksu, taki do roboty". Ta robota to nie tylko w dosłownym znaczeniu, to tylko metafora, to ochota do życia. Brak seksu powoduje ułomności psychiczne. Moja żona mnie odstawiła, i teraz jestem mentalnym eunuchem. Mogę tylko wykonywać polecenia. Moje marzenia zawodowe oraz plany, bez jej poparcia, a raczej z jej zaprzeczeniem, właśnie do tego doprowadziły. Ale jest na to sposób. ROZSTANIE. Choć tak bolesne, bo mam syna z tą kobietą, to chyba jedyne słuszne. Rozmowy nie pomagają, a w sanatorium znalazła sobie fagasa do bzykania. Chociaż przed i po uświadamia mnie że jej to nie kręci (seks). Pamiętajcie kobiety, że w ten sposób postępując, zrobicie ze swoich facetów mentalnych eunuchów. To doprowadzi albo do zagłady finansowej, albo do tego że facet w końcu znajdzie kobietę otwartą na seks. Musicie też zwróć uwagę na najistotniejszą rzecz. te posty to nie wyznacznik naszego społeczeństwa. Tu zaglądają tylk oCi, którzy mają z tym problem. Uwierzcie mi, jest wiele par, które nie mają z tym problemu. To my mam problem i dlatego tu piszemy. To smutne na koniec, ale prawdziwe. Adam możecie pisać do mnie na maila aditomiko@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arz
mystic man Uśmiech od nieznajomej ....... Niezmiernie przyjemny ....... I jakże często powraca w myślach .... Z jej spojrzeniem ....... pozdrawiam .... Oj mystic, czarujesz? A tak nawiasem to "proza" Twoja? Lubię pomarzyć... "To głupie, ale brak seksu przyczynia się do robienia rzeczy, które nie powinny mieć miejsca... Tak było w moim przypadku..." To było na początku marca, zwolniłam się z pracy, zaplanowałam, że pojadę po niego, zabiorę na obiad, choć chwilę wcześniej wszystko odwołałam. Stwierdził, że "to tylko przyjacielskie spotkanie". Ostatecznie spotkaliśmy się na chwilę, siedzieliśmy w jego aucie, dotyk rąk i ze 3 razy jego usta na moich, ale nie poznałam smaku pocałunku... Nie doszło do niczego więcej, nie chciałam, a on wyraźnie się nieco wkurzył... Kontakt się urwał tak nagle, że włosy dęba mi stanęły :) To mój kolega z dawnych czasów ogólniaka, wolny... Wiedział tylko trochę o moich małżeńskich problemach, znał jednak moją wrażliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arz
Sorry, mystic man, to jeszcze ja na chwilę, bo chodzi mi o "kieliszek wina i muzykę z płyt". Jakie wino i jaka muza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×