Od dzis Ty bedziesz zazdrosny.......

..a wiec topik "Co zrobiczeby moj facet byl choc troche zazdrosny.."zostal przeniesiony TU!!!

Co zrobić żeby był zazdrosny....hmmm.....ja subtelnie flirtowałam z jego kolegami na jego oczach, ale tak by myślał on że to jego koledzy mnie podrywają. poźniej rzeczywiście tak było, nawet dzwonili, próbowali namówić na spotkanie-oczywiście sie nigdy nie zgodziłam, a jemu o wszystkim mówiłąm-kto do mnie dzwonił(z jego kolegów), po co itd..teraz jest zazdrosny ale tak w granicach normy:)tak jak powinien:)

chętnie będę śledzić, bo też potrzebuję na to recepty

myslalam ze jestem sama z takim problemem a jednak..

jestem:)

kumpel mojego faceta powiedział mu wprost i to jeszcze przy mnie: gdybyś nie był moim dobrym kolegą to bym startował do twojej żony (nadomiar jest jednym z moich wielbicieli). Na moim facecie nie robi to żadnego wrażenia, że mężczyźni się mną interesują. Czasami wręcz odnoszę wrażenie że go to cieszy.

moj twierdzi ze to fajnie jak faceci za mna patrza aleto on mnie ma kurde co za myslenie

schudlam,jest moze bardziej zazdrosny ale w sumie nic sie nie zmienilo. dalej lezy kolami do gory i zlewa wszystko. gadac to on potrafi ale dzialan zero! teraz dbam wiecej o siebie dla...siebie i tylko siebie!mam go gdzies! jego strata a widze powoli,ze coraz wiecej facetow ma na mnie ochote.. a ten jak pies ogrodnika............

no, ale same problemu nie rozwiążemy, niechże ktoś się jeszcze na ten temat wypowie!!!!!!!! Może jakiś facet?

mieszkam ze swoim facetem i coz moge powiedziec ze ma mnie w tylku dluzej tego nie zniase musze cos z tym zrobic !dzis nawet od rana nie zadzwonil z pracy moglo by sie walic,palic w domu zero reakcji i pewnie byla by to moja wina ale jestem zlllla

.... wiecie co dziewczyny on chyba twierdzi ze to ja mam za nim latac,wielbic go i rozpieszczac chyba powinno byc odwrotnie

wy naprawde chcecie, zeby wasi faceteci byli o was zazdrosci??? chyba nie wiecie, o co prosicie ... bosze .... albo jestescie strasznie mlode i niedoswiadczone ... albo chodzi wam o to, zeby facet nie tyle byl zazdrsny, co zaczal o was dbac ... zazdrosny i kontrolujacy facet to po prostu klatwa ... na kazdym kroku podejzewa, ze zrobisz cos, co urazi jego ambicje. a w ogole co za interes byc w zwiazku, w ktorym macie zamiar grac w jakies dziecinne gierki, zamiast otwarcie rozmawiac o problemach i je rozwiazywac lub szukac innej osoby.

ja chcę się odegrać:) mąż nigdy nie był o mnie zazdrosny :( nawet troszeczkę :(

zazdrosny o Ciebie maz to wiedzialas to od poczatku, wiec akurat tutaj mozna wkleic "wiedzialy galy co braly";-) sorry, ale czasami trzeba od siebie zaczac zeby wymagac od kogos.

zalamac sie mozna czytajac takie teksty typu chce sie odegrac bo maz nie byl o mnie zazdrosny... skoro nie ma w sobie tej niskiej cechy zazdrosci, to nie wzbudzisz jej chodzac do solarium i udajac, ze sie spotykasz z kims innym.

napisalam wyrażnie -mąż ;) przed ślubem był zazdrosny, nie wiedziałam zatem co galy brały :o

odegrać, nie oceniaj mnie więc! :( nie o brak zazdrości mi chodzi :o

jest tu kto?:) ja jak pisałam na innym topiku problemów z jego zazdrością nie mam ale ja sama jestem zazdrosna i zabrocza ;) czasami prowokowałam tą zazdrość fajnym smsek , mailem albo kartką , czasami to zazdrośc sama wychodziła kiedy jakiś facet na mnie spojrzał, polega smsa jeśli tak bardzo chcecie możecie spróbować:)

uppppp

nigdy w życiu zazdrosnych facetów!!! to prowadzi do katastrofy!!! zawsze!!!

mój mężczyzna zawsze cieszy się, gdy podrywają mnie jego koledzy:) trenuje pływanie i często jestem z nim na basenie, a jego koledzy pływacy nie raz mają parę słów do powiedzenia na mój temat:) ale to nic. On się z tego śmieje, chociaż czasem jest zazdrosny o mojego byłego, że się do mnie odezwie np. chociaż ja się z nim abslutnie nie spotykam, ani nie utrzymuję kontaktu. Nigdy nie prowokowałabym tego, żeby on był o mnie zazdrosny. Ufamy sobie w pełni i nie potrzebujemy tego. Nigdy nie chciałabym go prowokować, bo jest mi dobrze z tym, że on jest o mnie spokojny.

a jak zacznę mu dawać powody do zazdrości to będzie mnie kontrolował, będzie niepewny i po co mi takie nerwy? Jest dobrze tak jak jest. I jest cudownie:D:D:D

Mój facet jest zazdrosny albo udaje zazdrosnego - nie wiem w co on gra ale nie wolno mi chodzic nigdzie mam byc jak kura domowa . kocham go i dlatego staram sie by mnie nie podejrzewał o nic bo jest wporzadku wobec niego . poprostu mam siedziec w domu i tyle czekac i tesknic za nim . Nie pracuje wiec to on jest panem . Zastanawiam sie jak bedzie wygladac moje zycie kiedy pójde do pracy ??????? Kiedy mu mówie ze chce gdzies wyjsc on juz mysl;i ze szukam czegos a przeciez nie daje mu powodów do zazdrosci , nie wiem czy on tak specjalnie do mnie mówi .Kiedys powiedział ze mnie nie kocha a teraz ta zazdrosc i kocha , nie rozumiem nic z tego .Dziwnie sie zachowuje bo po pracy tylko przed kompem siedzi a kiedy mu mówie zeby poszedł od tego kompa to mówi mi a co bys chciala bym do baru chlac poszedł .I tak jest co dzien .A ja chyba juz nie wiem w jakim swiecie zaczynam zyc .To ze jestem z nim to znaczy ze juz koniec bym mogła miec swoja paczke znajomych .

Cholernie bym chciala by zrozumial wierzyl i kochal

Niektórzy tu mylą zazdrość z despotyzmem:P .

Kiedy moj facet przestaje sie starac, to go zaczynam, nieladnie mowiac, olewac. Nie zwracam na niego uwagi, nie dzwonie gdy jest w pracy (zawsze dzwonimy do siebie na zmiane). Od razu wraca do pionu i zaczyna zabiegac o moja uwage :P

facet facetem, ale na męża przy dłuższym stażu to już takie numery nie działają