Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam takie pytanie

czy oddałybyście komórkę jajową

Polecane posty

Gość mam takie pytanie

kobiecie która nie może mieć dzieci? w sensie że komórka byłaby od Was pobrana i pozapłodnieniu in vitro umieszczona w macicy tej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasialodz
Ja tak jesli zeczywisie zaszlaby taka koniecznosc np;przyjaciolce.Jestem osoba tolerancyjna ktora tak samo popiera sztuczne zaplodnienia,ale takze aborcje-to kobiety wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ...
... chwili namyslu. Nawet obcej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komorke bym oddala
ale za zastepcza matke nie moglabym robic, bo ... dziecka bym potem juz nie oddala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie
nie wiem, czy poradzilabym sobie z mysla, ze ktos inny wychowuje moje - nawet "tylko" z genetycznego punktu widzenia - dziecko poza tym, to wiele rzeczy komplikuje - co, jesli twoje dziecko zakocha sie w swoim bracie lub siostrze - bo nie zawsze bedziesz wiedziec, w jakiej rodzinie dziecko bedzie wychowywane kwestie chorob dziedzicznych, ewentualnosci przeszcepow tkanek czy organow itd... chyba lepiej juz adoptowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasialodz
obcej pewnie tez jesli nie ma jej kto pomoc,to podobnie jak z bankami spermy nigdy nie ma pewnosci czy kiedys ktos sie nie zakocha,no nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie
i wlasnie dlatego mam watpliwosci w zwiaku z oddawaniem wlasnych komorek rozrodczych - jajeczek czy plemnikow sorry, ale zdania nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasialodz
po to jest forum zeby kazdy mogl wyrazic swoje zdanie,ja tez zdania nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie
nie oddałabym z tych samych powodów. Nie poradziłabym sobie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula32
tylko siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy w życiu
Nigdy bym się na to nie zgodziła, nawet siostrze ani przyjaciółce. Każda kobieta, która pragnie dziecka ma pełne prawo do tego, żeby je mieć, ale niech chęć posiadania dziecka nie przysłania nam całego świata. Gdybym była bezpłodna i wzięła od innej kobiety jej komórkę jajową czułabym się jakbym nie nosiła w brzuchu własnego dziecka tylko dziecko mojego męża i obcej kobiety, a matką czyniłoby mnie tylko to, że nosiłam dziecko przez 9 m-cy. Jestem przeciwniczką oddawania i przyjmowania komórek jajowych, ale niech każdy żyje tak jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijaaaaaaaaaaaaaaaa
nigdy w zyciu, rozumiem ze jestes wobec tego rowniez przeciwniczą adopcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nigdy bym nie oddała jajeczek,bo nie moglabym żyć ze świadomością że gdzies żyje moje dziecko,a tym bardziej bliskiej mi osobie i patrzeć na to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godne pożałowania
A ja myślę, że gdybym mogła to bym pomogła takiej rodzinie - kobiecie, która niemoze miec własnych dzieci. Sama przeszłam wielkie cierpienie gdy się okazało, ze mój mąż ma bardzo znikome mozliwości zapłodnienia. Staraliśmy się przez 6 lat i nikt z Was tu obecnych, mających własne dzieci, które przyszły na swiat bez większych problemów ich poczęcia, niewiedzą co może czuć taka para. Każda kobieta zasługuje na przeżycie tego cudownego stanu jakim jest ciąża. I być moze borykałabym się z tą myślą czy oddać jeśli ja niemogę mieć i jak sobie z tym poradze, że gdzieś jest cząstka mnie w małej istotce, która niejest moim dzieckiem... Kto przeżył ten wie...kto ma ten da.... Takie jest moje zdanie...gdybym mogła to bym oddała i dala możliwość doświadczenia tego cudu i dała możliwość na poczęcie nowego życia, na które ktoś bardzo czeka i którego ktoś bardzo pragnie... Ciekawe czy faceci tak sie wielce borykaja z tą myślą, ze gdzieś będzie po tej ziemi stąpać część właśnie jego samego, gdy się w te pojemniczki za wielką kasę spuszczają.... Godne pożałowania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer_
każdy ma prawo decydować o sobie i jeżeli ktoś nie chce tego zrobić to sprawa indywidualna, ja również należe do osób które nie zrobiłyby tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy w życiu
Do ijaaaaaaa Sama osobiście dziecka bym nie zaadoptowała, albo będę miała dziecko z moim mężem albo wcale, aczkolwiek nie jestem przeciwniczką adopcji, podziwiam ludzi, których stać na taki gest. Uważam, że in Vitro, pobieranie komórek jajowych, klonowanie to zbyt duża ingerencja w organizm i tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ktoś by przerzywał dramat że nie może miec dzidzi a ja mogłabym jej pomóc to napewno bym to zrobiła. Nie wiem czy to by się toczyło zupełnie obcej mi osobie ale napewno pomogłabym siostrze,przyjaciólce,kuzynce itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×