Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zakręcona na maxa

zawsze iskrzy?

Polecane posty

Wydaje mi się,że przyjaźń między facetem i kobietą jest niemożliwa..prędzej czy później któreś z nich posunie się za daleko w swoich uczuciach. Ja osobiście nie potrafię przyjaźnić się z mężczyznami.... w końcu to płeć przeciwna...ale trzeba podkreślic fakt,że z brzydkimi nudnymi i nieciekawymi facetami sie nie koleguję:P Gdzie jest ta granica której przekroczyc nie wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze iskrzy choć w większości przypadków tak oczywiście mówie o swoich doświadczeniach w zasadzie upierałabym sie przy stwierdzeniu ze przyjazn kobiety z mezczyzna jest mozliwa - mam takiego przyjaciela ( nigdy nie iskrzyło) no ale pół roku temu on ujawnił, że jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze iskrzy ;) Mam przyjaciela na 100% hetero, nie jest szkaradny, obecnie wolny. Spedzamy czas, gadamy, chodzimy do kina itp. ale nigdy nic miedzy nami nie było choć nawet próbowano nas swatać! :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Miecia
Eeee... nie zawsze. Wiekszosc moich przyjaciol to faceci, przyjaznimi sie od wielu lat, znamy sie jak stare konie i nic nie iskrzy. Znam tez wiele przykladow takich przyjazni wsrod moich znajomych. Jeden moj kolega mieszka z przyjaciolka od 7 lat, tylko oni w 2 i sa jak brat i siostra :) Jakby cos mialo byc to juz dawno by bylo (oboje sa niczego sobie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, ze jest tu ktos zakrecony, bo mnie tez nic nie brakuje...ale do konkretow:):P Wiem, ze zaraz ktos mnie straszliwe skrytykuje...no coz trudno jestem szczera do bólu...Mam faceta ok 2 lata, jest swietny, niczego mu nie brakuje...ale niestety jest tez ktos z przeszlosci, do kogo mnie ciagnie jak wilka do lasu:P Kiedys bylismy razem, ale tak na pół gwizdka, bo nie moglismy jakos znalezc wspolnego jezyka, ale po czasie znalezlismy...i wyszlo z tego super \"kolezenstwo\"....czego w \" \"? a no dlatego, ze on niejednokrotnie \"zdradzal sie\"...np dzien w dzien pytal co u mnie, zwaszcza w sprawch sercowych, gadalismy cale dnie na tlenie...widzielismy sie rzadko,ale kontakt byl non-stop...on jest strasznie skrytyi skomplikowany, choc nieraz dawal znaki,ze chce czegos ode mnie....potem to zniknelo, ale cos wisialo w powietrzu..wiem,ze mam super faceta,ale tamten wrosl mi swoimi korzeniami do glowy i koniec...ostatnio stalo sie cos dziwnego-ow kolega byl u mnie i ja b.zachwalalam swojego obecnego faceta ( ale wczesniej robilam to b.czesto...choc nieraz mialam watpliwosci, co do mojej love do tego faceta...bo \"kolega\" siedzial w glowie). Kolega b.szczegolowo znal moje zycie i wiedzial jak mi sie uklada z obecnym...no ale od tego razu, co widzielismy sie zamilkl..jak glaz, ani slowa na tlenie..nie wiem co sie stalo....brauje mi go...cholercia;/ale wiem,ze jak go spytam co sie stalo, to wymiga sie od odpowiedzi, bo tak juz bylo...nie wiem kiedys kontakt byl non-stop...co sie stalo??? radzcie mi...buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam znacznie więcej kumpli niż koleżanek... Kiedyś również mieszkałam z kumplem (ponad pół roku!) i nic między nami się nie działo, nie iskrzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać kolesiowi zależy na Tobie. Do tej pory miał nadzieję,że może wyjdzie coś z Waszego :koleżeństwa\" a teraz widząc, jak jesteś \"zakochana\" odpuścił sobie... A może chce Cie przetrzymać.. Nie chcę wchodzić w szczegóły ale mam podobna sytuację. Teraz piszemy sobie smski i jest bardzo miło. Zagadaj do niego jakoś zadziornie na tlenie i zobaczysz co on na to? Ja uwielbiam kokietować mężczyzn...są ważnym \"ELEMENTEM\" mojego życia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się w tobie zakochał? Zapytaj się go poprostu, najlepiej zadzwoń do niego, umów na spotkanie i szczerze pogadaj. Ważne jest też to co Ty czujesz i kogo tak naprawde KOCHASZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze moja krew ..hahahaha:P ale ja nie chce zdradzac swojego faceta, nie o to chodzi(mowie to,zeby ktos zaraz sie nie czepial)...tamten dodawal pikanterii do mojego zycia, poza tym byl \"inny\" niz reszta...sama rozumiesz:) zagadalam do niego, ale on odwail rozmowe na zasadzie \"ladna pogoda\" i zamknal sie jak grob...tyleee ...dumam co sie stalo...moze poznal kogos? tyle, ze jak cos sie dzieje u niego, to zawsze wiem ( wiedzialalm:/) i swiecil opisami na tlenie, teraz to wszystko zniknelo, zadnych opisow, napisal, ze u niego nic sie nie dzieje...ot i tyle..tylko jakis tydzien temu mial w opisie dziwne slowa, cos na zasadzie \"teraz masz swoj ruch\" o co lazi w tej zabawie...a i dodam,ze nie mamy po 20 lat, ja mam 25, on 31...a taka dziecinada:/ ale nie wiem co robic, nie bede sie juz odzywac, bo widac nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje tup tup, tup milo, ze mi radzisz....echhh ale on jest zbyt \"trudny\", by normalnie powiedziec, on nigdy sie nie przyzna, to chodzaca duma...a jak zadzwonie, to sie wykreci sianem, na 100%...zreszta ja tez musze dbac o swoja dume...dziekuje za rady:):)!!! musze milczec chyba...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Innessss ja miałam podobną sytuację rok temu. Tak zbałamuciłam gościa (a też mam kogoś),że potem musiałam go spławiać bo za dużo sobie wyobrazał... niedawno zatęskniłam za nim...i znowu ze soba gadamy... Kobieta prózna jest. Ja potrzebuję tych Jego słodkich słówek, bo wiem i on wie,że tylko to nam pozostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widze, ze ten Twoj...to \"latwiejszy typ\"...moj kolega ma truuudny charakter, sama nie wiem co w nim siedzi...on nie pisze slodkich slowek:),ale jest w tym jakas magia...i teraz dreczy mnie, czego zamilkl...na przetrzymanie...hmm tylko po co..odezwalam sie a on nic.bla bla i dobranoc...jak wyczaic o co lata, oto jest pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi byłoby szkoda tracić czasu na takiego faceta, nie odzwa się to jego problem. Jesteś szczęśliwa ze swoim to w czym problem? Chyba, że brakuje Ci czegoś....ale wtedy może twój związek nie jest taki idealny jak Ci się wydaje i może to wcale nie ten właściwy facet jest obok Ciebie? Przemyśl to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze paradoks..ale moj facet jest idealny, wiem, ze to facet na zycie...a tamten taki nie jest, jest za to w nim cos innego, co mnie ciagnie...trudno to okreslic...brakuje mi tego...myslalam nad tym nieraz....ale rozum tu malo pomoze..kocham swojego faceta...a tamto hmm to taka inna rzeczywistosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh droga Kolezanko:)!!! ja go wlasnie zbalamucilam, byly b.rozne scenariusze( wiem, ze go zakrecialam :)..ale teraz gdzies go wcielo...i pytanie gdzie i dlaczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×