Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Uwikłana

przewartościowanie.....

Polecane posty

Czy w swoim życiu musieliście coś przewartościować aby nie zwariować? Jestem właśnie na takim etapie już dość długo. Przeszłam przez depresję, a teraz staję na nogi. Ale czuję pustkę w duszy. To dlatego że chciałam walczyć o rzeczy w które wierzyłam ale nie miały one racji bytu. Czy wy też przez to przechodziliście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
jesli cos, chocby wyznawane wartosci, rodzi cierpienie, odsuwa nas od innych itd, i juz nie dajemy sobie z tym rady, warto to porzucic i zaczac zyc od nowa ja tak mialam, a potem znalazlam byle jaka prace ale ktora dala mi samodzielnosc, wyprowadzilam sie od rodzicow, zamieszkalam z mezczyzna ktorego kocham teraz jestem wolna ale najpierw zaaplikowalam sobie prawie dwuletnie pranie mozgu, rozwazania nad sensem zycie, rola samoakceptacji itd a ze moja matka placze bo nie tak sobie wyobrazala moje zycie... trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli teraz osiągnęłaś spokój, to warto było. Jednak moja sytuacja polega na tym, że moje przewartościowanie zabiera mi spokojny sen. Dokładnie mam na myśli relacje z mężem, które są powodem moich przemyśleń. Kiedys wierzylam ze mnei to ominie i razem sobie poradzimy....A teraz kazdy radzi sobie osobno, z tym, że ja coraz mniej. Czuje sie zagubiona. I zadaje sobie pytanie_ dlaczego to ja mam przewartosciowac wszystko w co wierzylam przez cale zycie, zemu jemu bylo dobrze, a on nie raczy o mnie pomyslec. Bo on wyznaje brak pewnych zasad......a to zawsze uwazam prowadzi do...rozpadu. Boje sie ze ten etap nadchodzi lub nadejdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
to ty chyba przewartosciowanie postaw masz dopiero przed soba i tego sie boisz? ze mozesz zmienic swoje zycie, byc szczesliwsza poza obecnym ukladem? a moze chcesz cierpiec jeszcze bardziej i dopiero wtedy wpadniesz na prawdziwe wartosci (moze wracajac do pierwotnych)... w co wierzylas? w co wierzysz? co wybierasz? zawsze powinno sie wybrac siebie, czlowiek nieszczesliwy nie znajdzie szczescia poza soba ani nie obdaruje szczesciem innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzyam we wzór małżeństwa wspierającego się i rozwiązujacego problemy razem, w szczerość, zaufanie i prawdę. Prawdę, nawet tą najgorsza, ale prawde. Mąż mnie okłamuje. Poczawszy od drobnych spraw np. niemowieniu o podwyzce ktora dostal w pracy, skonczywszy na wiekszych np wyjsciu z kolegami do knajpy z finalem na dyskotece lub sprzedazy atua bez mojej wiedzy, tylko postawieniem przed faktem. Nie mam juz do niego zaufania, boje sie ze bedziemy zyc razem, ale osobno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
:( a ty probujesz go zrozumiec i wspierac? drobne klamstwa czesto biora sie z leku jednej osoby przed druga a potem problem sie nawarstwia natomiast powazne decyzje podejmowane bez wiedzy wspolmalzonka to juz podlosc, poza tym... sa to juz dzialania niezgodne z prawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnym trafem znalazlam ten topic. Jestem wlasnie w takiej sytuacji, w jakiej byla Uwikłana. Mimo, ze na to nie ma rady to dodał mi otuchy fakt, ze nie jestem sama. Ze istnieja kobiety, które zmieniaja sie aby bylo lepiej, aby bylo dobrze. Wlasnie sama nie wiem jak dlugo wytrwam w tym wszystkim. Czy mozna sie zmienic i jednoczesnie nie zyc w zaklamaniu ? Czy jest to mozliwe na dluzsza mete ? Czy powinnysmy MY - kobiety bardziej wymagac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo małżeństwo powinno być zajemnym wspieraniem i rozwiazywaniem problemów. Należy o wszystkim ważnym dla nas rozmawiać. Jeśli mimo to tak nie jest - to nie jest miłość. To nie jest małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w poradni zdrowia psychicznego przyjmują psychologowie-psychoterapeuci na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×