mam dzis urodzinki 25 lat i jestem zagubiona

Mam faceta,ale raczej zadnych perspektyw na przyszlosc z nim bo nasz zwiazek przeszedl wiele burz i on juz chyba boi sie mnie :o Nadal studiuje i powoli sie zastanawiam czy kierunek jest dla mnie bo jakos tego nie czuje... Wszystko wszystko jest nie tak mimo ze tak bardzo sie staram! Juz mam 25 lat,wolalabym byc w innej sytuacji wiecej juz osiagnac. Wiec nie swietuje tego dnia.Ba.... Przepraszam,ze tak marudze

i skocz z mostu

dzieki za rade.Dobry pomysl

Też mam dzisiaj urodziny :D Ale roczek starszy jestem :) wszystkiego najlepszego :D

Wszystkiego najlepszego. Nie przejmuj się - napewno wszystko się ułoży.

dzieki i Tobie wszystkiego naj naj jak sie dzis czujesz?Mam nadz ze lepiej ode mnie

dzieki facet :-)

Dziękuję :) Czuję się ok, chociaż mogłoby być lepiej, słowem - umiarkowanie, żaden szał ;)

Olej smutki, ciesz się tym co masz. Za rok będzie lepiej.

no nie wiem...rok temu bylo tak samo... najgorsze jest,ze ja sie bardzo staram...i nic nie wychodzi... Czuje jakbym nic nie miala i tak pustke w sobie...

Bardzo się starasz i stoisz w tym samym miejscu, co rok temu? :(

dokladnie... troszke mi trudniej bo mieszkam za granica i studia tu to nie jest prosta sprawa...ale mimo wszystko...

W takim razie czegoś tu brakuje, starania to za mało ;)

No jeśli z tak \"opuszczonym nosem\" będziesz podchodzić do życia to rzeczywiście nie wiem czy za rok będzie lepiej. Uśmiechnij się dziewczyno do samej Siebie. Do Swojego życia, do tego co masz, nie śmiej się do tego czego nie możesz mieć. Ciesz się Sobą.

postaram sie.Dzieki:-) Troszke czuje sie dzis samotna,z dala od domu...to sobie narzekam... ;-)

Z dala od domu................ a czym jest dla Ciebie DOM.?

najblizsza rodzinka,ktora bardzo kocham...sa daleko :-( spotkam sie pozniej z moim chlopakiem,ale...tak sie miedzy nami popsulo,ze spotkania juz nie daja nam tylu radosci...eh.....

No właśnie......... za czym tak naprawdę tesknisz, za DOMEM czy za partnerem, bratnią duszą, za kimś kto zastąpi Ci Twój DOM.?

nie za kims kto zastapi mi dom...DOM mam jeden i nikt ani nic mi go nie zastapi. Przykro miz ze z moim Kochanym nam nie wychodzi bo bardzo go kocham,mialam kiedys nadzieje,ze spedzimy ze soba przyszlosc,bedziemy miec dzieci ale teraz juz w to watpie...

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!! Pamiętaj, że po nocy zawsze przychodzi dzień, po deszczu świeci słońce. Teraz jest Ci źle, ale za jakiś czas będziesz wdzięczna za te chwile. Ja uważam, że w życiu wszystko dzieje się w określonym celu. I to co czasem wygląda na wielkie nieszczęście, z perspektywy czasu nabiera pozytywów. Staje się niezbędnym punktem na drodze do Twojego szczęścia. A tak na pocieszenie Ci powiem, że ja dzień swoich 25 urodzin przeryczałam w poduchę wiele godzin. Czułam się nikomu niepotrzebna, nierozumiana przez rodzinę, tkwiłam w toksycznym związku, w pracy mnie nienawidzili, a nie miałam takich przyjaciół, z którymi mogłabym pogadać od serca i wypłakać im się w rękaw. Dziś jestem bardzo szczęśliwa. Znalazłam swoje miejsce na ziemi. Kocham i jestem kochana, mam mnóstwo przyjaciół, pracę, która daje mi mnóstwo radości. Moje życie nareszcie nabrało sensu. Ale nie żałuję tamtych chwil. Życie mnie wiele nauczyło i gdyby nie tamten okres, byłabym może teraz całkiem inną osobą, nie byłabym może tak szczęśliwa. Wycierpiałam swoje a teraz może być tylko lepiej ! I tego Ci właśnie życzę. Szczęścia. Myśl pozytywnie. Jesteś z pewnością wspaniałą osobą i zasługujesz na wielkie szczęście. Uwierz w siebie. Uśmiechnij się do życia a ono z pewnością Ci to wynagrodzi. Pozdrawiam Cię serdecznie.

to bylo bardzo pozytywne...dziekuje! Przeczytam sobie to kilka razy w ciagu dnia jak znowu bedzie chcialo mi sie plakac...

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin,dużo zdrówka,szczęścia,radości,miłości i sukcesów oraz spełnienia marzeń[kwiat[ Nie martw się,przemyśl to co napisała Nula,to bardzo mądre i pozytywne słowa:-) A więc głowka do góry;) Pozdrawiam gorąco i jeszcze raz wszystkiego najlepszego:-)

dzieki dzieki :-) gdyby nie forum to bym w ogole z lozka nie wstala...a tak to sobie siedze w szlafroczku i jestem pocieszana przez kochane i madre forumowiczki :-)

kryzys ćwierćwiecza-spokojnie, przejdzie, a świat nabierze znowu barw. Nie przejmuj się i wszystkiego najlepszego:)

o nie....cwiercwiecza...aaaaaa.....

STO LAT!STO LAT! Wszystkiego najlepszego! Nie martw się.Jak mi jest źle to sobie powtarzam że zawsze mogłoby byc jeszcze gorzej i że są tacy którzy mają gorzej i jakoś powoli przechodzi. Zacznij zauważać dobre strony we wszystkim co robisz a te gorsze strony odsuwaj daleko od siebie.Napewno jest coś co bardzo lubisz robić i jak jest Ci źle to zajmij się ulubionymi zajęciami. Ja na 25 urodzinki też przechodziłam jak ktoś tu nazwał "kryzys ćwierćwiecza".Dziś mam już 28(ło matko!) i teraz się śmieję z tych moich minionych "problemów".Bo podchodzę do tego w ten sposób że mam już 30 na karku a podobno po 30stce życie jest lepsze bo już w jakiś sposób ustabilizowane i wogóle.No to się cieszę że do tej stabilizacji niedużo mi brakuje i jakoś prę do przodu. USZY DO GÓRY!JUTRO JEST KOLEJNY DZIEŃ-NAPEWNO LEPSZY OD POPRZEDNIEGO! Jeszcze raz wszystkiego najnajnajnajnaj.....

dzieki