Czy czytacie swoim noworodkom?

Jeśli tak, to co?

Ja czytałam od kiedy dziecko skończyło pięć miesięcy. Z braku innych wczesno-dziecięcych lektur, czytałam jej Biblię dla dzieci :D

po co czytać coś noworodkowi? nawiedzona jakaś jesteś...Do noworodka kiedy nie śpi trzeba czule mówić ,albo śpiewać , a na czytanie bajek jeszcze przyjdzie czas.....On potrzebuje twojego głosu i bliskości , nie musi to być w postaci wierszy Juliana Tuwima (na przykład) , na tym etapie równie dobrze możesz mu opowiadać o tym co ugotujesz dzisiaj na obiad , albo , że tata znów ma dziurawe skarpetki .

Ja w ciazy kiedy lezalam w wannie zawsze czytalam sobie na glos..teraz czytam tez na glos mojemu synkowi..chodzi o glos..a nie o tresc:)bliskosc..i uwage..

ponoć czytanie noworodkowi rozwija jego inteligencję

Ja czytałam, nie wiem czy dzieciom, czy... sobie głośno. Czytałam, to, co ja miałam ochotę poczytać, a dzieci wyglądały na zadowolone. :) Teraz tylko najmłodszemu synkowi mogę poczytać wg. swojego gustu. :) Dziewczynki mówią, że takich głupot to słuchać nie będą. :p Najbardziej lubią jednak, by im opowiadać (nie czytać) historie, które znają. :)

Od pierwszego dnia w domku :)

Nie czytałam i jeszcze nie czytam. Kiedy był zupełnie malutki starałam się jak najwięcej mówić do niego. Jak był trochę większy (mniej więcej 5 miesiąc) pokazywałam obrazki i opowiadałam co na nich jest. Krótko to trwało - mały zaraz szrpał i rwał wszystko:D