Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ooo.kkk.

Ale jak długo można nic nie mówić, jak masz doła...?

Polecane posty

Gość ooo.kkk.

Strasznie mi ostatnio ciężko, duzo problemów zwaliło mi się na glowę, ostatnio przestaje wytrzymywać, nie daje rady sama ze soba, nie mam z kim porozmawiac... Ze znajomymi nie lubie, bo nikt nie jest z nich na tyle bliski, przyjaciolke mam, a moze mialam, poklucilysmy sie, kilka miesiecy temu i w sumie sie pogodzilysmy ale nie jest tak jak wczesniej, jakos nie potrafie z nia o tym wszystkim pogadac. Cieżko mi mowic o swoich problemach, chcialam pogadac z chlopakiem, ale ostatnio ma dla mnie malo czasu, zaczynam czuc jak by sie miedzy nami psulo, ale zdaje tez sobie sprawe ze moge wyolbzymiac sytuacje przez to ze w glebi duszy mam caly czas okropny nastroj. W tym tygodniu na prawde juz nei wytrzymuje, chcialam pogadac z mama, ale caly czas byla zmeczona i nie miala czasu, chcialam z kims ze znajomych, rowniez nie maja dla mnie czasu , a chlopak... widzielismy sie w piatek, romantyczna kolacja itp w sobote juz nie mial czasu sie spotykac, wieczorem jak przed snem chcialam zadzwonic nie mial nastroju gadac, w neidziele tez cos mu wypadlo, na gg i przez smsy jest normalnie, nie jestesmy pokluceni cni nic, a teraz.. odezwalam sie na gg, ale tez nie mial czasu, poszedl ogladac film...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kogo to obchodzii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest
tak źle:).Masz kochającego chłopaka,rodzinkę.Dlaczego mu nie powiesz o swoich smutkach?Na pewno Ciebie będzie wspierać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo.kkk.
Próbowaląm kilka razy.. Raz zadzwoniłam, ale zanim zdążyłam przejść powiedział żę akurat gra, nie ma jak gadać... 2 raz w ogóle nie miał ochoty na rozmowę, był w złym humorze.. chcieliśmy się spotkać wieczorem nie mógł bo miał się uczyć z kolegami, naukę odwołali, ale jakoś spotkać się też nie spotkaliśmy.. później znów to samo... teraz na gg to juz pisałąm wyżej... jak jestem przy nim jest lepiej, nie mysle tak o tym, ale jak go nie ma i mi go brakuje... nie ma czasu pogadac przez tel ze mną :/ rodzinka - jak napisałąm to w większości włąśnie rodzinne problemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest
To przykro mi :(ale porozmawiaj z Nim,że jest Ci źle i smutno i masz problemy.Teraz bardzo go potrzebujesz powiedz mu o tym:)i potrzebujesz,żeby był przy Tobie:).A ile czasu się znacie?jeśli mogę spytać.Jeśli krótko to może tego nie wyczuwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo.kkk.
znamy sie dlugo, a jestemy ze soba ok 7 miesiecy ciezko mi o tym wszystkim rozmawiac, nigdy z nikim nie rozmawialam o tym, co mnie trapilo, o problemach, nie chcialam uslyszec ze wyolbzymiam sytuacje, nie chcialam byc oceniana itp, kiedys powiedzialam mu o czesci, nie o wszystkich, i...wlasnie to uslyszalam, że się użalam nad sobą, mimo ze wtedy mi to pomoglo, to wiecej nie odwazylam mu sie o niczym powiedziec tzn o zadnych problemach. A pomoglo mi to chyba tylkow taki sposob, ze przypomnialam sobie dlaczego nigdy nikomu nie mowilam o problemach i ze jednak wtedy bylo lepiej. Ale ostatnio juz nie daje rady sobie sama ze wszystkim, chcialam z nim porozmawiac, ale.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×