Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość umarła

Jak przestać cierpieć, gdy nie można żyć z nim i bez niego?

Polecane posty

Pomóżcie nie wiem co robic gdzie sie podziac..zostawil mnie chlopak CHYBA bo nie dal mi tego dokladnie do zrozumienia..staralam sie byc dla niego dobra we wszystkim staralam sie mu pomoc.pewnego dnia spotkalam sie z nim na chwile nawet mnie nie przytulil byl wogle inny niz wczesniej nie patrzyl na mnie powiedzial ze wyjezdza a gdy zapytalam kiedy wroci odpowiedzial ze nie wie..strasznie zzlamalo mnie wtedy w srodku..praktycznie mi wykrzyczal ze jest bardzo chory i nie chce mi soba zawracac glowy ale ja oczywiscie zapewnialam go ze go kocham i zeby nawet tak nie mowil..popatrzyl na mnie dal mi skromnego buziaka i odszedl..a ja jak wariatka sie poryczalam i patrzylam jak odjezdza..ale uwierzylam jednak dzis zrozumialam ze z ta choroba to bylo klamstwo chyba nie potrafil mi powiedziec prawdy prosto w oczy..a miedzy nami ukladalo sie naprawde dobrze czulam ze mnie kocha a teraz to juz zwatpilam:((bardzo za nim tesknie ale on nawet sie nie odezwie nie wyjasni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest okrutne
Mam tak jak wy. Ciągnę tą farsę i nie potrafię się uwolnić od niego. Kocham go, a on przyjeżdża do mnie i nasze spotkania kończą się w łóżku. Potem nastają chwile milczenia, on się nie odzywa, nie odpisuje, a potem następuje moje chwilowe szczescie/nieszczescie, kiedy pojawia się w moich drzwiach a ja nie potrafię mu powiedzieć idź sobie, nie chce cię widzieć. Patrze tylko na niego i się rozpływam. Spotykamy się ponad rok. Znam go na wylot. Wiem o nim wszystko, wiem jakie są jego błedy i wady i może mnie skrytykujecie, ale ja czuję, że to ten jedyny. Wiem, ze wszystkie znaki na ziemi i na niebie mówia ze nie bedziemy razem. Ale ja nie wyobrazam sobie zycia bez niego. On mnie fascynuje, wiem też ze w koło niego jest mnóstwo dziewczyn nie wiem dlaczego on to ciągnie, skoro mnie nie chce? Moze mnie oswiecice? Powiedział mi tylko kiedys ze on narazie nie chce się z nikim wiązać, a to ze nie odpisuje czasem to nie tak jak mysle. Ja mam na ten teamt teorie. Ale proszę wypowiedzcie się wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce sie wiazac ale nie mowi tez calej prawdy..moze dlatego ze jakby sie z kims zwiazal musialby byc wierny tej jedynej a woli spotykac sie z kilkoma..nie wiem nie mam juz ochoty zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeee
Pomóżcie! nie wiem co mam robić...jestem z chłopakiem około 4 lat i nagle zaczęło się psuć.Gdy się kłócimy wyzywa mnie mówi że jestem,,ch.ja warta'' i inne tego typu teksty,nie ma dla mnie w ogóle szacunku.Jednak nie potrafię go zostawić,za bardzo się przywiązałam.Boję się że jak to skończę i zobaczę go z inną to tego nie przeżyję,jestem psem ogrodnika.Poradźcie coś...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety mam tak samo on wogle mnie nie docenia przestal sie starac ale sie odzywa tylko tak byle jak a ja nie umiem go definitywnie usunac z zycia i tez gdybym zobaczyla go z inna to by mi chyba serce wyskoczylo z bolu:(do bleeeeeeeeee hm 4 lata to bardzo dlugo moze stan sie dla niego tak samo oschla jak on dla Ciebie sparawiaj wrazenie ze przestajesz sie tym przejmowac nie daj po sobie poznac ze sie martwisz itp moze w koncu poczuje jak to boli i Cie doceni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam w podobnej sytuacji, nie miałam do niczego chęci ani sił do życia, chyba każdy to z nas zna. brałam jakiś czas lovestop który pomaga w takich chwilach i serio troche lepiej się czułam, może też spróbuj. A jak nie tego typu preparaty to gdzieś wyjedź, zrób coś nowego itp zeby zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×