PFRON pomocy

Powiedzcie mi coś. Mój facet ma firme i chce zatrudnić do kimputera jakiegos inzyniera bądz licealiste po technikum ....ale inwalidę tzn na wózku inwalidzkim. Potrzebuje go , aby pracował przy komputerze , bo on sam bedzie często musiał wyjeżdzac i ktoś musi być w biurze. Czy to odpowiedzialny krok? Musi zabezpieczyc mu stanowisko pracy , a taki na wózku jak sie do wc dostanie? .....jak wyjedzie z budynku?czy moze jego rodzina bedzie przywoziła i odwoziła? Mój facet mówi ze ma wtedy ulgi no i ze taki niepełnosprawny przynajmniej ma prace, jest potrzebny. Duzo jest młodych po wypadkach , zdolnych , chetnych do pracy i on che takiemu dac prace. Nie wiem o tym nic. On napewno sie tym interesował jednak mnie to przeraza.

Niepelnosprawny to niekoniecznie osoba na wozku inwalidzkim. Jesli jednak tak, to maz musi zapewnic mu odpowiednie warunki pracy. Tu mozesz poczytac bys wiedziala o co chodzi, moze bedziesz mniej przerazona http://www.pfron.org.pl/zwi/zwi.nsf/graph?OpenFrameset

Tak czytałam conieco na tych stronkach. jakies dofinansowania są, ze mozna ubiegac się, ale trzeba najpierw zagwarantowac biurko takiej osobie.....no i dodatkowo 10 dniu urlopu ma chyba, jakieś wyjścia do lekarzy .......a moze ktos ma taka sytuację? Chodzi o wuzek inwalidzki własnie.

Ale dlaczego na wózku ? Pracuję w instytucji obsługującej osoby niepełnosprawne. Na wózku to jest tak gdzieś jedna na tysiąc niepełnosprawnych. Niepełnosprawność to nie widoczne uposledzenie ale... papierek stwierdzający lekki umiarkowany lub znaczny stopień niepełnosprawności. często po ludziach w ogóle nie widać niepełnosprawności.

on sie uparł ze chce pomóc chłopakowi młodemu na wózku. Mówisz ze raczej takiego cięzko znaleźć na wózku? no a moze takiego z widocznym niepoełnosprawnością? np o kulach, czy po wypadku?...

własnie jemu chodzi o widoczne uposledzenie. Uparł się na wózek a ja nie beardzo się zgadzam no ale cóz. A jak takiego nie edzie to pewnie bedzie brał pod uwage kogos o kulach? lub bez nogi. ja tez jego nie rozumiem. Tyle jest nepełnosprawnych. Aha jak to nie widac niepełnosprawności fizycznej? jak ktos ma to widac chyba.

Niepełnosprawność to nie tylko stan fizyczny ale również psychiczny lub umysłowy uniemożliwiający wypełnianie ról społecznych w takim stopniu jak to czynią osoby pełnosprawne. Jeśli chodzi o niepełnosprawność fizyczną to nie zawsze ją widać - np. niedosłuch, choroby okulistyczne, cukrzyca, niektóre zmiany zwyrodnieniowe, choroby kardiologiczne. wcale nie muszą być widoczne na pierwszy rzut oka a dana osoba ma przyznany np. umiarkowany stopień niepełnosprawności (mamy trzy stopnie lekki umiarkowany i znaczny)

to czemu on sie uparł na kogoś na wózku?

może własnie dlatego że to "widać". Albo dlatego że nie wie że osoba np. z epilepsją też moze mieć przyznany stopień umiarkowany przy którym mozna się starać o dofinansowanie a na pierwszy rzut oka taka osoba wygląda na pełnosprawną. W ogóle czestokroć osoba z epilepsją ma większy problem ze znalezieniem pracy niż ta na wózku. Tej na wózku jak tylko zapewnimu podjazd i brak progów to już jest oki a przed zatrudnianiem osoby która w każdej chwili może dostać ataku padaczki pracodawca może miec wewnetrzny opór. Czesto tak się zdarza :(

dobrze by było aby nie decydował się na ten wózek ale kogoś np z inną niepełnosprawnością. Moze akurat znajdzie taką. No z ta padaczka to tez lepiej aby nie.