Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NERWOWA

jak sobie poradzić z nerwami?

Polecane posty

Gość NERWOWA

nie radzę sobie, rozwala mnie od środka, nie cały czas ale ostatnio coraz częściej. Byle co może mnie wyprowadzić z równowagi. Boję się że ucierpi na tym mój związek bo oczywiście chcąc nie chcąc buczę na swojego partnera. staram się jak tylko mogę zachować spokój ale nie potrafię, a jak się staram to zamykam się w sobie i strasznie się męczę! sama ze soba nie moge wytrzymać! dzisiaj jest ciut lepiej bo wzięłam jakieś ziołowe tabletki uspakajające i te moje nerwy są jakby przytłumione, ale nic nie mogę o tym powiedzieć mojemu facetowi bo on jest strasznie przeciwny nawet ziołowym lekom na uspokojenie. żalę sie bo jestem ciekawa czy wy też się tak czasami czujecie i co wtedy robicie żeby niezwariować? macie jakieś swoje sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nerwowa
ja mam tak samo i nie wiem juz co robic ,ja do tego wszyskiego bardzo krzycze!!! A moj ma juz tego dosc. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska*
dobrze ze nie jestem sama tez sie strasznie denerwuje,mam strasznie duzo złosci w sobie i nie umiem sobie z tym poradzic:(jak ktos mi zrobo jakas drobnostke,ktora mi sie nie spodoba,to mam ochote powyrywac mu włosy z głowy,chciała bym byc taka miła dla wszystkich ale nie potrafie,najgorsze jest to ze wyrzywam sie na osobie ktora kocham nad zycia-moim mezu:)-a on nie potrafi tego zrozumiec i boli go to,a po tym jak na niego pokrzycze to mam wyrzuty sumienia i zle sie z tym czuje,ale mimo wszystko nie potrafie inaczej:( brałam przez pewnien czas persen,owszem pomagał,ale zaczełam brac pigułki antykoncepcyjne,a nie wiem czy mozna łaczyc je z persenem,a jakos wstydze sie zapytac lekarza czy pigułki mozna łaczyc z tabletkami na uspokojenie,bo jakos sie wstydze powiedziec ze musze takie tabletki uzywac;/ z drugiej jednak strony branie na dłuzsza mete persenu to tez nie rozwiazanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nerwowa
Nie wiem co ci doradzic bo ja mam podobnie. Wczoraj moj maz mi powedzial ze jak tak dluzej bedzie to on ze mna nie wytrzyma, JA sie kontroluje niby ale jak mnie cos z rownowagi wyprowadzi to sie dre , potrafie go zwyzywac od najgorszych i inne rzeczy....a pozniej mi sie wyc chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokaldnie tak samo
jednak silniejszy od tych moich nerwow jest ostatnio ogromny - potworny wrecz i niewyobrazalny strach... przezwspolnym zyciem. Tak strasznie sie tego boje, ze az swiruje - ze zamieszkamy razem teraz, za kilka miesiecy slub, a sie okaze, ze on mnie juz niekocha, ze sie mna znudzil... ja po prostu jak o tym pomysle to chce mi sie plakac! dlatego wczoraj, gdy bylam wsciekla jak zwykle - pomyslalam sobie o tym, ze niedlugo zamieszkamy razem i po czyms takim - szybko mu sie znudze i przestanie mnie kochac i zostane sama na swiecie i nie bede miala gdzie isc... pomoglo - obrozilismy wszystko w zart i bylo potem super! raz w zyciu mi sie udalo, ale wiem, ze nie raz wybuchne... przy moic hnerwach bardzo czesto dochodzi do rekoczynow w stylu: rzucanie roznymi rzeczami, np nowym telefonem, nayczniami... :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska*
oj z płaczem to tez nie jest u nie lekko,potrafie z byle powodu,czasamo to nawet nie wiem o co po prostu płacze,ale to tez jest moj pewnien sposob na wywalenie z siebie złosci,tylko ze to pomaga na chwile;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NERWOWA
cześć dziewczyny:) fajnie że nie jestem sama, ale jednocześnie bardzo wam współczuję bo wiem co przezywacie... myślałam już o wizycie u psychiatry, ale to by oznaczało przyznanie się że faktycznie sobie nie radzę... najśmieszniejsze jest to że ludzie postrzegaja mnie jako osobę spokojną, zrównowazoną, miłą, sami nie wiedza ile mnie to czasami zdrowia kosztuje żeby nie wybuchnąć, nie "pysknąć". tabletki pomagają ale ja nie chcę brać bo boję się ze w końcu ziołowe będą za słabe, a ja nie chce brać silniejszych leków. i jak tu żyć normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska*
psychiatra to moze za ostro moze psycholog,tylko tez trzeba znac dobrego,ale sama nie wiem czy przełamała bym sie i poszła do psychologa,moze ktoras z was sie przełamie i podzieli z nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NERWOWA
do ja mam dokładnie tak samo------>>>> ja mam identycznie, potworny lęk że on przestanie mnie kochać, że ucieknie gdzie pieprz rośnie, że go to przerośnie:( też za parę miesięcy ślub, wspólne życie, może dzieci, jeju a jak nie będe się potrafiła powstrzymać przy dziecku jak mnie będzie draznił jego płacz i stracę panowanie nad soba? kocham dzieci i nigdy bym fizycznie dziecka nie skrzywdziła, ale obawiam się że będe krzyczeć, że sobie nieporadzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NERWOWA
nerwuska*--->> faktycznie o dobrego psychologa ciężko, ale może warto dla siebie, dla innych? najśmieszniejsze jest to że mój narzeczony skończył psychologię, ale nie potrafi mi pomóc.... nie jest psychoterapeutą zreszta nie byłby obiektywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Triste
czesc dziewczyny , mam taki sam problem, też nie potrafię trzymac nerwów na wodzy...widzę ze moj chłopak ma tego powoli coraz bardziej dość.Martwie sie tym strasznie, ciągle mi się śni ze mnie zostawia z tego powodu:( Nerwy we mnie wstępują przy byle głupstwie, później oczywiście bardzo tego żałuję. Co zrobić zeby byc normalną, delikatną miłą dziewczyną???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska*
nerwowa to moze mi pomoze bedzie bardziej obiektywny;p kurde ale nie wiem czy potrafiła bym sie tak otworzyc przed obca osoba,chociaz czasami łatwiej mi porozmawiac o swoich problemach z obca osoba niz z rodzina;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NERWOWA
przypomniał mi się kawał który świetnie ilustruje to jak się czasami czuję: przychodzi baba do lekarz i mówi: - panie doktorze mam problem: wszystko mnie wk...a, no juz nie mogę! - hmm-zastanawia się lekarz- a próbowała pani uprawiać jakiś sport żeby troche rozładować nerwy? - ech panie doktorze no próbowałam, ale kiedy już się tak zmęczę to jestem taka wk...na tym zmęczeniem że...!!! - no to może spacer- próbowała pani? - a jakże panie doktorze, ale jak tylko wychodzę to juz mnie trafia, te ptaki ćwierkające, bachory sie drą, za gorąco, albo za zimno, nie to nie dlamnie... - no a seks? próbowała pani? - nie tego jeszcze nie... - no to proszę sie rozebrac, położyć na kozetce, rozłożyć nogi... lekarz zabrał sie do roboty, no ale widać z biegiem czasu że pacjentka jest coraz mniej zadowolona-o co chodzi?-pyta lekarz -wchodzi pan czy pan wychodzi?, bo już mnie to zaczyna wk...iać!!!! :) nie wiem czy was rozbawił, bo nie potrafię za dobrze opowiadać kawałów, ale tak właśnie się czasami czuję---oczywiście w przenośni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×