jak wasi faceci okazują wam swoje uczucia?

daja kwiaty, mowią ze kochają, wymyslaja jakies atrakcje?? piszcie :)

mój poszedł wczoraj na libacje, bo kolega rzucił prace, wrócił dziś o 12.00 i poszedl dalej pic co mam o tym myśleć ? :o

patrz moj temat " jak radzic sobie z takim facetem?? " top bedziesz wiedziala :( smutne to ale prawdziwe. moze Ty cos mi poradzisz

mają tak skonstruowane myslenie na ten temat: skoro juz jej powiedzialem to po co to w kółko powtarzac jak przestane ja kochac to tez jej to raz powiem i po krzyku:)

TAK KWIATY, BUZIAKI, I PISZA POEZJE.. MYSLA , TESKNIA TO TAKIE NIENAMACLANE ALE TAK PRAWDZIWIE I PIENKNE:)

mialam kiedys faceta ktory przynosil mi kwiaty non stop. calowal, piescil, mowil ze mnie kocha ale do tego stopnia ze oswiadczyl mi sie... po 3 dniach. lekkie przegiecie. nie chcialam cioty tylko faceta i teraz mam odwrotnosc ale wole takiego niz rozlazla ciape :)

DLACZEGO NIUNIA TAK GO NAZYWASZ? CIOTA TO KTOS KTO NIE MA ZDANIA CO BOI SIE BYC SOBA I NAGINA SIE DO ZASDA OGOLUUUUUUU, ZYJE POD PUBLIKEEE A NIE KTOS KTO OKAZUJE UCZUCIA, CALUJE, KIWTAY DAJE:)

a ja bym chciala normalnego, zeby nie byl ani rozlazla ciapą ani takim bezdusznym:( a moj co? moiw mi ze mnie kocha, ale tego nie okazuje :( i co z takim zrobić?

:)

Teraz mam chlopaka, ktory okazuje mi mnostwo czulosci: ciagle mowi, ze mnie kocha, dzwoni z pracy, zeby powiedziec, ze teskni (mieszkamy razem), kwiaty... hmmm kupuje raz na ruski rok, jak mu sie przypomni, ale na codzien daje mi mnostwo czulosci, przytulania, buziakow. Nie powiem, zeby mi sie to nie podobalo, tylko zastanawiam sie kiedy mu przejdzie ;) (Mieszkamy ze soba od 7 m-cy)

astral nie zstanaiaj sie kiedy przjedzie:) to jakbys postawial garnek na gazie i mowisz ciekawe kieyd bedzie zimny, nie bedzie, bo ma ciagly dostawa gazu:) a w zwiaku gazem jste ty dla niego on dla ciebie:) albo pradem jakby rzekl puciek:)

a mój kochany to i kocham imie mówić i przeżywa bardzo jak się kłócimy i nie wstydzi sie dać buziaka przy kolegach i przytula mnie często. i ładnie do mnie mówi... ehhh narazie jest idealny. obytak było zawsze :D

Wcale. I tak od zawsze. Czyli od 3 lat. :-0 PS. Taki typ. ;-)

Mój codziennie mówi, że mnie kocha. Pisze mi romantyczne smski. Przytula mnie, całuje, tak bez powodu. Wstaje rano specjalnie po to, żeby zrobić mi kanapki do pracy (a często ma na popołudnie). Dzwoni po kilka razy dziennie, żeby ze mną pogadać. W sumie różnie, teraz się nie skupiam nad tym za bardzo. Aha, toleruje kupy mojej szynszyli, które czasem znajduje w swoich butach.

Jak na razie moj typ tzn szczyt okazania uczucia: 1) sprzatniecie po mnie skutkow niedyspozycji zoladka na skutek naduzycia wodki i drinkow oraz umycie mnie i polozenie spac, 2) dogladanie osmiorga szczeniat mojej suczki przez dlugi okres czasu, w tym sprzatanie po tym stadzie .

i jak tu nie kochac?