Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ginnos

film gotowe na wszystko - co o nim myślicie jeśli idzie o obraz kobiety i uczuć

Polecane posty

Gość Raymond Boudon socjolog
Tylko czy ta teoria cokolwiek wyjaśnia... Marcel Gauchet, z którym niedawno rozmawiałem, stwierdził: "Żyjemy w wyjątkowo obskuranckich czasach. Bo w imię relatywizmu kulturowego zadowalamy się stwierdzeniem - >>Ja jestem, jaki jestem. A inny jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raymond Boudon socjolog
W niezliczonej ilości modeli proponowanych dzisiaj przez nauki społeczne jednostka ukazywana jest jako obiekt działania zewnętrznych sił, na które nie mamy żadnego wpływu. Taki sposób opisywania świata z samej swej istoty pomaga w uprawomocnieniu relatywizmu. Jeśli wszystkie wartości rzeczywiście są wynikiem działania materialnych sił - społecznych, kulturalnych, biologicznych czy psychicznych - to nie możemy ich oceniać. Możemy je co najwyżej wskazać czy opisać. Tak samo jak geolog stwierdza, że ta skała to granit, a tamta piaskowiec, antropolog mówi: w jednych społeczeństwach okaleczanie żeńskich narządów jest pochwalane, a w innych nie. Przekonania stają się nienaruszalnymi faktami. Amartya Sen napisał kiedyś, że ekonomia opisuje dziś człowieka jako racjonalnego idiotę. W takim razie można powiedzieć, że nauki społeczne robią z niego idiotę całkowicie nieracjonalnego - bo nie ma on żadnego wpływu na rzeczywistość. Zarówno w socjologii, jak i ekonomii doszło dziś do strasznego zawężenia. Ekonomiści uważają, że jednostka zawsze dokonuje wyborów, które mają prowadzić do najkorzystniejszych rezultatów. Robią z nas racjonalnych idiotów. Ogromny wpływ matematyki na współczesną ekonomię skutkuje tym, że tworzy się bardzo uproszczone koncepcje ludzkiego zachowania. Tymczasem - jak pokazał laureat Nagrody Nobla Herbert Simon - ludzie z zasady nie dążą do rezultatów optymalnych, wybierają raczej rezultaty zadowalające. Są znacznie skromniejsi, niż myślą neoliberałowie. Za to socjologia - jak pan zauważył - robi z nas idiotów irracjonalnych. Jesteśmy pod każdym względem zdeterminowani i tym samym nie odpowiadamy za swoje czyny. To ma ogromne konsekwencje społeczne. Stąd na przykład bierze się teoria, że przestępcy są produktem środowiska i dlatego nie powinno się ich karać. Zgodnie z nią we Francji przez długi czas stawiano wyłącznie na prewencję, karę uważano za coś nieistotnego. Rezultaty były zastraszające - krzywa przestępczości nieustannie rosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kittek
zboczeńcy to produkt relatywizacji wartości i norm zachowania. Jeśli nic komu do tego gdzie kto inny wciska penisa to znaczy, że wciskanie w pupę faceta czy zwierzęcia jest ok. A potem inni umierają na aids.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość momakos
polska musi pozostać ziemią wolną od zboczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli lubicie gdy jasno określone i nazwane wprost - to informuję że moje poglądy na homoseksualizm wyzwolony z określenia \'\'zboczenie\'\' wzięte są z od dawna istniejących ustaleń, homoseksualizm to orientacj seksualna , natomiast wymieniane przez niektórych jednym ciągiem z homoseksualizmem pedofilia, zoofilia są zboczeniami i zgodnie z prawem tyle mają dokładnie z nim wspólnego co z typową orientacją hetero-, ja przypominam o tym że wymieniając pewne nazwy powinniśmy stawiać czasami kropki by oddzielić tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co można myśleć
o facetach którrzy maczają własne przyrodzenia w stolcu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powim Ci cos...chociaz tak naprawde sama nie wiem co:/ bo jestes w trudnej sytuacji...normalnie to bym Ci napisala:” zwiewaj od tego faceta” ale piszesz ze go kochasz a to komplikuje sprawe. Bylam kiedys w podobnej sytuacji i opisywalam ja wiele razy na kafeterii bo wiele dzieczyn ma taki probem jak Ty(niestety). Ja kiedys bylam z facetem którego matka mnie nie akceptowala. Już z nim nie jestem. Ale nie boj się...nie do konca przez nia. Zaczelismy ze soba być gdy ja mialam 15, on 18. Ok., miala prawo na poczatku traktowac mnie jak gowniare. Ale minal rok, potem dwa i nic się nie zmienilo, nadal traktowala mnie nie powaznie. Minal 3 rok, dalej bez zmian:/ objawialo się to tym ze ciagle powtarzala mu ze ja go wykorzystuje (razem ze swoja corunia), ze spedza za duzo ze mna czasu (zazdrosna o synusia), spcjalnie wymyslala mu jakies zajecia żeby nie siedzial ze mna, udawala biedna mamusie która sobie w zyciu nie radzi, przy kazdej lepszej okazji upominala go (za moimi pelecami) ze zachowuje się “nie tak jak należy”. Ale szczytem wszytskiego była akcja z impreza rodzinna. Zaprosila corunie z chlopakiem i....tylko mojego faceta, oczywiście beze mnie, pomimo tego ze szedl nam 4 wspolny rok):/ nawet na zaproszeniu nie było napisane “wraz z osoba towarzyszaca”.jak dla mnie totalny brak kult. I wlasnie tak akcja była przyczyna naszego rozstania, ludzie na tej imrezie pyt go gdzie jestem a on bszczelnie odpze nie zost zaproszona. Wtedy oni robili dziwne miny jakby nie dowierzali. Jzu z nim nie jestem, minelo troche czasu a jego mama dopiero po naszym rozstaniu zaczela mnie doceniac:/ ale jemu nadal wlazi z buciorami w zycie mimo tego ze ma 24 lata:/ Jeśli Ci zalezy to walcz o niego ale od razu uprzedzam...walka będzie ciezka, bardzo ciezka, bo walczysz z kims kto urodzil Twojego faceta, z jego matka a to nie byle kto. Może postaraj się przekonac ja do siebie, ale najlepiej będzie jak szczerze i otwarcie porozmawiasz z Twoim facetem o tym co Cie boli!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×