Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_frezyjka_

ciąża - praca

Polecane posty

Czy wśród forumowiczek są kobiety, które chciałyby zajść w ciążę, ale wstrzymują się od tej decyzji ze względu na pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afrodyta34
Przez pracę wstrzymuję się z ciążą już od 10 lat, zaczęłam pracę zaraz po studiach i tak zostało. Niedawno awansowałam, więc nie wiem jak będzie. Wiem jedno jak zajdę w ciążę, mogę się pożegnać z pracą, u mnie w firmie nie tolerują młodych matek:( a ja nie wyobrażam sobie zostawienia małego dziecka z niańką za którą płaciłabym grube pieniądze, a z pensji męża nie dalibyśmy rady się utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afrodyta34
Przez pracę wstrzymuję się z ciążą już od 10 lat, zaczęłam pracę zaraz po studiach i tak zostało. Niedawno awansowałam, więc nie wiem jak będzie. Wiem jedno jak zajdę w ciążę, mogę się pożegnać z pracą, u mnie w firmie nie tolerują młodych matek:( a ja nie wyobrażam sobie zostawienia małego dziecka z niańką za którą płaciłabym grube pieniądze, a z pensji męża nie dalibyśmy rady się utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Afrodyto, to ja jestem na pcozatku tej drogi - ale dla mnie rodzina jest najwazniejsza wiec czekanie z dzieckiem 10 lat mi nie grozi. Poki co moj problem jest taki, ze jak zajde w ciaze, to mnie wywala, a dopiero co podjelam prace. Potem urodze, nikt mnie nie bedzie chcial przyjac, bo \"co pani robila przez te kilka miesiecy?\' \"opiekowalam sie dzieckiem dopiero co urodzonym\" \"no to do widzenia\". Jak nie wprowadza prawdziwej polityki prorodzinnej to bedzie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
ja wlasnie skonczylam studia i tez mysle o dziecku. I o pracy, tzn. kiedy bylby najlepszy czas na dziecko. i doszlam do wnioosku, ze nigdy, bo a to sie jest napoczatku drogi zawodowej, a to awans na horyzoncie, ato juz po awansie i na nowym stanowisku trzeba sie wykazac... Wiec postanowilam, ze zaczynam od maja starnaia o dziecko. Wole miec mniejsze dochody i nie zrobic superkariery, niz zmarnowac zycie, nie majac dzieci, lub urodzic je pozno i nie miec sil, by cieszyc sie z macierzynstwa. A w Polsce niestety polityka nie jest pro rodzinna, ale miejmy nadzieje, ze pomalu sie to zmieni. Poza tym nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze jak pracodawca zapyta co pani robila, i po uslyszeniu odpowiedzi, ze zajmowala sie dzieckiem, nie zatrudni. Jezelisie ma kwalifikacje, to jest szansa na prace. a jezeli pracodawca jest porąbany, to lepiej z takiej pracy zrezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Hej. Zaimponowalas mi. Naprawde. Ze umialas podjac (umieliscie) taka decyzje. Gratuluje. Hm, pewnie masz racje, ze jak beda dobre kwalifikacje to bedzie ok, ale co luka w ziorysie zawodowym to luka. Ile zarabia Twoj maz? Poradzicie sobie tylko z jego wyplata? Jesli nie chcesz, nie odpowiadaj, pytam z ciekawosci, czy nie przesadzam z ocena swojej sytuacji. Moj maz zarabia 2 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
My zaczynamy dopiero "kariere" zawodowa. Bylismy pol roku za granica, od kilku miechowjestesmy w Polsce. Maz pracuje na etat, ale chce zmienic na bardziej rozwojowa prace, w tej chwili zarabia.... 2 netto :D Ja mam taki zawod, ze moge pracowac w domu, moze dlatego latwiej jest mi powiedziec, ze nie przedkladam pracy nad rodzine, bo mysle, ze zawsze bede mogla majac dziecko triche dorobic w domu. Ale nie beda to na pewno kokosy, bo czasu mi juz nie starczy na jedno i drugie tyle, ile moge poswiecic go teraz pracy. Wydaje mi sie, ze nawet gdyby pracowal tylko moj maz, to bardzo dobrze sobie poradzimy. Nie demonizujmy, ze dziecko to takie ogromne koszta. na pewno zmieni sie hiererchia wydatkow, ale nie martwi mnie to zbytnio, ze zamiast do pubu czy kina raz w tygiodniu bede chodzila rzadziej, czy ze zamiast kupic ksizake pozycze od znajomych czy z biblioteki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Mama in spe, a co moglabys robic w domu? Ile mas zlat? Ja 25, w maju 26, stara baba sie robie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
No i pewnie macie swoje mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
Ja 26 ;-) jestem polonistka, wiec ksiazki moge redagowac i tak czasami pracuje, ale to bardzo czasochlonne zajecie, wymaga duzo miejsca, by porozkladac sobie te karteluszki, poprawki, slowniki itd..... Przy dziecku na pewno nie byloby takie latwe... Dodam, ze jestem z Wawy, tu zawsze latwiej o prace.... A jak jest z Toba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
Nie, nie mamy wlasnego mieszkania, na razie z rodzinka, ale jest bardzo przyjemnie, miejsce na lozeczko sie znajdzie.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Skonczylam studia, ale nie mam okreslonego zawodu. Raczej praca zwiazana ze studiami w domu nie wchodzi w gre. Zawsze mozna sie przekwlaifikowac, ale poki co nie bardzo wiem na co. W Wielkopolsce z praca nie jest rozowo. Mam zdolnosci manualne, wiec moze cos bym mogla robic w domu, ale czy to nie jest zenujace - pracowac "fizycznie" miast umyslowo, skoro sie studia skonczylo? Wiem, ze nie powinnam sie przejmowac tym, co pomysla o mnie inni, wiem ze powinnam chwytac zycie, robic to, co sprawia mi radosc, ulozyc sobie zycie po swojemu, a nie tak jak swiat by chcial je widziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Ja tez mieszkam z rodzinka :) i tez jest bardzo dobrze, a wiem ze maluch by duzo radosci wniosl i by bylo jeszcze weselej :) wiec... moze to nie taki zly pomysl... choc ogolnie krazy opinia, ze lepiej sie postarac o maciezynskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Mama in spe, a aktualnie pracujesz, czy poszukujesz? Kiedy skonczylas studia? Ja w czerwcu ubieglego roku, pracuje od stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
Nie doczytalam czy taraz pracujesz czy nie??? Ale jezeli nie, to moze to jest dobry czas aby urodzic dziecko... Czas leci bardzo szybko, nawet sie nie zorientujesz, jak bedzie juz przedszkolaczkiem a Ty spokojnie bedziesz gdzies pracowac... A tak nie majac pracy, mozesz jej szukac dlugo, potem znajdziesz, wiec ciezko bedzie od razu isc na macierzynski itd... No nie wiem, to jest indywidualna sprawa kazdego czlowieka. 25 czy 26 lat to nie jest duzo, wiele kobiet rodzi pierwsze dziecko po 30-tce i jest dobrze, ale ja tak nie chce, wiec zaczynam juz teraz, a co z tego wyjdzie to juz inna historia ;-) troche w zyciu zobaczylam, poszalalam, teraz czuje, ze pora spowazniec i poswiecic komus w pelni swoj czas i energie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
pracuje ale nie mam etatu ;-( w sumie nie wiem, czy bede go miala do czasu urodzenia dziecka (ktorego jeszcze nie ma :D), ale mam jakies doswiadczenie, ktore sie poglebia, wiec mysle, ze nie bede miala wiekszych problemow ze znalezieniem pracy stalej np za rok czy poltora..... a jezeli nie znajde, to bede pracowac w domu i sama sie ubezpieczac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Wiesz, ja pracuje od stycznia. Nie chcialabym teraz rezygnowac z pracy, chce choc troche popracowac, by w CV to jakos wygladalo, ale moze powinnam wreszcie przestac sie tak w zyciu przejmowac co bedzie potem, bo skoro w Boga wierze, to wierzyc powinnam, ze bedzie dobrze... Druga sprawa, ze chcialabym przez cale zycie stosowac naturalnew metody, jeszcze nie mialam odwagi ich zaczac stosowac, bowydaje mi sie ze (jakby co) na dziecko zly moment. A by stosowac te metody cale zycie, musialabym troche je przetrenowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Na tyle ile zdazylam sie zorientowac, to podoba mi sie Twoje podejscie do zycia. Takie, jakie zawsze ja chcialam miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
A ja stosuje naturalne metody i jest spoko. W razie czego :D wspieramy sie gumkami ;-) Maz nie pozwala na pigulki a i ja przy swojej niesystematycznosci pewnie zaszlabym bardzo szybko w ciaze biorac je :D Jestes jeszcze mloda osoba, choc wdziecznie okreslilas sie mianem stare kwoki, mozesz spbie spokojnie poczekac z rok czy dwa. Zgodze sie ze w CV doswiadczenie ladnie wyglada, wiem po sobiem, jak tylko zaczelam wspolprace z jednym wydawnictwem, to jak ide na rozmowe do innego, to na bank mam prace, bo umiem to co umiem, a plus doswiadczenie rowna sie sukces :_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
Milo mi, ze podoba Ci sie moje podejscie do zycia ;-) Ja sama mam sobie wiele do zarzucenia.... buuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
No nie! Jestem mile zaskoczona. Zwolenniczka metod naturalnych - milo mi :) my tylko i wylacznie gumki, tak jak wy tabletki nawet nie bralismy pod uwage. Powiedz mi, czy mierzysz temp., czy ograniczasz sie do obserwacji sluzu? Ile czasu stosujesz naturalne z powodzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
Jestesmy po slubie dwa i pol roku, na poczatku byly tylko gumeczki,bo powiem szczerze balam sie ciazy i nie bylam zupelnie przygotowana psychicznie na zostanie mamą. Od kilku miesiecy juz pofolgowalam i nie pilnuje tego tak dokladnie, licze sie z "wpadka" :D, choc staramy sie w "tych" dniach byc ostrozni. Co do obserwacji to sluz i temperatura, nawet odbilam sobie na ksero takie wielkie tabelki, coby latwiej bylo zapisywac ;-), ale akutar taka dokladna obserwacje to stosuje od dwoch cykli... Od polowy maja zaczynam przygode z kwasem foliowym i do dziela ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
Nigdy nie bralam zadnych pigulek i powiem szczerze ze jestem z siebie dumna. na szczescie moj maz ma takie samo podejscie do zycia i tych spraw wiec nie ma na tym polu problemow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Jestem po slubie 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
:D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
No to wodzisz, ja jestem rok starsza, rok wczesniej bralam slub (czyli mialysmy po tyle samo lat wychodzac za maz) wiec mozesz spokojnierok popracowac i potem o maluszku pomyslec ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
Mialo byc: no to WIDZISZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
No to zycze powodzenia w staraniach i wszystkiego dobrego. Ja moze za rok o tym czasie? Kto wie :) Zreszta, nie wiadomo jak sie zycie potoczy. Coraz czesciej mysle, ze juz czas :) Tylko taka glupia jestem, ze sie przejmuje co o mnie otoczenie pomysli, ze ta to ale wymyslila, wpadla pewnie, przeciez prace straci, skoro dopiero co podjela, nie mogla inaczej sobie zaplanowac? Ale kurde przeciez mezatka jestem, to chyba mi wypada zajsc w ciaze, nie? :) a moze mi sie wydaje, ze otoczenie bytak zareagowalo? Moj maz twierdzi, ze ja zawsze sobie problem wymysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
Nie wiem czy jestes rok starsza. Ktory rocznik? Bo ja jesli chodzi o studia mam rok w plecy. Ja jestem rocznik 80.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama in spe
:D ostatnie zdanie twojej wypowiedzi to wyjete z mojego malzenstwa jest ;-) moj malzonek tez twierdzi ze wymyslam problemy... JA bym z roczek poczekala, nasycila sie praca i zaczela starania... wtedy bedziesz juz miala doswiadczenie, wiecej pewnosci siebie, nawet jak bedziesz chciala zmienic prace, bedzie duzo latwiej. A znajomymi.... nie przejmowalabym sie w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×