Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malamii1822

Jak byc samym i szczesliwym?

Polecane posty

Gość malamii1822

probowalam juz z facetami ale i z mojej winy i z ich nic z tego nie wyszlo.Nie nadaje sie na zycie w zwiazku,mam okropny charakter chociaz i ich charaktery byly do niczego.mam problem bo czuje sie samotna i nieszczesliwa,chcialbym sie zmienic na lepsze ale to pewnie wymaga czasu,moze lat a nie chce probowac zmieniac sie na nowych facetach jak na krolikach doswiadczalnych.chce sie zmienic ale nie chce cierpiec z powodu nie zaspokojenia pragnienia bycia z kims.jestem ciagle smutna i zla...Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
ktos byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, iż aby być z kimś szczęśliwym, trzeba najpierw potrafić być szczęśliwym samemu ze sobą. To jednak czasem jest bardzo trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
to mi przeszkadza caly czas,gdyby to bylo tylko czasmi to bylabym weselsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
wielu ludzi potrafi jednak czuc sie dobrze z samymi soba...i zwykle jest tak (tak mysle) ze mieli tak od dziecka,nie pamietaja by bylo inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
to co robic?z tego jak piszesz wnosze ze masz podobne doswiadczenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie jestem szczesliwa sama z soba :/ i tak jak pisalyscie pewnie dlatego nie porafie byc szczesliwa z kims ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
to zaakceptowac siebie?wtedy bede lepsza dla innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
sprobowalas i tak sie stalo? bo tak to ja nie wiem czy to zadziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
Troche dziwnie jest mi uwirzyc ze stane sie mila i wogle cacy kiedy siebie zaakceptuje.Noi nie wiem czemu piszesz ze jest to trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początek powiem, że nie jestem Anonimką, lecz Anonimkiem :P Jeszcze mi się to nie udało, ale wiem, że akceptacja siebie to jest podstawa. Pomyśl tylko: czy można być dla kogoś bezinteresownie, gdy nie akceptuje się siebie? Człowiek niekochający siebie będzie starał się najpierw zaspokoić własne potrzeby. Tak mi się wydaje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-jedna-ja
chyba, ze kocha tylko siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
ale chyba juz cos tam zaakceptowales w sobie....czy dopiero zaczynasz?Czytalam o samoakceptacji,ale tak naprawde to dopiero zaczne...jesli to podstawa to nic mi innego nie pozostaje...Z tego co piszesz wychodzi ze im bardziej siebie polubie tym bede szczesliwsza bez ludzi.Obecnie jestem sama i prawie nie mam znajomych...A jesli sa to jestem na nich wkurzona(o drobne rzeczy) i przez to juz wole byc sama niz jeszce sie z kims klocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
i jesli ona-jedna-jedyna ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
ele to ze sie wpisala znaczy ze jeszcze nie zaczelam sie akceptowac skoro przyciagam do siebie krytyke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
teraz wychodze,wieczorem zajze na forum...moze ktos komu sie udalo podniesc z "dna" cos napisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
ostatnio jak nigdy zblizylam sie do religii,rzeczywiscie to działa,nie mam powodow by w to watpic a mialam male znaki ze Jezus sie mna opiekuje i jak juz nie wiem co robic to zaczynam sie modlic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
......................??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
de mello jest chyba w sprzecznosci z religia chrzescijanska...czy tez "przebudzenie" jako ksiazka nie jest w sprzecznosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktośka.
Hej Wszystkim! No cos w tym jest, zeby najpierw odnalezc szczescie w sobie a dopiero pozniej szukac go u innych. Gdzies przeczytalam (to chyba wlasnie byl de Mello), ze "jak mozna oczekiwac od kogos, zeby z nami wytrzymal, gdy my sami nie potrafimy ze soba wytrzymac"..:-) Poszukiwania religjne na pewno pomagaja, ale moze warto tez poszukac jakiejs swojej pasji..zapisac sie na kurs tanca hula, salse, warsztaty lepienia z gliny, poszalec z aparatem cyfrowym...opcji jest mnostwo :-) Powodzenia, ze sloncem 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umbryjka
moze sprobuj odkryc jakie sa przyczyny twych konfliktow z innymi. Ile winy maja w tym oni ale ile winy ponosisz tez ty. Dlaczego tak szybko zaczynasz sie klocic. To nie jest proste ale mysle ze potrzebne by moc zgodnie wspolzyc z reszta spoleczenstwa. Zacznij myslec o sobie w sensie pozytywnym, o twych realnym pragnieniach, checi wyzycia sie, rozwin wsobie jakas pasje ktora w tobie obudzi chec zycia, pozytywne myslenie a innych moze to przyciagnie do ciebie. Zycze powodzenia aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 26 nr 2
do "ja mam 26" - No to jestesmy dwaj!!! Mialem (i nadal) mam pare kolezanek ale jakos nie potrafie sie zaangazowac... Ja zwalam wszystko na wine srodowiska w jakim zyje i jakim mnie uksztaltowalo! A ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii1822
dziekuje za odpowiedzi:)czytam pomalu de mello bo tak na raz to lepiej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×