Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość winiunia

Trudno tak być nam razem ze sobą....

Polecane posty

Gość winiunia

A bez siebie jeszcze gorzej. Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami. Jestem w związku z kims kogo bardzo kocham a czasem tak się ranimy. Wystarczy jakas iskiereczka i burza gotowa. potem długo sie dochodzi do siebie.Za dużo tego.jesteśmy obydwoje dość temperamentnymi osobami. ucze sie przymykać oko no to jedno słowo za dużo wg mnie. Nie zawsze się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisniowa
i tak trzymaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
Jestesmy ze sobą rok czasu Prawie tyle samo mieszkamy razem. ja po bardzo traumatycznym 10 letnim związku .Mimo wszystko wierze że nam sie uda w końcu dotrzeć i zapanować nad emocjami. Pozrawiam również ( nie umiem zrobic uśmiechniętej mordki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisniowa
uda sie, traumy tlumacza wiele, uda sie bo uczucie to jedno ale rozmowa to drugie:) usmiechnij sie:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co tracic czas
ale wy dziewczyny jestescie glupie , nie rozumiem jak mozna tracic czas na taki zwiazek???bo chyba nie myslicie ze taki zwiazek przetrwa dugo???jesli tak to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna.........
My właściwie jeszcze nie jesteśmy ze sobą, ale cały czas mówimy jakby innymi językami. Chcę żeby było dobrze. Zastanawiam się dlaczego on w ten sposób odbiera moje słowa ? Przykre to, tym bardziej, że obje za sobą tęsknimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co tracic czas
badzcie sobie w tych zwiazkach latami potem najlepiej wezcie slub a gwarantuje za po 2 latach wezmiecie rowniez rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
Wiedziona wyidealizowanym artykułami sądziłam że trzeba rozmawiać o problemie ( facet lubi konkrety podobno) Ostatnio jednak doszłam do wniosku że to nie do konca tak. Mojego kochania takie rozmowy męczą . Może to kwestia proporcji.Moze tego że z lęku mam tendencje do szukania dziury w całym. Do " po co tracić czas" Uważam że nie trace czasu pracując nad sobą i starając się rozwiązać problemy. Milość jest pomimo wszystko Wisniowa. Bardzo dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co tracic czas
winiunia milosc moze i jest miedzy wami ale to nie jest prawdziwa milosc ktora przetrwa wszystko, ta milosc jest krotkotrwala i wykanczajaca obie strony.Mowie wam dajcie sobie mimo wszystko spokuj i szukajcie spokojnej, normalnej i prawdziwej milosci a nie tkwijcie w jakism toksycznym ukladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę być z Toba
powiem tak przeszlosc zostawia ryse czy cche sie czy nie, jelsi to jets powodem, ze ty mowisz cos a on odbiera jako cos inne to ok, czas, rozmowy, ale nie walkowanie temtu co dzis mowimy, tylko krotkie zdanie adekwatnie do sytuacji np napisałam ze nie jestm warta jego, stac go na ladne, jak widzisz ze za plytko i niezrozumile dla niego mowisz ze mylisz iz warto w zyciu siegac po marzenia, byc z tym kogo sie kocha kropka. takich sytuacji jest wiele np mieksznia,e praca nie wiem nawte takie cos jak relacje z przyjaciolmi npo pozyczanie kasy, byl to problem znajmych ze studiow bo jej maz mial dobre serce i ciagle pozyczla kumplom co byli cwaniakmi ona to widziala on nie, potem jak wkoplai go w dlugi i uciki zagranice sam zobaczyl ze zona byla za nim i go wspierala.. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie rozumiem cie kobieto
chce byc z toba???nie rozumiem tego co piszesz, czytam i czytam i nie wiem o co ci chodzi moze troche jasniej?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie rozumiem cie kobieto
kuzwa polak sie wyslowic we wlasnym jezyku poprawnie nie umie zeby go wszyscy zrozumieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę być z Toba
tlumacze, ze nie warto tak wziac faceta i mu nabic do glowy wyklad 2 h ze mozna mowic ze soba ciagle, wlansie tak ze zrozumieniem, kwestie poruszana przeze juz nwyjasnilismy wczoraj;) i zrozumielismy sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
"po co tracic czas" Myslke że zbyt pochopne te Twoje wnioski. Jak mozna na podstawie jednego posta obcej osoby okreslic czy ktos kocha czy nie.Mówesz co myslisz. Nie wiem ile masz lat i jakie doswiadczenia .Życzę Tobie powodzenia. Dzieki za wpisy dotychczasowe. A moze ktos ma podobne doświadczenia i ochotę napisac o tym? Pomyslałam że miło byłoby powspierac sie troszeczkę. Podzielic doświadczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
Oczywiscie mamy tez wspólne sukcesy i wspaniałe chwile ale... czasem jest trudno. Na razie troche zbyt wiele tych trudnych chwil. Wierzę że bedzie ich mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisniowa
na czym to ranienie polega? oze sie czegos naucze? w sensie, moze ja tez ranie chcoc o tym ni wiem.. jakos takintuicja mi to mowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
Wisniowa.Trudno to zwięźle i krótko ująć.Czasem wystarczy byle powód, cos co dla mnie jest trudne w jego zachowaniu, zwracam uwagę Licze na wyrozumiałość i a on czuje sie dotkniety i rozkręca sie na całego, potem ja. Zbyt wiele niepotrzebnych słów.Kiedys on wyciągał rękę teraz ja to częściej robię.On potrafi sie zaciąć w emocjach ja ciągnę na swoje.taki stan rzeczy trwa czasem kilka godzin nawet. ja z bezsilności krzyczę. On jest niesprawiedliwy, zdaży mu sie powiedziec że mam się leczyć.Wtedy czuje że zwala całą odpowiedzialność na mnie. Może ma racje. Pewno jestem przewrażliwiona. Gdy emocje opadną przepraszamy się obydwoje. każde widzi co zrobilo drugiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa pomadka
hmm wazne ze pote jets okey i widzicie to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisniowa
dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny problem mam
klotnie o byle co, rzadko wprawdzie, ale to dopiero trzeci rok zwiazku leci. Wymyslilismy, ze wyciagac reke bedziemy na zmiane, niezaleznie od okolicznosci. Teraz znow jestesmy pokloceni i przypada jego kolej, wiec czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
My dopiero się pogodzilismy i od razu inne mysli. Czekanie jest paskudne. Mam nadzieję , że nie bedzie ono długie dla Ciebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
A u nas znowu wojna. Tym razem nie wyciągnę ręki.Zawinił. Oczekiwałam przepraszam. Olał mnie. Smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
A i tak będe pisać. Moze kiedys ktos sie odezwie.Zresztą jak pisze to łatwiej. Tak bardzo mi smutno teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochane! Macie racje, u nas w związku mimo, że czasem zdarzaja sie klotnie, jest naprawdę wieljka miłość. Kohamy się bardzo. i wiecie co? Doszlismy do takiego wniosku (tzn. stwierdzilismy) ze kiedys to jak sie zaczynalismy klocic, to trwalo to dluugo :D teraz nasza klotnia trwa 5-10 minut, ale jest bardzo burzliwa :) a po ok 10 minutach zaczynami się z tego śmiać. jak zaczynacie się kłocic, pomyślicie ile rzeczy moglibyscie zrobic teraz razem zamiast się kłocic :) Moje kochane, nie lubi roZmawiac o problemach, on uwaza, ze wsyatrczy kilka zdań, by wyjaśnić, a nie monologów cały dzień. i teraz uświadomiłam sobie, że ma racje, ze jezeli się już pokłocimy, a ja chce to wyjaśnić, to wyjaśniamy, a nie jak kiedys rozmowy o rpoblemie z 3 godziny, i tak nic z tego nie wynikło. Kłótnie są potrzebne owszem. ale warto zauwazyc, ze przeważnie kłócimy się o głupoty. Kłoćmy się jak będzie coś poważnego. Buźka :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
No wczoraj i dzis udalo nam się. ufff Ale bylo blisko. Mam nadzieję że dotrwamy tak choć dwa tygodnie. W błogim spokoju i sielance. Dwa tygodnie na poczatek oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się że trudno. Mojego faceta wiecznie nie ma, a gdy już jest woli komputer od mojego towarzystwa. Każda zobyta przeze mnie chwila jest na wagę złota. Coraz bardziej irutyje mnie, że nie wychodzimy nigdzie razem, bo on musi pracować, bo jest zmęczony, bo ma inne ważne sprawy a ja jestem na drgim miejscu i zauwaz mnie dopiero gdy kanapki stoja na stole. Jestem zła, cholernie zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiunia
próbowałas rozmawiać? jesli tak , co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×