Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kochanie82

Chłopak mnie zdradza

Polecane posty

Gość upiorna bodzia
No i właśnie z takich rozważań powinnaś zrezygnować. On niech sobie idzie do niej. To nie jest porządny facet , to jakiśmazgaj i egoista , skoro nie ułatwia ci tej sytuacji , ale jeszcze składa na barki swoje zmartwienia. To TOKSYCZNA osoba i nie warto tracić czasu na czekanie na jego łaskę albo niełaskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcesz dołączyć do takich
Poczytaj ten topik i przemyśl sytuację...bo za moment, będziesz wśród tych dziwczyn z tego topiku. To jest toksyczny czlowiek...uciekaj, bez wzgledu na to jak Cie boli teraz.Wyzwol sie, bo z tego co widze, to Ty jestes uzalezniona od niego, ona bynajmniej nie jest zalezny od nikogo.Nie wiesz jak obchodzi się z tamtą, nie wiesz co jej mowi.Byc moze manipuluje i nia i Toba. Tu masz topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to jest na pewno toksyczna miłość. ale z niej trzeba się wyleczyć, żeby rozstanie nie zabiło. ta dziewczyna nie jest gotowa na rozstanie! gdyby była, nie szukałaby pomocy na forum. ale kiedyś do tego dojrzeje, być może najłatwiej wtedy, gdy on będzie o nią z powrotem zabiegał. jej zawali się w jednej chwili cały świat, wiara w ludzi i uczucia. to, że jest w toksycznym związku świadczy o tym, iż jest niedojrzała emocjonalnie i nie gotowa na radykalne kroki bez odpowiedniego wsparcia psychicznego. \"kompij w tyłek dupka\" to tak, jak rada dla narkomana \"a wyrzuć to świństwo do kosza\" jakby narkotyk leżący w koszu miał rozwiązać problemy narkomanii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorna bodzia
A moim zdaniem to jak coś wypuszcza truciznę , to trzeba siętego pozbyć jak najszybciej , bo inaczej tej trucizny tyle się uwolni , że potem leczenie będzie trwało latami. Nie mów o niej jak o jakiejś niepozbieranej ciapie , każdego rozstanie boli , każdy cierpi i ma przy tym niską samoocenę , żaden to ewenement

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh........
planeta---> może jest w tym ciut racji co piszesz, że to bardzo trudne nawet a wykonalne tak nagle się wyrwać, może i miłość jest podobna do narkomani, ale nie uwierzę niestety w słuszność tego co piszesz...w takim związku trwanie tylko robi szkody naszej psychice, a później latami trzeba tą psychikę łatać. ponadto uważasz, że dobre jest sianie wątpliwości, nakłanianie do rozważań?? przecież ona napewno to robi!! już pewnie tysiąc razy przemyślała to we wszystkie strony i pewnie i tak przemyśli drugie tysiąc razy. nie lepiej powiedzieć: dziewczyno popatrz co się dzieje, przyjrzyj się konsekwencjom, stań prosto, nie daj się ranić, nie lepiej budzić w niej tę iskrę poczucia własnej wartości, poczucia że świat nie kończy się na NIM. napisałaś planeto co myślisz...a teraz pomyśl czy pomogłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto niepotrafi odejść jest uzależniony. to nie jest wstyd być niedojrzałym emocjonalnie, choć to może uwłaczająco brzmieć, słowo niedojrzały jest słowem nieznajdującym aprobaty, ale niedojrzałość emocjonalna często idzie w parze w olbrzymią inteligencją, przewyższającą wiek metrykalny. emocje do tyłu, inteligencja do przodu, to częsta para. Moim zdaniem kochanie82 ma równie niedojrzałego emocjonalnie partnera. Oboje panicznie boją się samotności. myślę, że kochanie82 mimo wszystko może pomóc swojemu partnerowi dojrzeć do właściwej decyzji, a zakładamy, że właściwa decyzja to bycie z kimś, kogo on kocha (a kocha kochanie82, tamta jest jego pewną obsesją, przecież pisała, że on tego żałuje). oboje się kochają więc mają szanse być z sobą szczęśliwi ale to zależy od jej kroków w tej chwili. z tego co rozumiem, nie pytała Was jak zerwać tylko co zrobić, żeby on chciał być z nią znowu razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiałam z Nim przed chwilą i powiedział że gdyby mial zakończyć znajomość z nią po np. 2 tygodniach, czy miesiącach to była by to dla Niego mała strata, a gdyby miał po takim samym czasie zakończyć ze mna to było by to stratą ogromną. Ale mimo wszystko emocjonalnie jest teraz bliżej niej. Ja nie umiem z Nim zerwać jeśli On mówi takie rzeczy. Ja po prostu cały czas wierzę, że wszystko się ułoży, że będzie tak jak kiedyś, ale tak naprawdę to z każdym dniem jest mi coraz gorzej i naprawdę już sobie z tym nie radzę, wydawało mi się że podczas tej rozmowy powiem mu że to już koniec, żeby zadzwonił jak będzie chciał być tylko ze mną, ale po tym wszystkim co On powiedział to ja nie umiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanie28 napisała, ze on jest od niej uzależniony. ucieka przed jednym uzależnieniem w drugie. napewno nie można tolerować takiej sytuacji jak zdrada, trzeba odejść ale można zrobić to tak, aby jak najmniej bolało i jak najwięcej nauczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ruchacz
Znudziłaś mu się. Dobrze chłopaczyna robi. Nie ty pierwsza, nie ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem czy to dobry pomysł zrywać z podaniem informacji, że będziesz na niego czekać... powiedziałabym nawet, że bardzo zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że może tak być, że On czeka i sprawdza czy ułoży mu się z tamtą dziewczyną, ale po co miałby to robić? czemu miałby być jeszcze ze mna gdyby Mu z tamtą nie wyszło? przecież mógłby być z kim by chciał... nie jestem pewna tego co powinnam zrobić........czy czekać aż przestaną się spotykać, bo ja na nic nie mam wpływu, mogę tylko wierzyć, że on przejrzy na oczy i będzie chciał być tylko ze mną. Bo mówi że chce być ze mną. :( Ja tego wszystkiego nie rozumiem :( Jest mi okropnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak myślicie czy jest jeszcze szansa, że będziemy razem i będzie tak jak zanim ją poznał? Czy to że w to wierzę jest stratą czasu? Ja daję mu wsparcie nawet teraz kiedy jest myślami przy niej, pomagam mu rozwiązywać problemy związane z nią nawet gdy jest zły, bo wiem że jego nastrój teraz wcale nie zależy od mojego. Stwarzam mu atmosferę taką żeby zawsze się dobrze przy mnie czuł i jestem caly czas pozytywnie nastawiona i wybaczyłabym mu wszystko, tak myśle przynajmniej teraz.. Dlaczego On tego nie dostrzega;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaniusia28
piszesz ze chcesz zeby wszystko bylo tak jak dawniej, ale wiesz ze obojetnie jaka jego decyzja nie bedzie (na razie to czekasz na jego ruch) juz nigdy nie bedzie miedzy Wami tak jak dawniej. Co z tego ze "odstawi" tamta znajomosc i wroci do Ciebie...Ty bedziesz podswiadomie czekac az znowu Twoj facet zaangazuje sie w kims innym, to jest schemat, toksyczny schemat...dla wlasnego dobra, odejdz, daj mu czas nie mowiac ze bedziesz na niego czekac, moze Ci sie teraz wydawac ze zyc bez niego nie umiesz, ale mozesz sie sama soba zadziwic...lap oddech i uciekaj zyc a nie tkwic w czyms co obojetnie jakby sie teraz nie potoczylo nie bedzie dla Ciebie takie rozowe...mysli sie zerzra...powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie będę podświadomie czekać aż On się zaangażuje w kimś innym, to On powinien mieć wtedy projekcje, bo to On nie ma teraz czystego sumienia, ja jedynie później mogę sie obawiać o to że pozna kogoś innego, ale to tak jak zwykle się obawia o to w związkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaniusia28
nie prawda, oczywiscie ze zadnego zwiazku nie mozna gwarantowac, ale kazdy zwiazek powinien byc oparty na zaufaniu a przede wszystkim nie mozna sie naginac i bac, robic wszystko pod "dyktando" partnera tylko dlatego zeby wybral nas lub nas nie opuscil...a Ty teraz wlasnie to robisz, pozniej, nawet ja do Ciebie wroci bedziesz siebie sama za to ganic....dziewczyny pisaly, szanuj sie a inni tez beda Ciebie szanowac...ironicznie moze brzmi, ale to jest jedyna szansa na "odzyskanie" Twojego faceta, nie odzyskasz go udajac przed nim ze wszystko jest ok...taka juz natura ludzka, pewne rzeczy sie czuje i juz, mozesz nie plakac przy nim on i tak wie ze po prostu Cie ma i zawsze bedziesz...odchodzac zbijesz go z tropu i moze zacznie wreszcie analizowac jaka krzywde Ci wyrzadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaniusia28
wyzej pytalas czy jest szansa ze on wroci - tak jest szansa, ale to Ty musisz teraz wszystko wziasc w garsc, nie mozesz czekac az on sie "zlituje" pytalas tez czy jest szansa ze znowu bedzie miedzy Wami tak jak zanim on poznal tamta dziewczyne - nie, juz nie bedzie tak samo, co nie znaczy ze bedzie zle...wybaczyc mozna wiele, ale zapomniec sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, jeśli to Ciebie kocha a nie ją, to wkrótce do Ciebie zatęskni, ale wcale na niego \"oficjalnie\" nie czekaj. niech się on zacznie bać, że sobie kogoś poznasz i kiedy mu nie wyjdzie z tamtą nie będzie miał do kogo wrócić. a Ty sobie w tym czasie idź do fryzjera, kup sobie coś ładnego, zacznij wychodzić ze znajomymi na pizze czy na dyskotekę, i zamiast słów \"będę na ciebie czekać\" daj mu do zrozumienia, że możesz go już nigdy nie chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli role sie nie odwrócą, zawsze będziesz się bać, czy nie pozna lub czy już nie poznał następnej... a co to za związek w którym żyje sie w strachu? to on musi za Tobą zatęsknić tak, jak Ty teraz tęsknisz do niego. do tego trzeba, by sie sam przekonał. nie zatęskni gdy będziesz trzymać go przy sobie na siłę. role muszą się odwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia111
kochanie82 jest mi tak bardzo przykro jak to czytam. Zal mi Ciebie. Faceci są okropni. Powiedz mi, czy TY znasz te dziewczynę, czy Oni się normalnie spotykają czy ukrywają to przed wszystkimi. Pomysl sobie co zrobiłby Twój ojciec jakby sie dowiedział o tym co On robi. Wiesz, ludzie sie zdradzają, owszem ale jesli ktoś to robi przed ślubem, po 1,5 roku znajomości..... Pomyśl, skoro On teraz juz ma rozterki, to co to bedzie za 10,15 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh..
kochanie 82 cierpisz przez własną głupotę. Napisałaś, że przez 1.5 roku poświęcałaś całą uwagę jemu, teraz nadal to robisz. W taki sytuacji zerwanie kontaktów z nim dla Ciebie oznacza poukładanie własnego życia, a na to nie masz odwagi. Zatraciłaś się w tym związku, a on nie jest bogiem. Liczba w Twoim nicku to rok urodzenia ? tak? To zachowuj się jak kobieta, bo na razie odstawiasz jakiś cyrk głupiutkiej szesnastolatki. Zostaw go, daj sobie trochę czasu na ból i płacz, a potem zobaczysz pewnie poznasz kogoś i ten nowy związek może bedzie lepszy, bo i ty bogatsza o wiedzę. Pozdrawiam i życzę więćej siły i zdecydowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana. piszesz o tej sytuacji w taki sposob, ze mozna odniesz wrazenie ze to on jest biedny i pokrzywdzony bo nei wie co ma zrobic! Odejdz, powiedz dość, przybiegnie za Toba szybciej niz myslisz..ale ja na Twoim miejscu zastanowilabym sie czy tez dziwny zwiazek ma w ogole sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abba
Wiecie co moze zle mysle ale ja bym go namówiła na spotkanie z nia i w trójke porozmawiała . Zerwalam bym z nim , przy niej .Zobaczysz jak ci bedzie lzej a on sam do ciebie przyjdzie bo ona go odrzuci i on nie bedzie miał juz złudzen ze ma szanse u niej .To moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorna bodzia
To znowu ja No i widzisz , on ci tak powie , pewnie i prawdę , bo to oczywiste , że z tobąsięczuje bliżej , bo z tobą jest już długo. Ale tak po prostu nie może być , że ty stoisz jak jakaś błogosławiona siostra faustyna i pozwalasz sobie skakać po głowie , przecież to nie jest zabawa , tylko on ci zadaje ból , co to za miłość , gdie jeden drugiemu zadaje ból , a ten drugi czeka na zmiłowanie i bedzie tak czekał w nieskończoność. Mówię ci - wyprowadź siękoniecznie i nic , NIC nie słuchaj co on mówi. Nie martw się , on się zamelduje wczesniej niż myślisz , choć uważam , że powinnaś raczej dziękowac bogu , że znalazł sobie inną , bo to straszna łajza i jak z nim zostaiesz , to będziesz jeszcze nie raz cierpieć. Ale to już musi być twoja decyzja , co z tym zrobić dalej. Ale na dziś - wynosisz się bez dyskusji , jemu powiedz , żeby zamknął gbę , bo nie masz ochoty na żadne rozmowy. Jak wyjdziesz , to on zacznie wtedy myślec. Bo na razie to on nie mysli , tyko miota się między emocjami i analizuje , co dla NIEGO będzie lepsze. Wiem co mówię , mój facet byly też sobie kogoś poznał , jakoś dziwnie mi to zakomunikował , ja też byłam taka głupia , że go wysłuchiwałam , chciałam czekać , bo on nie wiedział , nie umial mi powiedzieć , co czuje , czy ją kocha , czy mnie nie kocha , blablabla , musiał się"przekonać" , musial do niej pojechać - no i wtedy sięprzekonał - jak mu dała dupy , to się"zakochał" i wtedy już "wiedział" , że nie chce ze mną być. I bardzo dobrze !!!! Dzisiaj to jestem wdzięczna opatrzności , że wtedy nastąpił koniec , a nie paręlat później , bo to dziad był sakramencki , bawidamek i egoista. Ale tego się nie widzi jak sie jest zakochanym. I właśnie tak ten twój powinien zrobić - dać ci jasność , jakąś decyzję , żebyś ty mogła pójść spokojnie jakąś drogą. Ja wiem , że samemu podjąć decyzję , że z wami konic , jest trudno , kiedy on za każdym razem daje ci jakiś cień nadziei. To jest kurewsko trudne , ale MUSISZ to zrobić , bo on sam nie ma jaj po prostu. To taki mazgajek , co jeszcze od ciebie oczekuje pocieszeni , jakby to jemu się działa krzywda. Naprawdę - lepiej by dla ciebie było , jakby on sięz nią przespal albo w inny sposób zbliżył , niech cię porządnie rzuci i będziesz wieziała , że koniec i musisz iść. Ten jełop nawet rzucić porządnie nie umie. I ty to musisz zrobić. Nie nastawiaj się , że bęziecie jeszcze razem , po co masz się truć i mrnować czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak chyba zrobię... zostawię go, a rzeczy zabiorę kiedyś jak będę miała czas... Chociaż i tak nie wiem kiedy to zrobić, bo w ciągu dnia będzie pewnie dzwonił i opowiadał o pracy, a później może się z nią spotka, więc nie wiem kiedy jest dobry moment. A może powinnam napisać krótkiego maila, bo przez telefon to on zarzuci mnie milionem argumentów po których to mnie będzie źle a On będzie czuł sie usprawiedliwiony jak zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora86
Wiesz kochanie, nie wiem czy czytałaś mój topik. Napisałąm tam ze rzuciłam chłopaka dla innego. NIe wazny w sumie ejst temat topiku. Chodzi mi o to, ze od razu jak zauważyłam zezaczynam cos "czuc" do tego drugiego - zostawiłam swojego faceta. Wiesz dlaczego? Bo nie skoro teraz mi sie to juz zdarzyło, w przyszłości pewnie zdarzyłoby sie i kolejny. A naprawde nie ma nic gorszego niz byc z jednym a myslec o drugim. Zostaw swojego faceta. Nawet jak On stwierdzi ze chce tylko Ciebie, nawet jak zerwie z tamta dziewczyna wszystkie kontakty to i tak jest duże prawdopodobieństwo ze w przyszłości sytuacja sie powtórzy. Daj sobie kochanie z Nim spokój. Zasługujesz na szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorna bodzia
popieram - skoro zainteresowała go inna , to znaczy , że w waszym związku nie jest dobrze i nieuczciwie jest trzymać sobie kogoś w rezerwie - trzeba byc z kimś z chęci , a nie z braku laku powiedz , że ma nie dzwonić , żeby uszanował twoją decyzję i to , czego od niego żądasz i żeby cię zostawił w spokoju; pomyśl też czasem sobie , bo jak na razie to chyba tylko o nim myślalaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi jest lepiej gdy o tym napisałam na forum, bo nie miałam z kim o tym porozmawiać, bo wszyscy myślą że mój związek jest idealny, więc nikt by nie zrozumiał co się stało. I dziękuję wszystkim za pomoc, bo uświadomiliście mi wiele rzeczy...bardzo bym chciała móc sobie z tym wszystkim poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 22 latka
KOchanie poradzisz sobie. Ja jestem z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem
...Cie doskonale- miałam podobny przykład. Nawet nie wiesz jak b. go kochałam. Ale postawiłam na 1 karte.....i odeszłam.....teraz on do mnie dzwoni i chce wrocic, bo tamta go olała ( widocznie mieli za duzo problemow miedzy soba:). Moja forma psychiczna z mega odchłani zmieniła sie radykalnie i jest mi lepiej......co zrobie nie wiem...ale jestem teraz pewniejsz siebie a bardzo wiele mnie to kosztowało i kochałam i nadal go kocham.ale tak łatwo teraz mu nie pojdzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Treaz On pojechał się z nią spotkać;( Jest to dla mnie straszne...ale w tym czasie zadzwonił do mnie jeszcze 3 razy, bo ona co chwilę pisała mu że się spóźni...najpierw 30, później 20 i później 5 min.... On mówi mi o tym, bo traktuje mnie też jak przyjaciółkę której może się wyżalić kiedy jest mu źle i cieszy mnie każdy jego gest w moją stronę, chociaż naprawdę jest mi bardzo źle. Miałam zamiar dziś z nim zerwać, napisać krótkiego maila, bo wiem że dziś późno wróci, ale może poczekam jeszcze co będzie miał mi do powiedzenia o tym ich spotkaniu.... może coś się zmieni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×