mój facet zdradzał swoją BYŁĄ dziewczyne - martwić się tym?

dowiedzialam sie o tym od jego najlepszego przyjaciela otóż : mój facet byl z tamtą laską 4,5 roku no i wtedy wlasnie chodził na imprezy ,dyskoteki i tam obmacywal się i calowal z jakimiś innymi(wiem ze do sexu na pewno nie doszło ).Tamta jego laska wiedziala ze on chodzil na imprezy ,przyzwalała mu na to ale ona do dzisiaj nie wie że byla w ten sposób zdradzana .Zerwał z nią dla mnie , no i z tego co wiem prawdopodobnie kręcił ze mną jak jeszcze był z tamtą (tak mówi jego mama) Martwie się OGROMNIE cała tą sytuacją ,jestem z nim prawie 2 lata ,ogólnie słucha moich wykładów co do wierności - I WIE ŻE NAJMNIEJSZY JEGO WYBRYK ze mną NIE przejdzie ,takze warunki zna ......On nie ukrywa że imprezy lubi , ale podkresla ze teraz juz na nie tak nie lata jak wtedy gdy był z tamtą dziewczyną .... nie ufam mu jednak ,sama nie wiem dlaczego .... Jak to rozwiązać ?podłamana jestem Miał ktoś taka sytuacje ....Boje sie ze jesli zdradzal tamtą to już TAK będzie postępował na ZAWSZE

Szczerze? Ja mam takie zdanie, że jak ktoś zdradził raz to zdradzi i drugi i trzeci, itd. Sama miałam takie doświadczenia. Jeden mój były mnie zdradził, wszystko wyszło na jaw, obiecywał poprawę-i co? Znowu zdradził i znowu. Potem były inne i je też zdradzał...Potem miałam dwóch takich, co mnie też zdradzili, a swoim wcześniejszym partnerkom też doprawiali rogi, ale byłam mądrzejsza i po pierwszych wybrykach powiedziałam \"nara\". Nie będę Ci pisała, że nie bój się, wszystko będzie dobrze. Bo jak ktoś raz zdradził to będzie to robił dalej. Kwestia czasu...Ja bym nie potrafiła zaufać...Ale zyczę szczęścia-zawsze są jakieś wyjątki od reguły...

przykre..

jeszcze cie nie zdradził,więc nie wpadaj w panikę. i tak niczym skonczy sie związek w którym nie ma zaufania. skoro piszesz,ze jasno ustaliliście zasady, to tego się trzymajcie. jak juz dojdzie do zdrady - czego nikomu nie życzę- to powiesz mu ciao. pytanie tylko czy dasz radę ? czy bedziesz miała w sobie tyle samozaparcia? :) moze zrobic ci jakis numer za parę lat i co zrobisz? jak juz sie przyzwyczaisz i bedzie ci z nim dobrze? jak widzisz nawet mocne i twarde reguły nie uchronią przed złym. zaufajcie sobie i bądzcie fair wobec siebie. powodzenia :)

Mam ten sam problem - mój facet też zdradzał swoją byłą dziewczynę. Był z nią prawie 8 lat i wiem, że przez ten czas zaliczył parę panienek. Strasznie mnie to boli i cały czas się zastanawiam w sumie dlaczego sytuacja nie miałaby się wcześniej czy później powtórzyć. On twierdzi, że strasznie mnie kocha i świata poza mną nie widzi, ale ja jestem zdania, że skoro zrobił to kilka razy to zawsze łatwiej będzie mu to zrobić ponownie. Gdyby zrobił to tylko raz np. z głupoty czy chęci spróbowania czegoś nowego, a potem tego żałował to byłaby szansa, że to się więcej nie powtórzy. Ale skoro zrobił to parę razy to chyba mu się to podobał o i wcale tego nie żałował. On nie chce na ten temat ze mną rozmawiać - więc nie wiem jakie były tak naprawdę powody tych zdrad i ich okoliczności - w sumie nie ma to jednak znaczenia - ważne że były. Ciągle zadaję sobie pytanie czy on będzie wierny bo już wydoroślał, wyszalał się i może dojrzał do poważniejszego związku, ale wiem, że chyba nigdy nie zaufam mu w 100%.

Może nie należy niepotrzebnie histeryzować ale...ja bym była czujna! Jeżeli ma w swej naturze skoki na boki to moze byc nieciekawie...

Ja mialam to samo, moj eks zdradzal swoja byla dziewczyne, a w koncu zostawil ja dla mnie. Oczywiscie ja bylam niby jego wielka miloscia, nosil mnie na rekach, mowil, ze sie zmienil, ze to ja odmienilam jego zycie, bla bla bla. Wierzylam mu, a tu nagle rzucil mnie dla innej (niby kolezanki), potem wydalo sie, ze gdy ze mna byl mial niejeden numerek na boku. Od tej pory unikam zdradzajacych. dziewczyny, nie wierzcie, ze milosc faceta odmieni, moze tak byc tylko przez krotka chwile, ale natura i system wartosci (a raczej jego brak) w koncu wyjdzie na wierzch... Jezeli nie po roku, dwoch, to po 10 latach, a wtedy bedzie tylko gorzej.

Hm, wszystko pięknie i ładnie.. al ja nie zgodzę się nigdy z twierdzeniem, że jeśli ktoś zdradził raz, zrobi to znowu. Jeśli ktoś wyciągnie z tego wnioski, nauczkę.. nie popełni tego blędu ponownie. To naprawdę zależy od człowieka, tu nie ma sztywnych reguł. Trzeba uwierzyć, zaufać.. Pozdrawiam

ojojoj... kurcze czy my przypadkiem nie bylysmy z tym samym facetem bo scenariusz DOKLADNIE taki sam:( Myslalam ze moj byly to wyjatkowy palant, hmmm... jeden na milion powiedzmy... a tu prosze jest ich wiecej:(

no własnie ja z kolei mam obawy że mój jak chodzi gdzies na dyskoteki z kolegą (o którym wiem że zdradza swoją dziewczynę) czy on nie bierze złego przykładu z tamtego kolegi...obawiam się bo ten kolega jest na prawdę zupełnie pozbawiony moralności. i cos kiedys wspominał ze mój chlopak to ja tez nie wiem co on robi jak mnie nie ma w pobliżu...

Niby tak... ale zycie pokazuje, ze jest inaczej i ze zdrajca pozostaje zdrajca w 90% przypadkow. Zwlaszcza jezeli zrobil to wiecej niz 1 raz. Jezeli po 1 razie szczerze nie zalowal, to dlaczego po 5 nagle ma to zrobic?

i az czuję ukłucie w sercu co by bylo gdyby on tak zrobił...

ciebie tez zdradzi..

Anka, moze i to ten sam, bo moj powtarza scenariusz w kazdym kolejnym zwiazku, wciaz znajdujac jakas naiwna... haha (bez obrazy, no ale przyznasz, ze bylysmy naiwne). Wiazac sie teraz z facetem jestem wrecz przewrazliwiona na punkcie jego uczciwosci. Faceci zdradzaja w wiekszosci, i zeby ktorys z nich nie zdradzal to musi miec odraze do zdrad i wpojony pewien system wartosci... (a to i tak nie gwarantuje sukcesu). Jezeli facet zdradzal i na dodatek nie bardzo sie tym przejmuje, to znaczy, ze taki system wartosci jest mu obcy i ze predzej czy pozniej zdradzi, np. gdy pojawi sie jakis kryzys w zwiazku, a na boku kuszaca okazja... Ja z moim doswiadczeniem wiem, ze na pewno nie zaufam komus, kto zdradzal w przeszlosci, lub komus... kto jest bardzo zazdrosny (bo kazdy sadzi po sobie).

Cameron uważam ze to czy Cie kiedykolwiek zdradzi czy nie zależy od jego charakteru ale tez waszych relacji między sobą.jeśli np. w poprzednim zwiazku uwazał że to tak naprawdę nic powazengo i był niedojrzały a teraz się zmienił to jest duże prawdopodobienstwo ze cie nie zdradzi/ jesli Ciebie traktuje poważniej i ma co do Ciebie plany mas przyszłość to tez być moze Cie nie zdradzi. Na twoim miejscy zorientowałabym się jaki był jego stosunek do tamtej dziewczyny.Czy to był związek podobny do twojego czy tez zupełnie inny. Od tego wiele zalezy.

Achaja, to wcale nie jest tak, oziebienie uczuc w zwiazku nie upowaznia do zdrady! jezeli sa problemy to sie o nich rozmawia i probuje rozwiazac lub odchodzi, a nie zdradza. Wszystko zalezy od uczciwosci faceta, no sorry, ale ja majac faceta nie zdradzam go, dopoki z nim jestem, czy jest lepiej, czy gorzej w zwiazku, bo czulabym sie jak swinia. Poza tym to, czy on ja traktowal powaznie, wie tylko on sam, a on na 100% powie, ze nie.

ojojoj... kurde tamtemu swojemu tez powtarzalam w czasie jego scen zazdrosci ze kazdy sadzi innych po sobie a to go jeszcze bardziej rozjuszalo - ewidentny znak ze cos na sumieniu bylo i dzis wiem ze niemalo. Powtarzal ze po prostu boi sie ze mnie straci i dlatego jest taki zazdrosny. Ten scenariusz tez powtarzal w kazdym poprzednim zwiazku (z tego co wiem). Dzis dziekuje opatrznosci ze zostawil mnie dla innej - jego niby bardzo dobrej kolezanki. Gdyby nie to pewnie do dzis tkwilabym w tym beznadziejnym zwiazku, tak strasznie kochalam...Potrafil wylgac sie z najbardziej beznadziejnej sytuacji. Masz racje bylam cholernie naiwna, ale coz... mam nadzieje ze czegos mnie to nauczy, nie przezylabym drugiego takiego ponizenia. Nawet jego byly najlepszy kumpel (byly bo ten moj wzial sie za jego kobiete) mowi ze nie jest i nigdy nie byl wart nawet pylka na moim obcasie... Mozze nie zabrzmi to wesolo ale pewni ludzie sie nie zmieniaja, a babki ktore wybaczaja takim bucom zdrady utwierdzaja ich w ich poczuciu bezkarnosci

--> do Estelka Może to i lekko naiwne, ale zawsze staram się wierzyć w człowieka. ;-) Naprawdę są tacy, którzy szczerze żałują i nie chcą tego już nigdy powtarzać. Znam takie przypadki. :-) Ale jeśli trafi się na prawdziwego drania. .Takiego \"nałogowego\" zdradzacza.. Mhm, niestety, większość ludzi jednak nie wie, co to sumienie i uczenie się na błędach. I zgadzam się, wtedy należy odejść od takiej osoby, bo związek (jeśli można to tak nazwać, w końcu związek zakłada wzajemny szacunek i szczerość) przyniesie tylko ból. Ale zdecydowanie chcę wierzyć w to, że ludzie uczą się i wyciągają wnioski ze swoich doświadczeń, każdy zasługuje na drugą szansę. :-)

Kazda chce w to wierzyc... zwlaszcza jezeli sprawa dotyczy ukochanej osoby... Niestety to, czy facet zdradza nie zalezy od jakosci zwiazku tylko od jego uczciwosci i systemu wartosci.

Dokladnie. Nie wierzcie dziewczyny, ze milosc zmieni faceta, jesli zdradzal to moze zdradzic znowu i prawdopodobnie predzej czy pozniej to zrobi. Owszem, jesli zdarzylo sie raz i zaluje, mozna przebaczyc, ale jezeli dla niego wytlumaczeniem jest, ze mu tak bardzo nie zalezalo na dziewczynie, no to sorry, ale po co w takim razie z nia byl? :O

Chyba nie jestem w stanie zrozumieć facetów. Mój np. ma kilku kolegów dla których zaliczanie kolejnych panienek to nieasmowity powód do dumy. Mają oni oczywiście żony i dzieci, ale jak trafi się okazja to bardzo chętnie z niej korzystają i potem przechwalają się między sobą jacy to oni są niesamowici. Mój facet kiedyś ich bronił mówiąc, że skoro im żona nie daje to nie mają wyjścia. Dla mnie to jest chore i gardzę takimi osobnikami, ale jak się okazuje wcale nie jest ich tak mało.

trudno mi sobie wyobrazic bycie z factem ktory w przeszlosci nie byl wobec swojej kobiety lojalny. Moze ludzie sie zmienija ale pewne sklonnosci nigdy !!! Swoja droga to jak czytam to wszytko, zaczynam watpic ze w dzsiejszych czasach mozna stworzyc udany, szczesliwy zwiazek "az po grob". Co sie dzieje z ludzmi teraz ? Nie rozumiem. Ile mozna "zaliczac" i szukac nie wiadomo czego ??!! Zamiast zadbac o zwiazek, ukochana osobe, cieszyc sie, ze sie ja spotkalo to...a najdziwniejszy dla mnie jest ten prymitywny ped do probowania nowego. Nie wiem dlaczego faceci nie kapuja, ze predzej czy pozniej ta nowa bedzie taka jak poprzednia. Jak mawiaja gorale "na pocontku gwiazda a potem jak kazda" :) czy nie fajniej jest razem budowac fajny, ciekawy, inspirujacy zwiazek z JEDNA OSOBA ??!!! A czasem rzeczywiscie, kiedy nie ma juz zadnych moyliwosci dogadania sie trzeba sie po proatu rozstac. To takie proste. Zyjemy w okrutnych, zimnych czasach kiedy juz NIKOMU nie mozna ufac...ja chyba nie pasuje do tego "porzadku rzeczy".

KTÓRY facet POWIE kolejnej kobiecie, że ZDRADZIŁ POPRZEDNIĄ ? najczęściej robi z siebie OFIARĘ ZDRADY, a kiedy uwierzysz już mu, ma wolną drogę by zdradzić. byłam z takim i starałam się wybaczyć dwie zdrady, trzeciej nie zdzierżyłam bo ileż można? zawsze zapewniał mnie, że jestem jego jedyna i niepowtarzalna NIUSIA (hihi, pewnie co druga z was ma to określenie) :) jednak los jest sprawiedliwy, mimo, że taka jak wy wkręciła się za jego oczywistym przyzwoleniem w mój związek, kolejnym też po krótkim czasie dał 'popalic' :) ten typ tak ma, UWIELBIA zdradę. życzę mądrości, a nie błędnego odczytywania MIŁOŚCI, tam gdzie jej nie ma, a jest jedynie rżnięcie za rżnięciem. To wszystko, drogie panie. NIGDY NIE CZYŃ, CO TOBIE NIEMIŁE! - może wtedy będziesz szczęśliwa/y jedna/jeden z drugą/drugim

Pewnie Cie zdziwie, ale moj byly przechwalal sie tym (w rozmowie ze mna)ze potrafil isc na impreze z dziewczyna i na tej samej imprezie przespac sie z jej \"najlepsza przyjaciolka\". Wiem ze to zalosne, ale ja naprawde wpadlam po uszy i myslalam ze przy mnie sie zmienil...

--> do Estelka Wiesz, mam to szczęście i jestem w związku, w którym jesteśmy oboje szczerzy wobec siebie, i zdrady nam nie w głowie, może dlatego, że kiedys każdego z nas to spotkało i wiemy, jak wiele krzywdy to wyrządza. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji, jakie spadają na dwoje ludzi, kiedy jedno z nich zdradzi. Ale nadal chce wierzyć w to, że ludzie nie są do końca źli. Ot, taki idealizm, który został mi jeszcze z młodości ;-))

zostawil jakas laske dla Ciebie to i Ty zostaniesz porzucona dla innej:O poczujesz sie wtedy jak ta, ktorej rozbilas zwiazek z Nim:(