Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biały tulipan

Czy była ktoras w zwiazku z młodszym facetem??? Plusy i minusy takiego zwiazku..

Polecane posty

Gość ja jestem w takiej sytuacji...
mam faceta 6 lat młodszego. Jesteśmy ze sobą krótko coś ponad rok. Jest ok. Ja tej różnicy nie dostrzegam bo we mnie więcej dziecka niż w dziecku. Owszem jestem odpowiedzialna i srutu tutu ale gdzieś w środku drzemie we mnie wielkie dziecko. Nie wyobrażam siębie w związku ze starszym facet. Miałam takiego przez parę lat a był tylko 3 lata starszy. W nosie mam to jak reagują na nas ludzie. Prawdopodobnie na pierwszy rzut oka nie widać różnicy bo znajomi się pytają ile starszy. Coś więc to znaczy. A jak jest? Różnie. Jak w każdym związku. Wzloty i upadki. Być może mam większe doświadczenie życiowe ale on może poszczycić się większą rozwagą ode mnie. Ja lecę z motyką na słońce a on mnie hamuję. Dodam tylko że ja mam grubo ponad 30 lat - więc wiek już słuszny. Moim zdaniem nie można generalizować takich tematów. W sumie gdybym się dowiedziała że jakaś moja koleżanka ma faceta tyle lat młodszego to powiedziałabym że głupia jakaś :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak może i stary temat ale dzięki, że się wypowiedziałaś blueska21 bo właśnie to teraz ten temat mnie dotyczy. Owszem jest dużo w tym racji, że to właściwie od faceta zależy, bo niejeden starszy jest nieodpowiedzialnym szczeniakiem. A rodzina moja? Wiem, że tak szybko by go do rodziny nie przyjęła, bo jest młodszy i pewnie jeszcze smarkaty i zupełne ma inne podejście do życia niż mój były. Jest dobrym człowiekiem. I umie docenić to co ma, choć nie pochodzi z bogatej rodziny to już myśli o domu i przyszłości. Chce do czegoś dojść. Ale wiadomo, on dopiero zaczyna "karierę". Ja natomiast mam już pracę i zupełnie inne życie. Ale je rozumie. Zobaczymy co przyniesie życie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa chciałam jeszcze dodać, że to on poruszył pierwszy temat czy byłabym w stanie być z kimś młodszym o kilka lat. Chciał wiedzieć jakie mam zdanie, sam je także wypowiedział, że dla niego to nie problem być z kimś starszym jeśli jest miłość. Wykazał się wg mnie dorosłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trusia8888
Mnie się podoba chłopak młodszy 2 lata. Wiem, że to może nie dużo, ale jednak... Ja mam 19 lat, więc ta różnica jest jeszcze widoczna. Nie wiem co robić i co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glizdeczka 33
Jestem pierwszy raz na forum:) obecnie jestem w związku z młodszym o 8 lat facetem , ja mam 33 On ma 25 lat. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że jak w każdym związku niezależnie od tego jaka jest róznica wieku są i plusy i mniusy, wszystko zależy od uczucia jakie łączy dwoje ludzi, od ich dojrzałości, i podejścia do życia. U mnie w zwiazku wszystko jest ok, poza jednym, jestem kompletnie nieakceptowana przez jego matke.... jeśli kogos to zainteresuje to chetnie sie tu wygadam , bo zaczyna mnie to juz mocno męczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A takl z
Ja jestem starsza od męża 2 lata, poznaliśmy się jak on miał 22 a ja 24 lata, nigdy nie czułam tej rożnicy. Przez pewien czas bardzo podobał mi się chłopak 5 lat młodszy. Myślę że około trzydziestki taka rożnica do 5 lat zanika i często nie jest widoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w związku z młodszym o 3 lata nie cały rok i nie udało się..on to jeszcze dzieciak bez dojrzałego myślenia i podejścia do życia..imprezki swoboda zero obowiązków poza studiami...brak wspólnych ,,głębszych;; tematów poza zwykłymi codziennymi...im dalej w to brnęłam tym więcej różnic widziałam i upewniałam się że to nie to...zakończyłam. Nie wiem czy weszłabym ponowie w związek z młodszym...chyba nie ale to nie wiek decyduje o dojrzałości człowieka o tym jakie ma myślenie..trzeba trochę czasu dać sobie na lepsze poznanie zanim zabrnie to za daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem z 1 rok młodszym
i polecam nawet bardzo - intelektualnie, emocjonalnie, to żadna różnica, a facetowi naprawdę na mnie zalezy (mam nadzieję że nie ze względu na metrykę :) ) i kocham go bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
mały romansik tak ale na dłuższą metę jak jesteś w związku to nie ryzykuj.mam teraz problem z 10 lat młodszym facetem od siebie z którym miałam romans.Zakochał się i nie odpuszcza Dostał bzika na moim punkcie.to takie męczące już mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurz
ja po raz kolejny jestem z młodszym facetem. Różnica jest duża - poprzednio było to 8, teraz nawet 9 lat. Jakoś tak mi się trafia ;), choć to nie reguła, przez pewien czas miałam faceta o 10 lat starszego. Inna sprawa, że wyglądam na osobę dużo młodszą niż w rzeczywistości. Jakie plusy? Pewnie seks - dwudziestoparolatek ma więcej zapału do takich spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Glizdeczka 33
Moja droga, niestety moj zwiazek padl przez taka mamuske, ktora nie akceptowala mnie ze wzgledu na wiek. Napisz cos wiecej o swoim facecie. Jest niezalezny juz od swoich rodzicow? Mieszkacie razem? Jak on podchodzi do tego, ze jego mama Cie nie akceptuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glizdeczka 33
Dzięki za zainteresowanie moją sprawą :) za to ze mogę się wygadać.Pytasz czy jest niezależny od swoich rodzicó: tak, jest niezależny, ma dobrą stałą pracę(pracujemy razem), można powiedzieć że mieszkamy razem, chociaż On czasem tzn.raz na tydzień na dwa trzy dni maksimum wraca do swojej mamy( jego rodzice sa w trakcie rozwodu), mówi że On jeszcze tam mieszka i nie może tak sie od czasu do czasu nie pojawić, ok, ja to akceptuję, wierzę że to co mi mówi o swojej mamie tzn. o tym że rozmawiał z Nia na nasz temat , ze cały czas kiedy z nia rozmawia mówi nie o sobie ale " ze My", twierdzi ze Ona musi dojrzeć do tego ze on jest ze mną, ja ostanio czesto wracam do tematu Jego matki , a On wteduy ze naciskam, ze rozumie mnie ale ze On też jest w trudnej sytuacji, ze powinnam być bardziej cierpliwa, okazać mu wsparcie, ( fajnie tylko kto mi je okaże???!!!), kiedy czasem pojedziemy do niego, bo On ma cos zabrac z domu lub cos załatwic to ja nie mogę wejść do jego domu, tylko czekam w samochodzie, on wszystkie uroczystości spedza sam ze swoją rodziną, ja wtedy zostaję sama, moja rodzina bardzo go lubi, wrecz traktuja Go jak członka rodziny, wszędzie bywamy razem , boli mnie to ze ja dla jego rodziny jestem nikim, jego siostra tez traktuje mnie jak piąte koło u wozu, obojętnie,kocham go bardzo i czuje ze On też mnie kocha i ma bardzo dobre stosunki z moim 7 letnim synkiem, tylko coś mi mówi ze na to aby zrobić krok do przodu, ( czesto rozmawiamy o ślubie, zareczynach)czeka aż jego mam mnie zechce poznac, a ja nie chce żeby On oświadczył mi sie dopiero wtedy kiedy Mamusia łaskawie zaprosi mnie do siebie, i może polubi:( ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glizdeczka 33
Co tu tak cicho? dlaczeo nikt mi nic nie odpisał? chciałabym poznać Wasze opinie w tym temacie....... bo czasem czuje że już tak dłużej nie mogę.....mimo tego że Go bardzo kocham, szanuje, ale po tym co ostatnio miało miejsce i jak On zareagował na osobę która mnie broniła, rozumiała, a jak zareagował na mnie i moje zdanie i uczucia to mam przeczucie ze jesli bylibyśmy już małzeństwem to jego mama zawsze będzie na piedestale, nie bedzie jej sie potrafił postawic, sprzeciwic, nie pozwoli jej zranic, za to mnie bedzie mogł traktowac jako te drugorzedna która nie ma prawa nic na jego mame powiedziec, moje uczucia nie sa ważne, wazne jest tylko to jak mamusia sie czuje, mną można pomiatac, ja mam siedziec cicho i czekac i miec cierplwosc ale bron Boze nie urazic mamusi, co to za zycie, co to za mąż dla którego żona jest nr.2 a mamusia nr1, chyba nie dam rady, tylko najgorsze ze ja Go kocham, ale rani mnie to że On tak sie boi mamusi a nie boi sie tego, ze ja moge odejsc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmartulka
Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmartulka
Kochani napiszę wam jak to było .Jestem a raczej byłam w związku z starszym facetem .Był ślub miłość i jego dziecinne zachowanie .Na początku mi to nie przeszkadzało bo sama jestem zwariowana i wszędzie mnie było pełno .Mijały tygodnie ,miesiące a mój facet zmieniał się w gówniarza .Myślałam że dorośnie ,zrozumie .Byłam jego żoną szukałam miłości akceptacji , wsparcia.Jak sobie przypomniał ,że istnieję to rozmawialiśmy o nas.O tym co chcieliśmy i co czuło zranione dziecko .Z czasem nie zauważał mnie ,czułam się jak pleksa.Przezroczysta i nie istniejąca .To był koszmar i walka z depresją ,sobą i nim.Nie mogłam pojąć jak dojrzały człowiek tak może żyć ,egzystować.Rozwód TO BYŁA KOMEDIA .Po 2giej sprawie byłam pewna że chcę spokoju ,wyciszenia .A tu niespodzianka .Poznałam na czacie tak drogi czytelniku na czacie chłopaka .Zaznaczę ja mam 26 lat a on 19 .Pojawił się jak z podziemia .Wylałam na niego MÓJ ŻAL na facetów .Myślałam że zrozumie że nie szukam nikogo a tym bardziej chłopca w jego wieku.Ale nie odpuszczał .Dosłownie atakował mnie . .Uległam zaprosiłam na spotkanie.I niespodzianka kolejna ,pojawił się młody bardzo dojrzały człowiek .Rozmawialiśmy godzinami o wszystkim .Śmialiśmy się bez powodu był taki inny .Zabawny inteligentny ,dojrzały i z wyczuciem.Wiecie co to jedyna osoba która była za mną przez ten okres kiedy czułam że umieram od środka .Zakochał się we mnie ,a ja w nim .Pamiętam jak dziś jak napisałam mu ''JESTEŚ I ZOSTAŃ".Nie będę was czarować że on wie wszystko .Uczy się i poznaję dorosły świat ,nie zniechęca się nie ucieka .Jest zawsze obok mnie .Widzę jak bardzo mu zależy na mnie .Nawet sex stał się dla mnie magiczny .Ja też się zmieniłam dzięki niemu rozkwitłam ,nauczyłam się miłości .Tej prawdziwej nie papierkowej .Jak widzę czasem jego rówieśników nie wieżę, że on ma 19 lat .W porównaniach pomiędzy byłym a obecnym związkiem też przoduje niemal we wszystkim.Jestem wdzięczna jego mamie że wychowała takiego człowieka pełnego miłości ,kury wrażliwości oraz odpowiedzialności .Jeśli są naprawdę połówki jabłka to on jest moją .Uzupełniamy się bez słów .Kocham go to pewne .Ale drogi czytelniku nie mogę ci zagwarantować ,że Twoja młodsza sympatia będzie taka jak mój ''miniu''.Ale jeśli się nie przekonasz nie będziesz wiedzieć daj szansę sobie na miłość i jemu na wykazanie się .Ja też obserwuje nie krytykuje ,tylko tłumaczę i pokazuje.Bałam się bliskości z nim jego uczuć ,a jeszcze bardziej przysłowiowej naiwności i wykorzystania.Ale tak nie było zaryzykowałam i jestem szczęśliwa w nosie mam co ludzie o nas myślą .Więc wybór należy tylko do ciebie .Ale jak się zdecydujesz trzymam mocno kciuki abyś był /była równie szczęśliwa jak ja .Bo po najgorszej burzy przychodzi słonce .Pozdrawiam...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męzatka
ja mam meza mlodszego na 2 lata.i juz 7 lat razem jestesmy.. A moja znajoma ma meza,ktory jest na 12 lat jest mlodszy od niej.Roznica jest,i to duzo widac.on taki sympatyczny facet,wysportowany,wysoki..a ona nie az tak sympatyczna,zato ma harakter super..Kazdy myszlal ze to tylko zauroczenia i to wszystko.A juz ze sobą 25 lat i maja dwojke doroslych dzieci..a on jest zakochany w niej..i dla niego tylko ona liczy sie. i jak dla mnie to roznica wieku nie grala roli..wszystko zalezy od harakteru czlowieka.ale pamietac trzeba o jednym -wiekszosc facetow dojzewaja bardzo pozno,albo wcale:) mojej siostry maz starszy od niej na 7 lat.juz ma 42 lata a rozum jak u nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska 111222333
mam 30 lat mój narzeczony jest 5 lat młodszy jesteśmy razem 4 lata. Mam swoje mieszkanie, stałą prace on tez pracuje nic tylko brać slub . Ale cóż skoro mój narzeczony przestał już wspominać slubie. Poprosił mnie o reke po roku znajomości. Mielismy sie pobrac za dwa lata ale jakos pojawialy sie coraz to nowe powody odwlekania tej decyzji. Teraz juz mam pewnosc ze on sie nie chce ozenic bo nie jest na to gotowy a jak wspominam o dziecku to widze przerazenie w jego oczach. Kocham go i wiem ze on kocha mnie tylko do czego ten zwiazek zmierza. Mamy o wiele wiecej niz mlode malzenstwa na starcie i co z tego skoro oboje znajdujemy sie na innym etapie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ence pence w ktorej rence
ja cale zycie mialem starsze kobiety moja pierwsza milosc i zarazem kobieta ktora mnie rozprawiczyła była starsza o 9 lat (ja miałem wtedy 20) obecnie jestem w zwiazku z kobieta starsza o 4 lata :) i jest zajebiscie póki co.. nie czuc roznicy wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska111222333
po ile macie lat? myslisz ze mogólbys sie ozenic z kobieta starsza? nie boisz sie ze z wiekem stanie sie mniej atrakcyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marczka
ence pence w ktorej rence - - Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka dobrze dla mnie , że mogłam przeczytać taki post jak twój. Ja mam 27 lat i tez przez jakiś czas byłam z 5 lat młodszym facetem. Było dosyc powaznie, deklaracje, propozycje slubu, poznał moja rodzine itd. Aż pewnego dnia zatęsknił za byłą i wszystko odowołał, powiedział, że mu się wydawało, że tak mnie kocha hehe. Chciałam walczyć o to uczucie, ale odpuściłam, bo po prostu wyszedł z niego dzieciak... Bo w sumie obawiałam się, że mogło być tak jak u Ciebie. Ciągle mam do niego jakiś sentyment, ale wiem, ze to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ence pence w ktorej rence
mam 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska111222333
w ten weekend bylismy na weselu u kuzyna mojego narzeczonego i co? moje kochanie nagle zapałoało chęcia ożenku i juz bysmy mogli sie pobrac gdyby nas na to bylo stac. No prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małłła
Ja jestem z młodszym o 5 lat. mam 24 lata (w sklepie nie dają mi nawet 18.) on z kolei wygląda na sporo starszego. Wygląd nie zdradza wieku. Jeśli chodzi o zachowanie, to bardzo podoba mi się jego poważne podejście do wielu spraw. BYłam juz w związku z 17 lat starszym facetem- tamto to dopiero była porażka. Wyszedł od rodziców i zamieszkaliśmy razem. Niestety nie pomyślalam, że jak taki stary facet mieszka z rodzicami, to raczej do odpowiedzialnych nie nalezy. Poza tym, taki facet to prawie 100 % pewnosci, ze jakas chora przyszlosc ma za soba- żona, dzieci.Tak też było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plusy to seks
d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyy125
Ja od 7 miesięcy jestem z chłopakiem o 5 lat młodszym i z nikim nie czułam sie tak szczęśkliwa jak z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michauz187
Cześć. Mam 20 lat, nigdy nie miałem dziewczyny. Jestem z Dolnego Śląska, a dokładniej to z Wałbrzycha. Jestem nieśmiały ( Napisanie tego posta to już coś ) :/ ale za to żwawy i żywotny Jak jest jakaś litościwa pani która mnie przygarnie, będę w siódmym niebie! Nie mogę powiedzieć że jestem przystojny i wysportowany, ale myślę że jakiejś skrajnej tragedii w moim wyglądzie nie ma... Nie wiem, nie mnie to oceniać. Pisałem wcześniej że nigdy nie miałem dziewczyny, więc bez obaw - nie ucieknę do młodszej ani nic takiego. Jeśli przez 20 lat żadna mnie nie chciała, to nikłe szanse że teraz coś się zmieni (a tym bardziej jak będę zajęty jedną kobietą). Także... jak jakaś pani jest gotowa zaryzykować brak samotności, to proszę pisać: michauz187@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popyt na seks nadal na topie
podazy brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość <velvet>
Ja myślę że problem tkwi w tym że nie którzy co potępiają takie związki to mają złe nastawienie i małe doświadczenie do tego typu spraw. Naukowo zostało udowodnione to że mężczyzna powinien być starzy od kobiety, ale nie zostało udownodnione to że nie może być młodszy. Moje zdanie jest takie: W miłości nigdzie nie jest powiedziane że ideał mężczyzny to musi być starzy, i napewno nie jest jakaś to patologia że kobieta jest te pare lat starsza jeżeli obojga wie czego chce, jeżeli powiedziałem coś nie tak to prosze o poprawienie mnie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×