Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

gdusiaczku---> ja jednak polecam rozciaganie porzadne, bo mi sie miesnie ogromniaste zrobily :o lydy mialam jak kulturystka :o i dluuugo pozniej z nimi musialam walczyc... nadal zreszta sa wielkie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groźba karą finansową fatycznie może zmotywować ;) no a zyt celluitisem to zachecające baaardzo, coć u mnie nie najgorzej... gorzej z brzuszkiem i boczkami :( ale i z tym się uporam! a jak :P data zaznaczona i czuje się tak fajnie jakbym już zaczęła :D a raporty codzienne i obowiązkowo optymistyczne! oj dżo! no fakt my myślimy tylko pieszczotach... o rozpieszczaniu naszych ciałek kochanych,żeby nie traciły ponętności... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz jakby jezdzic na malym obciazeniu to niby nie powinny sie robic... no nic, triste zycze powodzenia i rob tak zeby dla Ciebie bylo najlepiej czekamy tu na codzienne relacje z cwiczen i z jedzonka. i przy dzisiejszym dniu w kalendarzu narysuj sobie kwiatka albo sloneczko bo od jutra bedzie juz tylko lepiej :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe triste w tym samym momencie wyslalysmy posty :p dobranoc wszystkim, ja jeszcze troszke pocwicze i spac ide :* ps. jutro dalej walczymy! nie ma nie moge!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek w kalenfarzu jest!! jak beie mnie ciągną ć do lodówki do będę malować bukiety ;) a pewnie że walczymy! ale mnie jakaś pozytywna siła nosi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
A ja wróciłam z małej przejażdżki rowerowej :D Kurcze ,wiecie ile ludu się wałęsa o tej porze na mieście ? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) na raport za wcześnie jeszcze ale jak dotychczas baaardzo dobrze... nie mogłam rano jeżdzić na rowerze bo musiałam jechać na uczelnie... ale mam nadzieje, że nadrobie wieczorem :) dietka jak narazie gładko, łaściwie to dopiro jem śniadanie...wiem że to dużo za późnoo, ale jakoś nie było okazji... dlatego zaraz pośniadanku tu przyszłam,zeby zadne głupie pomysły mi do głowy nie przychodziły :P a wody wypiłam już 2litry...wszedzie dziś taki upał? pisze na kartce co biore do ust, ile i o której..nie wiem jeszcze czy to dobry pomysł? ale najlepsze było to że MUSIAŁAM wyjść z domu... :P sama mogłabym to tak odkładać w nieskończoność :P tak mi nieswojo było w tym przyciasnym wdzianku...ale brzuch wciągniety, biust do przodu, pewny krok i udaje że jestem gwiazdą sezonu i każdy powinien wyglądać jak ja :P a zza ciemnych okularów obserwowałam wszystkich doookaoła.. i nawet nikt nie patrzył na mnie z politowaniem...od razu mi się lepiej zrobiło a kierowca autobusu kiedy kupowałam bilet powiedział nawet: no, no! aż miło popatrzeć ;) może nie wyszukane i powalające, ale i tak mi porawił humorek... potem się zdołowałm bo zobaczyłam takie śliczne radosne dwie nastolatki i przypomniało mi się,że ja w ich wieku byłam strasznie nieszczęśliwa...ale nic do jedzenia nie miałam :p a teraz juz mi lepiej, bo to przecież przeszłość i już się nie liczy... no ale dośc o mnie! na teraz ;P co u Was? Luffka, a Ty nie miałaś mieć jakiejs randki? bo już mi sie myli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam :p ale nic sie nie chwale to to jedna wielka pomylka :p wogole koles sie zmienil strasznie i ja juz nie jestem nim zainteresowana :p u mnie dzis tak sobie... bylo troche niezaplanowanego zarcia... na wadze wiecej bylo dzis rano... wiec dola lekkiego zlapalam... ale jak troche strawie to wstretne zarcie to pocwicze... kurde boje sie, ze znowu cala moja diete odrobie w kilka dni :o :o ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh faceci :P no nie spełniaja oczekiwań :P nie przyzwyczaili sie jeszcze do równouprawnienia i sie za malo starają :P może Ty, skoro wiesz że nie musisz chdnać, odpusciłaś sobie jakoś podświadomie? bo ja zauważyłam że jak już schudne to wtedy sobie myśle ze nic sie nie stanie jesli raz sobie pozwole... tylko na jednym razie trudno skonczyć :( tyje/chudne/tyje/chudne..... powiedziałabym jedz normalnie, ale za nic nie wiem co to znaczy :( wiec rób tak żeby było dobrze a jak Cie bedzie nosić to sobie przypomnij ile sie musiałaś męczyć... no i sport oczywiście, nasz sprzymierzeniec 😘 Walczymy o siebie! to chyba wart się wysilić?! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede walczyc :) jasne ze sie nie poddam... tylko po prostu jestem teraz w takiej glupiej sytuacji- nie wiem ile jesc, co jesc... bo po prostu od kilku lat nie jadlam jak inni ludzie.... masz tez troche racji w tym, ze podswiadomie sobie odpuscilam- sama to czuje... no nic, musze sie ogarnac znowu- jutro sobota wiec rodzice w domku wiec znowu nie bedzie okazji do obzerania sie. damy rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna, jednak zlapalam dola :o :o cholera jasna przeciez po dzisiejszym dniu znowu na wadze bedzie wiecej :o i kolko sie zamyka znowu ehhhhhhh :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów przyjdzie Ci eksperymentować z własnym ciałem... tylko tym razem z rozsądkiem i tak żeby było lepiej :) ja na tę odległą przyszłość \"kiedy powiem sobie dość\" :P a moja waga i figura będą mnie zadowalać...mam nadzieje że to nadejdzie :P.... zaplanowałam,że będę jadła 1800 do 2000 kcal, w tym nawet codziennie jedna rzecz z listy obecnie niedozwolonyh... ech! jak słodko pomarzyć :D a zanim to nadejdzie czeka mnie minimum 10 tygodni żelaznej dyscypliny ;( i ćwiczeń w pocie czoła :) co akurat lubię... a narazie walcze o dzień pierwszy :D i nawet jest fajnie, choc nie moge powiedzieć że nie słysze tych szeptów w mojej głowie...zjedz jabłuszko, albo marcheweczke... ale NIE! narazie twarda jestem... nic poza posiłkami... bo potem sięokaże że nie ma róznicy jedno jabłko czy kilogram i 2 czekolady! ależ mam bojowe nastawienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stawiam na to, ze jutro rano na wadze minimum 48 kg czyli znowu 2 do zrzutu....... a juz bylo tak dobrze... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wszystko to wina musli z mlekiem... po zjedzeniu go nie potrafie sie kontrolowac juz...... niby zadnej czekolady nie bylo, ale za to kilka ciastek z ziarnami :( i budyn sojowy :( za duzo dzis...... :( czuje sie znowu wypchana nie mam mowy- jutro wskakuje na 1000 kcal az do 46 kilo (znowu..... :o ) a pozniej zaczne powoli wychodzic z diety, bede dodawala kcale coo 1800 okolo. kurna przeciez trzeba wreszie z tego wyjsc! i co mi z tego ze pieknie, szybko schudlam skoro odrobilam to w 2-3 dni?? wrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffka po jednym razie sie nie tyje! serio! to Ci się moze zmagazynuje w wątrobie jako substancje zapasowe, ale w biodra jeszcze nie pójdzie! tylko jutro musisz się postarać znów zdrowo przetrwac dzień... bo nie możesz wpaść w ciąg!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffka no i co z tego?? Nie wlaz na wage,ciesz sie zyciem!! Osiagnelas swoja wage teraz juz przestan sie wazyc i przejmowac! Jedz rano sniadanie,obiad z rodzina a pozniej mala kolacje do 18. Bedzie dobrze,zobaczysz! Triste wiedzialam, ze dasz rade:) Rowerek wieczorkiem dla rozluznienia przed snem:) Moze jakas kolezanke namowisz? a jak nie ta sluchawki na uszy, bo z muzyka sie bosko jezdzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety kolacje MUSZE jesc z rodzicami i to kolo 19. kolacja jest u nas w domu swieta, zaden obiad czy sniadanie nie jest tak istotne..... ja pitole ale to wszystko jest wkurzajace!!!!!!!! ide cwiczyc bo sie wscieklam na siebie sama i na wlasna glupote! nie po to tak sie trudzilam zeby odrobic te kilosy tak szybko. nie ma bata. a na wage stane dopiero w poniedzialek. przez weekend sie ogarniam. bede zdawala tu relacje z cwiczen i jadlospisu. prosze mnie ochrzaniac jak bedzie cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci zabraniam 1000 kcal! zacznij wychodzić z 1500 od jutra... i tak jeszcze troche schudniesz... i nawet mi nie mów że dużo ważysz!! bo to poprostu zawartość przewodu pokarmowego jest! jakby tak tłuszcz się odkładał odrazu to by była dopiero masakra ;) a teraz herbatka, masowanie brzuszka zeby mu pomóc to strawić.. a potem sobie poćwicz i nawt nie wyrzucaj sobie nic, bo to dodtkowe kilkaset kcal a nie kilka tysięcy... ot chwila słabości... nawet zdrowi miewają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie!!! do roboty ;) luffka a co Ty masz za płatki że one Cię tak napędzają? może Ty je wyeliminuj!!! ja mam tylko owsiane w domu i nawet jak zjem ich za dużo to sobie myśle, że tam i tak \"połowa\" to nieprzyswajalny błonnik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luffka to kolacje tez moze byc,wtedy zjedz mniejszy obiad:) I przestan sie przejmowac,naprawde nie ma czym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdusiaczek! hej! dopiero teraz zauważyłam że pisałaś ;) no właśnie sobie myśle żeby kuzyneczke wyciągnąć... sprzydałoby się jej też ;) ale to straszny leniuch jest.. ;) no albo mojego kuzyna, super się z nim jeździ...a to dziwne bo to taki zbuntowany gimnazjalista, no ale strasznie fajny...a jaki przystojniak :P a jak nie to sama też moge...pozwiedzam sobie okolicę :) no ale to później... a teraz lece bo obiadek zapracowanym rodzicom gotuję :) a wieczorem wpadnę z raportem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Triste i tak ma byc:) Samemu tez fajnie pojezdzic i porozmyslac o niebieskich migdalach ;)) Smacznego obiadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosze o ochrzan........ ale taki pozadny! musze znowu stanac na nogi....... musze dostac kopa znowu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buahahaha
Jeśli nie naprawisz psychiki to Twoje problemy jedzeniowe nigdy nie znikną. Całe życie chcesz walczyć tak, jak obecnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie nie wiem czy chce walczyc. jesli mam tak zyc dalej to ja chyba juz podziekuje. buahaha- twoje wypowiedzi zawsze jeszcze bardziej mnie doluja... nie wiem po co tu piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buahahaha
Eh, żeby humor zależał od tego, co powiedzą inni - współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffka a ile masz wzrostu? ja chce miec 47-48kg:) po kompulsach przytylam prawie 10kg w 3 tyg:0 od 2 dni sie pilnuje i jem w miare normalnie:) pozdrowka P.S stopka juz nieaktualna:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahaha---> idz stad! nie zycze sobie zebys komentowal moje wypowiedzi! rozumiesz? winogronka---> wiem co przechodzisz z thiness... ehhh wspolczuje.. moj wzrost to ok. 165 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×