maseczki do włosów z żółtek

ok, wlosy po tych żółtkach są miękkie, puszyste...itd. ale czy są, a przynajmniej czy wyglądają na mniej zniszczone i suche?? bo mi głównie o to chodzi. ja często prostuje i mam nadzieje że ta maseczka zapobiegnie upodobnianiu sie moich włosów do siana...no i fajnie zeby włosy błyszczały. znacie jakies inne przepisy na maseczki do włosów ZNISZCONYCH i MATOWYCH ??

no lepiej nie dawaj tej cytryny - tak mi sie wydaje

Bardzo fajne porady maja na tej stronie: http://www.portretkobiety.pl/a/9/42/domowe-sposoby-na-piekne-wlosy-cz-1/ Wracajac do maseczki z zoltka, ja ja stosuje... Robie maseczke z kilku lyzek nafty kosmetycznej z olejkiem rycynowym ( kupilam w aptece) mieszam w miseczce z zoltkiem...i nakladam na wlosy. ..wilgotne raczej. Na suche to nakladam sama nafte jak mi sie zoltkiem mieszac nie chce. Nafta jest juz kupiona i pomieszana wczensiej fabrycznie w jakis tam proporcjach z olejkiem rycynowym, ale jak nie macie takiej to same dodajcie kilka kropli. Ja olejek rycynowy stosuje tez na rzesy ( przyciemnia) i paznokcie(wzmacnia). Mam ciemne wlosy, dlatego regularnie stosuje plukanki. W zielarskim na smieszne pieniazki ( cos powyzej zlotowki) kupuje paczke ziol: np kore debu, orzech wlsoki) i gotuje je kilkanascie minut we wrzatku. Zreszta na opakowaniu jest napiosane ile trzeba. Pozniej plocze. Efekty widac, bo wlosy lsnia mi sie bardzo. A jesli chodzi o kolor, to ostatnio slonce rozjasnilo mi do takich kasztanowych..ale plukalam i znow mam ciemny braz...nawet moj chlopak zapytal sie czy farbowalam wlosy bo sa ciemniejsze. A polokalam raptem z 3-4 razy ostanio, tak 2 razy w tygodniu. Maseczke stosuje raz w tygodniu. slyszalam tez ze plukanie piwem daje fajny efekt, cytryny troszke boje sie bo nie chce rozjasniac sobie wlosow. Aha...i nie myje wlosow szamponami ze sklepu, ale z apteki. RADIKAL, farmony czy jakos tak... pozdrawiam serdecznie:)

Ja tez robie ta odzywke, tylko ta cytryna mi nie sluzy. Mam blond wlosy, cienkie. Mam weazenie ze cytryna je wysusza.