Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Istria

Fałszywe przyjaciółki...

Polecane posty

Gość jakakkakakakka
ja od czasow podstawowki nikomu nie ufam, niby przyjaciolki wywinely taki numer, ze wybaczyc sie nie da, a nawet nie chce. kiedys jedna z nich zagadala, ze warto by sie pogodzic, ale olalam ją, teraz juz nic nie ebdzie jak kiedys, one chca wiedziec "co u mnie", nic poza tym, b.rzadkow ychodze z domu, nie mam z kim sie spotkac, najwieksze "latawice" z podstawowki robia szoł wokol siebie i zjednuja sobie ludzi, ja szara mycha jestem przegrana i strasznie miz tym zle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, fałszywe przyjaciółki... Znam parę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka14lat
a moja przyjazn z Sylwia wlasnie umiera:( na poczatku bylo super. Calymi dniami razem... wspolne smiechy smutki... a teraz? znalazla sobie lepsza przyjaciolke. Dla mie nie ma juz czasu i musi isc do domu a tak naprawde idzie do tej idiotki... wczoraj mnie oklamala ze musi isc do lekarza i nie ma czasu a potem widzialam ja z ta druga... co to za przyjazn pelna klamstw?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyś
zgadzam się z Ewka14lat .!! sama jestesm w podobnej sytuacji.!! idę jutro sama do koscioła zawsze chodziłam z Ewel :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam takie kumpele
Dawno temu, odkad pamietam, od zawsze, kumplowalam sie z taka jedna... nazwijmy ja X. Po paru latach w podstawowce juz (niestety, nie chodzilysmy do tej samej) na osiedle X wprowadziła sie Y, i zostala zapisana do jej klasy (chodzilysmy do innych szkol). Tak sie zlozylo, ze zaczely sie ze soba kumplowac. Na poczatku bylo ok, X bardzo chetnie zapoznala mnie z Y, bardzo sie z Y polubilysmy... Do czasu. Do czasu, bo nagle okazalo sie, ze ja nie jestem im wcale potrzebna, chociaz jak mowilam, ze czuje sie olewana, to zapewnialy mnie ze jestesmy nadal najlepszymi trzema psiapsiulami. Najlepsze bylo, ze jak bylam sama z X, to ona najezdzala na Y, a jak z Y to ona obsmarowywala X - Y byla w tym niezla, i potrafila mowic takie rzeczy, ze uszy wiedly. Wiec - skoro o sobie tak mowily, to czemu by nie mialy o mnie? W sumie widzialy sie ze soba tez w szkole. Teraz z perspektywy czasu widze, ze obie sa siebie warte, tak samo falszywe obie, tak samo puste. Ale kiedys byly dla mnei wazne, i bardzo zaluje, naprawde bardzo, ze ja w te znajomosc weszlam. Nasza znajomosc (a raczej moja z nimi - bo one nadal sie ze soba przyjaznia) zakonczyla sie bez zadnych klotni. MAmy na siebie namiary ale nie kontaktujemy sie ze soba. I nie chce miec z nimi nic wspolnego - bez zalu, bez nienawisci. Rozdzial zamkniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam 3 przyjaciółki a teraz już żadnej... chociarz zależało mi tylko na jednej z nich to z nią straciłam kontakt, a właściwie to ona tego widocznie chciała. 6 lat dzielenia wspólnej ławki w szkole nic dla niej nie znaczyło!Po maturach już nie chciała ze mną gadać zmieniła nr tel i nie chciąła podac pod pretekstem iż bede rozdawac niepowołanym osobom , tak pewnie ja byłam tą osobą? Inne próby kontaktu tez zawodziły , robiłam wszystko a ona to olewała:( Nie wiem czemu bo przecierz nigdy się nie kłóciłyśmy , niczym jej nie uraziłam jestem tego pewna. Stała sie bardzo arogandzka- przechodziła obok mojej pracy i nawet nie spojrzała już więcej w moją stronę , strasznie mi było przykro. Ostatnio spotkała moją siostrę i z nią normalnie rozmawiała a omnie nawet nie zapytała , tak jakbym nigdy dla niej nie istniała- to przykre niestety. Dowiedziałam sie ze był jej ślub niedawno ale nie zostałam zaproszona co też mnie uraziło bo ja na swój chciałam ją zaprosić... Zawiodłam się strasznie i nigdy bym ją nie podejrzewała że okaże się tak fałszywa osobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiePrzyzwyczajona
Ja mam 1 od 11 lat. Dogadujemy się wspaniale ale tylko chwilami, ma strasznie trudny charakter ale nic jej nie można powiedzieć. Już nie raz całowała się z moimi chłopakami, teraz byłego zarywa a jakbym ja jej byłego podrywała to by skonczyla przyjazn raz na zawsze. Na prawde nie moge jej nic złego powiedzieć, a kontaktu zerwać nie umiem choć wiem, że jest dwulicowa. Niestety po za nią z nikim się tak nie dogadywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kobiety zwykłe suki ,przyjaciół nie ma ,znajomy to dzisiaj nazwa sklepu. umiesz liczyc licz na siebie ufaj tylko sobie. ciesze sie że was juz nie obok mnie ,bycie wypełnieniem czasu dla pseudoprzyjaciółek to szczyt chamstwa. agata plebsem nazywaj osoby twojego pokroku fałszywa żmijo szarglucie,toczek powinnaś skonczysz przerobiona na czapkę do jazdy konnej. żby cie przygniótł wózek w norwegii chytra zdziro hehehe do zabawy to wiedziałas gdzie szukać szmato ale żeby pomóc byłaś ostatnia mam nadziję że żylaki w nogach cie wykonczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też niestety trafiłam na przyjaciółkę,która nie była warta mojej przyjaźni. Wiele złego mi wyrzadzila. Ja zawsze jej wybaczalam, a ona po wszystkim jeszcze potrafiła mnie obgadać. Zawsze byłam dla niej oparciem. To co mówiła trzymalam dla siebie. Ona niestety nie... Jest zazdrosna o wszystkich i wszystko. Kiedy życie mi się sypało udawała współczucie,a za plecami cieszyła się z moich porażek... Jest zazdrosna o to,że ktoś ma lepiej od niej... Znamy się 25 lat,od 1,5 roku nie rozmawiamy. Odwróciła się ode mnie, bo życie zaczęło mi się układać. Ślub,dobra praca, plany co do założenia rodziny...Nie wytrzymała tego :-D A ja cieszę się,że sama zdecydowała zerwać tą znajomość. Uwolnilam się od plotek,afer,zawiści, zazdrości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×