Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zyga

mieszkanie z teściową w bloku..

Polecane posty

hej Dziewczyny, mój związek się sypie, własciwie od paru dni. Szok! Wszytko było ok do czasu gdy on,nagle, oznajmił mi że kiedys jego matka sie do nas wprowadzi. Kiedyś już na ten temat rozmawialiśmy. Po rozstaniu i zanim do siebie wróclilismy bardzo długo o tym rozmawialiśmy, ja powiedziuałam jakie jest moje stanowisko w tej sprawie i on sie ze mną zgodził. Powiedziałam ze ja nie wyobrazam sobie mieszkania w małym 2-pokojowym mieszkanku w bloku z mężem,dziećmi i do tego teściową. I powiedziałam ze jeśli jego zdanie na ten temat jest inne to po prostu nie ma co do siebie wracac bo i tak sie rozejdziemy. On powiedzial ze mam racje,ze nigdy nie zamierza z nia miesdzkac itd. Az tu nagle przy okazji jednej z bzdurnych sprzeczek on mi oznajmia ZE JEGO POGLADY W TEJ SPRAWIE SIE ZMIENIłY!! i co ja mam teraz zrobic? Ja naprawde nie wyobrazam sobie ciśniecia sie z teściową w bloku, gdzie nie można mieć żadnego zycia prywatnego,ani sie pokochać a ni sie pokłóić w spokoju. To jest ogromny porblem bo ja go kocham:(( Mysłałąm ze bedzie moim męzem, że bedziemy razem. Nie wiem co robić:((( Poradźcie coś:( Mieszka któraś z was z teściową??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkałam i NIGDY WIECEJ! Ale są i skrajnie pozytywne przypadki. moja mama mieszka z teściową i nigdy nie było między nimi jakichś nieporozumień. Wszystko zależy od tego, jakimi jesteście osobami. Ty i teściowa. Chociaż wspólne mieszkanie w dwupokojowym z każdego może zrobić potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kobitka.
Nie martw się już wcześniej.Jak pojawi się problem to na pewno coś wymyślisz.Przeciez to pewnie kwestia 10 lub więcej lat,do tego czasu duzo moze sie zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem masz ogromny
ale nie piszesz , czytesciowa ma sie gdzie podziac, moze nie ma mieszkania albo nie moze w nim byc sama. Jesli to drugioe, to jakos mozna zaradzic, jesli pierwsz,to to klops - bo to jednak jego matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa ma gdzie mieszkać, jest całkowiecie zdrowa ale on twierdzi ze nie moze jej zostawić samej, ze ona go wychowała a on teraz nie może jej porzucic bo ona jest \'taka samotna\' :/ Nie wiem co robic, on mówi że jeśli nadal twkei uparcie w swoim postanowieniu to nie ma dłużej sesnu bo i tak tak się rezejdziemy... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to chyba nie jest kwestia 10 lat... on mówi o tym tak jakby to miało się stać jutro:| Nie wiem moze za 5 moze za 10 lat ale ja sobie po porostu nie wyobrazam tego w ogole. Zero prywatnosci. Mieszkania w loku są takie małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie z teściową
Wolałabym mieć teściową nawet za ścianą ale w osobnym mieszkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli teściowa ma mieszkanie własnościowe, to niech je sprzeda i kupi inne w waszej okolicy. Może ta bliskość uspokoi twojego faceta, a ty będziesz swobodnie oddychać w swoim mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kobitka.
I co z tego,ze go wychowała.Jeżeli jest samodzielna to powinna mieszkać sama.Zresztą ja nigdy w życiu nie chciałabym mieszkać z dziećmi,sama jestem tesciową,mam super zięcia,ale wspólne mieszkanie to co innego.Też jestem sama i co z tego,mam przyjaciół,swoje zajęcia i wcale nie czuję się samotna. Dziwię sie,ze Twoja teściowa chce z wami zamieszkać,dla mnie to nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponowałam mu to- on nie chce:/ Dokłądnie- moze byc w nawet klatka dalej byle nie to samo mieszkanie! Na dodatek on jest mamisynkeim:| I tak nagle ni sta ni zowąd takie postawienie mnie przed dokonaniem wyboru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kobitka.
Spytaj go dlaczego chce,zeby z Wami mieszkała,ciekawe co powie. A ona chce?Rozmawiał z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie- nie rozmawiał z nią. sam to postanowił. ale wiem że ona tylko na to czeka. Wiem ze sie zgodzi. Jest ztrasznie zaborcza. to ona zrobiła z niego takiego mamisynka. Własciwie to ja nie wiem po co mu jestem:( Do sexu i urodzenia dzieci? Moje zdanie sie nie liczy w ogole:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice mieszkaja niedaleko i maja ogromny dom, zaproponowalam ze my bedziemy mieszkac z nimi a jego mama w naszym mieszkaniu. on sie nie zgodzil. powiedzial ze nigdy w zyciu z moimi rodzicami nie bedzie mieszkal i ze ma swoje mieszaknie i ze chce miec mame przy sobie.. co ja mam myslec o tym? Dzis mamy poważna orzmowe, nie wiem czy to przypadkiem nie będzie nasza ostatnia rozmowa. Juz wiele razy rozchodziliśmy sie, ale z jego winy, on przysiegał poprawe,błagał zeym wrała a ja wracałam. teraz nagle oznajmia mi jakby nigdy nic ze to nie ma sesnsu. Ze mama ważniejsza, że to za duża sprzeczność, a on jej nie porzuci dla mnie.. Co ja mam mu dziś powiedziec? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie takie proste.. ja myślałam że to coś wielkiego, poważnego, że bedziemy małżenstwem... Bo wiem że jest wyjątkowy i nigdzie nikogo takiego nie znajdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie z teściową
Ciężka sprawa z tym maminsynkiem dziewczyno zastanów się poważnie nad ślubem z nim bo jeżeli jest jak mówisz to potem będzie coraz gorzej jemu jest potrzebna mama a nie żona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może masz rację ale wiem też że on jest dobrym człowiekiem, że by o mnie dbał, że by mnie szanował i nie zdradził Tylko czuję jakbym ja stała z boku a w centrum on i jego mama.. Ja nie chcę z nią mieszkać:( Nie wiem, moze jestem bez serca, może jestm dziwna, bo jest wiele małżeństw które mieszkają z rodzicami i nie robią z tego takiej tragedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kobitka.
Zastanów się czy nie zmienić faceta.Nie ma nic gorszego niż życie z maminsynkiem.Wczesniej czy później tesciowa rozwali wasze małzeństwo.Zaproponuj,żeby z nią się ozenił.Uważam,że to wina tej baby,bo to ona powinna mu wytłumaczyć,że skoro sie ozenił to powinien zacząć prowadzić swoje życie bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh czarno to widzę bo on jest bojowo nastawiony a na każde zdanie na jej temat które nie jest jej pochwałą reaguje agresją.. Cóż zobaczymy co dziś wyniknie, wieczorem będzie już wszytko wiadomo.. Boję się bo mimo wszytko zależy mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kobitka.
Może postaw sprawę jasno.Że go kochasz i tym podobne teksty,ale nie chcesz mieszkqać razem.Że bardzo lubisz jego mamę/mozesz przecież nakłamać/,ale uważasz,ze małzeństwa nie powinny mieszkać razem z rodzicami.Każdy jest wychowany w innym domu i wspólne mieszkanie prowadzi do konfliktów,a nie chciałabyś sie z nią kłócić .Nagadaj,że szanujesz ją i jesteś wdzieczna ,ze tak dobrze go wychowała itp.Spróbuj,moze się trochę uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje Kobita bardzo, dzięki Wam wszytkim, postaram sie dziś z nim spokojnie porozmawiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekoral
powodzenia tylko napisz potem co i jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyga to ja mam podobny problem... Jestemz facetem półtora roku, a on mi dopeiro powiedział że chce abyśmy kiedyś mieszkai z jego rodzicami... :| A ja nie bardzo:/ :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też będe mieć ten problem
Mój chłopak też oznajmił, że chce żebyśmy w przyszłości zamieszkali z jego rodzicami. Co prawda w domu a nie w mieszkaniu, ale dla mnie ta sytuacja i tak jest nie do przyjęcia. Dla niego to jednak idealny układ.... Powiedziałam mu już co o tym sądze i że się nie zgadzam. Ostatnio się jednak dowiedziałam, że znajomym ciągle mowi o tym, że zamieszkamy z jego rodzicami. Boje się że jak przyjdzie do wspólnego mieszkania to ta sprawa nas poróżni :-( Jakich argumentów można użyć w rozmowie poza tymi: -pierwsze pare lat małżeństwo powinno być pozostawione samo sobie, aby ludzie nauczyli się sami rozwiązywać się swoje problemy a ich związek się scalił -mieszkając u niego w domu zawsze czułabym się jak gość, nigdy nie miałabym poczucie, że jestem u siebie -wkaraczając na terytorium teściów musiałabym dostosować się do ich zwyczajów, zasad panujących w rodzinie. A w końcu wychodzę za mąż by budować nową rodzinę, nowy dom i nowe zasady -to niesprawiedliwe, żeby jedna osoba miała blisko wsparcie swoich rodziców a druga nie. Nie wyobrażam sobie jak mogłaby się czuć "przyszywana" osoba w takim domu podczas kłótni małżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rozmaiwałaś z nim o tym? Co on na to że Ty się nie zgadzasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosi
Ale jak to? On rozpowiada o tym znajomym zanim ustalił to z Tobą?? Pytał Cię o zdanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też będe mieć ten problem
Pytał mnie o zdanie. Powiedział że chciałby zamieszkać ze mną u siebie w domu. Od razu powiedziałam, że nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Był zaskoczony moją reakcją i nie rozumiał w czym problem. Wytłumaczyłam mu że bym się źle czuła w takiej sytuacji. Moja argumentacja może nie była zbyt przekonująca bo zaskoczył mnie tą sprawą. Dyskusja się zakończyła. Na niczym konkretnym nie stanęło bo mamy jeszcze czas i na razie mieszkamy osobno. Ale po paru miesiącach mówił naszej wspólnej znajomej, o tym że zamieszkamy razem z jego rodzicami w przyszłości. Dowiedziałam się tego od niej. To było przykre nie powiem.. Nic mu nie mówiłam o tym, bo koleżanka prosiła o dyskrecje. Niestety problem zostaje a oboje jesteśmy uparci i dlatego ciężko będzie nam to rozstrzygnąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też będe mieć ten problem
Problem jest też taki, że on ma po swojej stronie argumenty bardziej racjonalne. Bo w końcu miejsce jest dobre, dom duży, osobna łazienka, a więc jakaś namiastka prywatności.. no i miałby swój mały warsztat na miejscu (hobby, nie praca). Poza tym coś czuje że dla niego nie bez znaczenia byłaby bliskość rodziców i możliwość konsultowania z nimi każdej ważniejszej decyzji. To też mnie troche przeraża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja radziłabym porozmawiać czym prędzej bo problem nie zniknie a im dłużej bedziesz czekała tym gorzej dla Ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×