Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_taka_jak_myslalam

Zanim zdradzisz, pomysl jak skrzywdzisz bliska Ci osobe....

Polecane posty

Gość nie_taka_jak_myslalam
ja skolei radze tak: nie chce zrzucac poczucia winy, ciezaru, odpowiedzialnosci za to na Niego. Wiem, ze to nie rozwiaze problemu. Zamierzam wynagrodzic mu wszystko i zyc, jak to pieknie nazwalas - najpiekniej z nim :) Mowiac, ze nie wiem, czy wytrzymam presje, mialam na mysli, ze nie wiem, czy dam rade zyc z ta swiadomosci czy po prostu nie odejde z obawy, zeby wiecej go nie ranic (chociaz wiem, ze w taki sposob nigdy wiecej bym tego nie zrobila) ani nie dac mu w zaden sposob dac do zrozumienia, ze cos takiego sie stalo. Z Twojej wypowiedzi wynika, ze wiesz. Pewnie jest Ci ciezko. Jestescie razem? Maz sie jakos stara to naprawic, wynagrodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skolei radze tak
tak stara się i jest bardzo dobrze (2 lata) ale wiem co mówie-jak mu powiesz lub odejdziesz to go skrzywdzisz -a więc niech to bedzie Twoja"kara"-męcz sie ale zrób tak jak radze-Twoje wyrzuty sumienia są karą dla Ciebie--jemu nie rób krzywdy w żaden sposób (odchodząc też)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_taka_jak_myslalam
ja skolei radze tak: na pewno masz racje. Tylko nie wiem, czy dam rade. A Ty jestes mimo wszystko z nim szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skolei radze tak
tak jestem-moze dziwnie zabrzmi-bardziej niz kiedyś.Ale rana w sercu nie zagoi się chyba nigdy.Tylko zal ideałow marzeń poczucia wyjątkowości.Taka cena.Ale kocham i czuje ze jestem kochana a taka okropna historia która jemu (nam ) sie zdarzyła była blędem -wypadkiem -moj mąż mówi ze nam się to tylko sniło, ze tego nie było/Zycie nie jest takie jak kiedyś -ale jeżlei to jest ta cena którą muszę ponieśc za to ze jest teraz lepiej dojrzalej pewniej (o dziwo pewniej! Ty pewnie zrozumiesz ze to paradkoskalnie mozliwe) to ja tą cene poniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skolei radze tak
PARADOKSALNIE :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_taka_jak_myslalam
To zycze Ci/Wam jeszcze wiecej szczescia i milosci, a zwlaszcza, zeby ten bol jednak kiedys odpuscil... Dziekuje Ci za rade. Pewnie mu nie powiem, za wlasne bledy trzeba placic samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie
slusznie, popieram. nie powinnas mu mowic. kazdy nosi wlasne brzemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirginiaaa
zwiazek to kompromis, takze uczciwosc. powinnas miec nauczke, doswiadczenie na przyszlosc. ten chlopak powinien wiedziec z jaka osoba jest i chce byc, to on powinien zdecydowac, czy to co jest miedzy wami to jeszcze ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobisz jak zechcesz
zrobisz jak zechcesz. ja zdradzilam ale nie raz. trwalo to pol roku. wkoncu oprzytomnialam. mialam tak duze wyrzuty sumienia, ze mu powiedzialam. on zareagowal gwaltownie. powiedzial ze sie nie spodziewal, ze jestem do tego zdolna i ze nie chce mnie znac. myslalam ze mi ulzy, ale nie. zaluje ze mu powiedzialam. byc moze teraz bysmy byli szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie
upsik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle81
kiedyś byłam w podobnej sytuacji, mam chłopaka od prawie 3 lat i od roku mieszkamy razem. kilka miesięcy temu poznałam jego kolegę, z ktorym chcialam jak najwiecej spędzac czasu, być z nim, bo tyle mi dawał swoją obecnością, tyle radości, ciepła itd. a potem jak go brakowało to chodziłam zła i czekałam na kolejne piękne chwile, na tę dawkę szczęścia, która będzie taka wietrzna i tak szybko znów minie. a pewnego dnia znów powie mi do zobaczenia i tak spotkamy się za jakiś czs na chwilkę, znów będę upojona szczęściem, a potem znow mi zabierze wszystko. ale wiem że to wszystko przemija, że naoczątku wszystko jest piękne, a potem pojawia się jakaś rutyna, lepiej się znamy, jest po prostu inaczej, nie znaczy że bardziej nudno, ale czasem jest wrażenie, że jednak czegoś brakuje.a może to tylko wrażenie... Z kolegą do niczego pomiedzy nami nie doszło, do żadnych uścisków, pocałunków itd. Bo jednak bym nie mogła. nie mogłabym zrobić tego kiedy byłabym w związku z kims, kogo przecież kocham. nie mogabym zranić, oszukiwać, żyć w obłudzie. Było mi tak źle, że zaczęłam się zastanawiać nad tym wszystkim, kto jest ważniejszy, z kim jest mi lepiej, czy warto rezygnować z kogoś kto kocha i troszczy i dba o mnie dla jakiegoś zauroczenia, które prędzej czy później minie? nie chciałam żałować tego co mogłabym zrobić, jakiejś pochopnej decyzji. Ja radzę się zastanowić. Usiąść, przemyślec wszystko na spokojnie, porozmawiać. Myślę że jesli o mnie chodzi to dorosłam, nie mam ochoty na zabawę z 2 chłopakami, bo się źle czułam, kiedy wracałam od jednego do drugiego. a ten który jest daje mi wiele, bardzo wiele i nie umiałabym żyć z kims innym. A jestem taka, że powiem mu wszystko, nawet jeśli miałoby to go zranić, przynajmniej nie oszukuję, gram fair, najbardziej w związku cenię szczerość. On wie o tym wszystkim, wie o czymś co było, a czego nie ma. i jest dobrze. i zyczę wszystkim tego i jak najmniej życiowych uczuciowych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...
czasami nie jest latwo po prostu usiasc i sie zastanowic... czasami zastanawiasz sie nie nie dochodzisz do zadnych wnioskow... moze ona wlasnie tak miala zanim to zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
co jak co,ale niestety w zawizku nie mozna byc w 100% szcera ,zawsze i wszedzie. Nie mow mu, bo to moze pomoc tylko tobie, pod tym wzgledem,ze zrzucisz to z siebie. Zalujesz,wiesz ze to byla pomylka,blad i gdybys mogla cofnac czas to nie zrobilabys tego, i to wg mnie jest najwazniejsze. Kochasz swojego partnera, chcesz z nim byc, niech twoje wyrzuty bede twoja kara . Czegos sie nauczylas, teraz wiesz kto jest najwazniejszy w twoim zyciu. Nie mow prawdy,bo mozesz starcic wszystko za jeden glupi blad. Jestes tylko czlowiekiem, masz swoje slabosci, stalo sie ,ale niech to sie wiecej nie powtorzy. Poza tym musze ci podziekowac,bo mam troche skomplikowana sytuacje z moim partnerem i tez o malo co................ ale teraz mnie upewnilas ,ze nie warto. Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gru.
no ja pier******************* najpierw sie puscilas ,a teraz robisz z siebie ofiare.. Twoja wina i tyle , trzeba bylo myslec glowa a nie cipa. Teraz robisz z siebie cnotke ,ze zalujesz i zle ci z tym. Tak to jest jak sie jest pusta szmata,przyzwyczaj sie do tego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_taka_jak_myslalam
jak dla mnie: zrobisz jak bedziesz chciala, nad zdrada nawet nie trzeba sie zastanawiac, po prostu czasami po prostu tak sie dzieje... Ale jednak warto pomyslec i to tysiac razy... Potem to naprawde boli. Moj chlopak wrocil z wyjazdu. Nie powiedzialam mu i nie powiem. Staram sie wynagrodzic mu te krzywde kazda chwila, ktora spedzamy razem. gru.: nie robie z siebie ani cnotki ani ofiary. I nie widze tez powodow do uzywania takich epitetow. Jak Ci sie nie podoba, to nie czytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gru.
a co prawda w oczy kole? a moze twoj koles zasluguje na to zeby wiedziec z kim naprawde jest........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariacje
zgadzam sie z topickiem... naprawde pomyslcie, mozna zniszczyc komus zycie, utracic zaufanie i juz nigdy niczego nie zbudowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×