Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madzia.a

czy wypada powiedzieć rodzinie, że wolimy pieniądze zamiast prezentów?

Polecane posty

Gość no taaaakkkkkkkk
No ja mam inne pojęcie, o tym co jest przyjściem na tzw krzywego ryja.Jezeli ja kogos zapraszam, to nie powinnam oczekiwac zwrotu kosztów. Robi eprzyjęcie zapraszam i koniec. Tak jest tez z zaproszeniem do kawiarni, na kolacje do kina czy teatru. zapraszam i nie licze an rewanz. Oczywiscie w dobrym tonie jest tez za takie zaproszenie czyms się zrewanżować. ale to dobra wola zapraszanego, a nie jego obowiązek. Jeżeli z a p r a s z a m, bior ekoszty na siebie i nic nie oczekuje, trudno więc tu mówić o krzywym ryju. Odwrotnie jest, gdy organizuje sie przyjecia składkowe, typu Sylwester, a ktos wprasza sie na ostania chwilę, lub nawet nie, a nie przyjmuje do wiadomości partycypacji w kosztach przyjęcia. wtedy to jest zabawa na krzywy ryj, mozn atak powiedzięć. ale nigdy nie podsumowałabym tak osoby, która zapraszam na swoja uroczystość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no taaaakkkkkkkk
ale generalnie potwierdza się moja teza, ze większości wypadków nie zaprasza sie gości na ślub, a póżniej wesele, dla ich obecności, tylko dla kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny pacjent
to nie ty musisz tak podsumowywać swojego gościa - jak twoja koleżanka zobaczy , że twój wujek przyszedł , złożył życzenia i ani kwiatków , ani nic nie dał , to powie "przyszedł na krzywego ryja". To tak samo jak z jazdą na gapę - nie musi cię ktoś przyłapać ani źle o tobie pomyśleć - nie masz biletu to jedziesz na gapę. Nie opowiadaj , że ludzie zapraszają gości , bo chcą zwrotu. Żadne wesele sie nie zwróci w całości , więc jakby ktoś bał się straty - bardzo prawdopodobnej - to przecież by wcale wesela nie robił. Ludzi robią wesela i liczą sie z uszczerbkiem finansowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooiuytrrrrrrrrrrrr
Oj to mamy rozbieżne informację, juz kilka osdób mowiło mi , że jednak wychodzi sie na plus.Bo od osoby za przyjęcie cena w lokalach to przedział 120 -200zł. średnia cena. A para przychodząca nie da mniej jak 300,ale "wypada " dać co najmniej 500zł, to zwykli goście, i chrzestni to tak od 1000zł to najskromniej. Oczywiście zdarzają sie i 200zł, ale to wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej panny ktora wszystko
skrupulatnie obliczyla - "ale "wypada " dać co najmniej 500zł" - A POTEM SIE DZIWICIE ZE LUDZIE NIE CHCA CHODZIC NA TE SZOPKI???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny pacjent
To może masz bogatych znajomych. Moje koleżanki mówiły , że od pary wzykle dostawały koło 300 zł , chrzestni też nie zawsze mogą sobie pozwolić , czasem wcale to nie jest minimum 1000 , ale równo 500 zł. Zresztą zakładać to sobie można , zawsze sie ponosi ryzyko , że się nie zwróci. Skoro ludzie się z tym ryzykiem godzą , to chyba nie myslą tylko o pieniądzach. W ogóle co z was za ludzie , że takie macie podejrzenia wobec zapraszających was ludzi ? Mnie zapraszają dobre koleżanki albo kuzynki , każdą z tych osób lubię i podejrzewam , że chcą mnie po prostu widzieć na swojej imprezie , a nie wydrzeć ode mnie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooiuytrrrrrrrrrrrr
Tez tak kiedys myślałam, ale przejrzałam na oczy, wystarczy poczytać tu fora na Kafeterii, i jakie sa oczekiwania Młodych, a jak sie z tym problemem borykaja zaproszeni, którzy nie dysponuja nadmiarem gotówki, a nie chca dac za mało, zeby nie było , ze przyszli na krzywy ryj.No sorry. Zreszta teraz coraaz częściej słyszę, ze zaproszenie na ślub traktuje się jak dopust boży. Bo to dużo forsy się wydaje, a nie kazdy lubi takie imprezyTylko nie zawsze wypada sie wymigać.To jerst naprawde spore obciążenie dla rodziny. Moi znajomi w ubiegłym roku zmuszeni byli zrezygnowac z kolonii dla dziecka, bo nie wyrobili się finansowo, bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny pacjent
Ja to inaczej widzę. Ludzie na kafe po prostu mówią , że wesele jest drogie. bo jest. Czy nawet im nie wolno uważać , że to duży wydatek ? Mają sami sobie wmawiać , że to małe piwo ? Co w tym złego , że cieszyliby się , gdyby trochę im się ten dół finansowy wyrównał ? Przecież koszt wesela to olbrzymia kwota. Ja nie robiłam wesela. Usłyszałam - jakos tak boczkiem , jakieś pogłosy - że co to jest , że jak można wesela nie zrobic (rodzina dalsza takie miała problemy). A ja ani pieniedzy na wesele nie mam , ani nie chcę brac od rodziców , a przede wszystkim - nie chciałam mieć wesela , bo wesel nie lubię. Ale widać - zaprosisz to źle , nie zaprosisz - też źle. Ale to dobrze , że jest źle , bo przynajmniej zawsze jest co obgadać i skrytykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ktoś pyta - mówić wprost że pieniądze. Pierwsza bym się nie wychylała... Jak dostaję zaproszenie na wesele też pytam, czy zbieracie pieniążki na coś co wam potrzebne czy jest może prezent który chcielibyscie dostać? Tak zrobiłam również przy okazji zapraszania mnie na komunię. Problem z głowy. Oczywiscie zawsze zdarzy sie ktoś kto moze poczuć się urażony - ale chyba w większości wiemy komu można to zaproponować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooiuytrrrrrrrrrrrr
Frostka nie poczuje sie obrażony jeżeli sam zapyta, ale takie wierszyki na zaproszeniach, ze chce sie kasę, lub informowanie bez pytania, ze kasa mile wdziana, jak dla mnie jest prostackie. Jak ktos zapyta nie ma problemu.I tak w większości ludzie sami wiedza i przynoszą pieniądze, a jak daja prezent to maja ku temu powody. Np. moja znajoma kupiła komplet pięknych sztuczców, bo chciała , zeby mieli od niej jakąs rzecz, która bedzie i te uroczystośc i ją samą przypominała. Prawda jest , że pieniądze tez im dała, ale to był jej wybór, nikt nachalnie jej do tego nie nakłaniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny pacjent
A powiedz mi jedno : czy gdyby państwo młodzi napisali , żeby zamiast pieniędzy lepiej dawać prezebty , to też byłoby źle i nietaktownie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooiuytrrrrrrrrrrrr
No , chyba zrozumiałe, ze zapraszam na wesele, czy jakąkolwiek uroczystośc i koniec . Sama nie nagabuje o prezenty. I nie ma tu znaczenia czy to imieniny, 18 urodziny, chrzciny, komunia itd.Zapraszam te osobę, a nie Kopertęczy prezent, i obecnośc tej konkretnej osoby jest dla mnie istotna. A jeżeli ta osoba uzna za stosowne dać prezent to bardzo miło, jest taki zwyczaj i chyba każdy cos daje, ale nie ma teakiego obowiązku, a przynajmniej ja wstydziłabym sie wymagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny pacjent
Nie , oczywiście , obowiązku nie ma. Ale jest zwyczaj i 99,9999% się go trzyma. Czyli twoim zdaniem para młoda powinna udawać , że nie ma takiego tematu , a jak już dostanie prezent , to pewnie udawać zdziwienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie
postanowiliśmy uregulować nasz stan cywilny już po ładnych kilku latach bycia razem.... mamy sprawnie działającą firmę... więc kasa nie jest jakimś palącym problemem... dlatego ja na to patrzyłam trochę inaczej.... otóż przyjęcie robiliśmy dla gości... żeby mogli się pobawić w tym dniu.... wiadomo że jest taka tradycja, że goście przynoszą prezenty... żeby odwdzięczyć się za zaproszenie... tyle tylko, że ja nie specjalnie tych prezentów potrzebowałam.... bo mieszkanie- podobnie jak u autorki- umeblowane i wyposażone.... a pieniądze... cóż przydadzą się zawsze.... dlatego dla mnie z prezentami mogłoby być więcej kłopotu- niż pożytku, bo np po co mi różowa pościel od cioci... skoro mam 4 komplety beżowej dopasowanej do wystroju sypialni? a rozdawać prezenty... cóż komuś mogłoby się zrobić przykro.... dlatego my załatwiliśmy to tak... mamie i teściowej powiedziałam wprost... żeby dlelikatnie, "pocztą pantoflową" poinformowały niedoinformowaną część rodziny jak jest sprawa..... sama nie mówiłam w trakcie zapraszanie o tym... chyba że ktoś zapytał... u nas się sprawdziło i nikt nie był obrażony, jedynie jeden wujek dał nam komplet garnków, który oddałam mamie, bo właśnie potrzebowała wymienić... reszta gości przyniosła "koperty"- pieniążki przeznaczyliśmy na inwestycje w firmę i wszyscy byli zadowoleni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masza_20
Nie wiem wogole skad w as tyle dziwnej zlosci. Nie wiem jak mam rozumiec te teksty ze jak ktos mowi ze wolalby kase to juz jakas pazernosc i nietakt!!! Albo ze wesele sie robi dla kasy! Ludzie na jakim swiecie wy zyjecie! Przeciez wesele sie NIGDY nie zwroci, no chyba ze ma sie samych bogatych znajomych i rodzine ktorzy maja wlasne firmy. Nie wiem jak rozumiec te wasze teksty?? Chyba tylko tak ze ci ktorzy pisza ze to jest pazernosc to poprostu chodza na wesela bez prezentow, skoro czuja sie urazeni jak sie wspomina o tym?? Dziwne, bardzo dziwne... Mysle ze to jest rzecz oczywista ze kazdy daje tak jak go stac, jeden da prezent za 50zł a drugi za 3000 i jak dla mnie ich obecnaosc ma taka sama wartosc. Zreszta jak to juz dziewczyny pisza, lepiej uprzedzic w jakis taktowny sposob gosci ze juz mamy zelazko czy czajnik i ze 10 komplet poscieli naprawde nie jest az tak potrzebny. CHODZI O TO ZE WIADOMO ZE KTOS ZAWSZE COS PRZYNIESIE, NIEWAZNE TU JEST ZA JAKA SUME, LICZY SIE TYLKO TO ZE SKORO MAJA COS JUZ KUPIC TO NIECH SIE TE PREZENTY NIE POWTARZAJA. WARTOSC PREZENTU JEDNAK POZOSTAWIC TRZEBA GOSCIOM I WYBRAC PREZENTY O BARDZO ROZNEJ WARTOSCI!!! My mamy zamiar wspomniec gosciom o pieniadzach, ale jesli o to zapytaja. Co prawda czeka nas jeszcze urzadzanie mieszkania ale wolimy dostac kase, nawet jesli ktos mialby zamiar kupic nam cos z urzadzen, bo wybierzemy sobie wtedy takie jakie nam odpowiada, a nie jedne srebrne, drugie biale a inne czarne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooorka
Nie ma nic złego w powiedzeniu że woli sie pieniądze niz prezent. Zazwyczaj prezenty ślubne są nietrafione. Czasami jest tak że dostanie się kilka żelazek, krajalnic lub kuchenek mikrofalowych. Z drugiej strony jednak dla ludzi niemających zbyt dużo pieniędzy łatwiej jest kupić np. czajnik za 50 niż dać te pieniądze (bo tyle zł to chyba za mało).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rymcymcym
no i właśnie można gościom uświadomić , że się woli 50 zł (to też są pieniądze , też trzeba na nie zapracować) niż czajnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia26
My też wolelibyśmy kasę i zrobimy tak, rozdając zaproszenia, jeśli ktoś zapyta, co chcielibyśmy dostać, powiemy, że pieniądze.A jak nie zapytają, to nic nie powiemy. Ale napewno nie będziemy mówić, że nic, bo przecież logiczne jest, że idąc na wesele daje się prezent. Ja gdy nie miałam pieniędzy, po prostu okłamałam, że bardzo mi przykro, ale mam już coś ważnego zaplanowane i pojawiłam się tylko pod kościołem z kwiatami drobnym prezenyem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 5 lat mieszkam szama mam dosłownie wszystko po co mi 5 zelazek. Fakt nam drogę już przetarto. Kuzynostwo narzeczonego włozyło do zaproszęń ozdobne kartki z wierszykiem i my uczynimy to samo. Im wesele zwróciło się gdyż wydali na wesele 33tys, dostali w gotówce 27 tys plus, jednak, prezenty:). I mam zamiar zrobić to samo nawet mogę podac ten wierszyk który włóże do zaproszeń.... PRAGNĄC PRZEŁAMAC TRADYCJE STARE BY NIE MIEĆ NP. ŻELAZEK PARĘ I ZAOSZCZEDZIC PRZEMIŁYM GOSCIOM ŁAMANIA GŁOWY NAD POMYSŁÓW MNOGOSCIĄ BY UNIKNĄĆ TEJ UDREKI MILE WIDZIANYM I BARDZO WYGODNYM BĘDZIE BILECIK ZE ZNAKIEM WODNYM i bynajmniej nikt sie nie obrazi, a jaz napewno w mojej rodzinie bo kazdy wie ze ja poprostu juz wszystko mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaledonia
W mojej rodzinie daje się kopertę,a nie prezenty.Ludzie sie pobieraja jak sa juz przeciez dojrzali i maja ustabilizowana sytiacje zyciowa i materialna.We wrzesniu ide na slub i prazentu nie daje tylko koperte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dawać prezenty
więc za radą kogoś chyba z tego topiku nabyłam dużą szczykawę i do nie j upcham kase:D, czszykjawę włoże do ozdobnej tuby i wręczę jako prezent o wdzięcznej nazwie na liściku - zaszczyk finansowy Tylko się zastanawiam czy kartki się z gratulacjami też kupuje czy można sobie odpuścić jeśli jesteśmy na ślubie i weselu z kwiatami i tubą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamtego Lata
Kartki koniecznie wręczajcie! Jest to przemiły "prezent" - czytać je po uroczystości to prawdziwa przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie pisz zaszczyk czy szczykawka bo normalnie nie zniesę :O ZASTRZYK i STRZYKAWKA zapisz sobie, żebyś nie \"szczeliła\" byka na prezencie czy na kartce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dawać prezenty
podejrzewam żegdybym napisała zaszczyk to świat by się nie zawalił, rodzina miałaby po rza kolejny ze mnie ubaw i tyle :P. Taka już ma uroda że byki sczelam, na szczęście teraz jużpapierkowo :P. a jka sie nie podoba to nie czytać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oSóbka
Jasne, że wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iff
oczywscie, ze teraz sie daje koperte, ja bede placic ze wszystkim 230 zl za osobe, wiec mam prawo powiedziec co wole?? goscie ida na wesele tez wymagaja dobrej zabawy,jedzenia itp, wiec mam chyba prawo powiedziec ze nie chce zelazka za 120;| o weselu dowiaduja sie duzo wczesniej , maja czas by zaooszczedzic chociaz 300 zl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×