Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TU I TERAZ

przeszlosc powraca jak fala...

Polecane posty

Gość TU I TERAZ

sluchajcie, czy to sie skonczy? kiedys, kiedys bylam straszliwie zakochana, nieszczesliwie, ale za to bardzo, te krotkie chwile ktore spedzalismy razem byly warte wszystkiego jak teraz widze, on odszedl, na zawsze, nowotwor i jakos tak szybko, ludzie spieszmy sie kochac tych co tak szybko odchodza... minelo kilka lat i jakos - choc to banalne- czas zagoil rany - mam teraz wspanialego meza, z ktorym nam sie bardzo dobrze uklada, mamy sliczna coreczke i moje zycie nie pozostawia wiele do zyczenia moge powiedziec ze wlasciwie tojestem szczesliwa. I nagle - co jakis czas pojawia sie on w snach, nie sa to zle sny, calkiem dobre, przytula mnie, jest troche na dystans ale rano po obudzeniu czuje cala moja milosc do niego, ta zawiedzioną, wracaja do mnie tamte uczucia sprzed jakby nie bylo 10 lat... wiem ze to byl wazny etap w moim zycie ale minal, a te sny, (nie powiem dosc czesto przynajmniej raz na mc) rozbijaja mnie, wydaje mi sie potem ze nie kocham mojego meza nalezycie i czuje zniechecenie (no jasne trudno o to zeby szczesliwie ulozyc przyszlosc z kims kto nie istnieje) czy komus sie tez tak przytrafilo? jak sobie z tym radzicie? piszcie co czujecie prosze pozdrawiam konik polny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomódl się za jego zagubioną
duszę. zobaczysz, że przestanie Cię nawiedzać w snach. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu i teraz
hmm, ale ja nie mam na mysli ze on mnie nawiedza jako duch, to raczej chodzi o moje uczucia, jakby brakuje mi tamtej sily uczuc, niech ktos sie odezwie co tez cos takiego przezyl prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaloli
polecam strone www.egzorcysta.pl, swiecka egzorcystka z duza madroscia zyciowa wyjasnia tam, czym sa zwiazki zyjacych z zagubionymi duszami zmarlych i jak tym duszom pomoc odnalezc spokoj i zycie wieczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż stoi na przegranej pozycji, bo jak może rywalizować ze wspomnieniem? Czas i smierć wyidealizowały człowieka, którego kochałaś. To chyba nie takie rzadkie uczucie. Niestety, nie wiem, co można poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi również..
czasami się to zdarza.. wraca w snach miłość, ktora straciłam kilka lat temu w wypadku.. te sny nie sa czesto i moze dlatego radze sobei z tym, ale po nich nastepnego dnia rowniez jestem rozbita i sama nei wiem cz tak bardzo kocham obecnego partnera jak mi sie wydaje.. jednak wiem, ze kocham go ogromnie i boje sie nawet myslec o tym, ze moglabym byc bez niego. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest nieco inaczej,choć podobnie... \"ten ktoś\" nie umarł, zyje nadal, mieszka w moim mieście.Przezyłam z nim rok.To był bardzo burzliwy okres, wiele kłótni, wiele ran, wiele złych słów,ale prócz tego było duzo wspólnych przepieknych chwil, duzo pozytywnych emocji...od skarjności w skrajność. Wiedziałam, że to nie jest ten ktoś, na kogo sie czeka całe zycie, ale tak bardzo się do niego przywiązałam, że bałam sie odejśc, zostać sama.Pewnego zimowego dnia obudziłam się, coś mnie cknęło, nie odzywałam sie do niego.Odezwał sie po tygodniu.Powiedziałam, że chcę od niego odejść...Odeszłam... Chciał wszystko naprawić, błagał o wybaczenie, przysyłał kwiaty (byłam z nim rok i nigdy kwiatów od niego wcześniej nie dostałam :( ), wysyłał smsy, dzwonił, nachodził... Poznałam swojego obecnego chłopaka.Pokochałam go prawdziwą, szczera miłością. Wniósł w moje zycie duzo ciepła, którego potrzebowałam, a którego mi brakowało.Jest przy mnie zawsze, gdy go potrzebuję. Kocham go z całego serca i wiem, że to jest ten Jeden Jedyny na całe życie :) Ale przychodzi noc i tamten mi sie śni...zawsze całuje mnie w snach, czasem posuwa się dalej...Budze sie rano zalana potem...czuje sie jakbym zdaradzała swojego chłopaka...:(Nie wiem co robić, nie wiem czemu tak się dzieje... Chciałabym znac odpowiedź na moje pytania-co robic, by on mnie nie nachodził w snach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia_wodna
Poznałam swojego obecnego chłopaka.Pokochałam go prawdziwą, szczera miłością. Wniósł w moje zycie duzo ciepła, którego potrzebowałam, a którego mi brakowało.Jest przy mnie zawsze, gdy go potrzebuję. Kocham go z całego serca i wiem, że to jest ten Jeden Jedyny na całe życie Ale przychodzi noc i tamten mi sie śni...zawsze całuje mnie w snach, czasem posuwa się dalej...Budze sie rano zalana potem...czuje sie jakbym zdaradzała swojego chłopaka...Nie wiem co robić, nie wiem czemu tak się dzieje... to nie zdrada, daj soie czas..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia_wodna -----------> minęło 16 m-cy od naszego rozstania :( moim zdaniem to dużo :( boli mnie ta chora sytuacja, chciałabym się wyleczyć z tamtego męzczyzny, ale próbowałam już wszelakich sposobów.Chcę wreszcie zapomniec o nim raz na zawsze, ale to chyba nie jest mozliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja patrzę na to inaczej
Zginął 6 lat temu, spędziłam z nim 5 lat, ale chyba najpiękniejszy okres w moim życiu. Kiedy odszedł najbardziej bolał mnie fakt, ze życie potoczy się dalej, a on zostanie tylko i wyłącznie wspomnieniem, które z czasem stanie sie coraz bardziej zamazane I tak też się stało. Ale tak jak i Wy spotykam go w snach. Co jakiś czas. Przychodzi, rozmawiamy, znowu chcemy byc razem i nie możemy zrozumieć co rozdzieliło nas na tak dlugo. Kiedy się budzę to przez jakiś czas czuję jeszcze aurę minionych dni, świat wokoło zdaje się być taki jak wtedy, czuję tamte zapachy, a w sercu tamto uczucie i radość ze spotkania. I choć na co dzień on jest już dla mnie tylko zatartym wspomnieniem to wtedy kiedy o nim śnie wszystko na chwilę wraca i to jest chyba piękne,że nasz umysł jednak ciągle pamięta i nie może zrozumieć rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idealizujesz
tamtego faceta, którego nie ma i nie będzie. Żyjesz marzeniami i przeszłością, chociaz życie z tamtym nie wiesz jakie byś miała i czy w ogóle byscie byli razem. Żyj tym co masz i doceń to, zyj teraźniejszością i przyszlością :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobra rada!! wręcz doskonała !! powtarzam sobie to co dzień i przynajmniej na jawie nie wracam do przeszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TU I TERAZ
no, dobra rada przeczytalam was uwaznie, wiecie pisalam tego posta na goraco, wlasnie po takim snie teraz minelo troche czasu czuje sie szczesliwa w obecnym momencie mojego zycia, kocham i jestem kochana wszystko jest ok i troche sama siebie nie rozumiem z 'tamtej' chwili taki niezachwiany spokoj towarzyszy mi az do nastepnego snu ale coz robic tak tak, zyc obecnym zyciem coz za meandry podswiadomosci ze jeden sen tak potrafi wytracic z rownowagi, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TU I TERAZ
a swoja droga to wstrzasajace jak sie czyta 'zginal 6 lat temu, spedzilam z nim 5 lat' okrutne troche to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia W
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×