co zrobic gdy obok Ciebie dwoch facetów a w trzeci Twoj ma wrocic z daleka?

No wlasnie kurde :( Nie jest to moją winą :/ Pierwszego znam od roku, kocha sie we mnie platonicznie, dzisiaj o 7 rano gdy jechałam na uczelnię to czekał na moj autobus i tylko po to zeby sie ze mną zobaczyc i mnie odprowadzic. Cierpi bo ja nie umiem odwzajemnic jego uczucia. Drugiego poznałam na dyskotece. 10 lat starszy i to blokuje :/ Ale super sie z nim czułam, pomimo tego ze na zabawie sie nasza znajomosc zakonczy. Jednak nie. Wział od mojej kumpeli nr i teraz wydzwania i chce sie spotykac. Daje mi podteksty do bycia razem ale ja wiem ze to nierealne:/ Tylko nie wiem co mu powiedziec... No i MOJ ktory wraca po 4 miesiącach ze Stanów. Przeciez to na niego czekałam i co teraz ? Jak ja to mam wszystko pogodzic ?????? Help :(

heh... tekst pasuje mi bardziej do nastolatki a nie spojrzal na ciebie jeszcze czwarty, w sklepie wieczorem?? alez by to skomplikowalo twoje zycie uczuciowe!

Mam 19.

Kto poradzi ?:(

rzuć ich wszystkich w pierony , żaden nie jest dla ciebie :P

Wspólczuje temu facetowi ze Stanów że związal się z taką pusta dziewucha jak ty!!! Życzę Ci żebyś kiedyś zakochala się na zabuj a ten ktos też mial 2 na boku posmakujesz jakie to wstrętne!!

Po pierwsze ja nikogo nie mam na boku, bo jak powiedziałam ten jeden kocha sie we mnie platonicznie a ten drugi to tylko razem tanczylismy i przebywalismy na dyskotece. Zadnego całowania, zadnego dobierania nic. Wiec o co ci chodzi ???????

ale sobie wymyśliłaś problem dziewczyno, powiedz obydwu że masz chłopaka i nie jesteś zainteresowana i tyle.

Masz 19 lat czyli jesteś dorosła, a zachowujesz się jak dziecko które niewie czego chce...z pewnością chciałaabys złapać trzy sroki za ogon ale niestety tak lekko w życiu nie ma...trzeba wybierać... Piszesz ze czekałaś 4 miech na swojego faceta....bo był daleko....ale jak to można nazwać czekanie skoro: masz na oku 2 innych facetów i do tego zastanawiasz się którego wybrać.....zasanów się czego chcesz....bo ja nic z tego nie rozumiem ... 1. masz chłopaka którego prawdopodobnie kochasz skoro z nim jesteś 2.skoro ten pierwszy ci sie nie podoba to po co zakrzatasz sobie nim glowe 3. a ten straszy po co ci facet po 30 ..skoro jestes taka mloda masz faceta przecież!

Tylko ze ten ze stanów to nie jest do konca moj facet, tylko gdybalismy ze moze sie uda nam jak wroci i temu jednemu z dyskoteki powiedziałam ze nie mam oficjalnie faceta, tylko przyjaciela :/

Co do tego drugiego to nie mysle o nim jako o kandydacie tylko on ciagle mowi ze cierpi, jezdzi za mną :/

a jednak jesteś bardziej nie dojrzała jak myślałam ale nic zaraz coś zaradzimy: 1.ten ze stanów to facet godny uwagi? chciałabys się z nim związać czy nie? to bardzo ważne musisz się nad tym zastanowić. 2.jeśli chodzi o tego drugiego typka to można rozważyć tu różne kwestie: -może chce cie tylko przelecieć -może naprawe sie zakochał ciekawe czy nie ma żony? zastanawiłam się nad tymi kwetsiami...zazwyczaj człowiek w tym wieku jest juz ustatkowany...a facet jak facet szuka romansu młodej dupci..trudno jest mi tu dokładnie określić bo nie znam doładnie sytuacji dlatego nie chce Ci nic konkretnego radzić ale NAJPIERW POZNAJ GO DOBRZE A POTEM SIE DECYDUJ NA COKOLWIEK !

skoro nie mylisz o tym drugim jak o potencjalnym kandydacie to daj se na luzz tylko wtedy ja nie rozumiem w czym problem> ajka łazi za tobą to niech łazi skoro sparwia mu to satyafakcje !

No i problem rozwiązany \"Dobroć serca jest tym, czym ciepło słońca: ona daje życie.\"

Dzieki. Wiesz ten ze Stanow wlasnie chciałam sie z nim zwiazać, czekałam na niego chociaz nie byłam do niczego zobowiązana, ale przy tym z dyskoteki tez sie dobrze wtedy czułam, tylko wiadomo ze nie wiem jakie on ma zamiary. Niby mu sie podobam, powtarza ze szuka czegos stałego...ale sądzę że to jest bezsensu. Zbyt duza roznica wieku a pozatym on ciagle pracuje, to by nie przetrwało :/

TY Sama musisz wiedziec, czego chcesz i kto ci się najbardziej podoba, z kim się najlepiej czujesz. A jeśli masz watpliwości to poczekaj, czas wszystko pokaże. Może jeszcze serce mocniej zabije :)

No chyba zaczekam...ale czuje ze ten co wroci to Ten.