Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Gość kiz.88
ej głupie polki brać swoich smoluchów i won z polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysia90
jeśli chodzi o to że jak sie rodzi chłipczyk to dobrze a jak dziewczynka to hanba to nie zgodziłabym sie,,, obaj bracia "mojego Turka" mają najstarsze dzieci właśnie córeczki i nie wydaje mi sie żeby z tego powodu ubolewali- są w nich zakochani po uszy., to chyba zależy od charakteru...stopnia "oświecenia" faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej1980rok
każdy facet chce mieć dużo synów, córka to tylko kłopot, zwłaszcza dla mężczyzn - mułzumanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiz.88
a po co im dziewczynki skoro do reprodukcji będą mieć na zawołanie setki głupich polek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko jest wymyślic własny login trzeba się podszywać??? widzisz ja sie loguje Ty wsawiasz kropke po kiz, nie rozumiem co chcesz przez to pokazac a swoja droga to nie reaguje na Twoje zaczepki wiec odpuść sobie.. co do tematu córeczek to znam wielu ktorzy maja córki a nie synów i nikt z tego powodu nie płacze i nie raz słyszałam \'\'najważniejsze żeby zdrowe było\'\' więc chyba epoka lepszej płci minęła pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
Witam! Chcialabym podzielic sie z Wami forumowicze moimi doswiadczeniami ze zwiazku z Turkiem, ktory dobiega konca. Tak jak wiele dziewczyn tutaj nie chcialam przez dwa lata sluchac o tym, ze Ci faceci sa niewierni i klamia. Bylam zakochana bardzo i myslalam, ze tylko to sie liczy. Wierzylam mu i dalabym sobie reke za niego uciac. poznalam go trzy lata temu we Francji gdzie studiowalam. Po roku zostalismy para. Spedzilismy ze soba dwa lata i pierwszy raz w zyciu mialam uczucie, ze chce spedzic z tym czlowiekiem reszte mojego zycia. On tez tak mowil. Myslalam, ze skoro on urodzil sie we Francji, jest wyksztalcony, bardzo liberalny a z Turcja lacza go co najwyzej tygodniowe wakacje w ciagu roku, pewne obawy nigdy nie znajda potwierdzenia. Boze, ale sie mylilam... Wyjechalam na swieta do Polski i mialam tam spedzic nowy rok, onmial dyzury w szpitalu, wiec nie mogl sie wyrwac. W drugi dzien swiat bardzo tesknilam i pomyslalam, ze strasznie sie ucieszy gdy spedzimy nowy rok razem. Kupilam bilet, przylecialam, otwieram drzwi, a tam siedzi jego ex!!!!! Myslalam, ze zabije i ja i jego. Wpadlam do jego pracy a ten w placz i tlumaczy, ze ona nie miala sie gdzie podziac, chca ja deportowac do Malezji, nie ma pieniedzy, nie ma co jesc i musial jej pomoc. To bylo straszne. Co ja przeszlam. Kazalam sie jej wynosic, wywalilam jej rzeczy. Przez pare dni myslalam, ze na niego zwymiotuje. Minal tydz, a ten przylazi z pierscionkiem. Nie przyjelam, powiedzialam, zeby dal mi z pol roku. Obruszyl sie i powiedzial, ze juz w tym momencie chce sie ze mna ozenic i miec dzieci, mam 2 tyg na zastanowienie albo koniec. I powiedzial jeszcze, ze jak ja sie nie zgodze to i tak zawsze ktos na niego czeka. Potem udawal, ze palna sobie to ot tak, zeby mnie wkurzyc. Tknelo mnie cos. Pierwszy raz przepatrzylam jego tel i komputer. Okazalo sie, ze ciagle oczekuje go jakas jego ex-ex Turczynka. Mieszka ponad 150 km od paryza. Zadzwonilam i okazalo sie ze ona wie o moim istnieniu, ale on jej powiedzial, ze jak ze mna nie wyjdzie, ozeni sie z nia. A ta pokornie czeka. WyprowAdzilam sie, a ten blaga, placze, mowi ze mnie kocha, a to wszystko nie ma znaczenia, bo on nic nie poradzi na to, ze czepily sie go i nie chca dac mu spokoju. Ostatni tydzien jestem jak na haju. Kocham go, chcialaym wrocic, zapomniec, wybaczyc, ale nie moge. Stracilam zaufanie do niego, teraz boje sie stracic honor. Straszliwiie mnie to boli, jak on mogl??? Po tym jak palnowalismy byc razem, dziecko, po tym jak przyjeto go w mojej rodzinie jak syna, a mnie w jego jak corke. Nie wiem co robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
Witam! Chcialabym podzielic sie z Wami forumowicze moimi doswiadczeniami ze zwiazku z Turkiem, ktory dobiega konca. Tak jak wiele dziewczyn tutaj nie chcialam przez dwa lata sluchac o tym, ze Ci faceci sa niewierni i klamia. Bylam zakochana bardzo i myslalam, ze tylko to sie liczy. Wierzylam mu i dalabym sobie reke za niego uciac. poznalam go trzy lata temu we Francji gdzie studiowalam. Po roku zostalismy para. Spedzilismy ze soba dwa lata i pierwszy raz w zyciu mialam uczucie, ze chce spedzic z tym czlowiekiem reszte mojego zycia. On tez tak mowil. Myslalam, ze skoro on urodzil sie we Francji, jest wyksztalcony, bardzo liberalny a z Turcja lacza go co najwyzej tygodniowe wakacje w ciagu roku, pewne obawy nigdy nie znajda potwierdzenia. Boze, ale sie mylilam... Wyjechalam na swieta do Polski i mialam tam spedzic nowy rok, onmial dyzury w szpitalu, wiec nie mogl sie wyrwac. W drugi dzien swiat bardzo tesknilam i pomyslalam, ze strasznie sie ucieszy gdy spedzimy nowy rok razem. Kupilam bilet, przylecialam, otwieram drzwi, a tam siedzi jego ex!!!!! Myslalam, ze zabije i ja i jego. Wpadlam do jego pracy a ten w placz i tlumaczy, ze ona nie miala sie gdzie podziac, chca ja deportowac do Malezji, nie ma pieniedzy, nie ma co jesc i musial jej pomoc. To bylo straszne. Co ja przeszlam. Kazalam sie jej wynosic, wywalilam jej rzeczy. Przez pare dni myslalam, ze na niego zwymiotuje. Minal tydz, a ten przylazi z pierscionkiem. Nie przyjelam, powiedzialam, zeby dal mi z pol roku. Obruszyl sie i powiedzial, ze juz w tym momencie chce sie ze mna ozenic i miec dzieci, mam 2 tyg na zastanowienie albo koniec. I powiedzial jeszcze, ze jak ja sie nie zgodze to i tak zawsze ktos na niego czeka. Potem udawal, ze palna sobie to ot tak, zeby mnie wkurzyc. Tknelo mnie cos. Pierwszy raz przepatrzylam jego tel i komputer. Okazalo sie, ze ciagle oczekuje go jakas jego ex-ex Turczynka. Mieszka ponad 150 km od paryza. Zadzwonilam i okazalo sie ze ona wie o moim istnieniu, ale on jej powiedzial, ze jak ze mna nie wyjdzie, ozeni sie z nia. A ta pokornie czeka. WyprowAdzilam sie, a ten blaga, placze, mowi ze mnie kocha, a to wszystko nie ma znaczenia, bo on nic nie poradzi na to, ze czepily sie go i nie chca dac mu spokoju. Ostatni tydzien jestem jak na haju. Kocham go, chcialaym wrocic, zapomniec, wybaczyc, ale nie moge. Stracilam zaufanie do niego, teraz boje sie stracic honor. Straszliwiie mnie to boli, jak on mogl??? Po tym jak palnowalismy byc razem, dziecko, po tym jak przyjeto go w mojej rodzinie jak syna, a mnie w jego jak corke. Nie wiem co robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablalllllllllllllllllllll
no tak wiem cos o tym oni sie nie zmieniaja chyba ze na jeszcze gorsze ja raz zmiekalam i wybaczyłam ale drugi raz powiedziałam sobie dosc wole pocierpiecprzez miesiac czy dwa niz przez reszte zyciia myle ze w twoim przypadku tez nie ma sensu przebaczac gdy sie kocha jedna osobe to chce sie byc tylkoz nia bez wzgledu na slub czy dzici a on najwyrazniej szuka zony a nie ukochanej i na siłe próbuje dojsc do celu :( a do mnie najdziwniejsze jest to ze poznał cie z rodzicami bo jak ja byłam z turkiem to niebyło o tym mowy :( denerwowało mnie to strasznie bo moja rodzine znał a ja zaledwie tylko kuzynow i kuzynki :( szok poprostu szok :( ja juz nie chce zadnego turka !!!!!! bardzo zaluje ze z nim bylam ale niestety trzeba sie podniesc i isc dalej 3 maj sie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
blablabllll Tez dziwilam sie, ze ciagnal mnie zawsze do mamusi, tatusia, brata, siostry, znajomych, na jakies tureckie imprezki. Myslalam, kurcze skoro tak, to na pewno mnie kocha, mysli powaznie i to ja jestem jedyna jego kobieta. Taaaaaak...... Okazalo sie, ze bylam jednyna, OFICJALNA... bo na boku mial z 5, ktore praly, gotowaly i wystawialy mu d***e na zawolanie. A ja??? Co mial do stracenia. Kobieta wyksztalcona, zarabia, ladna, wierna, umie gotowac, kocha, czeka. Z kim mialby miec lepiej??? Tylko po co byc z jedna, lepiej miec 5!! Tylu moich przyjaciol mowilo, zebym sie nie wiazala z nim. A ja??? No gdziez? Przeciez wiem najlepiej!!!! To teraz k***a mam za swoje. Tylko nie potrafie zrozumiec jak to mozliwe, ze przez taki czas ktos klamie z takim wyrachowaniem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablalllllllllllllllllllll
ja tez myslałam ze to tenjedyny tez wszyscy mi mowili ze mam sie lepiej przestac sie z nim spotykac bo predzej czy pozniej sie zawiode ale niestety milosc jest slepa i czesto zasłania nam nawet takie błedy :( teraz on mi pisze odzywa sie do mnie ale nie dam rady z nim byc chociaz bardzo kocham ;(ale juz mam go dosyc ! ciezko mi jest bardzo ale to nie sa ludzie prawdomownii najlepsze w tym wszystkim jest to ze jestem ładna dziewczyna a on probowal zdradzic mnie z brzydka nie madra i duzo starsza to jest poprostu nieporozumienie ale coz dobrze ze sie o tym dowiedziałam !!! jakie my slepe byłysmy niee ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablalllllllllllllllllllll
czesto mam tez wrazenie ze mu tylko na tym zalezało (na sypianiu razem) ale juz sama nie wiem :( przez połtora roku tak grac nie wiem o co mu chodziło niby tak mnie kochał czemu szukał innej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
No tak, slepe to my bylysmy. Po Twoim przykladzie widze, ze nie warto wybaczac. taki numer wywineli nam na poczatku, to pomysl co bylo by za kilka lat, kiedy przyszlyby dzieci, a uczucie nie byloby tak plomienne. Siedzialybysmy w chalupach praly, gotowaly, sprzataly, a pan i wladca wracalby do domu i nawet nie powiedzialby dziekuje. Potem nazarlby sie, pomarudzil, ze zupa za slona i polazl wyrywac malolatki. Kiedy ktos robi takie rzeczy na poczatku masz 100 procentowe szanse na to, ze bedzie jeszcze gorzej. Tez jeszcze go kocham i jest mi smutno. Chcialabym juz zaczac nowe zycie, bez niego ale narazie nie moge sie od tego uwolnic, bo on wydzwania, placze, przeprasza, mowi ze ciagle mnie kocha, a po slubie wszystko zmieni sie na lepsze. Tak jak pisalam, chcialabym mu wybaczyc, ale nie potrafie. Jak pomysle sobie, ze ta skosnooka spala w moim lozku, siedziala na mojej kanapie, pie****a sie z moim facetem, mam ochote zamordowac tego gnojka. Nie ja, bo sama nie wiem co ten idiota jej nawygadywal, ale jego. I jeszcze ta wiernie czekajaca kilka lat Turczynka... Ile ich bylo? Dowiaduje sie co raz nowych rzeczy, juz chyba wiecej wole nie wiedziec. Czuje ogromna potrzebe zemsty, tylko nie wiem jak to zrobic, ale nie ujdzie to wszystko plazem temu klamcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu smutną masz historie, ja nie obwiniajam bym o to narodowosci faceta bo wiekszość panów by tak postąpiła w koncu fajnie miec kogos kto i tak zaslepiony czeka jak ta turczynka widzisz dla nas takie sytuacje sa nie do przyjecia za to niektore panny nie znaja wlasnej wartosci jakim cudem facet bedzie mial szacunek do dziewczyny skoro ona i tak zrobi wszystko co on bedzie chcial, wiem co to znaczy byc oszukana nie przez turka ale naszego rodaka, zemsta jest słodka najprościej jest miec kogos drugiego to zawsze najbardziej boli moze masz jakiegos dobrego znajomego ktory Ci w tym pomoże ja na tym etapie życze powodzenia z całego serca i trafnych decyzji pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonka1405
witam koleżanki. od jakiegoś czasu przeglądam to forum i czytam wasze wypowiedzi. sama jestem w związku z Turkiem, poznaliśmy się w Stanach na wakacjach, i ciągle jesteśmy razem, niedługo minie 6mc. poznaliśmy się przypadkiem i przypadkiem i nieoczekiwanie zakochaliśmy sie, choć miałam chłopaka w Polsce.. ale coż miłość nie wybiera. z początku nie wiedziałam co robić- w Polce czeka na mnie facet, z którym jestem 1,5 roku, który czeka na mnie, i wiem że jak wróce ciągle będzie; a z drugiej Turek, ktoś to mnoe totalnie oczarował, dzięki któremu pierwszy raz w życiu poczułam się najważniejsza. Miałam swoje zdanie o tej narodowości i troszkę byłam przerażona, i sama sobie sie dziwiłam ze mu wierze, oczywiście nie nie do końca brałam to na serio. żegnając sie na lotniku oboje płakaliśmy jak dzieci, nie wiedząc co dalej.. zostały tyko emaile, telefony, msn. ale mój kochany postanowił przyjechać, i tak zrobił :) było cudownie, po tej wizycie uwierzyłam bardziej że mu zależy. poznali go moi znajomy, siostra, przyjaciele. i znów wyjechał, i teraz moja kolej. bardzo mu zależy żebym poznała jego rodzinę i przyjaciół. Wszystko jest wciąż cudownie, choć nie omijają nas kłótnie, czasem wręcz ostre;] i ma chłopak cierpliwość;] wszystko było by super, gdyby nie moja rodzina.. nie mogą zaakceptować tego związku, boją sie o mnie ze mnie tam zamknie, będzie bił itd- wiadomo stereotypy. próbuje im to wsio wytłumaczyć, porozmawiać, ale to takie trudne, tłumacze że przecież nie wyjeżdżam tam mieszkać, nie biorę ślubu itd że dużo może sie zmienić, ale oni swoje.. przez to w święta nie rozmawiałam z ojcem...;/ jak tylko zobaczy jakiś program czy newsa o muzułmanach , dzwoni i mówi oo uważaj, nie gadaj z nim, widzisz jaka religia.. a czy religia jest taka ważna? nie wiem jak rozmawiać z nimi, jak im to wyłumaczyc, że jestem szczęśliwa, i że jestem rozsądna i na pewno nie zmarnuje życie, niech po prostu to rozumieją i dadzą mi sie cieszyć... pozdrawiam wszystkie zakochane w Turkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
Nie jest tak, ze za wszystko obwiniam jego narodowosc, absolutnie. Tylko jesli chodzi o Turkow, to ich zdrady maja czesto wielkie przyzwolenie wsrod znajomych, a czasem nawet rodziny. Czasami jest nawet tak, ze usprawiedliwia sie ich zachowanie tym, ze taka kultura, geny, mentalnosc, bla, bla, bla. Wiem, ze nie tylko Turcy zdradzaja, to jasne. Tylko cholera obserwowalam tyle roznych par francusko czy polsko - tureckich i nikomu sie nie udalo. Powodem ZAWSZE byly zdady facetow. I nie mowie tylko i wylacznie o zdradzie takiej jak sex z inna, ale chociazby jakies flirty na czatach, czy w dyskotece. Najgorsze jest to, ze wszyscy wiedzieli o tym, ze na boku ladnie kreci, kiedy wyjezdzalam do Polski. Jego brat zawsze gral takiego swietnego kumpla, dzwonil, pomagal, pytal czy czasem nic mi nie trzeba. I nawet jego mamusia - ta wiedzma, ktora zna sie z rodzicami tej Turczynki, nie pisnela ani slowa. Nie powiedziala swojemu synkowi, ze zle postepuje, a nawet sama namawiala mnie zebym jak najszybciej za niego wyszla. Jego znajomi, ktorzy non stop z nami przebywali, tez wiedzieli i ta jego turecka kolezaneczka Tulay, ktora zawsze grala moja przyjaciolke, nigdy nie ostrzegla mnie przed nim. Jeszcze miesiac temu gdyby ktos powiedzial, ze on mnie permamentnie zdradza, wysmialabym okrutnie. Nie bylo zadnych symptomow. Nigdy nie obejrzal sie nawet na ulicy za zadna. Nawet jesli jakas naga laska paradowalaby przed nim na golasa, on dalej gapilby sie na mnie jak na obraz. Wyksztalcony, madry, liberalny, urodzony w Europie, zawsze jawnie potepiajacy zdrady - co zrobil??? A teraz te jego smieszne tlumaczenia, ze ex spala u niego, bo nie miala gdzie sie podziac i nawet palcem jej nie dotkna. A ta Turczynke widzial ostatnim razem 2 lata temu, a maja kontakt czasem mailowy. Taaak k***a i przez mejla ustalili, ze jak ja za niego nie wyjde szybko to on sie ozeni z nia.!!!! Dobijcie mnie, bo nie wytrzymam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie zle sytuacja nie do opanowania wiesz co olej gnojka bo on naprawde na Ciebie nie zasłużył wyglada na to ze najchcetniej mial by harem ufff ze trafiłas na kogos takiego ale z ta jego rodzina cos tez nie w porzadku bo wszscy narmalni rodzice raczej zwrócili by na to uwage nie rozumiem ludzi:-((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
No wlasnie. Rodzinka okazala sie super, znajomi tez. Tak wiec dziewczyny nie ufajcie zapewnieniom, czulym slowkom, mydleniu oczu i same sprawdzajcie kazdy krok. Z nimi chyba tak trzeba postepowac. A jak cos pojdzie zle, to kopa w d***e i do widzenia. Nie wybaczac, nie sluchac placzow i przeprosin, bo jak sie kogos naprawde kocha to nie robi sie swinstw i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadaj podszywaczu chociaz jest troszke prawdy w tym co napisale/as:-) no a co do tych zwiazkow to znam sporo mieszanych par z turkami i wiekszosci z nich wyszlo maja dzieci i sa szczesliwi, znam tez takich ktorzy maja panienki na boku ale zony o tym wiedza i mysle ze ze wzgledu an dziecia sa wciaz przy nich:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam taka sytacje była imprezka i jeden facet wybrał sie bez żonki tylko wsiadł do auta ściagnał obraczke i prosił ze jak bedziemy wracali przypomniec mu o niej bawil sie dobrze.. nie wnikam w szczegóły z ta różnica ze my z czysej złośliwosci nie przypomnielismy mu o pierścionku wiec druga imprezke miał w domu ;-))))))))))))) czesc z tych kobiet poswieca sie dla dzieci, zreszta miłosc slepa jest to chyba prawda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
No tak, cos jest w tym, ze turczynki nie odchodza od mezow, nawet po zdradzie. Szczegolnie dlatego, ze sa finansowo uzaleznione od mezow. A poza tym one naprawde czesto uwazaja, ze to nie maz zawinil ale dziewczyna, ktora go kusila. Dla nas dziwne, ale cholera prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotwicka anna
Portugalski kardynał przestrzega kobiety przed małżeństwem z muzułmanami. Może ono prowadzić do tragedii życiowej. - Poślubienie muzułmanina może przysporzyć całą masę problemów, gdyż kobieta wyznająca chrześcijaństwo staje się przedmiotem wedle muzułmańskich norm – twierdzi kardynał Jose Policarpo, który kieruje portugalskim kościołem katolickim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
OOO widze, ze jakas kolejana, nawiedzona..... Coz Aniu, czuje ze z takim mozgiem jaki ty posiadasz zycie moze przyniesc Ci wiele problemow. Wsrod katolikow tez jest wiel malzenstw, gdzie maz traktuje swoja zone jak przemiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotwicka anna
Ja uznałem Chrystusa za mojego Zbawiciela, ale dla muzułmanina, uznanie Chrystusa jest trudniejsze, niż przejście przez ucho igielne dla słonia. Co to znaczy? W islamie postrzeganie Chrystusa i Boga jest skrzywione. Fragmenty wywiadu Musaba Hassan Yousef dla telewizji Al-Hayat z dn. 19.08.2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
Wez sie puknij w glowe. I co z tego, ze w islamie uznaja Jezusa za jednego z prorokow, a nie syna Boga? A co z buddyzmem np., oni tam w ogole nie wiedza o kims takim. Co to ma do jasnej anielki do rzeczy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 81
a tak w ogole Kiz 88, dzieki za dobre slowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam od pewnego czasu czytam wsze wpisy i zaczynam tak naprawdę się zastanawiać jak to z nimi jest naprawdę czyli z Turkami .Od jakiegoś czasu utrzymuje kontakt z pewnym turkiem jest poprostu zajefajny ,mily ,kochany ,usilnie mnie namawia na wspolne wakacje ..gdzie w Turcji..ale jest pewnien problem ja jestem mężatką,w malzenstwie jestem nieszczęśliwa i mam dziecko -syna,i tak się zastanawiam jak oni traktują dzieci z poprzednich związków ,może ktoś z was zna taki przypadek więc prosze o poradę..Pozdrawiam i życzę powodzenia tym wszystkim dziewczyną borykacjącym się z takim problemami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiekmim
Oni uwielbiaja dzieci ale moje zdanie jest takie, ze tylko przez nich splodzone ;/ Uwazaja ze dzieci to skarb. Spotkalam sie nawet z czyms takim, ze po krotkiej rozmowie z Turkiem on pyta sie mojego meza ile my mamy dzieci? Jakby to bylo normalne pytanie. A jak sie dowiedzial, ze nie mamy to zaczal drazyc temat bo myslal, ze jakies problemy mamy :))) A my bylismy miesiac po slubie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiekmim ..no właśnie tego się boje ,wkoncu to nie jego dziecko ,i w tym tkwi problem ta moja pociech ,jak on bedzie go traktowal,a jak zmienie sobie i okaze się ,że zmienilam na gorzej?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×