Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Gość Aneshya
Do anika23 Witaj,przepraszam,że tak długo czekałaś na wiadomośc,ale po paru dniach od kiedy napisałam tutaj do Ciebie przestałam zaglądać na tą strone,bo nie było wiadomości od Ciebie...Na szczęście masz racje i to nie ten sam Samet...Ale kiedy przeczytałam,że mieszka w Istanbule i ma 23 lata to serce mi stanęło...Bo mój już BYŁY Samet też z tamtąd pochodzi i ma tyle samo lat.Ale studiował ekonomie w Poznaniu.Dobrze więc życzę Wam szczęścia i żeby był wporządku wobec Ciebie....Pozdrawiam=)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RAKI (jak dla mnie) ma posmak kokosowy (na to moje spostrzezenie Turcy reaguja smiechem ;) ), co ciekawe po wymieszaniu zmienia kolor na mleczny (niedoslownienie bialy, mnie kojarzy sie z brudnawa biela mgly ) ja za nim nie przepadam, za mdly dla mnie, poza tym zle sie po raki czuje. >ja z kolei czytałem gdzieś, że obecnie problemem w islamie nie jest >wielożeństwo w tym znaczeniu, że przez wiele lat żyję z kilkoma >żonami naraz, ale śluby kontraktowe na krótkimi >termin W jakim sensie jest to problem islamu? Wiem, ze w Egipcie sa takie malzenstwa, ale w Turcji nie. Poza tym nie ma czegos takiego jak *rejestracja* takiego malzenstwa (mowie o Turcji). Przy slubie muzulmanskim obie strony zawieraja kontrakt, u mnie to byl kawalek papierku, na ktorym napisane byly moje dane oraz waga zlota, ktore mam dostac po ewentualnym rozwodzie :) Papierek wypisany reka imama, bez podpisu zadnej ze stron, imam tez autografu nie zostawil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanno, z tym zlotem to się dobrze ustawiłaś, biorąc pod uwagę niepewność kursów walutowych. A jaki to problem dla islamu z małżeństwami kontraktowymi? Moralny. Takie traktowanie małżeństwa kontraktowego, jak to się najchętniej praktykuje, wypacza ducha tego przyzwolenia. Zdaje się, że Prorok to jakoś uzasadniał, nie jestem pewien. W Iranie zastrzeżenia zgłaszają zarówno duchowni, jaki feministki. Rozwód po ślubie kontraktowym jest korzystniejszy dla faceta i kobietę może zamieszanie wokół rozwodu nieźle usidlić. Padał też argument (ze strony feministek) przedmiotowego traktowania kobiety, jak towaru do wynajęcia na kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość localocaloca-doAneshya
za to ja znam z widzenia Twojego Sameta- byl erazmusem na mojej uczelni (UE w Poznaniu)! nie mialam z nim blizszego kontaktu- tyle co widywalam na imprezach w akademiku albo innych erazmusowskich ale slyszalam ze niezly z niego numer... to jakis rok temu bylo, moze potem sie zmienil jak sie w Tobie zakochal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość localocaloca-doAneshya
a wogole to mieszkal w pokoju z moim dobrym kolegą z Liabnu to jak bys chciala to sie moge co nieco wypytac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysl
Ponownie sie wtrace ;) Raki jest narodowym trunkiem tureckim produkowanym z winogron i aromatyzowanym anyzem. Jesli znasz ouzu, to jest to grecka wersja tego trunku. Jest mocny 40-50% dlatego miesza sie go z woda. Lubie ten smak i kolor - dla mnie nie jest brudnawy, jest opalizujacy, moze to zalezy od czystosci raki, wody lub od proporcji? Zuzanno, chyba wiesz, ze ten papier nie ma znaczenia prawnego i tylko i wylacznie od uczciwosci Twojego malzonka zalezy jego realizacja w razie (czego Ci absolutnie nie zycze :) ) rozwodu. Turcja jest poki co nadal krajem laickim i slub zawarty przed imamem jest nie tylko niewazny ale i oficjalnie nielegalny. Mimo to religia i tradycja dochodza do glosu i ta forma jest dobrze widziana w tureckiej rodzinie. Z tym, ze (z tego co ja wiem) umowy malzenskie zawierane przed imamem raczej rzadko sa realizowane, respektowane. To raczej moralne zobowiazanie i czesto pusty gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysl
Umowy malzenskie - mialam na mysli kontrakty dotyczace podzialu majatku w razie rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niclas, ja do dzis nie wiem ile stoi zloto, wiec wcale dobrze sie nie ustawilam Imam tak mnie zaskoczyl, ze rzucilam 100 gr w ramach zadoscuczynienia rozwodowego, zapomnialam ze zloto liczy sie rowniez na sztabki :D Problemem natury moralnej jest w ogole wielozenstwo. Turcy usprawiedliwiaja sie tym, ze biora *pod opieke* inna kobiete, ale Koran jasno okresla warunki, ktorych zaden czlowiek nie jest w stanie spelnic (mezczyzna musi kochac i opiekowac sie wszystkimi zonami tak samo). Nie rozumiem, czemu feministki krzycza, skoro kobiety same godza sie na tego typu kontrakty. Podpisujac kontrakt kobieta wie na co sie pisze i co ja czeka. Poza tym kobiety same siebie traktuja jak towar -- im wiecej pieniedzy jest w stanie zaoferowac mezczyzna, tym wieksze szanse ma na ozenek z dana kobieta. Rodziny traktuja swoje corki jak towar -- kolega rozstal sie z dziewczyna, bo nie byl w stanie zaplacic wystarczajaco duzo jej rodzinie. Mysl, chyba zadna Polka nie traktuje slubu muzulmanskiego powaznie, ani tym bardziej tego skrawska papierku (wspominalam ze nikt go nie podpisuje). Dla mnie to raczej sympatyczna pamiatka (nawet nie wiem gdzie jest) ;) Co mi z uczciwosci malzonka, co mi z tych 100 gr zlota ;) Nie lepiej samemu zarobic na siebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanno, sorry, że pytam, ale masz chyba normalny świecki, udokumentowany urzędowo akt małżeństwa, czy nie? Jeśli chodzi o te śluby kontraktowe, to masz rację, że dużo zależy od kobiety - nie musi podejmować takiej gry. Problem w tym, że w przypadku rozwodu kobieta nie ma tych samych praw, co mężczyzna, bo to mężczyzna musi wystąpić o rozwód. I tu feministki mają rację, jest to nierówność wobec prawa. Facet może odmówić rozwodu, pomimo wcześniejszej obietnicy i na przykład szantażować uziemioną kobietę, formalnie mężatkę, że nie da rozwodu, póki mu nie zapłaci, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
kobieta może wystąpić o rozwód.. chyba Twoje informacje nie są pełne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do niclas, istotnie, dobrze się nie orientuję w tej sprawie, ale na czym w takim razie polega prawne upośledzenie kobiety związane ze ślubem kontraktowym? Bo taki argument podnosiły feministki. Odnoszę się do konkretnie do Iranu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
prawne upośledzenie jest takie (jeśli mówimy o ślubie tymczasowym) że kobiecie nie przysługuje nic.. w razie np zajścia w ciąże mężczyzna nie jest zobowiązany traktować dziecka jako własne.. nie ma tutaj żadnego mahru.. natomiast jeśli chodzi o nikah typowy muzulmański ślub kobieta może w wyjątkowych sytuacjach rozwodu zażądać i jeśli jest on z winy mężczyzny bo ten np złamał kontrakt, znalazł drugą żonę i istnieje ryzyko,że sytuacja finansowa kobiety się obniży ta może zatrzymać przy sobie mahr, natomiast w sytuacji gdy rozwód jest z winy żony z powodu np niechęci wtedy nie zabiera ze sobą nic (odchodzi z pustymi rekami, bez mahru) kwestia wychowania dzieci.. małe dzieci powinny zostać przy matce natomiast po osiągnięciu lat 7 albo 8 (nie jestem pewna) dzieci powinny być wychowywane przez ojca.. w razie kolejnego ślubu kobieta traci prawo do wychowywania dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_do_niclis
piszesz konkretnie o turcji czy ogolnie o krajach muzulmanskich? myslalam że w Turcji nie mozna miec kilku żon,to jak z tym jest?? i co z rozwodem w Turcji? prawo do dziecka powyżej 7lat zawsze dostaje ojciec?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
zacznijmy od tego że prawo które zapisane jest w Koranie, prawo szariatu obowiązuje dzisiaj tylko w krajach muzułmańskich a Turcja jest krajem laickim.. ja piszę tak jak jest to zapisane w Koranie i w hadisach.. w TR nikah nie zostanie a przynajmniej nie powinien zostać udzielony bez ślubu cywilnego.. taki ślub jest bezprawny.. opisuję wszystko jak to wygląda w oczach muzułmanki i muzułmanina.. a czy prawne konsekwencje są takie same czy podobne to ja nie wiem bo na tureckim prawie się nie znam :) jeśli chodzi o prawo szariatu i warunki aby dziecko zostało przy matce: 1. Kobieta musi być zdolna do wychowania, tj. być zdrowa umysłowo, fizycznie - np. nie może być niewidoma czy zakaźnie chora. A więc musi cechować się dojrzałością i odpowiedzialnością 2. Matka nie może być powtórnie zamężna. Prorok powiedział kobiecie, która wystąpiła o prawo opieki nad dzieckiem: Ty masz prawo do niego, skoro nie wyszłaś ponownie za mąż Jednak niektórzy uczeni jak np. al-Hasan i Ibn Hazm twierdzili, że ma ona prawo do opieki nad dzieckiem z poprzedniego małżeństwa, jeśli drugi mąż wyrazi na to zgodę 3. Kobieta musi być muzułmanką, gdyż niemuzułmanie nie mogą być opiekunami dla muzułmanów. 4. Kobieta musi przestrzegać zasad uczciwości i moralności w zachowaniu. Taki warunek podają szkoły szafi'icka i hanbalicka. Nie wszyscy uczeni zgadzają się z tą opinią, np. Ibn Hazm powiedział, że Prorok nie odebrał żadnym rozpustnym kobietom prawa opieki nad własnymi dziećmi i dlatego on nie przyjął tej opinii jeśli matka jest niezdolna do opieki lub jest nieobecna, to prawo zajmowania się małym dzieckiem przechodzi na jej siostrę - ciotkę dziecka. Prorok powiedział: ciocia ze strony matki jest jak matka Kobiety ze strony matki mają pierwszeństwo opieki nad małym dzieckiem. Jeśli nie ma cioci ze strony matki, to obowiązek przechodzi na babcię z tej samej linii. Gdy nie ma takich osób, wówczas prawo przejmują kobiety ze strony ojca. Dzieła prawników muzułmańskich szczegółowo omawiają łańcuch kobiet odpowiedzialnych za wychowanie dziecka. W przypadku braku kobiety, wychowaniem dziecka muszą zająć się mężczyźni Opieka nad dzieckiem matki będącej po rozwodzie trwa nieprzerwanie od jego urodzenia, aż do czasu usamodzielnienia. Według szkoły hanafickiej jest to wiek siedmiu lat dla chłopca i dziewięciu dla dziewczynki, która pozostając dłużej wśród kobiet ma okazję nabrać kobiecego charakteru.Po upływie tego czasu dziecko ma prawo wyboru, z którym z rodziców chciałoby pozostać, Prorok powiedział: To jest twój ojciec, a to twoja matka, weź za rękę któregoś z nich Wtedy dziecko wzięło za rękę matkę i ona je odebrała. W razie nieprzestrzegania zasad religii Islamskiej przez jednego z rodziców, prawo opieki nad dzieckiem będzie miał drugi z nich. W razie nieprzestrzegania zasad religii Islamskiej przez jednego z rodziców, prawo opieki nad dzieckiem będzie miał drugi z nich. pozwoliłam sobie wkleić fragmenty ksiązki " status kobiety w Islamie" - Haithem Abou-Rub,Beata Zabza podkreślę jeszcze raz,że ja tutaj piszę o prawie szariatu.. a nie o prawie jakie w tej chwili obowiązuje w Turcji.. trzeba umieć te dwie rzeczy odróżnić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www_pizamy24_pl
Tylko dzisiaj 1 grudnia DZIEŃ DARMOWEJ DOSTAWY Zapraszam na zakupy. Piżama, seksowna koszulka czy szlafrok to dobry prezent na Święta. http://www.pizamy24.pl Tylko Dziś wysyłka GRATIS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysl
Zuzanno :) Dobrze, ze masz poczucie humoru i dystans do tego wszystkiego. Jednak zdziwilabys sie wiedzac ile dziewczyn daje sie na to nabrac - klania sie nieznajomosc jezyka, praw, kultury, religii. Chyba jedynie ludzka glupota jest bezgraniczna i wieczna :) Pozdrawiam (tym smakiem kokosa w raki to mnie rowniez zaskoczylas )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysl
Ciesze sie Zuzanno, ze traktujesz to wlasnie w taki sposob ;) ale zdziwilabys sie ile dziewczyn (nie tylko Polek) daje sie na to nabrac - klania sie nieznajomosc jezyka, prawa, kultury, religii, tradycji. Chyba tylko ludzka glupota jest bezgraniczna i wieczna. Tym smakiem kokosa w raki tez mnie nieco zaskoczylas :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysl
uuuups.. cholerna kafeta :( wpisy gina i pojawiaja sie kiedy chca. Nic to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>sorry, że pytam, ale masz chyba normalny świecki, udokumentowany >urzędowo akt małżeństwa, czy nie? Slub muzulmanski byl robiony dla spokoju ducha tesciowej ;) Ja nie uznaje slubow religijnych. Moj maz tez juz nie pamieta ile mi jest winien w razie czego, wiec bede musiala poszukac tego karteluszka ;) >Jeśli chodzi o te śluby kontraktowe, to masz rację, że dużo zależy od >kobiety - nie musi podejmować takiej gry. Problem w tym, że w przypadku >rozwodu kobieta nie ma tych samych praw, co mężczyzna, bo to mężczyzna >musi wystąpić o rozwód. I tu feministki mają rację, jest to nierówność wobec >prawa. Niclas, femistki krzycza, a kobiety podpisujace te kontrakty robia z nich idiotki. Widocznie tym, ktore na taki kontrakt sie decyduja, on sie w jakis sposob oplaca (chocby wspomniane chwile przyjemnosci). Ponoc podpisywane sa wlasnie po to, ale nie wiem, czy tak jest faktycznie (nie slyszalam o takiej sytuacji w Turcji). Prawnie uznawany jest tu wylacznie slub zawarty w USC. Spotkalam sie za to w wielu przypadkach z sytuacja, gdy slub muzulmanski zawierany jest przed tym w USC. Dla radykalow wazne jest, by slub muzulmanski zawrec przed noca poslubna. Znam rowniez takich, ktorzy biora slub po to by *ustawowo* moc isc do lozka z dziewczyna/ chlopakiem. > Facet może odmówić rozwodu, pomimo wcześniejszej obietnicy i na przykład >szantażować uziemioną kobietę, formalnie mężatkę, że nie da rozwodu, póki >mu nie zapłaci, itd. Przejdzmy do slubu i rozwodu swieckiego (Turcja): mnie zszokowalo to, ze kobiety, ktore czesto nie chca dac rozwodu mezowi biora za taka zgode wynagrodzenie. Znajoma z pracy dostala 50.000 lir (za sam rozwod), oprocz tego (byly) maz wyplaca jej co miesiac pieniadze i musi to robic, poki dziewczyna po raz kolejny nie wyjdzie za maz (podjal sie tego przed sadem). Czy takie zachowanie kobiety jest honorowe? Czy w tej sytuacji kobieta nie robi z siebie towaru? Czy tu feministki tez by krzyczaly? Prawo, ktorym kieruje sie sad przy rozwodzie (swieckim) ma sie nijak do prawa szariatu i trzeba o tym pamietac, jak wspominal juz ktos powyzej. Nie slyszalam, by w Turcji istnialo cos takiego jak sad religijny (odpowiednik naszego sadu koscielnego przy uniewaznieniu malzenstwa). Moj maz sie smieje, ze lepiej brac slub muzulmanski, bo latwiej o rozwod: mezczyzna po tzw. okresie decyzyjnym mowi ponoc do jeszcze-zony 3 razy *bossun* czyli *jestes wolna* i siup znow jest wolny. Mysl, co masz na mysli mowiac, ze dziewczyny nabieraja sie na slub muzulmanski? W jakim sensie sie nabieraja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
to też nie jest tak do końca :) po wypowiedzeniu 3 razy tego zwrotu musi odczekać okres trzech miesięcy czyli 3 razy kobieta powinna dostać okres (jest to tak zwany czas oczekiwania) w trakcie tych 3 miesięcy kobieta musi pozostać w domu mężczyzny bo ten nie ma prawa jej wyrzucić, jeśli dojdzie między nimi do kontaktu płciowego okres ten zostaje uznany za przerwany czyli rozwód jest unieważniony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja slyszalam, ze jest dokladnie na odwrot... Ze zanim mezczyzna wypowie te slowa to musi odczekac te 3 miesiace (to mialam na mysli piszac o okresie decyzyjnym) i dopiero wtedy z czystym sumieniem moze *udzielic* zonie rozwodu. Masz gdzie to sprawdzic? Jak nie to zapytam znajomego, ale dopiero jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
sprawdziłam: Mężczyzna, chcąc rozwieść się z żoną, wypowiada (świadomie, z intencją rozstania) słowa „Rozwodzę się z tobą. Po nich rozpoczyna się tzw. iddah (okres oczekiwania kobiety trwający jej trzy cykle miesięczne). Jeśli w czasie iddah mąż zechce wrócić do żony, ma takie prawo. {Kiedy dajecie rozwód kobietom, to po upływie oznaczonego dla nich czasu albo je zatrzymajcie w sposób uznany zwyczajem, albo też zwolnijcie. Ale nie zatrzymujcie ich wbrew woli, abyście nie popełnili przestępstwa. A ten, kto to czyni, jest niesprawiedliwy dla siebie samego} [Koran, 2:231] właśnie o okresie iddah pisałam ja.. :) i szczerze to pierwszy raz słyszę o czymś takim jak okres decyzyjny przed rozwodem.. kolejność jest taka: -wyrażenie chęci rozwodu -iddah czyli 3 czasem 4 miesiące (zależy od kobiety) -jeśli iddah zostanie złamany rozwód jest nie ważny co ciekawe w Koranie jest napisane wyraznie: 2:228To kobiety rozwiedzione mają oczekiwać trzy okresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
wybacz, że piszę w częściach ale jestem w ciąży i strasznie bolą mnie plecy więc nie mogę długo wysiedzieć.. a wracając do tematu :) po tym okresie jeśli nie dojdzie do porozumienia wtedy mężczyzna wymawia słowa 'jesteś rozwódką' i rozwód uznany jest za prawidłowy.. może pisząc okres decyzyjny miałaś na myśli to samo co ja :) tylko ktoś wytłumaczył to Tobie nie dokładnie.. tak jak pisałam to wszystko jest prawem szariatu.. tak zapisane jest w Koranie i hadisach.. często natomiast różnie to wygląda w różnych krajach chociażby przez podział na sunnitów czy szyitów.. np szyici uważają, że do rozwodu potrzebni są świadkowie.. jedni uznają potrójny rozwód a inni nie.. a na to wszystko tez ma wpływ kultura..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak, mowimy o tym samym :) Pisalas, ze rozwod jest zanim nastepuje okres decyzyjny (ja tak to nazywam) i tu mi sie nie zgadzalo, bo mnie informowali, ze najpierw jest decyzja potem oczekiwanie, a potem dopiero sam rozwod. Tylko jak sie ma do tego gadka muzulmanow o tym, ze islam wyzwolil kobiete, skoro w calosci uzalezniona jest od decyzji meza i nie moze sie jej sprzeciwic, ani sama jej podjac? Co dzieje sie, czy pan i wladca sie rozmysli i zechce znowu *bawic sie* w meza i zone, a kobieta ma dosc? Czy kobieta ma prawo w tej sytuacji dac rozwod mezowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak, mowimy o tym samym :) Pisalas, ze rozwod jest zanim nastepuje okres decyzyjny (ja tak to nazywam) i tu mi sie nie zgadzalo, bo mnie informowali, ze najpierw jest decyzja potem oczekiwanie, a potem dopiero sam rozwod. Tylko jak sie ma do tego gadka muzulmanow o tym, ze islam wyzwolil kobiete, skoro w calosci uzalezniona jest od decyzji meza i nie moze sie jej sprzeciwic, ani sama jej podjac? Co dzieje sie, czy pan i wladca sie rozmysli i zechce znowu *bawic sie* w meza i zone, a kobieta ma dosc? Czy kobieta ma prawo w tej sytuacji dac rozwod mezowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneshya-do localocaloca
Hayy,jeśli chcesz to odezwij się na gg 31664851.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
może dlatego wyszło nieporozumienie bo nigdy nie spotkałam się z nazwą której Ty użyłaś stąd moje zaskoczenie :) muzułmanie mówią, że islam wyzwolił kobietę bo dał jej prawa których nie miała wcześniej czyli przed islamem :) kobieta nie jest uzależniona od mężczyzny.. jak pisałam już wyżej ona też może podjąć decyzję o rozwodzie w określonych przypadkach.. jeśli chodzi o ten okres oczekiwania to jest on szansą zarówno dla kobiety i mężczyzny na powrót do siebie.. jest w Koranie zapisane jasno "Nie wypraszajcie ich z domów i niech one ich nie opuszczają" czyli kobieta powinna przeczekać ten czas w domu ale nie musi bo w kolejnych wersetach Koran mówi:"Dajcie im mieszkanie, tam gdzie wy mieszkacie,(lub, i) stosownie do waszych środków! Nie wyrządzajcie im przykrości i nie stawiajcie ich w trudnej sytuacji!".. więc jeśli małżonka stać na inne lokum dla żony może to uczynić.. co ważniejsze nie może być dla niej złym.. w innej części Koranu jest napisane: :Ale nie zatrzymujcie ich wbrew woli, abyście nie popełnili przestępstwa." to taka trochę separacja.. kobieta mimo chęci rozwodu ze strony mężczyzny w dalszym ciągu jest żoną.. są jednak przypadki gdy kobieta musi opuścić dom męża np w przypadku cudzołóstwa, lub gdy obrazi czynem lub słowem małżonka lub jego rodzinę, ale to również łączy się z utratą mahru.. pamiętajmy o tym,że prawo to jest troszkę niedzisiejsze.. ja jako muzułmanka znam przypadki gdzie mężczyzna 3 razy na kartce napisał,że się rozwodzi i już po kilku tygodniach widziano go z inna kobietą trzymającego się za rękę.. tak naprawdę różni ludzie różnie do tego podchodzą.. zależy od wiary co ważniejsze na pewno od kultury czy środowiska z jakiego się wywodzą.. ja opisałam wszystko tak jak to powinno wyglądać wedle Koranu.. a jak wygląda naprawdę.. to już inna opcja :) napisałaś, że kobiecie nie wolno podjąć decyzji.. a kobiecie można ją podjąć :) ona również może zadecydować o rozwodzie :) rozwód taki nazywa się khul.. jest to anulowanie małżeństwa, które wiąże się z oddaniem mahru.. są jednak sytuacje, gdzie kobieta ten mahr zatrzyma.. np zdrada męża, jego złe zachowanie w stosunku do niej, czy nie dotrzymanie umowy zapisanej w nikah..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneshya-do localocaloca
Nie napisałaś mi pełnego maila na gg więc nie mogę Cię znaleźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>muzułmanie mówią, że islam wyzwolił kobietę bo dał jej prawa >których nie miała wcześniej czyli przed islamem Doprecyzujmy, ze chodzi o kobiete z tamtych regionow. Co z pozostalymi? Jest wiele wersow w Koranie, ktore uwlaczaja godnosci dzisiejszej kobiety, choc mozna to podciagnac pod to, ze Koran zostal napisany w tamtych czasach, w tamtych realiach i w wielu wypadkach te realia probowal poprawiac. Ale wtedy naduzyciem jest nazywanie Koranu jako ksiegi uniwersalnej, ponadczasowej. >kobieta nie jest uzależniona od mężczyzny.. jak pisałam już wyżej >ona też może podjąć decyzję o rozwodzie w określonych >przypadkach.. Decyzja mezczyzny musi byc rowniez spowodowana okreslonymi przypadkami, czy nie? Czy sa to takie same przypadki jak u kobiety? Co dzieje sie, gdy mezczyzna chce rozwodu a kobieta nie? Co dzieje sie, gdy kobieta chce rozwodu, a mezczyzna nie? >tak naprawdę różni ludzie różnie do tego podchodzą.. zależy od >wiary co ważniejsze na pewno od kultury czy środowiska z jakiego >się wywodzą.. >ja opisałam wszystko tak jak to powinno wyglądać wedle Koranu.. a >jak wygląda naprawdę.. to już inna opcja To jest akurat domena kazdego czlowieka, niezaleznie od wyznawanej religii. Kazdy interpretuje nakazy i zakazy po swojemu :) Czy mozesz mi napisac co spowodowalo, ze zainteresowalas sie islamem, czym przekonal Cie do siebie, co najbardziej Cie w tej religii ujelo? Czy jest doskonalsza niz np. chrzescijanstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niclas
szczerze Zuzanno to nie znam historii na tyle aby pisać co jak gdzie było i to w jakiś sposób porównać przykro mi.. a mogłabyś napisać o których mniej więcej wersach mówisz?? łatwiej byłoby mi się do nich odnieść :) ja nie uważam,żeby Koran uwłaczał kobiecie, czy traktował ja gorzej.. fakt kobieta jest osobą słabszą fizycznie z tego wynika fakt, że to mężczyzna czyt. mąż ma wobec niej obowiązek utrzymania.. co ciekawe w Koranie nie ma różnic pomiędzy mężczyzną a kobietą jeśli chodzi o religijność, wobec Boga wszyscy jesteśmy równi.. są wersy w Koranie które mówią o tym, że mężczyzna stoi nad kobietą, ale pozwól że je to wszystko wytłumaczę :) nie bez powodu Allah mówi, że mężczyzna jest silniejszy.. to on ma opiekować się kobietą, to do niego należy obowiązek łożenia na kobietę, utrzymania jej, zapewnienie jej bezpieczeństwa, mężczyzna powinien być dla kobiety moralnym autorytetem, w razie czego może wpływać na jej zachowanie gdyż to ona broni jego honoru jako jego żona, czy matka jego dzieci.. tutaj każdy ma jasno określone swoje obowiązki, jednak prawdą jest, że wielu mężczyzn tej władzy nadużywa.. cóż nie każdy jest doskonały.. szczerze.. ja osobiście uważam, że Koranu zmieniać nie trzeba baaa nawet nie wolno.. trzeba zmienić tych ludzi którzy nie rozumieją go i tłumaczą sobie na własny sposób, aby wytłumaczyć własne złe zachowanie.. a na to potrzeba lat może nawet stuleci.. tym bardziej,że dzisiaj tez pojawiają się uczeni którzy twierdzą, że kobieta musi być posłuszna nawet gdy mąż nie ma racji.. często panowie tłumaczą złe uczynki wobec żon tym, że Koran im pozwala ale zapominają o tym, że Koran nakazuje kochać i szanować.. ani kobieta ani mężczyzna nie mogą tak sobie uznać,że chcą rozwodu gdyż rozwód w oczach Allaha to jest coś ostatecznego.. w przypadku gdy kobieta nie godzi się na rozwód nie zostanie on udzielony, natomiast gdy to mężczyzna nie chce opuścić kobiety wtedy może ona udać się do sądu.. niestety nie wiem jak to dokładnie wygląda, gdyż nie jestem specjalistką :) w każdym razie Koran bierze taką możliwość pod uwagę.. pamiętam jako nastolatka wyjechałam do Niemiec na wakacje :) wtedy spacerując zobaczyłam kobiety mające na głowach chustkę.. zapytałam mojej mamy co to ma być? :) odpowiedz mojej mamy była marna, że to inna religia, że one tak muszą.. z czasem zapomniałam o tym wydarzeniu.. temat powrócił gdy spotkałam mojego już męża.. pewnie pomyślisz zmieniła religię dla mężczyzny.. a to nie jest tak.. mój mąż jest niepraktykującym muzułmaninem ale jest dobrym człowiekiem.. w sumie nie nauczył mnie niczego.. sama pogłębiałam własną wiedzę.. spotkanie z nim zaowocowało chęcią odnalezienia tego czego do tej pory mi brakowało.. jako nastolatka kochałam kościół ale to wszystko do czasu.. katolickie stowarzyszenia młodzieży, religijne chóry itd.. w pewnym momencie zaczynasz widzieć jak to wygląda z zew. dorastasz, zaczynasz się buntować zadajesz pytania na które odpowiedzi cię nie satysfakcjonują i odchodzisz.. jednak brakuje tej wiary.. tej drogi którą powinno się kierować na przód.. tego określenia co jest dobre co złe i chcesz wiedzieć, że coś czeka Cię po śmierci.. nie będę wypisywać o tym co nie podoba mi się w katolicyzmie bo to nie o to tutaj chodzi.. uwierz.. nim zdecydowałam się na islam przestudiowałam Biblię od początku do końca.. znalazłam wiele niedomówień, zostawionych białych plam.. na wiele moich pytań księża nie potrafią odpowiedzieć, karzą wierzyć.. a ja potrzebuje jasnego określenia, co odnajduję w islamie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×