CO mam robić?

Czesc. Mam problem. W maju zeszłego roku miałam chlopaka z którym byłam krotko, ponieważ moje związki nigdy nie trwaly dlugo nudzily mnie.. Więc zakończyłam to. Bardzo tego teraz zaluje, moglam byc szczesliwa. Nie wiem czy jest jakas szansa zeby to naprawic Wiem, że on bardzo chciał byc ze mną. Ale ma teraz dziewczyne, ponoc dobrze im ze sobą. Kurde jak mi jest szkoda.. tak bardzo chcialabym znow z nim sprobowac. Tylko sama nie wiem czy nie jest juz za pozno A jak wy uwazacie, czy warto walczyc? Żałuje, że nie odezwałam się do niego wcześniej Kiedy jeszcze był same ;((

To nie miłość z twojej strony, lecz zazdrość...

się

i dobrze im razem to sie nie wtracaj

Tak zazdrość jest straszne... jak sie dowiedzialam myslalam, ze zwariuje... Na co ja glupia czekałam az on sie 1wszy odezwie? :((

bo ty zla kobieta jestes...

to daj mu spokoj, szczegolnie ze jest z kims i jest im ze soba dobrze.

Tak zazdrość jest straszne... jak sie dowiedzialam myslalam, ze zwariuje... Na co ja glupia czekałam az on sie 1wszy odezwie? no walsnie? jak mozna nic nie robic, zerwałas, zatem aj im teraz spokoj.

Najlepszą metodą tzw. uniwersalną jest \"nic nie robić\" ... masz rację Woman, nic nie rób. Bądź jedną z nas... tą NORMALNĄ Nic nie tracisz, nieczego się nie musisz wstydzić. Poprostu spoko życie w kanale bezimiennych gdybań.

sam nie weźmie i drugiemu nie da! nie kochasz go, po prostu odezwała sie tobie cheć "posiadania" a to co innego.

Co ty bredzisz? Mysle o nim juz od stycznia a wtedy jeszcze nie był z zadną dziewczyną... wiec nie mow takich rzeczy.