Dziewczyny, czy Wy też tak macie?

Mój facet mnie podnieca - owszem, ale w momencie gdy jestem na drodze do orgazmu z nim - lubię sobie pofantazjować (w myslach) o rzeczach które mnie podniecają, np. o tym że gwalci mnie pięciu oprychów albo że obserwuję inną parę która się kocha. Fantazje które są niewinne, bo przecież nigdy nie chciałabym ich urzeczywistniać, ale są dla mnie "dopalaczem" i dzięki nim szybciej i mocniej przeżywam orgazm. Problem w tym że powiedziałam o tym facetowi - sądziłam że on wie że kobiety czasem fantazjują. Praktycznie się obraził na mnie. A ja nie rozumiem za co. :(

bo glupia jestes

hej, kazdy ma marzenia, kazdy inne, wiele kobiet ma takie mysli jak Ty, szkoda tylko ze Twoj facet ich nie rozumie, naprawde szkoda. Chodz mysle ze nie powinno sie wszystkiego opowiadac mezczyzna. Zachowajmy to dla siebie.

A marzysz czasem, że wali cię nieogolony rolnik w gumofilcach?

no wlasnie chyba zrobiłam błąd - on powiedział że myslal że to on mnie podnieca. Jasne że on, ale lubię sobie pofantazjować w trakcie...

Rolnik nie, ale inseminator ze swoją wielką gumową rękawicą i znajomością rzeczy - to i owszem, nagminnie