W waszych związkach mówicie sobie o wszystkim czy macie jakieś tajemnice?

no pewnie ze mamy tajemnice przynajniej ja tzreba byc troche tajemniczym (faceci to lubia) a czy do cholery jasnej on wszystko musi wiedziec ??? otoóz nie.....

hmm.. a po jaką cholerę mam mówić mojemu skarbowi że jakiś tam kolega uderzył do mnie w podryw, jeśli dostał po uszach na samym początku? On o takich niewypałach też raczej nie mówi bo ostatnio podczas zawziętej dyskusji też powiedział że jakaś laska wydzwaniała do niego pod byle pretekstem czy próbowała inicjować jakieś służbowe spotkania. Nie mamy wpływu na takie rzeczy więc chyba wolę nie wiedzieć.