Mówi że kocha a nie jest zdecydowany na ślub

Mówi że mnie bardzo kocha.a jednak za ślubem się nie spieszy.

To chyba dobrze, że chce się zastanowić, czy naprawdę kocha ? Ślub jest poważną decyzją, przynajmniej dla niektórych osób.

No tak,ale jak się kogoś kocha to nie trzeba się nad tym zastanawiać!!!

Jak się kogoś kocha, to przede wszystkim nie oczekuje się cudów, od kogoś, kto te cuda dać Ci nie może. Decyzja o ślubie, jest decyzją ludzi dojrzałych i odpowiedzialnych. Nie wszyscy do niej dorastają, niestety...:)

I cio ja biedna foczka mam czekac nie wiadomo ile? Jestesmy juz ze soba 4 lata to chyba wystarczy na podjecie takiej decyzji.Oczywiscie sa tacy ludzie co czekaja nawet 10 lat. Ja np.nie chce wesela bo to marnowanie pieniedzy.

Jeśli chodzi o kase :P

Decyzja o ślubie jest decyzją obu stron. Jeśli jedna z nich jest mniej zainteresowana tym wydarzeniem, być może będziesz musiała poczekać te dziesięć lat, żeby to zrozumieć ;)

buuuuuuuu Facecie zawsze maja taki problem,nie to co my dziewczyny:)

uwazam że masz rację. JEśli się kocha prawdziwie i bez żadnych wątpliwości to w jakim celu rozważać decyzje o ślubie, tym bardziej po 4 latach? Skoro się zastanawia tzn. że ma wątpliwości względem Ciebie.

A dokładnie chodzi mu o to np: -ze jest za młody-moim zdaniem to smieszne wytłómaczenie ma 24 lata -ze niczego sie jeszcze nie dorobił i nie wie czy nie bedziemy biedowac-pieniadze to nie wszystko liczy sie miłosc :)

odpowiedzialnego faceta.

Wkoncu sie poryczałam bo poczułam sie tak ze nie jest zdecydowany czy chce czy nie. Ze wogóle ma jakies zawachania:( I powiedziałam mu zeby sie zastanowił do jutra,bo jurto mielismy isc do ksiedza zapisac sie na nauki przed małuzenskie:)

Ale tak sobie mysle ze zabardzo wywarłam na nim presje:( No ale ile ja mam jeszcze czekac? Jak sie dorobi? hehe w naszym kraju:) Nie da rady!!!

21

chlopak ma absolutna racje .

Czemu??

to moglabys sie martwic, ze pozno na dziecko. Chlopak byc moze chce byc samodzielny a i ty powinnas taka byc . Zdrowo jest, jesli malzenstwo samo moze sobie oplacic mieszkanie , tzw zycie no i ew dziecko, bez ogladania sie na rodzicow. Mysle,ze za jakies 3-4 lata bedzie to w waszym wypadku mozliwe. Ja bym takiego chlopaka szanowala.

Mieszkac mamy gdzie,a na rodziców nawet nie mozemy patrzec:(

Jestem bardzo silna osaba i napewno dalibysmy rade.

A ze mam 21 lat to nie znaczy ze nie jestem nie dojrzała,bo bardzo duzo w zyciu przezyłam i jestem osoba samodzielna.

Uważam, że nie potrzebnie wywierasz na nim presję ... To kiedyś w przyszlości może się odwrócić przeciw Tobie. Ja go rozumiem. Jestem ze swoich chłopakiem 7 rok. Ale tak naprawdę małżeństwo to bardzo poważna decyzja. Spójrz na to z innej strony - jeśli go prawdziwie kochasz, to powinnaś poczekać :)) Pozdrawiam

jakos w wasza dojrzalosc nie wierzy, widac ma argumenty. Nic na sile i tak nie zrobisz, wiec sie z tym pogodz i poczekaj,

Tak bardzo go kocham a jesli go strace?:(

A jesli dzis przyjdzie i powie ze sie zgadza:) Czy moge w to uwiezyc po tym wszystkim co wczesniej mi powiedział?

Ludu co wy na to?

A my na to że za wczesniej. Kurde, ja mam 26 lat i czuję się za młoda na ślub, a Ty masz 21 i... nie żal Ci zycia?! Na serio chcesz utknąć w pieluchach, w życiu codziennym? Czy ty wiesz jak możesz sobie pluć w brodę za parę lat że jeszcze nie poczekałaś? Twój facet ma rację - ma 24 lata, dla mnie to gówniarz, więc zgodzę się z tym że za młody. Bardzo rozsądny.

Jestem tyroche starsza ale tez mam tezn problem: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3231952&start=60 jednak wydaje mi sie, ze wy macie jeszcze czas: 21 lat to jeszcze niewiele... duzo jeszcze prezd toba... pozdrawiam napisz jak to sie skonczylo

Jestem zdecydowana na ślub NA SERIO Jeśli chodzi o pieluchy to nie znaczy ze biore ślub i od razy dziecko!!! Jeśli Bóg bedzie chciał dzidziusia to bedzie:) PS.Powiedział TAK,ale nie jestem pewna czy mówi to od siebie czy pod naciskiem z mojej strony.

nie spieszy mu sie ze slubem, tzn ze Cie kocha.....