Moja koleżanka po porodzie ma brzuch cały w rozstępach. Czy to zejdzie??

Wygląda to tragicznie brzuch biały, a na nim olbrzymie fioletowe paski, wygląda to jak świeżo zaorane pole. Koleżanka jest przerażona, w ciąży smarowała się kremami przeciw rozstępom, ale to nic nie pomogło. Jest jakaś szansa, że to zejdzie? Nawet lekarz był zaszokowany gdy to zobaczył, zapisał maści, ale to nic nie pomaga. Drugi lekarz twierdzi, że rozstępy z czasem zbledną, ale nigdy nie zejdą całkowicie, to prawda??

Rozstępy zostają, można je zmniejszyć. Z fioletowych zrobią się białe. No cóż ciąża swoje robi. Grunt to dobry kosmetyk:)

Mi tez w ciąży porobiły się rozstępy na brzuchu i troche na posladkach.Smarowałam się oliwką ale to nic nie pomogło.Pojawiły sie w ostatnim miesiącu. Skora juz nie mogla wieej sie rozciagnac i zrobila trach z dnia na dzien.Chyba jest tak ze rozstepy zaleza od skory, im mniej elastyczna tym wieksze prawdopodobienstwo ze sie pojawia.Co prawda zbledna ale nie znikną.Coz taki juz nasz los kobiet ze jestesmy na nie skazane.

Zejdzie jasne, tylko musisz zainwestować w dobry krem intensywnie nawilżający. Przy regularnym stosowaniu na pewno wszystko szybko ustąpi. Produkt dostępny jest na CoZaCena – www.cozacena.pl w niskiej cenie. Polecam bardzo gorąco. Można robić masaże gąbką.

Mi zeszło

Zejdzie. Nawet bez kosmetyków, ale ćwiczenia wskazane.

A czy jeśli do 9 miesiąca nie pojawiły się żadne to już się nie pojawia ?

Mi się pojawiły już po terminie porodu kiedy lezalam na wywolywaniu w szpitalu, gdybym urodziła w terminie nie miałabym ani jednego.

potrafia sie pojawic zaraz po porodzie...ja tak mialam :/ a naiwna sie cieszylam ze zero rozstepow. Jeszcze w dniu kiedy rodzilam mialam idealnie bialy brzuch i tylek. Po porodzie najpierw myslalam ze zle widze, a potem jak wrocilam do domu i dokladnie sie sobie przyjrzalam to wylam cala noc :( od pierwszego miesiaca sie smarowalam, w tym od 4 miesiaca wcieralam jakis niby z***biscie dobry krem, ktory kosztowal prawie 200 zl za 200 ml. Kolezanka mi go polecila i ona rzeczywiscie nie miala zadnych rozstepow. To chyba jednak kwestia genow przede wszystkim....choc nawilzanie podobno tez pomaga.

ja sie smarowalam uznajac ze lepiej cokolwiek robic a nie czekac czy cos wyskoczy czy nie. Chcialam miec poczucie ze cos tam robilam w celu zapobiegniecia rozstepom ;) niestety ale w 6 miesiacu wyskoczylo mi kilka na jednym posladku, w 8 miesiacu kilka na drugim, a po porodzie zauwazylam tez kilka na lewej stronie brzucha. Te na posladkach mi jakos specjalnie nie przeszkadzaly bo i tak mozna je bylo schowac pod majtkami np na basenie, ale te na brzuchu...chodzilam na jakies zabiegi do kosmetyczki ale gowno daly :/ po 5 latach juz ich prawie nie widac, sa takie perlowo-rozowe, ale od 5 lat nie zalozylam na plaze bikini bo sie wstydze. Co jest w sumie dosc dziwne, bo np moj maz uwaza ze wcale te rozstepy nie sa jakies brzydkie, wrecz przeciwnie - jego zdaniem powinnam byc z ich dumna bo to dowod tego, co przeszlo moje cialo zeby wydac na swiat nasza core :) no ale to facet, oni maja dziwny sposob myslenia :P