Czy moze byc cos wspanialszego?...

i gorszego moze być:( mozesz starcic prace, zdrowie, rodzine, przyjaciol, byc calkowiecie na dnie, czego Ci nie zycze... nie ten to nastepny;)

No to musi byc straszne !!!

w sumie racja... nie ten to nasptepny a trzeba sie cieszyc zrowkiem rodzina praca i przyjaciołmi Pozdrawiam

Inny??? Nigdy w zyciu !!!

...a ten nastepny bedzie juz tylko lepszy..;)

EEE... Ja swojego Mężusia za milion dolcow bym nie oddała :D

Ci WLASCIWI delikwencji, maja dziwna tendencje pojawiania se w naszym zyciu kiedy kompletnie tego nie oczekujemy;) Powaznie.. Oni sie pojawiaja w najmniej oczekiwanym momencie, jakby wrecz nam na zlosc!;) Przestanie czekac, sami sie pojawia...

ja tez nie oczekuje:O, a mimo wszystko taaak bardzo chce:O

wiem, rozumiem ale.. Na sile nic sie nie da, czasem naprawde trzeba odpuscic. Dziala!;)

ja też juz budze sie rano, codziennei rano a on obok.... cały rok byliśmy razem... ale aż 330km od siebie... teraz juzmieszkamy ze sobą... jestem szczęśliwa... choć bardzo wiele sie zmieniło...

a ja dopiero zaczelam sie budzic ;) dlatego tak to przezywam ;)

pamietam że to było niesamowiete, i w sumie wciąż jest...bo to pierwszy mężczyzna na którym mi tak naprawdę zależy, i z którym... ;) wiele ludzi probowalo mi go wyperswadować, nie mam pojecia czemu...widzieli jaka jestem szczęśliwa... cóz straciłam "przyjaciół"... teraz mam z kim planowac przyszłośc a niedługo sie przeprowadzamy:)

No i bardzo sie ciesze! ;) i zycze aby szczescie trwalo i trwało..;) I ja tez z Jego powodu potracilam kilkoro "przyjaciol", choc czy mozna ich wogole tak nazywac? Nikt w nas nie wierzyl, ja wierzylam, i..uwierzylam ;)

Hmmmm ;) Jutro rano tez bym chciala sie budzic obok Niego...

ja budzilam sie przez cztery noce obok ukochanego - wyjazd dlugoweekendowy- nasz pierwszy wspolny! cudownie bylo moc zasypiac i budzic sie obok niego

a u mnie wynajete mieszkanie ;) stad ta radosc ;)

Nie wiem czemu ale bardziej czuje sie szczesliwa budzac sie rano obok Niego niz zasypiajac. Moze dlatego ze moja śp. babcia kiedys mi powiedziala iz wazniejsze jest to co mezczyzna powie kobiecie rano a nie wieczorem.. zreszta ile cudownych nocy konczylo sie tak, iz po naszym przebudzeniu faceta juz nie bylo..;(

Dzis nie mialam tej przyjemosci obudzenia sie obok Niego ;( Ale to czekanie na raz nastepny tez ma swoj urok ;)

pewnie, ze to jest cudowne!Moj mąż co rano przed wstaniem z łózka tuli mnie tak mocno, ze brak tchu! A przed wyjsciem zawsze przychodzi powiedziec -pa i dac całuska!I nie wyobrazam sobie, jak kiedys nie lubilam spac z nikim, wręcz uciekalam. Od jakiegos czasu- czyli poznania przyszłego meza, nie umiem juz bez niego spac. I to są nasze najczulsze momenty- mruczenie tkliwosci w takim półśnie do ucha ukochanego, wtulenie sie w niego , słuchanie bicia serca. I kiedys stwierdzilismy, ze jest to chyba intymniejsze, niz seks.O seks w naszych czasach łatwo, oj łatwo, a czułosci jak na lekarstwo!

No mi tez dzis smutno bo go nie ma teraz przy mnie ;( ale ja czekam..on wie ;) i sie usmiecha kiedy mu to mowie ;))))

Też jest mi smutno. Bo go nie ma i już nie będzie :(

nie ma nic wspanialszego jak On i te oczeta i glosik pryz mnieeeeeeeee:) na zawsze;)

widzisz ellla, trafilas na moj topic ;) to ja "podsumowanie" z Twojego topicu ;)

oooo, jaka ta kafeteria mala :)

moze jakies przeznaczenie cio? moze to ja mam ci jakies rady dac?;)

Ja tam wole spac sama, bo moge sobie wtedy swobodnie pierdziec :O

może, kto wie. A jeśli chodzi o rady to bardzo chętnie posłucham/poczytam. Chociaż uważam że tylko czas leczy rany. I pewnie dużo tego czasu potrzeba.