A cóż złego w seksie przedmałżeńskim?!

rany! PRzecież seks jest tak ważny w życiu czemu tyle paniki mają inni

Bo to MOHEROWA BERETOWNIA:-D:-D

Nic nie ma złego w sexie przed małżeńskim. My tylko piszemy że używane szmaty nie nadają się na żony

sama przyjemność...Nie kupuje się kota we worku

ja rozpoczelam zycie seksualne w wieku 20 lat z chlopakiem z ktorym bylam wtedy juz 3lata.bardzo kochalismy sie i swiat poza nami nie istnial(w sumie bylismy ze soba 5 lat i wszystko rozpadlo sie toz przed zareczynami)ale teraz powracajac myslami do tamtych chwil zaluje tego ze zrobilam to z nim i ze wtedy mialam tylko 20lat!teraz mam 30lat ale moralniak pozostal i sadze ze nie pozbede sie jego

Ja wam wytlumacze dlaczego. Po to cywilizowane kultury wprowadzily malzenstwo abys mógł uprawiac zalegalizowac seks i ofiarowac swoja milosc drugiej osobie. Ludy pierwotne dla których seks przedmalezenski byl objawieniem tak jak ty uwazasz, robily to gdzie popadnie, z kim popadnie. Teraz zastanów się czy chcesz być prymitywem czy człowiekiem z jajami i z zasadami?

ale....jak ludzie przed slubem powstrzymuje sie od seksu, to ucza sie wzajemnej wiernosci. Pary, ktore nie wspolzyly przed slubem maja duzo wieksze szanse na to ze beda szczesliwe i wierne sobie jako malzenstwo.

Równie dobrze można powiedzieć że silni ludzie potrafią zerwać więzi jakie narzuca społeczeństwo i mogą się realizować.

Silni potrafia zerwac wiezy, ale niekoniecznie znajda wtedy prawdziwe szczescie.

tylko sie zabezpieczcie ( mowie nie tylko o ciazy)

Ale czy postępowanie według noorm społecznych daje szczęście

... a uzywane SMIECIE nie nadaja sie na mezow, bo sa parszywymi nierobami i pasozytami...

takiej sytuacji: dwoje ludzi twierdziło, że bardzo się kochają, a po \\\"dopasowaniu się\\\" doszli do przekonania, że nie pasują; co wtedy z ich miłością? Czy człowieka kocha się za coś (np. za to, że do mnie pasuje), czy też kocha się po prostu, bez warunków i kropka?

Fecet nie jest używany tylko doświadczony

że jestem dziewicą a mój chłopak prawiczkiem, choć mamy już (albo dopiero) po 21 lat. On by na pewno nie chciał, żebym sie puszczała z innymi, zresztą ja nie mam na to najmniejszej ochoty i na pewno nigdy tego nie zrobię:o Ja się cieszę, że on nie ogląda się za innymi nbabami i nie myśli kutasem Kochamy się , jest nam ze soba dobrze, szanujemy się. Czułabym się dziwnie posiadając 10 chłopaków i pieprząc się z każdym z nich:o Czułabym się jak szmata oceniając ludzi po tym ile mają cm i jak długo mogą kopulować:o Jeżeli kogoś się naprawdę kocha, to wie się o tym. Mnie podnieca tylko mój chłopak, nawet sama nie potrafię się podniecić, nie potrafię się nawet porządnie masturbować od kiedy go poznałam... Wiem, że będzie nam ze sobą dobrze i że będziemy razem ile tylko się do, docelowo: zawsze. Ale nie zamierzam czekać do ślubu:) z prostej przyczyny- ślubu nie będzie Nie wierzę w takie rzeczy, jestem ateistką, może najwyżej ślub cywilny w celu rozliczenia podatków i ustabilizowania rodziny kiedy ewentualnie pojawią się dzieci (za jakieś 40 lat...;) )

Czasem bywa tez tak ze sex po slubie dopiero ujawnia czy dane osoby do siebie pasuja. Lepiej to wiedziec wczesniej niz sie potem rozczarowac i meczyc.

Uprawiać seks chcecie. Dążycie do niego z całych pożądliwych sił. A potem każda co daje to qrwa. Tak jest tak będzie i tego się nigdy aż do konca świata nie zmieni. Facet jak juz dostanie co chce, na sto procent nawe jesli nie w oczy od qrew wyzwie. Bo takie juz te qrwy są... dają przed małżeństwem.

sa zasady ustalane przez kosciol - ale praktycznie w dzisiejszym swiecie nikt niezwraca nanie uwagi - najprosciej mowiac kosciul jest tylko takim niepotrzebnym przylepkiem do ktorego ludzie uczestrzaja przedewszystkim z dwoch powodow: strach i przyzwyczajenie...

niah -> A buszmeny kochają się w chałupach gliniankach ziemiankach i innych norach na oczach dzieci i rodziców. BTW>

Myslę, że to wszystko rozchodzi się prędzej czy poźniej o system wartości i jakies tam wiary, w zależności co szanowne państwo wierzy bądź nie. Jeżeli nie masz wartości prosze bardzo możesz się nazywać \"pierwsza suka podkarpacia\" jak ta prostytuka z Radiostacji. Jeżeli jest osoba mająca wartości wyższe, że tak powiem, ma prawo oczekiwać od drugiej osoby czystości. A jezeli jest auteuszem, to jak w nic nie wierzy, niech wierzy w swoje sumienie i co jej nuron w mózgu podpowiada.

szczescie daje zycie nie wg norm spolecznych ale wg pewnych prawd ludzkiej moralnosci i emocjonalnosci, wlasciwych kazdemu czlowiekowi; czystosc przedmalzenska jest recepta na udane i wierne malzenstwo.

oj grubo przesadziłeś gggggg z tym kościołem ...wiesz sokoro coś piszesz to straj się pisać chociaż trochę porawnie bo twoje błędy.....sa naprawdę niesmaczne.. a jeśli chodzi o Twoją wypowiedź to nie zgadzam się z twoim zdaniem. Uważam że kościól religia wiara jest badzo ważna w życiu człowieka( bynajmniej dla mnie) i wcale nie jest prawdą że chodzimy do kościła z przyzwyczajenia czy strachu...może Ty tak robisz ale moim zdaniem takie uczęszczanie na msze jest całkowicie bezsensowne.. Jaq chodzę do kościoła w każdą niedziele nie dla tego jestem przyzwyczajona ale dlatego że odczuwam taką wewnętrzną potzrebę..może nie zawsze wynoszę z tej mszy to co trzeba..ale przynajmniej mam czas odpocząc duchowo, nawrócić się, pomyśleć o swoim postępowaniu. Dla mnie jest to takie duchowe oderwanie się od rzeczywistości, które pozwala człowiekowi być lepszym.... Kościół ma swoje zasady między innymi czystość przedmałżeńska, ja jej nie dotrzymałam do tego mogę się śmiało przyznać ale czy to jest coś złego...czy przez to Bóg nie będzie mnie kochał ??? nie sądzę..nikt nie jest idealny każdy popełnia błędy, błądzi bo taka jest ludzka natura....jednak najważniejsze jest to wierzyć w Boga i strać się być lepszym takie jest moje zdanie.......... a jeśli chodzi o ggggg to gdzie są twoje wartości???

myslałam ze jesteś normalny :o

dodam jeszcze ze sex nie powinien byc najwazniejszy w wzwiazku..moim zdaniem to jest tylko dodatek to miłości....uważam że najpierw trzeba coś zbudować pomiedzy dwojgiem ludzi, stworzyc wartosci i silne fundamenty ...dopiero wtedy zdecydowc sie na wspolzycie ....

Widocznie każdemu co innego przynosi szczęście. Uważam się za szczęśliwą osobę a nie kieruje się zasadami w życiu. Co do sexu. To robię teraz to na co mam ochotę ale jak będą chciał mieć żonę to jetstem pewien że znajdę dziewicę

Kazde rzekome niedopasowanie da sie zlikwidowac, jesli ludzie sie kochaja.

Aarek, mowisz, ze nie kierujesz sie zasadami. A jednak na zone szukasz dziewicy- czyli juz jest to jakas zasada ;) Widzisz, kazdy ma swoje zasady nawet i Ty :) Chcesz miec zone-dziewice ktora bedzie tylko Twoja w sferze seksualnosci i w ten sposob podswiadomie dazysz do szczesliwego zwiazku. Tylko dlaczego sam nie chcesz byc czysty seksualnie dla swojej przyszlej zony? Napisz, ale tak szczerze: co oprocz CHWILOWEJ przyjemnosci daje Ci teraz seks?

no ale jeżeli kobieta uprawiała seks tylko ze swoim przyszłym mężem i z nim straciła dziewictwo to przecież jest ok..ale nie wszystkim jest to dane.. jak dla mnie to mieć 2 partnerów seksualnych to za dużo;)

Może dlatego, że wiem że kobiety wymagają doświadczenia od mężczyzny, nawet na tym forum kilka osób to już pisało. A prawiczek w wieku 25 lat jest dla wiekszości kobiet nieudacznikiem.

Doswiadczenie mozna sie nabyc wspolnie: dziewica+prawiczek+milosc+duzo praktykowania seksu=fajny zwiazek z satysfakcjonujacym sekesm :) Hmmm, ja wcale nie uwazam ze WSZYSTKIE kobiety wymagaja od partnerow doswiadczenia. Aby seks byl dla kobiety satysfakcjonujacy nie wystarcza tylko techniczne umiejetnosci.