gdyby nie to wyjazd byłby nawet miły........

na weekend byłam z kumpelą i jej facetem. Wydawałoby się, że wyjazd we trójkę to kompletna klapa ale nie było tak źle do czasu gdy kumpela oburzyła sie na mnie, że zgodziłam się pójść na spacer z jej facetem bo ona nie chciała wolała zostać w domku. Zaczęła mi wyrzucać , że ja go kokietuje, podrywam ....... dla mnie śmieszne bo on mnie kompletnie nie interesuje pod żadnym względem. Czy ona ma pokolei poukładane w tej główce??????????????

nie ma...........jest zazdrosna i tyle.......

zadrosna ale przecież doskonale sama wie że on mnie w żaden sposób nie interesuje a do niego z tego co mówi ma zaufanie to w czym problem......

pojechałabym jako ta trzecia. Mogłaś się umówić tylko z nią na wyjazd, albo nie jechać.

tylko, że z początku plany były inne najpierw miałyśmy jechać we dwie, później we czwórkę ale niestety w ostatniej chwili plany uległy zmianie

To przestań sie tym przejmować, przyjaciółce chyba już wyjaśniłaś, ze nie chcesz jej faceta, to teraz jej problem :)

niby wyjaśniłam ale przez to coś się między nami popsuło......

a wogóle to coś złego że zgodziłam się na ten spacer????/