Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce przepełnione

Mój mąż jest tak pewny mojej miłości, że

Polecane posty

Gość serce przepełnione

darował sobie specjalne zabiegi pielęgnowania związku ze swojej strony. Wiem że mnie kocha, ale jednak sam mi tego nie mowi, na moje miłosne sms-y nie odpowiada. Zresztą z reguły nie odpowiada na moje sms-y. Z pracy dzwoni, bo wie, że będę niezadowolona, jeżeli nie zadzwoni. Jeżeli wyjeżdża, to tylko wieczorem zadzwoni, co u mnie słychać i jak mu minął dzień. Jeżeli nie ma go tydzień - żadnych słów tesknoty. jesteśmy 12 lat po ślubie, bardzo go kocham, dbam o niego, jestem zawsze atrakcyjna, wspieram go, jeżeli jest taka potrzeba, słucham, jeżeli ma jakiś problem, pielęgnuję, jeżeli źle się czuje itp, ale jeżeli ja "wołam" o więcej czułości, uwagi, zainteresowania i zrozumienia to on jest zdziwiony, o co mi znowu chodzi. Czy ja jestem przewrażliwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klitaka
Ale ja nie jestem jeszcze żoną. Jestem z nim 3 lata, a problem zaczął się już po pół roku... też słyszę \"o co Ci chodzi\". Jemu wystarcza świadomość, że mnie ma. Nie jest mu nawet potrzebny ze mną kontakt. To smutne.. I dla mnie niezrozumiałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest tydzien poza domem
pewnie pracuje daleko i na bank ma kochanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę żę nie jesteś przewrazliwiona:( powinnaś zacząż wychodzić gdzieś ze znajomymi, ładnie się ubrać i wyjść gdzieś bez niego..niech poczuje żę możę cię stracić..wtedyu pewnie zacznie się starać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
kochanki napewno nie ma. to są wyjazdy sporadyczne w różne strony Polski, czasem nawet za granicę. Jak gdzieś wychodzę ze znajomymi to wcale nie okazuje zazdrości. Zawsze jak gdzieś wychodzę wyglądam extra i on wie że bardzo podobam się mężczyznom, ale jakoś nie robi to na nim wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie kochanka
zona mojego dalaby sobie uciąć głowe ze nie zdradza jej a my mamy romans juz 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
mój mąż ma taki tryb pracy że naprawdę nie miałby tego kiedy robić. serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klitaka
Znam to doskonale. Ale ja własnie kończę nasz zwiazek. Wymęczyło mnie to psychicznie. Czuję się jak kumpel, przyjaciel. Nie jak kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
czasami odnoszę wrażenie, że jak mi kupuje coś (ale nidy to nie są niespodzianki) i jest to zazwyczaj dość drogie, to on czuje się tak jakby tym zaspokoił moje wszystkie potrzeby. Jest mi wtedy przykro, bo nigdy nie byłam materialistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micola
Czesc dziewczyny! Moj problem tez byl podobny! Poczatkowo to on atakowal mnie smsami i telefonami a kazdy brak mojego odzewu, byl powodem niemal do paniki! No ale coz z czasem sie to zmienilo i kiedy juz sie przekonal jak mocno wpadlam w jego sidla...smsy sie skonczyly a i telefony jakos zaczely byc rzadkoscia! Poczatkowo bylo proszenie, potem tlumaczenie, krzyki i rezygnacja! Nie wiem jak to jest u autorki ale ciekawa jestem czy w zwiazku z jego "milczeniem" czesto podejmujesz proby zagadania na wlasna reke??? Pytam bo tu sedno...ja pisalam, dzwonilam sadzac ze moze w koncu jakos go przyzwyczaje do czestszych kontaktow...ale nic z tego! W koncu zamilklam....a ostatnio jak wyjechal na dwa dni-wylaczylam telefon! Ciezko bylo, bo jednak komorka rzecz potrzebna ale mus to mus :) Spakowalam pecak i poszlam w plener dwa dni z rzedu....w pewnym momencie zapomnialam juz nawet o tym ze czekam na jakis kontakt! Kiedy wrocil byl blady jak sciana....przyzwyczajony do tego ze ja podtrzymuje kontakt bez jego wiekszego wysilku (tzw. kontrola jest) niemal ze wariowal....a ja z usmiechem skwitowalam "kochanie, no przeciez Ty i tak sie do mnie nie odzywasz wiec odcielam sie na troche od swiata...w zasadzie nawet mozemy ograniczyc sie jedynie do kontaktow przed i po pracy"....Dzis mija tydzien a ja niemal nie moge sie opedzic od sygnalow jego jestestwa :).....Dla podtrzymania calosci czasem milcze kiedy dzwoni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klitaka
Mój mi nic nie kupuje. Tzn. prawie. Jak mu się zdarzy raz w roku to ciagle mi o tym przypomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
fagas mój mąż woli kobiety kobiece, więc nie w tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klitaka
Ja wolałabym by traktował mnie jak kobietę, nie tylko jak przyjaciela. Kochamy się 2 razy w miesiącu, a ja nigdy nie słysze od niego żadnego komplementu. Ostatnio jak się spił to mi powiedział, że każdy facet na mnie leci i mogłabym mieć każdego. On to dobrze wie. Szkoda, że każdego, tylko on na mnie nie leci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
jak zaczynam robić śniadanie, to mówi że nie jest bardzo głodny. jak nie robię, to pyta dlaczego nie ma śniadania. Tak źle i tak niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
No, wygląda na to że powinnam stać się "oziębła" w uczuciach. Ale wtedy nie mam gwarancji, że on zacznie zabiegać, może po prostu pójść na łatwiznę - "poczuć się" odtrącony i wtedy znajdzie się pocieszycielka. Więc wtedy moja będzie wina. Nie wiem jak postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ainka27
mojego narzeczonego znam 5 lat, od tej pory jetsesmy razem, za miesiac nasz slub... zawsze ja kochalam go bardziej, niz on mnie, tak mi sie przynajmniej wydawalo... to ja dzwonila, ja wysylalam smsy, ja walczylam o kazde spotkanie, z casem powiedzilam sobie dosc, stwierdzilam, ze dluzej nie dam rady, potrafil nie odbierac tel, bo nie mogl rozmawiac, pozniej nie oddzwanial, bo zapomnial,ze dzwonilam, na smsy nie odpisywal, albo sporadycznie mu sie to zdarzylo, potrafil sie umowic i nei przyjechac, rece opadaluy, az nagle powiedzilama dosc mojego starania sie.. poczul,ze moze mnei stracic... teraz jest najcudowniejszym facetem pod sloncem... od roku mieszkamy razem, rano odwozi mnie do pracy,w ciagu dnia dzwoni 2,3 razy, chyba,ze ma jakies wazne spotkania i nie ma czasu, to wysle smsa,ze kocha i teskni, po pracy wraca do domu i juz jetsesmy razem , jest cudownie,a le nie potrafie stwierdzic, co sklonilo go do takiej zmiany(trwa ona juz z 2 lata), nie wiem, co mozesz zrobic, moze porozmawiaj z nim otwarcie i szczerze,ze wiesz,ze cie kocha, ale chcialabys sie poczuc, jak dawniej... ja mojemu mowilam, ze potzreba mi wiecej czulosci z jego strony, powiedzenia bez powodu,ze mnie kocha, na poczatku sie dziwil mowiac, gdybym cie nie kochal, to nie bylibysmy razem.. moje rozmowy przyniosly kolosalna zmiane, mam nadzieje,ze tobie sie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klitaka
Ja mu wiecznie o tym mówię. Powiedział mi, że nie potrafi być inny. Że to powinno być logiczne dla mnie, że skoro jest to mnie kocha. Dla innych kobiet jest czarujący, sypie komplementy. Mnie natomiast potrafi powiedzieć "pulpeciku" albo "okrągła sie robisz". Lubi chude dziewczyny. Ja jestem chuda, ale wystarczy, że przybędzie mi 1 kg juz słyszę niezadowolenie. Natomiast jak schudnę nie słyszę nic... Czuję sie nieważna, niezauważana. Nie pamiętam kiedy spojrzał na mnie jak na kobietę, czy z pożądaniem. Natomiast jak chciałam odejść błagał bym wróciła, obiecywał zmianę, mówił, że da mi wszytko czego nie dawał i nie pokazywał. Nic się na lepsze nie zmieniło... Więc chyba muszę odejść na dobre i zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
ainka dziękuję ci za odpowiedź z moim mężem wiele razy o tym rozmawialiśmy ale on coś opornie wprowadza te czułości i zainteresowanie mną w życie. Kiedyś był inny. Wiem że nie mogę oczekiwać płomiennej miłości tak jak na początku, ale po tylu latach miłość przecież może być równie piękna, bo dojrzała, opiekuńcza, troskliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
nadal nie mam na to recepty. nie potrafię przestac się starać żeby on zaczął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ainka27
sprobuj powoli, moze sie uda, przeciez wasza milolosc nie zgsla... moze sprobuj jakas romantyczna kolacje, jakas niespodzianke dla niego, powiedz,ze chcesz poczuc sie jak dawniej chociaz przez moment..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klitaka
Ja jemu robię niespodzianki, prezenty. Potrafię wpaść niezapowiedziana, czy wyjść w ładnej bieliźnie gdy on się tego nie spodziewa. Tylko, że on nie ma takiej potrzeby... słyszę, że nie jestem dojrzała i że zawsze miłość się z czasem zmienia, namiętność zanika i zaostaje przyjaźń. Ale ja nadal chcę czuć się kobietą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
oj niespodzianek to ja mu wiele robię. czasem staram się zaskoczyć. Owszem, ucieszony jest, ale sam nie potrafi mnie niczym zaskoczyć. A może mu się nie chce? albo jest zbyt zmęczony? ciężko pracuje a ja się czepiam o czułości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klitaka
U mnie jest tak, że to ja ciężko pracuję od rana do wieczora i mnie się chce. A on woli posiedzieć godzinami w ogródku czy przed kompem niż pomyśleć o jakiejkolwiek niespodziance dla mnie. Jest tak przewidywalny, że nawet wiem ile się do mnie spóźni, mówić na 100% będę punktualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
zakadając nawet, że oni są uczuciowo leniwi, to jednak mój mąż kiedyś taki nie był. Ja nie potrafię tego zrozumieć, a on nie potrafi zrozumieć moich potrzeb UCZUCIOWYCH. Na szczęście potrzeby seksualne wypełnia doskonale :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merni
za bardzo go rozpieszczasz, on cie kocha i jest mu bardzo wygodnie, ale wyluzuj i ogranicz swoja opiekuńczość, bo pewnie jesteś nadopiekuńczą i dającą wiele uczucia kobietką, niestety bardzo trudno jest załapać i zrozumieć drugiej osobie, że to w dużym procencie wynika, iż to ty sama tego potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce przepełnione
merni, chyba masz rację. ja mam ostatnio taką potrzebę okazywania mi uczucia, że być może to u mojego męża wywołuje skutek odwrotny. Może za bardzo go osaczam tą moją potrzebą? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia....tacy to z polskich
facetow uwodzciele. Ja sie czasem zastanawiam, po co my kobiety sie tak staramy. Dla kogo i po co ? Polacy to lenie, nie potrafia zadbac o swoja kobiete a ciagle rozgladaja sie za innymi. I to ich dziwne, niczym przeciez nie poparte, przekonanie o swojej doskonalosci...hmmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merni
jest tym bardziej trudno zrozumieć, jak osoba która daje dużo uczucia, od czasu do czasu nie wytrzymuje i domaga się odwzajemnienia i robi z tego bowodu awantury, obraza się wyzywając od egoistów. Ale to żadne nowum, chyba wiele książek o tym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nędzna PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×