psycha siada

Witam !!! moje malzenstwo bylo nie udane walczylam o ten zwiazek dobre pare lat udawalam ze jest ok ale nie bylo.Wiecznie sama z dzieckiem niby zylismy razem ale zawsze obok siebie.Zrozumialam ze tak nie da sie zyc !!! Postanowilam doejsc przestalam kochac po tych wszystkich latach samotnosci teraz on wykancza mnie psychicznie raptem oczy mu sie otworzyly bo poczul strate pisze ze kocha obwinia za rozbicie rodziny , daje do zrozumienia ze chce odebrac sobie zycie niewiem jak wzmocnic sie psychicznie czuje sie osaczona jego ciaglymi pretensjami....smsami....kontrola... przez tyle lat byl obok a teraz jak juz przestalam kochac chce nadrobic stacony czas...dla mnie juz za pozno nie chce wiecej cierpiec ech zycie

Prblem.Wspołczuję.Ale jezeli jesteś całkowicie pewna ze juz nie możesz,nie chcesz to musisz mu to rzeczowo wytłumaczyć.i powiedziec ze nie ma juz dla Was szans

tylko problem w tym ze on nie chce przyjac tego do wiadomosci !!! na dodatek co minute zmienia zdanie mowi ze ok rozstanmy sie jak ludzie potem ze nienawidzi potem ze kocha ;zawsze umial kierowac moimi emocjami

przez dlugie lata obwinial mnie za swoje bledy nie daj sobie wmowic ze to twoja wina a moze warto zmienic miejsce zamieszkania i telefon?

to nie takie latwe mamy dziecko ech zycie

niewiem jak z tym walczyc on robi z siebie ideala a ze mnia ta najgorsza a przeciez to on tyle lat mial mnie gdzies

I dalej dajesz soba manipulować.Najważniejsza powinnaś byc Ty.

ale jest dziecko on wmawia mi ze zabralam ja od niego ,ze nie bedzie jej widzial jak dorasta...ze kiedys mi dziecko za to podziekuje dziecko z moich ust nigdy nie uslyszalo zlego slowa na jego temat to chore niby kocha dziecko a teraz stalo sie karta przetargowa !!!

Żyj swoim życiem, faceci często zachowują się jak pies ogrodnika. Mój nawet po rozwodzie sprawdzał kiedy wracam do domu. Powrót miałby jakiś sens gdybyśgo jeszcze kochała, nie daj sie szantażować psychcznie.

chce ulozyc sobie zycie na nowo chce jeszcze byc szczesliwa on nie pozwala zyc mi swoim zyciem ciagle dogadywanie obwinianie wmawia ze go zdradzalam jaka ja zla zona bylam z dnia na dzien stalam sie potworem a za 5 minut znow kocha i chce wrocic

Miałam tak samo, bezpodstawna zazdrość jest chorobą.

do blardynki moze opiszesz mi wiecej jak sie z tego uwolnilas?

brondynka sorki za przejezyczenie=

Weszłam, bo jak zobaczyłam tytuł to jakby o mnie... A jak przeczytałam, to już zupełnie o mnie. Jesteś młodsza na pewno, ja mam dwoje dzieci, ale żałuję że tkwię w tym małżeństwie. Jeśli nie widzisz szans, to uciekaj. Ja może się na to też zdobędę. Już zaczęłam zbierać siły. I te same kłody pod nogi mam rzucane, zresztą nie tylko przez niego, ale i przez moją mamę.

takatamsobie==ja tez na poczatku mialam problemy z mama poprostu jej o wszystkim nie mowilam.On byl dla niej idealny wiec by nie slyszec tego widzialy oczy co braly siedzialam cicho ! ale w koncu i na to zdobylam odwage i z placzem oznajmilam jej jaki on jest naprawde.Balam sie krytyki ale o dziwo uslyszalam czemu wczesniej nic nie mowilam wiec moze ty tez powinnas?ciekawe ile kobiet ma ten sam problem ???

nie daj sie tym szantarzowaniem...jezeli mowi ze odbierze sobie zycie to znaczy ze tego nie zrobi, to taki chwyt, szantarz emocjonalny, a dziecko...kobieto dziecko wie wiecej anizeli nawet potrafi powiedziec, bedzie Ci wdzieczne ze dalas sobie z nim spokoj...jezeli chce byc ojcem to moze nim byc, nie trzeba ze soba mieszkac zeby sie super sprawdzic jako rodzic, zreszta sama pisalas ze mimo tego ze byliscie razem to jednak obok siebie...facet poprostu nie moze przyjac do swiadomosci ze mozesz zyc bez niego. trzymaj sie

dzieki za rade mam nadzieja ze nic sobie nie zrobi oby nie chce zyc z poczucoem winy ze ktos odebral sobie zycie przeze mnie !!! ale od zastanawiania sie nad tym czy dobra decyzje podjelam;czy dziecko kiedys mi nie bedzie mialo za zle wlasnie psycha mi siada i w tym tkwi problem !!!

Do giuno Kobieto Kochana to jest tylko jego chwyt wątpię, żeby odebrał sobie życie. Poprostu nagle wystraszył się, że zostanie kompletnie sam kto nim się będzie opiekował w końcu jak wnioskuje zawsze byłaś pod ręką. Wydaje mi się. że zdradzał także lecz może o tym nie wiesz. Odejdź od niego jak najszybciej taka sytuacja najbardziej szkodzi dziecku. On da sobie radę wierz mi poprostu cię straszy. Jeżeli nie dasz sobie sama z tym rady idź do psychologa on ci poradzi jak się od nie w końcu uwolnić. NIestety jesteśmy czasami uzależnione od takich facetów. Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia będę trzymała kciuki.

dzieki agnieszka za cieple slowa/On przysiega ze byl wierny i opowiada o tym kazdemu ale jaka prawda nikt nie wie.Wiem ze jest slaby psychicznie bo po rozstaniu dostal depresji i bral tabletki chcialabym uwolnic sie od niego raz na zawsze ale nie jest to proste jak ma sie dziecko.Napisal mi ze schodzi nam z drogi ale znajac jego ze czesto zdanie zmienia jakos trudno mi w to uwierzyc dziecko same mowi ze to on anie ja sie zmienilam i unika z nim kontaktow a on za wszystko wini mnie !!!

Moje małżeństwo kona..Nie załuję tylko ciągle brak mi siły żeby to skończyc..Nie kocham ale jestem uzależniona..On mnie zdradzał i za to obwiniał...Nie pozwala odejść, nawet nie mówi, że mnie kocha, że mu zależy.. Nie wierzę mu.. ale boję się..Nie mogę pzrewidzieć, jak on zareaguje. A moze chcę tylko zwrócić na siebie uwagę? Może liczę na to , że bedzie chciał mnie zatrzymać? Moze chcę wiedzieć, że on cierpi? Nie mam już siły..

do znam tej i co dalej .... dlaczego boisz sie odejsc grozi Ci? a moze boisz sie tej jazdy psychicznej ktora moj mi robi ? skoro piszesz ze Cie nie kocha dlaczego uwazasz ze bedzie cierpial jak odejdziesz ? moj o dziwo od dwoch dni sie ze mna nie kontaktuje ale czuje ze to cisza przed burza i jak zacznie na nowo to sie chyba nie pozbieram nawet jak sie nie odzywa jestem w napieciu ze znow cos knuje to czlowiek o stu twarzach !!! czy kiedys sie od niego uwolnie ??

Giuno - sam Bóg mnie uwolnił...

Brondynka -czyli on nie zyje ?? ja licze na to ze ktoregos dnia wyjedzie za granice i juz nie wroci ale to tylko marzenia bedzie walczyl o corke

Ile lat ma Twoje dziecko?

szesc

gino jak chcesz to napisz na : sssss40@o2.pl

ok odezwe sie ale pozniej teraz obiadek robie

od 2 lat nie jestesmy razem a on dalej miesza mi w zyciu nazywam to molestowaniem psychicznym czasem lepiej jak ktos uderzy szybciej przestaje bolec...

znow nastawil dziecko przeciw mnie jakim prawem !!!! dziecko same niewie co ma mowic co myslec robi jemu to samo jak mi nie mam juz sily